|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:02, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
koniczynka4 napisał: | Jeszcze mi nikt na żywo nie przyznał, że kp było trudne i dlatego mm. |
Bingo!
W moim otoczeniu też wszyscy się dziwią, że JESZCZE karmię
6 tyg. przedwczoraj
Ostatnio mnie próbowano przekonać, że "wszyscy mówią, że mm jest lepsze od naturalnego, bo ma tyle witamin i w ogóle szał"
Kp bez problemów jest trudne! Już samo niewyspanie, usypianie przy piersi (jak się ma taki egzemplarz, ja znów mam ), budzenie po 50 razy itp.
A jak już są problemy i brak wsparcia otoczenia, to w ogóle masakra.
Dziewczyny wspieramy się, bo warto. No!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:12, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: |
Ostatnio mnie próbowano przekonać, że "wszyscy mówią, że mm jest lepsze od naturalnego, bo ma tyle witamin i w ogóle szał"
|
Dodam tylko, że ja jestem dzieckiem w 100% wychowanym na butli i co ja się nasłucham od mamy, żebym sobie kp darowała, bo butla to właśnie łatwiejsza, pewniejsza i bez wpadek brzuszkowych u dziecka i skład zawsze taki sam i w ogóle. Eh...
Dobra mam dziś doła, to się nie żalę, ale jak mi ktoś jeszcze raz powie, że pokarmu po porodzie nie miałam to zatłukę
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:18, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
podziwiam koniczynko, ze wytrwalas! Czytam i az sie wzdrygam, ze moze byc tak ciezko. Zazwyczaj slyszy sie o tym jakie karmienie piersia jest proste, wygodne, ze problemy to tylko na poczatku i to nie u kazdego. A jak widac, mleczna droga uslana bywa kolcami a wrecz kolczastymi krzaczorami...
Mysle, ze mamom, ktorym karmienie piersia przychodzi latwiej, wrecz bezproblematycznie, pewnie nawet ciezko uwierzyc, ze ktos z wlasnej woli po prostu przechodzi na mm.
Och podziwiam koniczynko, ja chyba bym nie umiala tak dlugo walczyc. Chociaz kto wie, zobaczymy jak to bedzie u nas...
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:19, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie pytają czy JESZCZE ją karmię (mam ochotę odpowiedzieć- nie teraz już głodzę), albo czy ją dokarmiam (cokolwiek to ma znaczyć).
Przy upałach mam dylemat, mała ma 7mc i czasem w ciagu aktywnego dnia poza domem jest problem żeby ją nakarmić. Rzuca się jak szalona i ma ciekawsze rzeczy do roboty - turlanie, pełzanie i inne akrobacje i łapanie różnych rzeczy. Jak to jest z tym dopajaniem? Sokii, wody i takie tam? Jest napalona na nowości - sok jabłkowo-buraczany piła w knajpie z gwinta z takim zapałem że mało butelki nie zjadła. Z jednej strony nie chcę za bardzo jej tej piersi czymś zastępować, a z drugiej strony nie chcę żeby się odwodniła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:20, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Zatłucz. Masz prawo
Kurczę, prawdą jest, że jak patrzę na początki to kp wcale nie jest sielankowe. A w dodatku to co zobili w medycynie w połowie poprzedniego wieku - czyli zabierali dzieci matkom, włączali mm bez opamiętania - spowodowało że jesteśmy kompletnie odcięte od wsparcia naszych matek i cioć w kwestii kp.
Bo one straciły wszystkie naturalne instynkty i ewentualne odruchy!
Naszym dzieciom będzie łatwiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:27, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
O tak babojago!
Też już raz powiedziałam, że głodzę Nie zawsze wypada tak odpowiedzieć, no ale naprawdę...
A jak się mnie inna pani zapytała, CO mam (w sensie płci), to powiedziałam, że dzidziusia
W 7 miesiącu normalnie wodę dawać czy minimalne ilości soczków
Ja miałam w upały jazdy z moim mężem, bo 2 położne powiedziały, żeby wodę dodatkowo nawet noworodkowi podawać
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:29, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
babajaga ciężko stwierdzić. Sama wiesz najlepiej jak często córka ciągnie pierś. Jeśli często i dużo to nie ma potrzeby dopajania. Choć ja takiemu 7 miesięcznemu dziecku proponowałabym już wodę. Sok z jabłka i buraków samo zdrowie, też myślę że śmiało może pić. Tylko traktowałabym to już jako posiłek. Nie wiem ile podajesz już pokarmów stałych? i czy pokarmy stałe są zamiast piersi, czy popite piersią?
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:29, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dietę przy kp rozszerza się od 6 mca ale do 8 traktuje się to jako smakowanie i nauka trawienia. Tzn to co zje traktuje się jakby przelecialo przez przewód pokarmowy. Dopiero ok roku jedzonko jest przyswajane.
Uważam, że przez 2,5 roku kp nie miałam z nim problemów. Dziecko się ładnie przystawialo. Nawału i zapalenia nie miałam. Nie wiem co to kolki i alergia.
Przez ten czas karmiłam min 6 razy na dobę. Na początku w nocy 2-3 razy potem tylko raz i głównie na śpiocha. Musiałam zrezygnować tylko z kilku produktów bo młody miał po nich gazy. I trochę uwag od teściów bo młody zasypiał przy piersi i coś to im nie pasowało.
Nie mogę się doczekać aż znów będę karmić.
To tak na zachętę dla dziewczyn, które są jeszcze przed kp
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:40, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: |
A jak się mnie inna pani zapytała, CO mam (w sensie płci), to powiedziałam, że dzidziusia
|
Mi kiedyś kobita spojrzała na dziecko w chuście i spytała:
Niunia czy niunio?
Na początku nie zajarzyłam o co ona pyta, haha
matunia napisał: | babajaga ciężko stwierdzić. Sama wiesz najlepiej jak często córka ciągnie pierś. Jeśli często i dużo to nie ma potrzeby dopajania. Choć ja takiemu 7 miesięcznemu dziecku proponowałabym już wodę. Sok z jabłka i buraków samo zdrowie, też myślę że śmiało może pić. Tylko traktowałabym to już jako posiłek. Nie wiem ile podajesz już pokarmów stałych? i czy pokarmy stałe są zamiast piersi, czy popite piersią? |
Jak je często i dużo to do głowy mi nie przychodzi dopajanie, ale ostatnio, szczególnie poza domem ma tryb: wszystko dookoła jest takie ciekawe, a ty mi znów z tym nudnym cyckiem wyjeżdżasz.
W domu nie ma problemu, ale na wyjazdach to czasem dobre kilka godzin nic nie ciągnie, bo fika i bryka.
Przed pokarmami stałymi i po zazwyczaj proponuję pierś. Zjada owoce, warzywa do pociamkania i jakąś kleiko-papkę. Na noc i rano za to dużo i spokojnie tankuje.
Ostatnio zmieniony przez babajaga dnia Czw 13:52, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:59, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
krówka napisał: | heidi łapiesz się przy takim kp na LAM? |
Łapałam się niestety tylko przez pierwszych 6 tygodni... Bo potem raz Mały jadł tylko przez 93 minuty (notuję wszystkie karmienia). Byłam trochę wściekła, bo normalnie je ok. 12 razy, co najmniej 2h w ciągu dnia, a najdłuższe przerwy ma do 4h...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:11, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
ja jak kp syna to w upały nie chciał mleka tylko wode z butelki, co ja sie nagimatykowałam zeby jednak z piersi pił, szok.
Tez uwazam ze matki co mówią ze karmią mm bo nie miały mleka lub dziecko wyło z głodu to taki wykręt trochę. Nie wszystkie oczywiście ale sporo. Kp jest wymagające nie mozesz pić alkoholu a są kobiety co lubią, kawa z papieroskiem to norma, wjścia wielkie i mniejsze z dzieckiem odpadają. Dla nich mm to wybawienie.
Widziałam knajpę, ogódek przed ze stoliczkami a przy nich cała rodzinka łacznie z innymi znajomymi piwko, chipsy, cola, dymki a dziecko w spacerówce ok. 6-9 mcy z butlą która mama trzyma jedną reką a drugą piwo.
Moje kp nie było łatwe, od poczatku chciałam karmić wiedziałam ze to najlepsze dla dziecka i dla mnie. Walczyłam z kolkami, kryzysami laktacyjnymi, refluksem, stajkami i porestami co do cyca, opiniami wszytkich mądrych dookoła, chciałam LAM za wszelką cenne od smoczków uciekłam, butelki z mm nigdy nie dałam jak karmiłam. Nawet nie kupiłam zeby nie kusiło. Karmiłam było róznie.
Teraz uwazam ze warto kp tak długo jak sie da i warto walczyć o to. Jedank nie terroryzuje nikogo kp, jak ktos postanowił inaczej. Szkoda mi tylko malutkich maluszków ze jednak ten mm jest im serwowany czasem od samego poczatku tylko mm.
Wszystko ma swoją cenne, i wszystko ma swoje plusy i minusy. Trzeba sobie dokładnie przemyslec co i jak i podjąc odpowiedzialne decyzje...
Zyczę mamom samych dobrych chwil przy kp, bo dzieci bardzo szybko rosną...
Czy kp jest takie ekonomiczne to ja mam inne doświadczenia. W trackie kp strasznei sypały mi się zeby za dentystę zapłaciłam sporo na mm to pewnie do końca karmienia by mi starczyło.
Dziecko chorowało mi na kp często, nie wiemy jak łapał przeziębienia itp. Może bez kp byłoby gorzej.
Spał róznie ale ja karmiłam na spiocha w nocy jak tylko zaczynał sie kręcić, bo jak się obudził i uruchomił to nocka z głowy.
Dokamiałam mlekiem odciągniętym między karmieniami w trakcie mojej nieobecności.
Nie wiem jak to jest mm od pocztku i nie mam porównania. Syn miał dobre proporcje ciała, nie był nakosowany, jak większość dzieci na mm. Wszyscy pytali sie czy karmię bo wygląda jak raoswy noworodek a nie jak koksik. Starsze panie i lekarz pediatra chwali i błogosławili mnie i dziecko, ze kp. Normalnie jak dziwo jakies dla nich bylismy.
Tyle sie napisałam, zeby powiedziec ze kp to nie dar z nieba ale swiadoma decyzja i ciezka praca nad jego zachowaniem. Moze sa kobiety namaszczone na matki polki co idzie im łatwo z ciązą, porodem i karmieniem. Ja do takich nie nalezę i mnie to sporo kosztowało wyrzeczeń. Wszystko dla dobra dziecka...
Babajaga jak dziecko chce na wychodnym sporóbowac nowych smaków, czy wody to ja bym dała. W mini ilościach ale niech spróbuje. Czasem dziecko nie ma ochoty na ssanie mleczka tak jak dorosli chca czasem czegoś innego sporóbowac...
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Czw 14:32, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:04, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Babojago, ja bym proponowała najpierw pierś, a jak nie chce, to wtedy ten soczek. I generalnie lepiej dać owoc niż sok owocowy, więc może pójdźcie w tę stronę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniczynka4
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:00, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
anuszkaja napisał: | podziwiam koniczynko, ze wytrwalas! Czytam i az sie wzdrygam, ze moze byc tak ciezko. Zazwyczaj slyszy sie o tym jakie karmienie piersia jest proste, wygodne, ze problemy to tylko na poczatku i to nie u kazdego. A jak widac, mleczna droga uslana bywa kolcami a wrecz kolczastymi krzaczorami...
Mysle, ze mamom, ktorym karmienie piersia przychodzi latwiej, wrecz bezproblematycznie, pewnie nawet ciezko uwierzyc, ze ktos z wlasnej woli po prostu przechodzi na mm.
Och podziwiam koniczynko, ja chyba bym nie umiala tak dlugo walczyc. Chociaz kto wie, zobaczymy jak to bedzie u nas... |
Nie pisałam tego, żeby odstraszyć od kp. Brakuje chyba świadectw, że kp to niekoniecznie sielanka, sama w ciąży miałam wizję, że będzie inaczej, no cóż... Dodam, że podejrzewałam u córki zaburzenia integracji sensorycznej, co mogło być przyczyną jej zachowań przy piersi (na diagnozie u terapeuty SI nie byliśmy, tylko u neurologa dziecięcego, kt nas wyśmiał i stwierdził, że córka za dużo noszona...). Tak że wiele zależy od dziecka, jedne to aniołki bezproblemowe, inne high need baby. Moja córka chyba nic nie robiła tak, jak inne dzieci w rodzinie. Ale najgorsze za nami, teraz śpi przy piersi, wcześniej mruczała mmm
Aha, no i u nas są pytania, czy jeszcze karmię i uwagi "no do roku można" itp. A najwięcej mają do powiedzenia ci, którzy karmili mm. No i ten wzrok, gdy patrzą na mnie, jak na, za przeproszeniem, dojną krowę. No bo przecież "nie każda matka może karmić", "jak tobie się mleko nie skończyło po... x tyg, mcu to widocznie jesteś wśród tych, które karmią bez problemu", nie to, co one, no mleka nie było w 2 dobie, lub raz dziennie kp, reszta z butelki - i mleko w piersiach się skończyło... Dziwne, bardzo dziwne. No ale niech będzie, żem "wybrana"
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:11, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Od teściowej słyszałam: "Jak to dobrze, że masz mleko, mnie się skończyło po miesiącu". A potem zdziwienie, że karmię, ilekroć on chce... A nie co 4h...
Ludzie chyba nie wiedzą, że mleko jest, gdy się karmi, a nie na odwrót
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:14, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
nie odebralam Twojego postu koniczynko jako odstraszacza
Bardziej cennego "uswiadamiacza". Nikt nie mowi, ze u danej kobiety bedzie tak samo, ale ważne, by mlode matki wiedzialy, ze moze byc ciezko, ze tak bywa i ze trzeba szukac wsparcia i pomocy bo cos zawsze da sie zrobic.
Mysle, ze to bardzo wazne, ze piszecie o wielu trudach, ktore przezywacie.
O porodach, połogu, piersiach, kroczach, mleku, czy chusteczkach przy lozku
Ja o wielu sprawach rozmawiam z mamą, ale jak sie domyslacie, ona z pokolenia, ktore miało "słabe mleko, dziecko nie przybiera". Niektorych waznych spraw sie od niej nie dowiem, jestescie mi potrzebne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 261, 262, 263 ... 351, 352, 353 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 261, 262, 263 ... 351, 352, 353 Następny
|
Strona 262 z 353 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|