..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

koszatniczka

matki karmiące, jak to jest z tą dietą? Wszystkie najnowsze poradniki i artykuły w necie piszą, żeby jeść wszystko bo mleko tworzy się z krwi i niewiele elementów z tego co jemy przenika do niego.

Ale ja mam chyba inne doświadczenie. Dostałam moje ulubione gołąbki i zjadłam ze smakiem. Córa w nocy płakała bo ją gazy męczyły. Uznałam że to przypadek i nazajutrz też zjadłam, ale w nocy gorzej nawet. Przestałam jeść kapustę i unormowało się

Jakie jest wasze doświadczenie? Nie linkujcie światłych artykułów bo im nie wierzę

aleen

Ja też kapusty nie mogłam. Moje dziecko miało gdzieś najnowsze badania. Jest teoria, że jelita współczesnego człowieka są "dziurawe" wiec duże cząsteczki przechodzą do krwi a z krwi pewnie i do mleka. To jednak moja luźna teoria.
Jeśli coś szkodzi młodemu niedojrzalemu brzuszkowi to lepiej to odstawić.

krówka

ja nie jadłam wzdymaczy. Małe testowanie już robiło się gorzej więc odkładałam zeby nie robić sobie potem kłopotów z wyjącym dzieckiem. Może komuś nie szkodzić przy kp kapsuta ale to raczej wyjątki niż reguła. Przy małym dziecku na kp może byc gorzej potem pewnie będzie już lepiej jak dziecię podrośnie.

fiamma75

Przy córce nie mogłam tylko kalafiora, inne przechodziły łącznie z bigosem. Z młodym jadłam wszystko, I nie jestem wcale wyjątkiem. Jest wiele takich mam.

krówka

ja znam prawie same, które musiały uważać przynajmniej na samym początku kp. Połozne z którymi rozmawiałam (raczej = testowanie) zalecały wysoką ostrożność przy wzdymających pokarmach. Nie mówię ze nie można jeść kapusty z grochem i bigosu z wędzoną, fasolki na rózne sposoby. Jednak... nie kazdy możne jeść takie potrawy przy kp niemowląt.

matunia

Koszatniczka ja zdecydowanie musiałam uważać. Kapusty, fasoli i innych typowych "wzdymaczy" nie mogłam jeść i mleka też

Miśka

U mnie jak u Matuni. A po krowiznie synek wymiotował i miał jeszcze gorsze kolki. Posunę się nawet dalej (wiem że to niezgodne z zaleceniami), ale jakbyśmy mieli kolejne dziecko to przez pierwsze 3 miesiące zapobiegawczo krowizny nie tknę.

matunia

toż to ja tak właśnie zrobiłam z młodszym. Od urodzenia lekka dieta eliminacyjna, i powoli wprowadzanie "podejrzanych" rzeczy.

aleen

Miśka a może ma nietolerancję laktozy. Stąd kolki. Starszy mojej siostry miał. Dawała mu laktazę i odciągała pierwsze mleko bo w nim najwięcej laktozy.
Może też podejrzewać białko krowie nie tylko mleko daje dolegliwości ale i mięso.

Karafka

Dla mnie w ogóle pierwsza czynnością przy kolce to podanie laktazy. No ale niestety mało kto to robi.
Moze dlatego bo sama mam nietolerancje i wiem co to kolka laktozowa Mruga

Miśka

Wiecie co? Jakby się okazało, że samo podanie laktazy załatwiło by sprawę po 3 miesiącach walki wściekłabym się Wsciekly

Ide googlowac co to laktaza.

krówka

Miska jak to laktoza to powinno pomóc ale kolka to temat złożony.

elusiaczek

A ja zmienię temat. Otóż, przedwczoraj, moja córka w wieku 3 lata i 8 miesięcy (bez jednego dnia) zapomniała wieczorem o mleku

na drugi dzień (wczoraj) mówiła że ona nadal będzie iła mleko z piersi do snu, ale wieczorem znowu nie poprosiła. Dziś ta sama sytuacja - w dzień mnie widziała jak się ubieram to od razu zaczęła się przytulać do moich piersi i mówiła że do snu będzie mleko, a wieczorem zapomniała

Ciekawe czy jej się jeszcze przypomni, czy to już będzie koniec naszej przygody z kp?

Po jakim czasie dziecko zapomina jak się ssie?

aleen

Mój 3 latek nie ciągnie od czerwca i jak mu się przypomni i podczepi się by sprawdzić czy aby nie leci to robi to mało profesjonalnie. Nie wiem na ile to jego zabawa a na ile utrata zdolności.

krówka

u nas było tak w 9 mcu i potem już nic. To nie był kolejny kryzys to był koniec kp. Od tamtej pory ani razu sie nie dostawiał do piersi ani nic z tych rzeczy. Totalnie olał kp. Byłam w szoku.