..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nana

JUSTEK

masz genialnego AVARKA wychodzącego spomiędzy szczebelków

Justek

Chyba najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić ostatnio mojemu potworkowi

aż nie mogłam się oprzeć i wrzuciłam jako awatara

Wrzucam je też do albumu

Edwarda

No bo justek pozazdrościła Nanie

Fajne!

Justek

Też

A że nadarzyło się zdjęcie które mnie powaliło na łopatki to wykorzystałam

Nana

i bardzo dobrze, że wrzuciłaś! Taż masz się czym (KIM) chwalić

buba

Edwarda

agu

aż pomyślałam o odstawianiu jak o tym czytam

ika

No to teraz już nie wiem o co chodzi...
od piątku wieczorem trzymam dietę, tak że jadłam tylko:
- wafle ryżowe z szynka robioną przez tatę i rzodkiewki, lub ze śliwkami
- krupnik na indyku: kasza, marchewka, ziemniaki, sól
- mięso wieprzowe w sosie ( z mąką) i kasza lub ziemniaki,
Wczoraj u teściów ziemniaki i schab w sosie + marchewka
Dzisiaj gołąbki (sam ryż i mięso), pieczone skrzydło z indyka z ryżem.

Wczoraj Leon pierwszy raz w życiu cały dzień nie robił kupy !! Dzisiaj zrobił i wydawała mi się całkiem ładna, nie śmierdziała, była gęsta ale płynna i żółta, bez śluzu widocznego. Ale od dwóch dni ma na twarzy od czasu do czasu małe krosteczki, dzisiaj po kąpieli zrobiły się teraz bardziej widoczne. Nie jest cały zsypany, ale tak miejscowo ma po trochę

No i po czym to teraz jak krostek to ja już dwa miesiące nie widziałam a nie jem nic nowego, raczej własnie nie jem tych alergenów co wcześniej, nie zmieniłam, ani mydła ani proszku ani nic w jego otoczeniu Confused

espree

1) Rzodkiewke jadlas wczesniej? To taka eko czy kupna zsypana chemia?
2) W sosie do miesa na pewno nie bylo np. selera, pietruszki lub Vegety czy innego cuda z glutaminianem? Szczegolnie chodzi mi o ten sos u tesciow.

ika

Rzodkiewkę jadłam w dużych ilościach wcześniej. Kupujemy na ryneczku pobliskim. Zreszta rzodkiewka była wczoraj na kolację dopiero a on mi się wczesniej nieco podejrzany wydawał już.
Za sos u teściów nie ręczę

, ale jadłam już vegety wcześniej u nich np. w rosole i nie sypało go na twarzy. Kupy oczywiście miał zawsze śluzowate.

Ostatnio wysypkę miał dawno temu (ze 2 miesiące? ) i wtedy wydawało mi się, że to na nabiał i mleko szczególnie bo piłam mleko ze dwa dni wcześniej. Jak przestałam jeśc ser i mleko z płatkami to przeszło. Później wprowadziłam ser od nowa i wysypki już nie było. Mleko w czystej postaci do dzisiaj nie piłam. Ale nigdy więcej nie było też wysypki.
Od przedwczoraj wieczorem wydawał mi się taki troszkę "czerwieńszy" ale myslałam, że się może spocił troche bo było ciepło wtedy jeszcze. Wczoraj też był taki na policzkach lekko czerwony, ale myślałam, ze może teśc go brodą podrapał trochę jak go nosił, zwlaszcza, że był czerwony z jednej strony. Dzisiaj był normalny, a teraz się obudził wieczorem i ma pojedyncze krosteczki, na brodzie zwłaszcza i skroniach trochę.

espree

Jak dla mnie to i sos, i rzodkiewka podejrzane. Rzodkiewka mogla byc z gorszego zrodla, a w sosie moglo byc wiecej vegety, zmiksowany seler czy cokolwiek.
Alergia nie objawia sie zawsze tak samo, niestety. A jeden czerwony policzek jak najbardziej moze byc alergiczny.

No ale super, ze kupa bez sluzu wreszcie! Oby tak dalej

ika

No oby ta wysypka jeszcze zeszła. Wczoraj cały dzień czyhałam na kupe a tu dopiero dzisiaj była i taka ładna nawet. Na początku myślałam, ze to nie zadziała bo w sobote zrobił zielona kupę mimo, że juz na diecie byłam, ale wczorajszy dzień dał mi do myslenia bo zawsze robił po 5 kup dziennie ,a wczoraj nic, a dzisiaj już ładna Wesoly

A pietruszka tez uczula ? Sam korzeń, czy natka też ?

Na razie stawiam, że on ma alergię albo na kurczaki, albo na chleb, albo na szynki ze sklepu Mruga

A jeszcze znalazłam u mnie szynkę: mięsko, przyprawy naturalnie, sól, pieprz i substancja konserwująca: azotyn sodu, za 32zł. Powinna byc dobra co? tylko ten azotyn

ika

Od dwóch dni ma policzki całe czerwone, krostek nie ma, ale takie świecące i czerwone pod spodem...czy to po ślinie ? Bo ślini się koszmarnie...

No i wczoraj kupy nie było, dzisiaj rano ładna, a na wieczór śmierdząca zielona

A dietę trzymam dalej... Smutny