..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

anuszkaja

Mloda ulewa ZAWSZE. Chocbym nie wiem jak porzadnie ją odbila. Potrafi ulac nawet 2h po jedzeniu, non stop chodzi w sliniakach ktore starczaja od karmienia do karmienia.
U nas problem z duza iloscia mleka wyplywajaca pod b.duzym cisnieniem. Sikaja mi nadal 3 strumienie z jednego sutka same na metr a jak nacisne piers to do dwoch metrow spokojnie dostrzele

emma

No najmłodszy do tej pory też nie ulewał. Nul, zero. A teraz zaczął i nie wiem co jest grane. Za dużo pije czy jak?

gyal

Koszatniczka, na pewno to nie było ulewanie, bo było ciśnienie i sporo mu poszlo ; P nie przerzucamy mu rączek przez ramię, bo chyba średnio nam to wychodzi. Mały robi taka żabkę, opierając się o klatkę i ramię.
Mój nie zawsze ulewa i nie zawsze mu się odbije, ale potrafi tak łapczywie jeść, ze np. dzisiaj się zakrztusil, doprowadzając mnie do zawału : P zaczęłam karmić pod górkę i jest lepiej Wesoly

krówka

mozesz delikatnie odciagnąc pierwszy pokarm wtedy zmniejsza sie cisnienie, kp pod górkę tez dobre.
My odbijalismy rączki przez ramie rodzica i poklepywanie po pleckach bez chodzenia najczesciej szybko sie udawało odbić. Z ulewaniem było gorzej, bo potrafił długo po posiłku ulać sporo.

Busola

Mój starszy też dużo ulewał tak ze 2czy 3 miesiące. Potem minęło. Może i u was przejdzie jak dzieci podrosną.

lisc

U nas były etapy ulewania i etapy spokoju, przeplatane. Najpierw ulewał, bo mały, teraz ulewa, bo chce być ciągle na brzuchu i go sobie dusi. Terytorium Młodego oznakowane jest tetrą, tetra leży wszędzie w ulubionych miejscach zabaw

aleen

Musze sie wyzalic. Jestem z dziecmi u tesciow i co jakis czas dostaje mi sie za kp. Najpierw, ze powinnam uwazac na to co jem, moze mniej slodyczy bo mloda za gruba. Wczoraj przy obiedzie myslalam ze z krzesla spadne. Byla mowa o tym kiedy mloda zacznie jesc "normalne" jedzenie. Mloda akurat wcinala bitke wolowa w sosie wlasnym. Tesc powiedzial, ze wlasnie je normalnie. Maz, ze to jeszcze bardziej zabawa i probowanie smakw. Tesciowa na to, ze oni jak maz mial 3 miesiace z trudem i poswieceniem przecierali mu zupki przez sitko. Ugryzlam sie w jezyk by nie powiedziec, a wystarczylo karmic piersia.
Kobieta miala ciezko bo na studiach z dala od rodzicow. Czasy tez nie sprzyjaly kp. Tylko czemu mi sie za to obrywa. Na szczescie ja wiem swoje i za mocno siedze w kp, ale jak wiekszosc matek slyszy takie kwiatki to trudno sie dziwic, ze do 6 mca karmi piersia tylko 30%.

lisc

Mówią, że Córcia za gruba? (z ciekawości, ile waży? Wesoly

) Kurcze ja się raczej spotykam, że ludzie by utuczyli bo im więcej fałdek tym na pewno zdrowsze niemowlę

(pomijając, że na kp waga jest w sam raz)

sylwuska90

O rany.. wiecie co, ja to mam po dziurki w nosie takich tekstów, rad itp, jakby człowiek był głupi i nie wie co robi..
Dzieci karmione kp mają naturalne kształty, te policzki, fałdki to wszystko takie naturalne i potrzebne Wesoly

aleen

Moja od pasa w górę to szczuplutka. Za to ma wielką pupę i uda. Za dużo je? Za często? Może skład mleka zły? Taka jej uroda. Będę się martwić jak zacznie rwczkowac a nie będzie gubić.

strzyga

aleen, nie trzeba się tak przejmować Mruga

hehe, moja teściowa nie komentowała kp ( przynajmniej przy mnie) tylko mówiła jakie to jej dzieci były dorodne na kaszkach Mruga

Jedna siostra męża ucinała wszystkie komentarze otoczenia, że jak mam mleko i dziecko je to 'niech tak będzie i nikomu do tego"; druga siostra mnie żałowała, że jestem uwiązana do dziecka, to ją jej mąż prostował, że dobrze robię, a jej się nie chciało

A jak jeszcze w ciąży powiedziałam mojej mamie, że zamierzam karmić pół roku tylko piersią jak WHO zaleca to najpierw wypaliła, że chyba zgłupiałam, zrobiła oczy jak pięciozłotówki i następnie jakby chcąc załagodzić sytuację dodała "zobaczymy". No i zobaczyła

koszatniczka

gyal, może jednak spróbujecie z raczkami przez ramię - mnie się ta pozycje wydawała najwygodniejsza.
A moze jednak jest jakiś uciska na brzuszek skoro wylewa sie pod ciśnieniem?
I moja rada - poczekaj aż odbija tak ze dwa - trzy razy

wtedy mniej ulewa.

aleen - wiem, że łatwo mówić, ale nie mozna się przejmować. Choć dobrze rozumiem twoje rozdrażnienie - skąd w ludziach taka chęć do komentowania WSZYSTKIEGO co się tyczy dziecka? rozumiem jeszcze jak ktoś dzieli sie swoją historią, no ale czasem naprawdę bez przesady...

U mnie zaczynają się komentarze - no ale nie karmi się do 10 roku życia... wrrr

krówka

ja sie nasłuchałam tez, choc wiedziałam swoje to bolało gdzies jak ktos takie głupoty opowiadał...

inhibitor

E tam 6 miesięcy:P, ja pracowałam nadal karmiąc. Raz pojawiłam się w żłobku na jakiś zajęciach po pracy i powiedziałam, że muszę najpierw małą nakarmić, bo będzie wyć. Pani opiekunka wskazała mi krzesełko, a ja powiedziałam, że to raczej niekonieczne, bo kp. Powiem Wam, że ta cisza, która zapadła, mogłaby zjadać ludzi. A młoda była poniżej roku, więc ekhm wszystko zgodnie z zaleceniami WHO Wesoly

koszatniczka

inhibotor - w żłobku? wow... tam akurat powinni być otwarci
A wiecie że w DE jest kompletny luz i nawet popieranie kp? Nigdy nie zdarzył mi sie komentarz, nigdy zdziwione spojrzenie, własnie zrozumienie.
We Francji to inna historia Rolling Eyes