..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek · Wysłany: Wto 23:30, 06 Mar 2012 Temat postu:

Dziekuje za rady. Dzisiaj juz nie mam czasu, ale jeszcze jutro sie odezwe w tym watku.

elusiaczek · Wysłany: Śro 12:31, 07 Mar 2012 Temat postu:

Trochę mnie uspokoiłyście Wesoly

W nocy nie wiem ile razy się budziła, chyba 2, i nie wiem czy jadła długo, bo byłam już zbyt zmęczona żeby patrzeć na zegarek Mruga

Wagę mam jakąś starszego typu, ale wydaje mi się że wszystko z nią w porządku. A waże dlatego, że mi tu kazali. Przed i po karmieniu i wtedy widać ile je. Dostałam informację, stosownie do wagi urodzeniowej, ile powinna jeść w ciągu dnia, i ile przy jednym karmieniu biorąc pod uwagę że je 8 razy dziennie. Może w Polsce nie ma takiego czegoś, ale tu każdy musi mieć wagę (jak się nie ma swojej to trzeba wypożyczyć), żeby kontrolować.
Laktator mam Medela Mini Electric.
Nie wiem od czego u niej zależy ile czasu je i jak dużo, bo np. dzisiaj rano, jak już nie karmiłam w łóżku, jadła ok. godzinę i 15 minut, i zjadła bardzo dużo. I teraz śpi już 45 mintu.
Sutki smarowałam maścią, ale pisało że trzeba zmyć przed karmieniem (polecili mi też jedną bez zmywania, ale w aptece nie dostałam), i jednak z niej zrezygnowałam. Smaruję mlekiem, ale ja mam normalnie strup

A powiedzcie jeszcze, czy jeśli kupa ma nieładny kolor, to znaczy że to co jadłam bezpośrednio przed nią nie spasowało?

espree · Wysłany: Śro 12:45, 07 Mar 2012 Temat postu:

Nie waz przed i po karmieniu, to glupota. To tak jakbys siebie zwazyla przed i po obiedzie na tej podstawie stwierdzila ile wazyl obiad

Sensowne jest wazenie co kilka dni, np. 1x/tydz.

Ile ona ma? Kilka dni chyba? Teraz to sa kupy przejsciowe, za jakis czas powinny sie ustabilizowac. Na razie nic bym z tym nie robila tylko obserwowala.

Jezeli nawet kupa by byla efektem tego co zjadlas to nie posilku tuz przed karmieniem (bo jeszcze nie strawiony) tylko nawet czegos sprzed kilku dni.

Nana · Wysłany: Śro 13:46, 07 Mar 2012 Temat postu:

ważenie przed i po jedzeniu jest bez sensu. ale skoro musisz to robić ze względu na lokalne przepisy - ro rób to ale analizowanie wyników zostaw położnej czy lekarzowi. Sama się tym nie przejmuj.

kupa w tym okresie powinna być coś miedzy ciemną smółką a żółtym płynem z grudkami. a potem juz tylko to drugie.

brodawki też przy Wampirze miałam całe w strupach. Niestety, musisz zacisnąć zęby i czekać aż się zagoją. I cały czas karmić. Jeśli aż tak boli, to może odciągaj, a Młodą przystaw dopiero jak się zagoją? Albo bierz paracetamol

ps. teraz będziesz miała okresy, że karmisz non stop. Ja dziś np. przystawiłam młodą 10 razy, z czego ostatnie 4 - od 12.20 do teraz (i nadal ssie). i tylko od czasu do czasu przysypia na kilka min a potem chce znowu

elusiaczek · Wysłany: Śro 13:53, 07 Mar 2012 Temat postu:

Też mi się to ważenie zdaje bez sensu, ale muszę, więc ważę.
Kupę na początku miała ciemną, ale potem już się zrobiła jasnobrązowa, taka jak powinna być. I wczoraj dwa razy pod rząd miała jakby zielonkawą, a dzisiaj znowu już normalna żółtawa. No nic, będę obserwować.
Teraz śpi, zasnęła o 11.45, więc już 2 godziny! Ale rano tak ładnie jadła, że może jej na dłużej wystarczy?

fiamma75 · Wysłany: Śro 14:02, 07 Mar 2012 Temat postu:

Czemu musisz? Siłą Cię ktoś zmusza?
Kupy mogą być lekko zielonkawe czy nawet zielone, nie mogą być zgniłozielone.
Poza tym noworodek, nawet na mm może jeść częsciej niż 8x. Noworodek kp może jeść kilanaście x w ciągu dnia i jest to ok.

elusiaczek · Wysłany: Śro 14:22, 07 Mar 2012 Temat postu:

Siłą nie zmuszają, ale jak przychodzi do mnie ta moja położna środowiskowa to patrzy do zeszytu w którym zapisuję ile je. (jak widzę kolejny dziwny zwyczaj którego w Polsce nie ma)

Teraz to już się martwię, że śpi za długo Confused

Ona ma chyba fazy kiedy je non stop, i takie kiedy potrafi spać 2-4 godziny.

Cera · Wysłany: Śro 16:20, 07 Mar 2012 Temat postu:

Dobrze, niech sobie śpi, Ty w tym czasie odpoczywaj albo coś zrób ciekawego, albo obiad skrobnij wcześniej na jutro. Potem będziesz miała wolne.

strzyga · Wysłany: Śro 16:30, 07 Mar 2012 Temat postu:

To ja mam pytanie z innej działki:
Kiedy po zakończeniu karmienia przestaje być w piersiach mleko?
<- wiem, nie po polsku to pytanie, ale nie wiem jak to inaczej ująć Wink

Cera · Wysłany: Śro 16:32, 07 Mar 2012 Temat postu:

U mnie 1,5 roku po odstawienu jeszcze byl w piersiach.

fiamma75 · Wysłany: Śro 16:54, 07 Mar 2012 Temat postu:

Cera · Wysłany: Śro 16:59, 07 Mar 2012 Temat postu:

Nie, własnie byłam u lekarza, mialam badane hormony i wszystko wyszło w porządku. Lekarz wytłumaczył mi to w ten sposób, że matka bardzo emocjonalnie związana z dzieckiem będzie dłużnej wytwarzała pokarm. Ja miałam tak, że wystarczyło, że pomyślę o małej i mleko lalo sie strumieniami. Wszystko siedzi w głowie-to czy kobieta karmić będzie wogóle czy tez nie.
Mleko z piesi, którą mala lubiła mniej przestało lecieć prędzej, druga pierś mala nie pijąc głaskała, tuliła kiedy zasypiała i w niej byl właśnie pokarm. Myślę, że to właśnie główna rolę w tym grało.

Nana · Wysłany: Śro 17:10, 07 Mar 2012 Temat postu:

u mnie ze 2 miesiące było mleko. Już po 4 miesiącach - po drugim porodzie - mój organizm musiał zacząć produkcję zupełnie na nowo.

Cera · Wysłany: Śro 17:16, 07 Mar 2012 Temat postu:

U mnie podobnie.

fiamma75 · Wysłany: Śro 17:19, 07 Mar 2012 Temat postu:

Małgorzarzatko, bez przesady. Twoje obecne problemy hormonalne i to, co piszesz świadczy o tym, że juz wtedy był problem. Badałaś wtedy hormony tarczycy, prolaktynę po obciążeniu? Problemy z hamowaniem laktacji mogą świadczyć o niedoczynności tarczycy.