|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:37, 17 Mar 2016 Temat postu: Karmienie mieszane |
|
|
Mam problem - synkowi ostatnio wyszły cztery zęby i zaczął mnie gryźć... Przy pierwszych dwóch nie było problemu, ale odkąd ma wszystkie jedynki, ciągle mnie gryzie. Zabieram pierś, kiedy zaczyna gryźć, ale ostatnio ma tak cały czas... Można coś z tym zrobić?
Wydzielone z tematu o kp. Zaczynam od tego postu, żeby zachować sens rozmowy.
Ika
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:13, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Może przyszedł czas na dwójki?
Zabieraj pierś dalej, wreszcie skojarzy. To myślę lepsze niż pogryziony sutek.
Moi mieli epizody i przechodziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:45, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Gryzienia juz bym nie przeżyła! No ale za duzo sie nacierpiałam przy karmieniu i cierpię dalej ale zdecydowanie mniej. BO wreszcie sie pogodziłam z sytuacja i karmie mieszanie. Tak 70-80% dostaje mojego z piersi i odciągnięte a resztę mleko pre. Moje piersi odżyły, moja psychika po ogromnym dole dochodzi do siebie, dziecko śpi w nocy bite 4 godziny i ja fizycznie zaczynam żyć i cieszyć sie macierzyństwem. Na pełnym karmieniu było to nierealne. To co, ze dałam mu tylko moje mleko jak miałam ochotę sie momentami rzucić pod pociąg...
Jestem po moim epizodzie pewna, ze to nie karmienie butla jest tak okropnie wmawiane ( jak tez tu w wątku sie pisze), tylko promotorki kp tworzą totalna ekstremę i czesto robia wielu kobieta pranie z mózgów. I taka chora promocja kp za wszelka cenę jest moim zdanie bardzo problematyczna i robi kobieta wiele zła. Ani razu nie czułam sie czytając net/ będąc u lekarzy w nawet najmniejszy sposób namawiana do butli, do kp zawsze i wszędzie... To jest dobre, owszem. Ale to namawianie do kp najcześciej było wręcz dyktatura. I Tu jest problem
Ja doszłam do spokoju na szczescie, życzę każdej dziewczynie zmagającej sie z problemami kp zeby umiała jak najszybciej znaleść złoty środek i nie dac sie cycowej Al kaidzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:59, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Karafko, fajnie, że wypracowałaś sobie optymalny dla ciebie system
Ja ci pisałam, że kp fajne ale nie za wszelką cenę
Widziałam dziewczynę, która zafiksowała się totalnie na kp, doszła do tego depresja i do teraz potrafi zalana łzami pytać "dlaczego nie mogłam nakarmić"
Prawdę mówiąc po rozmowach z nią musiałam zweryfikować cały ten laktacyjny hurraoptymizm jakoby to 98% kobiet mogło wykarmić swoje dzieci a te co podają mm to im się nie chciało...
Pamiętaj jednak, że w Pl jest tez inaczej- wiele kobiet chce karmic i nie dostaje odpowiedniego wsparcia. Miałyśmy przykład w wątku ciążowym. Do tego nagminne dokarmianie dzieci mm, nawet bez potrzeby, Słaba wiedza o laktacji pokolenia wyżej
A we Francji bardzo rzadko widuję kobietę karmiącą piersią. Nawet jak z basenu wychodzimy to tylko ja karmię córkę, reszta dzieci albo nie jest głodna (niemożliwe) albo po prostu dostają butelkę. Może też sie wstydzą, no ale to basen - bez przesady...
A mój lekarz też mi sypnął "mądrości" laktacyjnych które na szczęście puszczałam mimo uszu lub weryfikowałam w artykułach Al-Kaidy A facet niegłupi, tylko za każda wizytą dziwi się że jeszcze karmię
Z ma teraz pół roku
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:29, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Hehe, aż tak nie cierpię, żeby rzucać kp... To gryzienie nie jest jakieś koszmarne. Tylko się zastanawiałam, czy może są na to jakieś sprytne sposoby oprócz czuwania i wsuwania palca do buźki. Pewnie byłoby inaczej, gdyby Mały lubił smoczek, może na nim by się wyżywał, ale w tej sytuacji to ja jestem jego gryzaczkiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:34, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam od doradczyni, ze jak gryzie to nie dajesz palca i wyciągasz tylko dziecko mocno przyklejasz, ze sam z braku powietrza puszcza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:37, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Chyba za bardzo bym się bała, że się udusi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:52, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
No co ty!
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:27, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, dziecko tak łatwo udusić się nie da... Zadziałało, dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:43, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
zapamiętane!
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:48, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Moje piersi ćwiczą przed lanym piniedziałkiem. Jak młoda nagle puści to fontanna o zasięgu pół metra
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:02, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
koszatniczka napisał: |
Pamiętaj jednak, że w Pl jest tez inaczej- wiele kobiet chce karmic i nie dostaje odpowiedniego wsparcia. Miałyśmy przykład w wątku ciążowym. Do tego nagminne dokarmianie dzieci mm, nawet bez potrzeby, Słaba wiedza o laktacji pokolenia wyżej |
Prawda! Jestem przerazona historiami opowiedzianymi przez Babcie i Mame! Moze nie bede tu pisac...
Ja dostalam duzo wsparcia tu co do kp, osobne zajecia w szkole rodzenia, duze zainteresowanie i pomoc poloznych, specjalna ksiazeczka... a i tak czuje sie zaskoczona Choc ostatnio cos sie porobilo i przezywam kryzys, karmie caly wieczor (od 18 do 22 z krotkimi przerwami na moj prysznic czy jego wieczorna toalete) i w nocy co 1,5 - 2h.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:09, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lisc, pewnie Twój mały ma skok rozwojowy.
Ja jestem szczęśliwa, bo byliśmy pierwszy raz u pediatry na wizycie patronażowej. To nowa przychodnia dla mnie i nie znałam lekarzy. Okazało się, że trafiłam na super starszą już pediatre. Powiedziałam jej o tej grzybicy sutka, że podejrzewam i sama od razu zaproponowała mi tę Nystatyne, o której ktoś pisał juz. Wypisala mi receptę na małego. Smaruję się od trzech dni i faktycznie lepiej-brodawki znacznie mniej bolą. A mały na moim mleku przybrał 600 g w dwa tyg.! Więc jednak to wiszenie na cycu coś mu daje.
Karafka, karmienie mieszane jest super. Sama raz czy dwa dałam butlę w nocy, jak już nie miałam siły kolejną godzinę karmić bolacymi piersiami. W ogóle kp jest dla kobiety najtrudniejszym chyba doświadczeniem po porodzie. Niby naturalna czynność, a tak problematyczna. Ja nie daję mm tylko ze względu na odporność, teraz sezon grupowy a i strasze dziecko mam w przedszkolu, więc może jakiś wirus przywlec. Ale raczej nie będę karmić dłużej niż pol roku, pamiętam, jaka byłam szczęśliwa przy córce, jak przeszliśmy na mm. Dopiero odzylam wtedy po porodzie, czułam się, jakbym odzyskała siebie w końcu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniczynka4
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:34, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
To ja. to ja pisałam o nystatynie ale super Jadziu, że czujesz różnicę, że przestaje boleć Aha, a synkowi smarujesz też buzię? bo trzeba leczyć i matkę i dziecko.
A z tym kp to jest różnie, raz się ma dość, a raz to wybawienie. Też zakładałam, że przetrwam to karmienie naturalne do 6 mca (w 3 mcu chciałam przejść na mm, bo już padałam na pysk przy kolkach i wyciu wieczornym i próbach karmienia wtedy - ale córka za nic nie chciała jeść z butelki...). Ale tak nagle karmienie stało się prostsze. Zresztą, nie wydaje mi się, żeby córka zechciała wtedy (czy kiedykolwiek później) pić mm. Przy mojej cycoholiczce nie mogę sobie wyobrazić, że jakieś dzieci po prostu przestawiają się "ot tak" z dnia na dzień z piersi na mm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:37, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Jadziu ale to nie jest tak, ze jak dasz butle na noc to nie bedzie juz odporności. Jeżeli karmi sie do tego głownie piersią/ swoim to nie robi sie az takiej krzywdy odpornościowej jak tylko mm.
Wiecie co zauważam? Ze to kp sie momentami za ideologicznie promuje, jednocześnie za lekko traktuje medykalizacja porodów i czesto do niej namawia ( np do zzo). Ale to moje prywatne doświadczenia. a po naruralnym porodzie i kp idzie naturalniej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|