..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Na matematyce/informatyce/rachunkowości takich rzeczy zdecydowanie nie uczą

koszatniczka

a ja się cieszę, że wszystko sobie w internetach wygrzebałam. Na biologii miałam o wykresach, cyklu, temperaturze i za nic mnie to nie zaciekawiło bardziej niż cykl płciowy mchu płonnika

Jak dojrzałam do sprawy to się wciągnęłam.

Oczywiście nauki przedmałżeńskie dużo mi dały - widza plus spotkania w poradni

lisc

Ne wiem, czy będąc w szkole średniej byłabym wielce zainteresowana szczegółową wiedzą o karmieniu piersią, a do tego zapamiętałabym ją tak, by nie dokształcać się podczas ciąży i potem połogu. A szczegóły - jak przystawiać itp itd to na szkole rodzenia bądź poradniki/internet.

aleen

To jest właśnie problem, że ze szkoły wiedza ulecie. Jednak jak się coś usłyszy w głowie raz w szkole, dwa na kursie przedmalzenskim, trzy szkole rodzenia to coś w głowie musi zostać.
Mi szkoda tych dziewczyn co zachodzą w ciążę z chłopakami i potem ostatnie pieniądze na mm wydają.

krówka

aleen fakt powtarzanie utrwala wiedze ale teraz młodziez nie chce sie uczyć niczego.
Wczoraj rozmawiałam z mamą nastolatka, znów jest w ciazy i planuje mm, bo dziecko nr 1 spało jej ładnie całą noc i było najedzone...Co masz jej powiedzieć ze mm to szkoda kasy..., ze ładnie schudnie, ze dziecko bedzie miało wszystko co potrzeba z jej mleka.
Z inna rozmawialismy razem z moim mezem w niedzielę, kp tylko 2 tygodnie, bo była duza i ciagle jej było mało i ona miała dość i chciała odzyć. Teraz mm i wszystko gra ona wyspadan a dziecko najedzone. Maz przewracał oczami po tej rozmowie i nie mógł pojąć jak mozna tak mysleć. Choc on nie jest ekomaniakiem ale jak mozna to trzeba karmić a jak są problemy to szukać rozwiazania. Jak sie nie da trudno ale próbować trzeba... Nawet nie wiedziałam, ze on ma takie poglady...

Młode dziewczyny wiedzę o seksie i rodzicielstwie mają chyba z netu kiedyś z Bravo. Mało jest uswiadomionych i racjonalnych dziewczyn. Czasem mam wrazenie ze rodzice sa bardziej dziecinni niz ich pociechy. Nie wiem czy kasa jest jedynym problemem przy mm.

KP jest wymagające bardzo często i potrzeba wsparacia to jak prawie z NPRem...

koszatniczka

aleen ale to nie pomoże. Albo do czegoś jesteś przekonana albo nie. To tak jak krówka pisze - jak dziewczyna nie chce karmić bo to ją wykańcza psychicznie to nie będzie, choćbyś tysiąc pogadanek zrobiła.

Myślę, że praca powinna się skupiac nie na ocenianiu dlaczego ktoś karmi kp czy mm bo to wkurza matki, tylko na życzliwym podejściu do mam kp

No bo wiecie - teraz byłam na pikniku, mamy z dzieciaczkami małymi - inaczej wygląda mama z zadartą bluzką, a inaczej mama z butlą w ręku. Wiele matek odciąga mleko żeby dac na spacerze.

Powoli, powoli to sie będzie zmieniać, tylko potrzeba spokojnych rozmów, czasu itd. Zawsze bedą mamy które wybiorą lub będą musiały (bo tych też jest dużo!) mm, ale wróci czas kiedy kp będzie znów postrzegane jako naturalne, kiedy mamy córkom będą mówić co i jak, a nie jak teraz. Ale na to potrzeba pokoleń, nie spieszmy sie, bo z tego wychodza tylko wojny matek

Miśka

Dziewczyny, mój synek, od dwóch miesięcy nie kp wcale, nagle 2 dni temu zaczął piersi szukać

I to nie po to, żeby ja ugryźć (ostatnio lubi gryźć po rękach, brzuchu, gdzie mu się uda), tylko otwiera buzie jakby się chciał przystawić i szuka sutka. W szoku jestem, Głodny nie jest, wytulony, że ho ho i nagle takie coś. nie krzyczy jak piersi nie dostanie, ale mimo wszytko szuka. Uwidział sobie też zasypianie na rękach w pozycji "na niemowlaka" i wtedy już standardowo szuka i grzebie w staniku. Normalne, coś mu się przypomniało?

krówka

ooo facetowe myslenie mu się pojawiło. Moj syn dotyka piersi u róznych kobiet z bliskiego otoczenia a jak siedzi na kolanach to zaglada w dekolt... raczej nie z głodu tylko z ciekawości u nas...

Ja tez widze róznice midzy kp na spacerze, w kosciele czy w plenerze publicznym a butelkę...
Teraz lato to nie problem ale w inne pory roku to szok termiczny murowany i zapelenie piersi...
W domu, na ogrodzie i plazy to luzik ale na procesji Bozego Ciała czy innych uroczystościach to mnie blokuje psych., fiz. i logistycznie...

aleen

Mój mimo, że się sam odstawil mając ponad 2,5 lat, to się potem dopytywal.
Potrzeba bliskości, zapach mamy i się maluszkowi przypomniało co dobre.

gyal

Wczoraj wyskoczyły mi na piersiach czerwone plamy, lekko grudkowate i swędzą Smutny

nic nie boli, piersi nie są twarde, brodawki ok, więc to chyba jakieś podrażnienie skóry. Było wczoraj gorąco i może się zaparzyly z wilgotnymi wkładkami? Miała tak któraś z Was? Co robić, żeby zeszło?

aleen

Na początek obserwacja i wietrzenie. W którym miejscu piersi to się zrobiło?

gyal

Nad brodawkami, górna część piersi. Wydaje mi się, że dziś ciut bledsze to jest. Staram się wietrzyć i pilnuje suchych ubrań (na marginesie - doprowadza mnie to do szału, bo tu coś pocieknie, tam trysnie, a Młody wypluje i co chwilę się przebieram. Najwygodniej byłoby karmić zupełnie nago Mruga

)

Polly

Ja tak miałam, okazało się, że to uczulenie na wkładki laktacyjne. Długo nie mogłam dojść, od czego to, bo wkładki różnych firm mnie uczulały.

gyal

O nieee, wychodziłoby, że nie lubimy się z rossmannowskimi Smutny

a tak mi się podobają. W sumie zaczerwienienie pokrywa się że średnicą wkładek, więc może to to Smutny

Edit: zaczerwienienie pojawiło się na szyi - postępujące uczulenie? Masakra Smutny

jest gdzieś wątek o wielo wkladkach laktacyjny?

Polly

U mnie też potem weszło na dekolt, szyję i ręce. A rossmannowskie jako jedyne mnie nie uczulały Mruga

A może to u Ciebie od czegoś innego? Proszek, płyn do płukania, nowy biustonosz?