..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fresita

jak rodziłam amelkę, infacol był dostępny u nas Wesoly

mk,

ja tylko sprawdziłam na allegro i tam nie ma
a apteka czynna tylko do 12
popytam w poniedziałek

Karafka

laktazy sie nie wypisuje, to sie kupuje bez recepty w aptece czy drogerii (nie wiem czy w PL, ale w aptece jest, nazywa sie enzym laktaza, kapsulki, po nacieciu wyplanie plyn, ktory mozna dziecku podac).

a lekarze to maja takie pojecie o nietolerancji laktozy jak ja o mistrzu i malgorzacie...

moja znajoma tak pomogla dziecku, najpierw wysylalam kropelki az doszlysmy ze maly poprostu nietoleruje laktozy, wiec przed cycem podawala laktaze i dziecko jak odmienione.

Kryśka

Są też niskolaktazowe mleka modyfikowane: jak karmiłam NAN-em i jak się małe darły od kolek to kupiłam NAN Sensitve - właśnie z obnizonym poziomem laktozy. Na szczęście jakoś same te kolki same przeszły. Pomagało zasypianie z termoforem.

vanillka

Od 6 dni nie karmiłam piersią, mały się w ogóle nie domaga, obawiam się, że to koniec karmienia.
Piersi zadziwiająco dobrze, nie czuję żadnego dyskomfortu, przepełnienia (to pewnie dlatego, że w ostatnim czasie karmiłam już tylko nocą, bardziej dla uspokojenia jak się obudził niż dla jedzenia, więc produkcja się znacznie obniżyła, od tych kilku nocy się nie budzi, więc nie karmię).
I co teraz? Tak po prostu koniec? Czuję, że tam w kanalikach jest mleko, nie mam żadnych stwardnień czy grudek, ale czuję, że mleko tam napłynęło. I co z tym? To się jakoś... rozejdzie? Myślałam czy może jeszcze podać małemu, żeby to opróżnił, ale to pewnie się znowu napełni, więc bez sensu... Wszędzie piszą, żeby odciągać jedynie do uczucia ulgi, ale ja nie potrzebuję ulgi, bo nie mam żadnego dyskomfortu. Czyli co? Nic nie robić?

Justek

bakteria

vanilka, mi po ok. tygodniu przeszło - jakby mleko się rozeszło (a piersi były dość twarde i takie jakby "guzkowate" - jak wcześniej przy zatkanych kanalikach, z tym że bez bólu). piłam szałwię, ponoć pomaga - zaopatrz się

vanillka

Jola, dzięki!

Jadzia

Mnie też po prostu przeszło. Nic nie robiłam, raz, czy dwa odciągnęłam odrobinkę i piłam szałwię. Najgorsze, że piersi wróciły mi do przedciążowego = małego rozmiaru Smutny

a już były takie fajne.
Odstawienie przeszło zupełnie bezboleśnie - od dłuższego czasu karmiłam tylko po południu i w nocy, a że córcia bardzo intensywnie zaczęła się interesować wszystkim dookoła, zupełnie zapomniała o piersi.

fresita

nie probowalam, bo kozie tez uczula Mruga

poza tym nie cierpie bleee Mruga

vanillko- ja tak mialam, mloda w okolicy roku olala cyca-samo sie rozeszlo Wesoly

walecznaS

Nana

walecznaS

Ja już nie karmię od 10 dni, córka nie chce cyca.

Cera

Kozie raczej nie powinno uczulić chyba, że jest ktoś wyjątkowo podatny, jakiś hiper. w zasadzie mleko kozie stosuje się nawet w leczeniu astmy ( u synka, lekarz alergolog zalecił i kupowaliśmy od gospodarza) i wielu innych alergenów.

waleczna, no to super, że się odcycowac udalo!

Justek

Czy to możliwe żeby półtłuste mleko kozie nie uczulało a tłuste już tak? brzmi jak totalny idiotyzm ale jak kupiłam tłuste to coś ją obsypało i już jestem zielona od czego

Odstawiłam kozie i za parę dni spróbuję znowu ale już nie mam sumienia tak na niej testować