|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:20, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Wydaje mi się, że nic to nie da, bo będzie za luźna i się przesiusia. On teraz wagowo łapie się na dolną granicę 5tek i tak koło północy zwykle pielucha jest napompowana i czuć od wewnątrz wilgoć, więc zmieniamy. |
u nas jest to samiuśko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:27, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A my wczoraj zrobiliśmy eksperyment- o północy Jaś się obudził po raz pierwszy i zwykle o tej porze go karmię, ale tym razem wysłałam męża, który przytulił go na 5 minut, po czym rozbudzonego włożył do łóżeczka. Trochę marudził, ale nie płakał, a po chwili sam zasnął! Następna pobudka o 5 rano i wtedy już dostał mleko. Czyli jednak nie potrzebuje pić w nocy, tak jak pisze Gagusia. Moja koleżanka twierdzi, że właśnie tak nauczyła przespypisać noce swoje córki.
Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Czw 9:28, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 9:46, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
super.U nas w nocy tata tylko frustruje, nie uspokaja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:49, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Micelko, mi się wydaje, że wiele zależy od wieku dziecka - twój synek jest jeszcze w dobrym wieku, żeby go oduczyć nocnego jedzenia, myśmy próbowali koło roku i to jest IMO za późno - wtedy bardziej niż głód liczy się u dziecka nawyk, a samo dziecko jest już bardziej rozgarnięte i nie chce zmian, a jest jeszcze z kolei za małe, żeby mu coś wytłumaczyć/przenegocjować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:27, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | super.U nas w nocy tata tylko frustruje, nie uspokaja. |
Jak Ci można pomóc, abebo?
Nie od razu Kraków zbudowano. Dziecko ma przyzwyczajenia, więc trochę czasu potrwa jego odzwyczajanie, ale w Twojej sytuacji warto trochę się pomęczyć, żeby potem mieć lepiej, prawda?
Za którymś razem, dziecko spasuje i zadowoli się tatą - tak jak bodajże micelka pisała. Poza tym pozwól mężowi opiekować się dzieckiem po swojemu - jak trochę pomarudzi, to im naprawdę nic nie będzie, jak krzywo zależy pieluchę, też to przeżyje!
Tato ma prawo być niedoskonałym ojcem, jak i Ty masz prawo być niedoskonałą matką, która zaspokaja swoje istotne potrzeby, bo inaczej zwariuje!
Jak nie jesteś w stanie znieść, jak dziecko przy tacie płacze, to jak dziewczyny już pisały, wyjdź na 2 godziny. Jakoś sobie poradzą i to jakoś wcale nie będzie źle!
Jak dasz mężowi trenować zajmowanie się dzieckiem i nie będziesz mu podcinać skrzydeł interwencją za każdym razem, gdy dziecko jednak płacze, to mąż będzie nadal próbował i z próby na próbę będzie lepiej. Jak chcesz mieć partnerski układ w opiece nad dzieckiem i małżeństwie, to zaufaj mężowi i pozwól mu nie przestrzegać Twoich wyśrubowanych standardów!
I jeszcze jedno - nie mów, że nie masz na to czasu, bo praca, bo coś tam i lepiej samej pójść do dziecka, bo szybciej się uspokoi. To jest ucieczka od rozwiązywania problemu, który będzie trwał i Cię wykańczał, dopóki czegoś z tym nie zrobisz. Kilka tygodni, a może tylko jeden niańczenia dziecka przez tatę w większym zakresie przy jego płaczu da się znieść, bo perspektywą jest Twoje uwolnienie od bycia samą z tym kramem, gdy w małżeństwie jest dwoje partnerów!
Ostatnio zmieniony przez Bystra dnia Czw 11:38, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 11:36, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oj Bystra, łatwo gadać. Mnie płacz dziecka doprowaca do histerii i nie będę go znosić zkoro mogę zatkać dziecku buzię.
Jak mam robotę, jak chcę wrócić do komputera to naprawdę bardziej opłaca mi sie dać pierś i za 20min wrócić do kompa (obojętnei która jest w ncy) niż wdrażać konsekwentnie Dramatyczny Plan Przestawiania Dziecka na Bycie Tulonym przez Tatę. Tymbardziej że w srodku nocy mąz jest nieprzytomny i po prostu nie mam w nim oparcia, nie ma bata by to on sie obudził i wstał a nei ja. Po prostu brak mi sił! To tak jakbyś osobie która ma tylko czas zajechać do McDrive'a kazała zreformować swoje życie by miała czas gotować sobie zdrowe obiady na parze.
Czekam na spokojniejszy czas, bez pracy i zębów bym mogła coś zmeinić w naszym życiu, ale on nie nadchodzi, ciągle coś wpada, nie mogę odmówić utrzymując się z doraźnych pracy i oscyując na granicy bankructwa. Doskonale sobie zdaje sprawę że to tylko codzienne gaszenei pożarów - ale nie mam sił na więcej!
Jak mąż zostaje z nim sam to jest ok (z wyjątkiem zostawiena samych na noc). Ale mi też sie zawsze wydaje że lepiej popracować 5h w domu niż 2,5h w bibliotece +2,5h przeznaczyć na podróż w obie strony w weekend. no a w środku nocy to i tak nie mam dokąd pójść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:52, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
Ale mi też sie zawsze wydaje że lepiej popracować 5h w domu niż 2,5h w bibliotece +2,5h przeznaczyć na podróż w obie strony w weekend. |
Mnie się wydaje dokładnie odwrotnie, znacznie większą wydajność i zdolność koncentracji mam z dala od domu, niż w domu. Tyle że moja podróż samochodem do biblioteki trwa 15 minut w 1 stronę.
Ale wysłać chłopaków samych na 2 godziny na spacer w sobotę czy niedzielę to chyba możesz, nie?
A na spokojniejszy czas w życiu to bym nie liczyła... lepiej nie mieć złudzeń
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:14, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Abebo, jak sama sobie nie pomożesz to tak naprawdę nikt Ci nie pomoże. Zastanawiam się co dla dziecka jest lepsze - dostać całe bogactwo wynikajace z karmienia piersią, a za parę lat wzrastać w rozbitej rodzinie ( nawt bez rozwodu mozna zyc obok siebie a nie z sobą), czy wypijać porcje mieszanki, nauczyc sie spać w nocy i mieć szczęśliwych kochajacych sie rodziców?
Czasami należy patrzeć dalej - jakie konsekwencje bedą miały nasze działania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19037
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:47, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | A my wczoraj zrobiliśmy eksperyment- o północy Jaś się obudził po raz pierwszy i zwykle o tej porze go karmię, ale tym razem wysłałam męża, który przytulił go na 5 minut, po czym rozbudzonego włożył do łóżeczka. Trochę marudził, ale nie płakał, a po chwili sam zasnął! Następna pobudka o 5 rano i wtedy już dostał mleko. Czyli jednak nie potrzebuje pić w nocy, tak jak pisze Gagusia. Moja koleżanka twierdzi, że właśnie tak nauczyła przespypisać noce swoje córki. |
u nas to podzialalo jak zakonczylam karmienie piersia, podczas kilku nocy dalam malej butelke z woda, nauczyla sie, ze nie oplaca jej sie budzic na sama wode i spala dalej, ja przespalam pierwsza noc jak moje mlode mialo 13 miesiecy
znowu moja chrzesnica ma dwa lata i ciagle je w nocy mleko z butli(czasem nawet dwa razy), podejrzewam jak ja tak poobserwowalam, ze ona malo zjada w ciagu dnia a w nocy jest glodna i wola mleko i sie tak drze, ze kolezanka nie nadaza przygotowac mieszanki, bo zanim to zrobi mala zdazy juz obudzic pol bloku swoimi wrzaskami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 19:12, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
no własnei Gagusiu, ta różnica odległości;)
channel - ale odstawienei od piersi jak widać nie jest gwarancją przespanych nocy...więc jak mam i tak nie spać, to wole karmić peirsią: taniej i można bezkarnie żreć pączki:)
jak pójdą na spacer to mały szybko głodneiej ryczy i wracają. i znów nasuwa sie pytanei dlaczego z mała mały potrafi łazić do 3h a z tatą nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:33, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | i znów nasuwa sie pytanei dlaczego z mała mały potrafi łazić do 3h a z tatą nie. |
Niania ma większe doświadczenie, a tata musi się wszystkiego nauczyć. Niani płacisz za 3 h swojego wolnego czasu.
Nie wszyscy mężowie niestety się rzucają z dziką radością do pomocy i opieki nad niemowlakiem, czasem jest tak, że coraz łatwiej z dorastaniem dziecka, co innego dreptać z kilkumiesięczniakiem w wózku, a co innego rzucać patyki do strumyczka z 1,5-roczniakiem albo uczyć kopania piłki 2-latka. Niektóre egzemplarze mężów są mocno oporne, (sama takiego posiadam), i niestety, najlepiej zdaje egzamin zostawienie ich samych bez możliwości wyciągnięcia Cię z drugiego pokoju. Póki jesteś obok, to będą z tego korzystać. Nie mówiąc o tym, że mąż się wtedy może czuć przez Ciebie oceniany, zachowuje się mniej swobodnie niż sam na sam z małym i dziecko to wyczuwa i się denerwuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:02, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gagusia ma racje
PS tez posiadam interaktywny model meża - im mały bardziej komunikatywny i większy, tym mąż z nim chętniej spędza czas, bo po prostu lepiej rozumie dziecko i wie, o co mu chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:52, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | A my wczoraj zrobiliśmy eksperyment- o północy Jaś się obudził po raz pierwszy i zwykle o tej porze go karmię, ale tym razem wysłałam męża, który przytulił go na 5 minut, po czym rozbudzonego włożył do łóżeczka. Trochę marudził, ale nie płakał, a po chwili sam zasnął! Następna pobudka o 5 rano i wtedy już dostał mleko. Czyli jednak nie potrzebuje pić w nocy, tak jak pisze Gagusia. Moja koleżanka twierdzi, że właśnie tak nauczyła przespypisać noce swoje córki. |
My tak próbujemy od dawna i na razie nie wychodzi. Martynka gdy zorientuje się ze to tata a nie mama, zaraz się rozbudza, pręży, krzyczy, płacze i ostatecznie musi się przyssać, żeby spać dalej. Tak więc wizja przespanych nocek u mnie na razie baaardzo odległa...
(ale żeby tak napiła się porządnie, nie... ona chce kilka łyczków a potem pociumkać... czy uda się z butelką z wodą ? nie wiem... może warto spróbować ? - to tylko pytanie, jeszcze nie decyzja)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:43, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Minia, może się nie udać, bo w tym wieku dzieci po prostu mają tak, że chcą do mamy i koniec. Mój czasem ryczał, jak zniknęłam mu z pola widzenia. Potem mu przeszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:24, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No moja też jest ostatnio na tym etapie, że jak zniknę z pola widzenia a ona nie ma humoru to jest płacz...
To pozostaje przeczekać (poczekać na wyspanie )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 29, 30, 31 Następny
|
Strona 20 z 31 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|