..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

glr

Dzięki dziewczyny za miłe słowa Wesoly

:**

elusiaczek

grl, witaj, czuj się jak u siebie

i przede wszystkim nie zadręczaj się Wesoly

Naciski są, ale to głównie dlatego, że kobiety często nie chcą karmić, albo poddaja się na samym początku, kiedy to po prostu jest trudno, karmienie boli itp. No i jest wiele mitów o małej ilości mleka na przykład, których to biedne niedoświadzczone i (niestety) niedoinformowane mamy słuchają. Te naciski moim zdaniem mają za zadanie także oświecić społeczeństwo.
Ale wiadomo, że czasem po prostu coś jest nie tak, i wtedy podjęcie decyzji o przejściu na mm może być lepszym rozwiązaniem. Czytałam historię dziewczyny, która sie katowała (dosłownie) dietami i nie wiadomo jeszcze czym, a i tak cały czas było coś z dzieckiem nie tak, i jak się potem okazało problem był głębszy, jakis genetyczny (dokładnie nie pamiętam, ale sprawa była nparawdę skomplikowana). Przejście na mm pozwoliło jej się znów zacząć cieszyć macierzyństwem, i dziecko się zrobiło spokojniejsze. Dlatego czasem warto rozważyć mm, skoro już mamy taką możliwość, w końcu to nie trucizna Mruga

minnesota

grl, cześć Wesoly

nie zadręczaj się, podobno każdy dzień z mlekiem matki jest ważny, więc 2 miesiące są o nieeebo lepsze niż nic. A Franek ma mamę, która by mu nieba przychyliła - jestem pewna że to przenika do mieszanki i się dobrze wchłania Wesoly

Maria

Wlasnie problem w tym, ze mamy nie wiedza co jest normalnym zachowaniem malego dziecka, ze placz niekoniecznie oznacza glodu, ze wiszenie na piersi jest normalne i problem z brakiem mleka jest rzadki i czesto daje sie wszystko naprawic po wizycie w poradni laktacyjnej i wyedukowaniu sie. A nie poddaniu sie od razu jak to najczesciej bywa.

Naciski to dopiero sa w druga strone, cokowliek jest nie tak jak w ramkach napisane to wszystko wina kp i dokarmiac, dokarmiac, glodzi pani dziecko, dokarmiac. Po 6 miesiacac pokarm nie ma wartosci, dokarmiac, jeszcze pani karmi? To juz rok, to bez senu, przejsc na mm i tak bez konca. w szpitalu oczywiscie dokarmiac. Nie przesypia nocy -dokarmiac. WRRRRRRR! kazda wizyta u pediatry-dokarmiac. tesciowie i ciotki w kolko-przeciez w piersiach sama woda, dajze dziecku cos tresciwego.

A taj jak mowi Elwira, mnostwo mam nie wie, nie zdaje sobie sprawy jak wazne i cenne jest mleko mamy, jest wryte w glowie breast is best...ale DLACZEGO? Skad to sie bierze? Jakie konkretne korzysci sa dla dziecka i mamy? Ze mimo trudnosci bardziej niz warto?

Grl jakie tabletki bralas na laktacje? Mozesz napisac na pw? I dokladnie opisac swoje przeboje typuu czy dokarmialas, skad wiesz ze malo mleka, czy bylas w poradni itd, mni takie dane sa potrzebne bo (ciiiiii

) ale zbieram powoli materialy by opisac problem 'low milk supply' (bo tak, moj syn byl dokarmiany i tez ryczalam nad butelka)

buba

Maria

To w ogole osobna bajka i miejsca ba forum by zabraklo by opisac, polecam 'Polityke karmienia piersia' bardzo otwiera oczy na to, co wyprawiaja koncerny. No i warto poczytac historie (niechlubna) Nestle i co do tej pory wyrabiaja na Filipinach. Ile dzieci przez nich umarlo i ciagle umiera.

Mleko modyfikowane to nie trucizna i sa przypadki gdy trzeba je podac, z roznych powodow. Ale reklama i klamstwa ktore rozprowadzaja koncerny to jest oglupianie i robienie krzywdy.

buba

Ale Mario specjaliści (przynajmniej ci, z którymi ja mam do czynienia) wcale nie gloryfikują mm.
Fakt, że na oddziale jest sporo dzieciaków, które mają problemy z trawieniem, przyswajaniem, alegriami pokarmowymi i podaje im się mieszanki hydrolizowane, sojowe i inne, ale poza tym bardzo się podkreśla to, że do 6 mż tylko kp, a potem wprowadzanie innych pokarmów pod osłoną kp.

Maria

https://www.youtube.com/watch?v=3PBtb-UDhEc

BARDZO polecam.

Buba, to przyjedz do Irlandii Mruga

Masakra!

Moze tez pracujesz w naprawde dobrym miejscu, mi po raz pierwszy dokarmiac kazala (i to w bardzo brzydki sposob) polska pediatra Smutny

50 gr mu brakowalo by byc na 50 centylu i strasznie mnie zjechala.

Zreszta to na forach kp widac, jak dziecko nie przybiera 200 gr na tydzien to mowia, ze za malo.

A to tak, dla przykladu

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

buba

Maria

pozniej wyjasniaja dlaczego nie karmia piersia. Bo na reklamach stoi jak byk, ze mm duzo lepsze od mleka matki.

buba

fiamma75

Buba, to masz szczęście, przeciętny pediatra wszystko zwala na kp.
Mnie np. zjechała alergolog, ze karmię 1,5 rocznego synka alergika, bo się karmi max 6 mies.! Oczywiście zmieniłam poradnie na przykliniczną, gdzie dla lekarzy było normalne, ze synek jest kp.

Jak chcesz to mogę Ci pożyczyć "Politykę karmienia piersią".

Może na początku istnieje nacisk na kp w otoczeniu, ale pełen mitów i uprzedzeń - choćby sławetna dieta karmiącej, ale im dalej w las, tym jest odwrotnie, żeby karmić ile się chce, trzeba być odpornym psychicznie i walczyć z wszechobecnym terrorem butelkowym.

Maria

Niestety prawda, silne nerwy i duzo wiedzy bo i lekarze i ciotki i kolezanki powtarzaja mity i stek bzdur Smutny

Gagusia

Bo niestety w programie nauczania pediatrii nie tematu karmienia piersią. Zresztą w neonatologii też nie, co już jest totalną patologią. Ja uważam, że dla obu tych specjalności, jak również dla lekarzy rodzinnych, którzy też miewają do czynienia z małymi dziećmi, powinien być 2-3 dniowy kurs (obowiązkowy) poświęcony karmieniu piersią. Bo tak to jest wolna amerykanka, każdy mówi swoje, a bierze to z powietrza, powtarzanych mitów itd.
A druga sprawa to są mamusie, które nie chcą karmić piersią. Mówcie sobie co chcecie, ale jest ich całkiem sporo. Coraz bardziej egoistyczny styl życia, nastawiony na własne szczęście i poczucie zadowolenia nie sprzyja temu, co może sprawiać problemy, tudzież może człowieka choćby chwilowo pozbawić szeroko pojętej wolności. Bo jej się należy wybór. Sorry, ale całkowicie prywatnie mam absolutny brak tolerancji dla takich. Karmienie sztuczne nie jest wyborem, tylko koniecznością, jeśli natura nie daje rady. Tak samo jak CC jest koniecznością medyczną, a nie jedną z możliwych dróg urodzenia dziecka. Ale wielu ludzi tego nie pojmuje.
Ale, jeszcze z innej strony, nie można popaść w schizę odwrotną np: urodziłam CC, (bo musiałam z takich czy innych powodów), to znaczy że się od początku nie sprawdziłam jako matka. Podobnie z karmieniem - starałam się, stawałam na rzęsach, nie wyszło - jestem do chrzanu. Nie tędy droga przecież. Ważne jest to, czy człowiek chce i się stara, czy od razu stwierdza, że ma gdzieś i idzie na łatwiznę.
Uff, chyba za dużo gadam

Maria

Bardzo dobrze powiedziane.