..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

młodszy syn nasz od poniedziałku, ale ludzie, zero stresu, może ja jakaś dziwna jestem.
Starszy do szkoły. Też luuz

Niania

agu - haha, kobiecie nie dogodzisz, mi przeszkadza, ze w grupie Kasi to ona jest właściwie najstarsza, są dzieci właściwie rok młodsze, sięgają jej do ramionka, rączki bobaska, pielucha na tyłku i nie gadają.... - mi znowu to przeszkadza Mruga

Kasia świetnie bawi się z dziećmi starszymi, za to na maluchy reaguje piskiem, bo takie podchodzą i zabierają zabawkę bez słowa - i weź tu pogadaj Mruga

fiamma75

Troszkę się dnerwuję, bo nowa pani, nowe miejsce, nowe dzieci i do tego nie tylko rówieśnicy ale też 6-latki (nie wiem ile będzie 5-latków).

Agu, dlaczego świat 5-latków okrutny?

matunia

mój też uwielbia starszych. Cieszy się, bo teraz będzie zostawał dłużej, a co za tym idzie ostatnią godzinę wszystkie grupy są połączone, więc będzie ze starszakami Mruga

nasza ukochana wychowawczyni która miała prowadzić ich dalej została dyrektorką i niestety wychowawca się zmieni, ale Młody też zna tą panią więc nie ma problemu.

agu

Niania, to do przedszkola można w pieluchach?

Moja córka jest bardzo przyjazna i towarzyska, lubi wszystkie dzieci. Momentami za bardzo, bo niestety, nie wszystkie dzieci są takie przyjacielskie, a ktoś z serduchem na dłoni to łatwy cel. Smutny

Na wakacjach Mała poznała się z taką pięciolatką, która na początku była miła, ale krótko to trwało. Potem razem z inną pięciolatką zaczęła dokuczanie, wyśmiewanie (śmiały się z tego, że moja córka za nimi biegała i chciała się bawić etc.), wykluczanie - nawet przy zabawach całej grupy sprawiały, że zostawała poza kółkiem. Smutny

Mała w ogóle nie kumała, że inne dzieci mogą być dla niej (czy kogokolwiek) wrogo nastawione, serio z każdym by się zaprzyjaźniła. Nie bardzo kuma czym jest np. zazdrość. Sporo się nakombinowałam, jak to zrobić, ale udało się to jakoś załagodzić, ograniczyć ten kontakt, wzmocnić inny etc. Ale w przedszkolu nie wiem, jak z tym będzie. Nie znam tych pań etc. Boję się, że Mała się nie odnajdzie. Że wychowawczynie stwierdzą, że pewna siebie i pogodna, to nie trzeba się przejmować i zignorują ewentualne problemy. No jest się przecież o co martwić.

Busola

ja też się denerwuje jak się odnajdzie moje dziecko w żłobku - jutro pierwszy dzień. Smutny

Niania

agu, no niestety taki jest dzisiaj świat, tak wychowują rodzice dzieci ...
ale dla mnie wychować dziecko to nauczyć je radzić sobie w takich sytuacjach i nie czuć, że ich wartość maleje gdy spotka takie dzieci. Może dla mnie to takie oczywiste, bo z założenia wychodzę że Krzysio będzie (i jest) przez niektórych wykluczany, bo jest inny. 5-ciolatki to pikuś w porównaniu do 15-sto latków. Trzeba już przygotowywać je na te - starcie

co do dzieci w pieluchach w przedszkolu - oczywiście że nie wolno! rodzice zdejmą pampersy, zadzą fure majtek na zmiane i no problem

channel

Nianiu, masz 100 % rację!

bakteria

rety, moja w żłobku (klubiku) 1 dzień, dziś z tatą. Aż mnie mdli ze stresu Smutny

mały w przedszkolu stary wyjadacz, choć pewne rzeczy się zmieniły na gorsze, ale nie chcę tu pisać. Raczej będziemy walczyć o zmianę tego stanu, a męża mam bojowego Mruga

Moja córcia będzie w grupie jedyna dziewczynka, poza nią 4 chłopaków Mruga

Justek

Widzę że nie tylko ja mam chorobę po odstawienną

też dziś odstawiłam dziecko do przedszkola i nie mogę się odnaleźć

A. cała szczęśliwa że poszła do przedszkola, bez problemu została, ale ciągle się zastanawiam kiedy ją odebrać (u nas nie ma dni adaptacyjnych Smutny

). W zeszłym roku na pierwszy dzień została za długo i została jak innych dzieci już praktycznie nie było i miała taką traumę że już tego nie przezwyciężyliśmy Smutny

no ale jest o rok starsza i sama mówiła że kiedyś dawno temu płakała w przedszkolu ale teraz nie będzie i będzie się z dziećmi bawiła ale teoria a praktyka Mruga

chcę o 12 iść i zobaczyć jak sytuacja wygląda, najlepiej tak żeby mnie nie widziała i jeśli będzie dobrze to odbiorę ją po obiedzie ale raczej wezmę już ją do domu żeby nie przegiąć jak na pierwszy dzień.

Ciężki los rodzica

dzieci nam dorastają

wiem że sobie doskonale poradzi ale i tak ciągle o niej myślę Wesoly

emma

A w sali starszego śmierdzi farbą. Wsciekly

Został w ławce i patrzył się w okno. Ciekawe co będzie robił o 12...

agu

Mała do przedszkola poszła spokojnie, odprowadzona przez całą obstawę, brata trzeba było wyciągać, tak chciał iść (poraczkować) za nią między dzieci. No ale w przedszkolu płakał tylko jeden chłopiec na całą grupę.
Jola, w grupie mojej córki proporcje podobne, 5 dziewczynek na 20 dzieci. Chyba dobrze. W szkole to by było super. Miałam kiedyś taką klasę.

bakteria

Moja dziś posiedziała z tatą godzinkę, jutro ze mną (tata nie może, a on jest lepszy do adaptacji), do końca tygodnia znów z tatą, tylko że pomału będzie zostawała sama.
Jak na pierwszy dzień było ok, no ale tata w sali.
agu, napisz jak Twój maluch!
i Wy dziewczyny też - jak przedszkolaki

buba

Jolu, cieszę się, że daliście radę, myślałam jak tam u małej. Wesoly

bakteria

ale to dopiero pierwszy dzień, ona jeszcze nie wie, że będzie tam zostawać sama... jutro ze mną idzie, więc pewnie będzie ryk, że ją obce baby od mamy odklejają Mruga