..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

Dla mnie to jest rodzaj kradzieży i niestety przez takie postępowanie krzywo patrzy się na inne matki, które są uczciwe.
Matuniu, to jest premia za to, ze karmisz a nie za to, że masz dziecko w przedszkolu. Mogłaś przejść na 7/8 etatu (zamiast wychowawczego albo proiśc o indywidualny rozkład czasu pracy skoro szef ludzki.

niektórzy są uczciwi inaczej Sad

krówka

u mnie w pracy była kobieta co wychodziła do domu juz plamami na bluzce. Karmiła dłuzej niż rok ale z przerwy korzystała do roku.

fiamma75

ja sama korzystałam dłużej niż rok, ale karmiłam Wesoly

krówka

nie wszędzie przejdzie taka praktyka. U mnie w pracy nie byłoby na to szans.

Ja bardzo się cieszyłam się z rocznego urlopu na dziecko, bo bardzo ułatwia kp.

elusiaczek

Ja się nad jednym zastanawiam. Czy ustawodawca zdawał sobie sprawę że można karmić tak długo jak np. ja

Bo oczywiście cieszę się że mogłabym nawet teraz skorzystać z tego prawa, ale trochę to bez sensu, skoro karmię tylko raz dziennie, wieczorem przed spaniem. Bo to chyba chodzi o to, że mniejsze dzieci częściej piją mleko w dzień i wcześniejszy o godzinę powrót mamy dużo znaczy. Albo jak ma kto przywieźć dziecko na karmienie, to taka polgodzinna przerwa w pracy może być pomocna. A taka mama karmiąca tylko rano i wieczorem na przykład, to już przecież takiej przerwy, czy wcześniejszego wyjścia nie potrzebuje (w sensie na karmienie go nie potrzebuje).
Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi Mruga

krówka

ja rozumiem doskonale, małe dziecko jest na piersi (tylko), a starsze przy piersi (je juz wszystko inne).

heidi

Chyba trochę niesprawiedliwie atakujecie Matunię. Przecież uczciwie zgłosiła, że przestała karmić i tak się dogadali z szefem. Fajnie byłoby, żeby zawsze dało się robić wszystko uczciwie i według prawa. Sama staram się tak robić w każdej sytuacji, nawet jeśli takie postępowanie nie jest oczywiste, ale będąc na miejscu Matunii, zrobiłam tak samo. Nie wiemy, jak przebiegała rozmowa, może szef nie widział innego rozwiązania?

I wolę, żeby moje pieniądze szły na Matunię, która ma powód, żeby wychodzić wcześniej, niż na kobiety, które w ogóle nie karmią, a długi czas korzystają z przerwy, żeby mieć czas na papieroska...

Żeby nie było: tez uważam, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, ale ta sytuacja nie jest oczywista. I nie znamy szczegółów.

Iskra

fiamma75

Sama mam 2 dzieci, karmiłam dłużej niż matunia, pracuję za pieniądze podatników i tak - nazywam to kradzieżą, ale kradzieżą nazywam też papieroski (oczywiście poza przerwą śniadaniową - akurat teraz mam Wesoly

) Gdyby szef Matuni był prywaciarzem, to by było z jego pieniądze i mógłby robić co chce.
I powtarzam, przez takie mamy, które nadużywają swoich uprawnień, uczciwe matki mają problemy, bo się patrzy na wszystkie tak samo.

elusiaczek

Ja się zastanawiam co by zrobił szef matuni, gdyby wróciła do pracy po macierzyńskim, ale nie karmiłaby już. Wtedy też by zaproponował korzystanie z przerwy na karmienie jeśli matunia chciałaby skorzystac z prawa do zmniejszenia ilości godzin pracy? Matka ma prawo do jakiegoś wieku dziecka po powrocie do pracy nawet do pół etatu zmniejszyć liczbę godzin, jeśli tak chce/potrzebuje, i szef powinien to uwzględnić. Albo jak godziny otwarcia żlobka/przedszkola/świetlicy nie pasują nam z pracą, szuka się kogoś kto odbierze dziecko i zaprowadzi do domu i zaczeka do powrotu rodziców, sporo takich ogłoszeń widziałam.

Edwarda

Mam zdanie jak fiamma i pozostałe dziewczyny.

Matuniu, zamiast pisać, że korzystasz z przerwy na karmienie, mogłaś napisać (bo to już nie jest przerwa na karmienie), że szef poszedł Ci na rękę z uwagi na sytuację.
Ja jak potrzebuję, to szef też mnie puszcza, ale jak on potrzebuje, to zostaję dłużej Wesoly

I to też jest chyba OK.

Dokładnie elusiaczek! Dlatego ja waham się nad tą przerwą, gdy dziecko będzie miało > 1 rok. Zależy jeszcze, jak często będę wtedy karmić i czy dziecko rzeczywiście będzie potrzebować mnie (a raczej mleczko Mruga

) tę godzinę wcześniej.

brain

Szczena opada... Kobiety kobietom żałują przywilejów macierzyńskich. Pozniej sie dziwią ze i Państwo malo prorodzinne. Nie fajnie

elusiaczek

Brain, ale przecież nikt tu nikomu niczego nie żałuje

Matunia już nie karmi, więc nie powinna korzystac z przywileju dla matek karmiących.

krówka

brain jak zaniosłam zaswiadczenie lekarskie do pracy o ciązy, mina kadrowej bezcenna i całej reszty... Komentarzy tyle ile ludzi. Faceci ok -gratulowali a kobiety -bez komentarza.

Choć rozumiem trudną sytuację młodej matki to jednak kasa na takie rozwiązanie idzie z naszych podatków a nie z kasy pracodawcy. Ostatnio zwolnili moja kolezakę w ciązy własnie w budzetówce, oficjalnie nie przedłużyli jej umowy, powód za duze koszty takiej ciężarnej. Rózne podejscia w rozwiązywaniu problemu. W budzetówce rządzi inne prawo niz w reszcie sektorów.

brain

No właśnie ze żałuje i odsądza od kradzieży. Dla mnie to jest szok jak mozna formulowac tak surowe osady w takiej sytuacji. Jak same sie będziemy oskarżać, to tym bardziej nikt inny za nami i naszymi interesami nie stanie. Wg mnie to żadne oszustwo, żadne wyłudzenie. To jest matka...wykorzystuje ten czas na dzieci i tylko w przypadku konieczności. Chwilowe przedłużenie tej przerwy to jeszcze nie kradzież. Matuniu..podaj malemu cycka dla zasady, żeby literalnie nie bylo sie do czego doczepić

zluzujcie dziewczyny..