..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

pewnie tak, bo u nas różnica między publicznym a niepublicznym to bodajże ok. 50 zł - opłata stała w publicznym to była w zeszłym roku 120 lub 150 zł + wyżywienie
a za bardzo drogie prywatne(chyba najdroższe) uchodzi takie, gdzie płaci się ok. 700 zł za całość

Kukułko dałabyś 300 zł albo i więcej jakbyś musiała.

kukułka

musiała ale i mogła sobie na to pozwolić. Przykładowo w tej chwili gdy żyjemy z 1 pensji a ja i tak jeszcze długo będe w domu- szkoda mi tych 300 bo DLA MNIE to dużo

kukułka

poza tym mąż nie chce wysłać K do przedszkola,no w każdym razie nie w wieku 3 lat więc u mnie to w ogóle nie ma o czym gadać

fiamma75

a co zrobisz jak już odchowasz drugie dziecko i skończy Ci się wychowawczy? Niania wychodzi dużo drożej niż przedszkole.

Aniąt

Ale gdy kukułka wróci do pracy, będą żyć z dwóch pensji Wesoly

Też nie posyłałam dzieci do przedszkola w weku 3 lat, tylko po ukończeniu 4. Wolałam płacić opiekunce, niż narażać je na stres (moje wg mnie nie były wcześniej gotowe do przedszkola, np. długo opanowywały sedesowe sprawy).

A teraz mam dzielną przedszkolaczkę Wesoly

Jej ostatni sukces: sikała wreszcie do różnych sedesów, gdy byliśmy poza domem (nawet nie wiecie, jai miała lęk przed tym jeszcze niedawno...).

fresita

ja sobie chwale przedszkolakowanie po ukonczeniu 3 roku zycia malej. tak sobie czasem mysle, ze jak kiedys urodzi sie drugie, to bede miec nielada problem, babci pod reka brak, opiekunka w wawie zaczyna sie od 1300, wychowawczy u nas nie wchodzi w gre, no chyba ze wygramy w lotto i splacimy kredyt, wtedy oczywiscie, pozostanie mi chyba zlobek...

micelka

Nic dziwnego, że takie kolejki. 300 zł za prywatne przedszkole to naprawdę niewiele. Moja bratanica chodzi do prywatnego w małej mieścinie za 650 zł...
A z kolei w moim mieście jedno z prywatnych przedszkoli każe sobie płacić 1200 zł miesięcznie.

fresita

ja tez tyle placilam za prywatne w tamtym roku u nas, a w wawie ceny zaczynaja sie wlasnie od 1000 za samo czesne bez jedzenia i to jest niby tanio...

kukułka

fiamma co zrobię? Wtedy wrócę do pracy a starsze do zerówki a młodsze do przedszkola- nie mam wyjścia. No chyba ze z nim zostanie teść który już ma emeryturę. Teraz gdy jestem w domu,nie widzę większego sensu wysylac starszaka (tak wiem zaraz będzie gadanie że pewnie będzie aspołeczny itd, tymczasem on ma mnóstwo kontaktu z innymi dziećmi w wieku bardzo różnym,jest bardziej społeczny niż dzieci w jego wieku- to zdanie wszystkich osób które znają go osobiście, tak więc o rozwój społeczny się nie boję)

kukułka

ps o opiekuńce w ogóle nie myślę- bynajmniej nie ze względu na kasę bo jeśli bym już miała wybierać to dla mojego dziecka od 3 roku wybrałabym przedszkole bo w przypadku mojego starszego uważam to za lepsze rozwiązanie niż opiekunka

fresita

tak mi sie nasunelo-a nie byloby ci kukulko latwiej jakbys poslala Krzycha od wrzesnia do przedszkola na kilka godz?do 5 godz jest chyba za darmo placi sie za jedzenie jedynie. mialabys chwile dla mlodszego, dla siebie aby sie zdrzemnac a korzysci dla Krzysia skoro lubi inne dzieciaki i chetnie sie z nimi bawi-ogromne.

fiamma75

kukułka

fresita na kilka godz-jakieś 3-4 dziennie to tak. Już dawno myślałam że tak bym zrobiła ale nie ma szans-jak nie pracuje to państwowego przedszkola nie dostanę bo rodzic jest w domu Smutny

takie cos mogłabym prywatnie ale na to mi szkoda kasy. U nas prywatne kosztuje ok 600 zł na miesiąc (w ubiegłym roku)

kukułka

jeśli chodzi o chwilę dla siebie to nawet przy 2 nie sądzę że będzie problem-w końcu matka chustowa jestem więc w domu nic nie robię gdy potomstwo śpi (robię gdy nie śpi) i wtedy mam swój czas a w dzien sama spać nienawidzę bo mi czasu szkoda. Tu chodziłoby bardziej o więcej kontaktu z dziećmi dla Krzysia.

novva