..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Miśka

Aalen różnie. Jak mi zasypia przy piersi to go lekko rozbudzam.

Zastanowiło mnie to , bo dziś rano possał, poszedł spać i z tej piersi odciągnęłam już niewiele mleka (walczę o nadprodukcję do strzykawki w razie czego), więc sądziłam, że ładnie się najadł, a tu później akcja.

Karmię, karmię jak tylko synuś chce to karmię Wesoly

P.S. Matunia u Ciebie lada chwila imprezka Wesoly

matunia

tak Miśka

w sobotę będziemy się gościć w 40 stopniowym upale Wesoly

Miśka

To gorąca atmosfera gwarantowana

Wszystkiego najlepszego dla synka Wesoly

aleen

Noworodki mają małe brzuszki. Weź ciekawą książkę albo film poluz się przy małym. Tak się spędza pierwszy polug. Z drugim już tak łatwo nie będzie. No i leżąc nie musisz majtek mieć.

sylwuska90

W szpitalu z karmieniem było ok, a to dlatego że było niewiele pokarmu i jak sobie possała to mogła spać spokojnie, na płasko. Problem zaczął się od nawału mlecznego i trwa do dziś. Przy każdym dziecku tak miałam, że pierwsze mleko które leci, to ono wręcz tryska a ciśnienie jest takie, że czuje jakby mi pierś rozrywało

A moja mała się bardzo denerwuje... pije, ledwo nadąża przełykać i płacze... to jak to, ale spać jej najlepiej w nosidełku - gdzie jest delikatnie w pionie, śpi wtedy spokojnie i przebudza się na jedzenie, na płasko nie da rady - wierci się i kręci, zaczyna płakać (jak ją podniosę tak jak do odbicia, poklepie i położe to się uspokoi ale w nocy nie mam ochoty robić tego co chwila). Czy to jej "przejdzie"? Przyzwyczai się do spania na płasko bez problemów ze swoim układem pokarmowym? ktoś tak miał?
Jak karmie to muszę karmić ją na rękach i bardziej w pionie ją trzymać, w innych pozycjach nie da rady - a na leżąco (moja ulubiona pozycja) to w ogóle nie da rady... A szkoda, mialabym miłe noce

Co dziecko to inne przygody z karmieniem.
P.S. moja akrobatka rzeczywiście jest akrobatką

przy karmieniu też. Wierciuch mały

babajaga

Też mam takie fontanny, jak mała jest spokojna to i fontannę ssie spokojnie, a jak w gorszym humorze to się odpycha i wierci choć jest głodna, a mleko tryska dookoła.
Sylwuśka nam przez jakieś pierwsze dwa muesiące karmienie na leżąco w ogóle nie wychodziło i tez w nocy siadałam, a potem odbijałam, a teraz w nocy bez problemu na leżąco. Moze przyjdzie z czasem....

ewcia87

Możesz spróbować kłaść na brzuszku, jeśli się nie boisz. Moja tak spała na początku. Najgorsze było pierwsze wieczorne karmienie, zjadała dużo, zasypiała i potrafiła się po pół godzinie zbudzić z płaczem - z powodu bąbla (pomagało odbicie, czasem wtedy ulewała). W dzień mi tylko w chuście-w pionie spała. Kładłam wieczorem na brzuszku, potem na noc już odwracałam na bok i było OK, ale te pierwsze pół godz. musiała na brzuchu przespać. Kilka razy nawet karmiłam leżącą na brzuchu. Wiem, że to przeciw zaleceniom, bo dziecko ma skręconą na bok główkę, ale to było jedyne co działało... zmieniałam strony i jakoś przetrwałyśmy.
Jak masz takie fontanny, to możesz karmić dziecko pod górkę, leżące na Tobie. Ja nie miałam tak fajnie. Żeby się opić pod korek, ssała mnie godzinę

koszatniczka

ja czytałam (dokładnie wczoraj) że przy fontannach można najpierw trochę odciągnąć a potem przystawić dziecko

Akrobatka Wesoly

anuszkaja

Czytam, ze czesc z Was karmi niemowle spiace obok przez cala noc w tym samym lozku. I ze zdarza sie sammobsluga w czasie snu :hamster_beautiful:

I tu sie rodzi moje pytanie-co z odbijaniem? Zgaduję, ze jesli do dziecka nie wstajecie, tylko obsluga odbywa sie w lozku, to tego nie robicie. Jak to wiec jest z tym odbijaniem? Konieczne/niekonieczne?
Poki co mam plan zrobic dostawke z lozeczka do naszego lozka i zgarniac dziecko do piersi (czyli rodzi sie takie samo pytanie-odbijac?).

fiamma75

w nocy nigdy nie odbijałam jak karmiłam na śpiocha

Polly

Nie odbijałam w nocy.

Sylwuska, Mała śpi z Tobą, czy w łóżeczku? Jeśli w łóżeczku, to możesz podłożyć książki pod materac, będzie miała wyżej. I możesz trochę odciągać przed karmieniem, choć wiem, że to upierdliwe.

matunia

Sylwuśka moje chłopaki na tym etapie absolutnie musieli zostać "odbici" Dopiero około 2-3 miesięcy była szansa, że zasnęli normalnie przy piersi. Po prostu bez odbicia te gazy krążyły gdzieś w brzuszku i przy jakimś ruchu podczas snu ulewali, co było niebezpieczne.

Myślę, że córce przejdzie, jak jej jelita trochę dojrzeją. A dlaczego na leżąco nie da rady Jej karmić?

sylwuska90

Nie dam rady na leżąco ją karmić, bo jak pije to jakoś jej ciężko się przyswaja i chce jej się cały czas odbijać. Denerwuje się i nie chce pić, wierci się. A jak ją trzymam jest o wiele lepiej. Śpi z nami, ale najczęściej w nosidełku, które stoi na łóżku.
U synka i u córeczki w nocy też nie odbijałam. Albo trochę się ulewało albo było całkowicie ok. A u najmłodszej już nie przejdzie bez odbijania. Szkoda, bo bym się wysypiała

a tak to mam przerwane noce.
Jak to anuszkaja pisała - spałam z synkiem i czasem nawet nie wiedziałam kiedy karmie, samoobsługa całkowita

a teraz budze się nawet co godz. żeby karmić Confused

babajaga

Polly

To może lepiej kupcie duży klin i niech Mała na nim śpi.