Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:47, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
u nas tez ketonal po porodzie dawali choć mało głownie na noc...
ibuprofenu w ciazy i kp u mnie w miescie nie kupisz... nawet wit.A mi nie sprzedała kobieta... w ciazy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:19, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
To po co gadac, ze kp? Niedouczone aptekarki
U nas dawali tramal/ novalgin / paracetamol po porodach.
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Pon 16:20, 22 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:28, 22 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Troskliwa no i mamy obiad dzięki niej
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:19, 30 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Zaraz oszaleję. Mój 19 mc ssak stał się niemożliwy. Do tej pory karmienie było łatwe i przyjemne. W dzień już od dłuższego czasu nie karmiłam wcale.
Jestem w ciąży i na samym początku miałam plamienie które trochę mnie zaniepokoiło i postanowiłam odstawić. Udało mi się na ok 2 tyg. ograniczyć do karmienia tylko nad ranem a ew. pobudki załatwiać wodą i przytulaniem i usypiać na noc Małą Szelmę bez użycia piersi.
Po wizycie u gin okazało się że wszystko ok i mam zielone światło żeby karmić dalej.
No i trochę się rozleniwiłam, bo kiedy sama chciałam się położyć i odpocząć w ciągu dnia to kładłam się z córką przy piersi. Niestety odbiło się to na nocach i są pobudki z rozpaczliwym szarpaniem mnie za dekolt, a kiedy już karmię to nie mogę później zabrać piersi bo Szelma zaciska zęby i muszę jej wsadzić palec do buzi żeby uwolnić cycek, co skutkuje histerią, wrzaskiem "Nie ma! Nie ma!" i ponownym poszukiwaniem cycka. Męczy mnie to strasznie, tym bardziej że kiedy ssie już opróżnioną pierś to jest to dla mnie bolesne. Jak próbuję ograniczać to mąż się wścieka że on chce spać a tu afery nocne i często kończy się tak że dla świętego spokoju karmię.
Nie zależy mi na odstawianiu, ale na jakimś ograniczeniu tak żeby to nie było dla mnie uciążliwe i nie budziło negatywnych emocji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:55, 30 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
No to szelma naprawdę. A z oczu tak dobrze patrzy.
No chyba trzeba odstawić drastycznie bo inaczej może być trudno. Bo raz daje w nocy a raz nie to się nie uda.
Ja przynajmniej tak miałam. Mleka mało, boli a mlodszy się uparł że musi. Z bólu płakać mi się chciało. Niby taki duży a tłumaczenia nie pomagały. Musiałam zabronić całkiem. Mówiłam że mleczko się skończyło. Będzie rano. Najpierw złościł się ale dość szybko mu przeszło. Dawałam faktycznie rano jak się przebudził. Pod koniec ciąży zapomniał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:10, 30 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Inna sprawa że przebijają jej się kły więc może jak się przebiją to
a) będzie spokojniejsza i łatwiej odpuści
b) będzie bardziej zaciskała zęby i mnie to zmotywuje do nie dawania jej piersi
Do tego mam problem z piżamą. Bo jak mam za duży dekolt to dobiera się do piersi samodzielnie paszczą, a jak mam za mały to nie może mi wsadzić tam ręki i złapać za cycka, a czasem ją to uspokaja i zasypia z piersią ale w łapce a nie w buzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:32, 30 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Taaa. Znam ten problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:34, 30 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
babajaga gratki z okazji odmiennego stanu.
Niestety albo odstawisz konsekwentnie albo szarpanina, bo nie da sie raz dac a raz nie... Wspłczuje troszke ale ja bałabym sie w ciazy karmic z powodu moich tendencji do skurczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anuszkaja
za stara na te numery
Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:53, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Bylam u doradcy laktacyjnego poruszyc kilka tematow. Mialam rowniez mloda przystawic. Wsadzilam w druga piers muszle laktacyjna.
"Po co jeszcze pani muszla?"
"Na mleko."
"Nadal leci?"
"I to jak!"
Gdy zobaczyla moje 4 strugi tryskajace podczas karmienia z kazdej piersi, zaniemowila. Stwierdzila, ze czegos takiego nigdy nie widziala.
Zapytalam kiedy to minie.
"Tak. Jak przestanie pani karmic."
Tia.
Jak ja zazdroszcze kobietom, ktore po prostu wyciagaja piers i karmia. Ja zawsze musze pamietac, by miec przy sobie muszlę. "Zwykłe" karmienie w lozku jest trudne, bo piersi miekkie i muszla na lezaco czesto przecieka=posciel zalana. W nocy karmie w fotelu. Muszla zawsze jest min do polowy jest pelna a po nocnym karmieniu jest przelana. Jesli w nocy zle podloze pod muszle wkladke, to stanik i pizama do prania. Ech. A przed porodem balam sie czy bede miec mleko
Ostatnio zmieniony przez anuszkaja dnia Czw 20:54, 01 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:20, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Baba Jaga, gratuluje!!!
A to co opisujecie to kosmos! Ja bym sobie pomyślała, ze jeszcze karmie mojego panicza to buuu taki wielki mi sie juz wydaje, ze cycek mu by juz nie pasował a co dopiero 1,5 roczniak
Anuszkaja, tak to jest. Jedna ma za duzo, druga za mało. Jedna ma z górki a druga pod. Ot zycie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:37, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Anuszkaja ja tak miałam praktycznie do końca karmienia potem przestało tryskać ale się sączyło. Mleko tryskało jak tylko zaczynałam karmić. Ja wkladalam tetrę albo jak czułam mrowienie od oksy to przyciskałam brodawkę ręką-chyba najskuteczniejsze. Ja się śmiałam że mleka miałam tyle że trojaczki lekko bym wykarmiła
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:03, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
wow... ja miałam na styk tego mleka... u mnie wg potrzeb, zero wkładek po 6 tyg.
Za to narobić zapasu laktatorem nie miałam jak wykonać. Cały dzień zbierałam na jedno wyjscie... 80 ml... z bólem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:07, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś sufit zalałam Mi tryskać przestało gdzieś chyba po roku a sączyć po 2 latach, choć zdarzały się wypadki typu obudziłam się w zalanej koszuli nocnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:50, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
ja z tych tryskających, wkładki musiałam nosić do końca karmienia. A na początku to wkładki, tetry ani nic nie pomagało myślałam o tych muszlach, może się nad tym zastanowię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:39, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Anuszkaja, jestes mlecznym hardcorem! ale ogólnie rozumiem ból, bo mnie doprowadzają do szału mokre staniki, piżamy, koszulki i przebieranie się kilka razy dziennie. Chociaż jest już u mnie ciut spokojniej, więc może jest szansa na unormowanie się laktacji.
Muszle są super, tylko trzeba pamiętać o odlewaniu mleka, żeby się nie przelaly
Mleczna historia z dzisiejszego poranka: Synu nie wiem kiedy puścił pierś, ja akurat sięgałam po telefon, wracam do niego wzrokiem, a jego buzia cała w mleku, bo ze mnie wesoło tryska. A on tylko mruzyl oczka i się cieszył
|
|
Powrót do góry |
|
|
|