..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

IWG · Wysłany: Pią 23:08, 21 Mar 2014 Temat postu:

My jesteśmy już po kolejnej poradni laktacyjnej. Maria namówiła mnie żeby ponad wszelką wątpliwość skonsultować Małą ze specjalistą od wędzidełek. I jest ok. Mała nawet dobrze się przystawiła na tą okazję i doradca w ogóle nie widziała problemu z przystawieniem, oczywiście w tamtym momencie.
Zresztą stwierdziła, że w przypadku krótkiego wędzidła Mała nie byłaby w stanie dobrze opróżniać mi piersi w nocy, co jej się często (wciąż) zdarza.

W ciągu dnia jesteśmy już zupełnie na butli. Doradca co prawda poradziła nam aby najpierw Małą przystawiać, a dopiero potem ściągać to co zostaje i podać jej jako dokarmienie. Próbowałam tak działać 2 dni, z marnym, bardzo marnym skutkiem... Wścieklizna jak była tak jest, ale co najgorsze - nie byłam w stanie skutecznie działać laktatorem po spiciu przez Małą nawet tylko kilku łyczków.
Generalnie uciągam średnio po 40-50ml na pierś w ciągu około 15-20 minut pracy laktatora. Gdy Małą przystawiałam do piersi, piła dosłownie pół minuty, a potem krzyk, wnerw, zanim ją uspokoiłam, nakarmiłam butlą, zasiadałam do lakta... z piersi z której piła praktycznie nie mogłam się pobudzić do odruchu oksytocynowego, nie uciągając nic lub marne 10-20 ml. I w te dwa dni nie wyrobiłam z ilością i musiałam jej podać mieszankę dwa razy Confused

W chwili obecnej w ogóle darowałam już sobie przystawianie w ciągu dnia. Ściągam co około 2,5h i podaje na bieżąco z dolewkami z nocnego udoju czyli około 100ml na karmienie (chyba za mało jak na jej wiek). Mała i tak rzadko sygnalizuje, że chce więcej, najczęściej wieczorami wtedy rekordowo zjada około 130-140ml. W nocy mamy kilka karmień z piersi i wtedy nigdy nie odmawia, nie histeryzuje, nie płacze, nie złości się...
Nie rozumiem dlaczego, mimo intensywnego pobudzania laktatorem, nie doję coraz większych ilości (zawsze ciągnę jeszcze na sucho po kilka minut na pierś). Odciągam regularnie, praktycznie nie mam nigdy wypełnionych mocno piersi, więc produkcja nie powinna stopować przez wypełnienie... zupełnie nie rozumiem i zaczynam się zastanawiać czy nie jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem marnej laktacji z zasady... której nic nie jest w stanie pobudzić. Obawiam się, że Mała zaraz się rozkręci do 130-150ml na karmienie, a ja tyle nie wyrobię...
Ponieważ przybrała w tym tygodniu całkiem nieźle - 190g (w 8 dni) zaczęłam ją nawet dopajać wodą...

Maria · Wysłany: Sob 12:33, 22 Mar 2014 Temat postu:

ciekawy przypadek.

Ona Ci przybiera znakomicie, 2 razy tyle co norma od 4 mca (90gr)

no i fakt ze spokojnie ssie w nocy, nie rozumiem ze nie chca szukac przyczyny, przeciez jakas musi byc.

Tak czy inaczej - laktator tyle co dziecko nie ciagnie, dlatego wiele mam odciagajacych ma coraz mniej mleka z czasem, ale Ty karmisz w nocy wiec laktacje spokojnie utrzymasz. I wiadomo jest, ze najwiecej sciaga sie rano po nocy, w nocy tez ladnie leci, w ciagu dnia to mniej a juz w ogole bardzo malo pod wieczor. To jest normalne - ja odciagalam 17 miesiecy.

Czy jestes sklonna pojsc droga wspomagania laktacji ziolami? Wspaniale rezultaty widza mamy odciagajace, ktore jedza kozieradke (fenugreek). Ma kilka przeciwskazan typu cukrzyca, astma i niedoczynnosc tarczycy. Ale generalnie jest to ziolo uzywane w Indiach i okolicach od wiekow i slynie z mlekopednych wlasciwosci.

tu jest kilka informacji [link widoczny dla zalogowanych]

IWG · Wysłany: Sob 20:57, 22 Mar 2014 Temat postu:

gam · Wysłany: Sob 21:12, 22 Mar 2014 Temat postu:

Mario, a jaki wpływ ma kozieradka na niedoczynność tarczycy? wiesz coś bliżej , bo w necie nie trafiłam na informacje

kukułka · Wysłany: Sob 21:32, 22 Mar 2014 Temat postu:

kozieradkę mozna sobie też w doniczce wysiać, my 2 lata temu na balkonie sialismy

Maria · Wysłany: Sob 22:12, 22 Mar 2014 Temat postu:

Moze zwiekszyc tsh z tego co wiem, wiem ze sa kobiety, ktore z endo reguluja dawke lekow by moc brac kozieradke, ale to na 'zachodzie'

zrodlo w sensie gdzie kupic?

ja bralam w tabletkach, ale mozna kupic nasiona i bym uderzala do sklepu ze zdrowa zywnoscia i w miare mozliwosci kupila organic, albo online. Sa preparaty zawierajace mix ziol i sa dosc popularne, ale drogie np: [link widoczny dla zalogowanych]

kukułka · Wysłany: Sob 22:18, 22 Mar 2014 Temat postu:

A ja chyba już wiem, o co mojej chodzi z niejedzeniem w dzień.
To jest tuż przed/ w trakcie owu. Po owu ( 1-2 dzień skoku) je w dzień bez problemu.
Właśnie przez kilka dni była druga owu od porodu i druga taka seria sajgonow w dzień. Estrogeny jej nie smakują czy jak? Mruga

IWG · Wysłany: Sob 22:55, 22 Mar 2014 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Nie 10:33, 23 Mar 2014 Temat postu:

Hehe, najlepsze, że jak byłam w ciąży że średnim, to starszego to wcale nie ruszalo. Mruga

Maria · Wysłany: Nie 10:35, 23 Mar 2014 Temat postu:

A tak. Owu i @ to czesto dzieciaki wscieklicy dostaja

kukułka · Wysłany: Nie 10:53, 23 Mar 2014 Temat postu:

@ to jej rybka Mruga

IWG · Wysłany: Nie 14:45, 23 Mar 2014 Temat postu:

Najważniejsze że tylko przejściowo się tak zachowuje, a nie jak moja gangrena... Ona w ogóle jest dziwna bo nie lubi się do cycy nawet przytulać... A kiedyś nazywałam ją mlekolakiem... ;-(

Cera · Wysłany: Nie 22:18, 23 Mar 2014 Temat postu:

IWG · Wysłany: Nie 22:47, 23 Mar 2014 Temat postu:

a ja mam zagwozdkę... w tym tygodniu Ada przybrała 90g... a jadła jak wściekła w ciągu dnia (jakieś 6-7 karmień butlą po około 100ml-120ml), zeszła za to z nocnych karmień, bo teraz już tylko 2 mamy... WTF????

gam · Wysłany: Nie 22:49, 23 Mar 2014 Temat postu: