Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:00, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | omlet?
nalesniki?
a ja mam pytanie, od kiedy dawalyscie dziecku nabial? pytanie do mam dlugo karmiacych |
Zapomniałam napisać, że moje dziecko nie je jajek!
Ale omlet i naleśniki są OK.
Nabiał tak jak w zaleceniach dla dzieci karmionych piersią - od 10 miesiąca zdaje się (jogurt naturalny, twarożek, masło)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:01, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
a mleko od kiedy?
edwarda - a moze salatka owocowa? jakies surowki z tostem? dzem? miod? gofry domowej roboty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:10, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
O gofry dobre. Mąż też lubi, to będzie robił
A po co mleko?
No chyba że w naleśnikach itp. to pod koniec pierwszego roku. I lepiej modyfikowane do końca 3 r.ż. Krowie ew. w niewielkich ilościach jako dodatek do czegoś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:16, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
rozumiem, tez tak myslalam, ale chcialam sie upewnic
aha, wlasnie mi sie przypomnialo,z e w gofrach jest jajko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:26, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dracena napisał: | Hiehie, chyba nastąpiła zmiana pokoleniowa. Moja teściowa też nie wierzy, że można jeść codziennie, a nawet w NIEDZIELĘ obiad jednodaniowy. |
Dla mnie to raczej kwestia podwyższenia zamożności i tempa życia. W biednych rodzinach zupa to wciąż podstawa mająca uzupełnić skromne drugie danie. Zamożniejsi nie patrzą na schabowego jako na luksus tylko na niedzielę - duży kotlet plus dodatki nie wymaga dojadania zupą. Poza tym nie gotujemy codziennie, a jak już gotujemy, to chcemy w kuchni spędzić jak najmniej czasu, bo mamy inne bardziej dla nas istotne zajęcia - stąd 1 danie i to jak najmniej pracochłonne... parę złotych więcej za mięso nie jest uważane za zbyt wysoki koszt zaoszczędzenia pół godziny na gotowaniu.
Zamożni kiedyś też mieli dwa dania, bo... kobieta spełniała się w kuchni, tu mogła zyskać pochwałę za wspaniały obiad i konkurować z innymi gospodyniami w kunszcie kucharskim i prowadzenia domu. Teraz mało kto tak ma, chcemy być doceniane za inne, mniej przyziemne rzeczy... bycie super kucharką jakoś nas nie kręci, bo możemy się spełniać gdzie indziej równie dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:31, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Bystra napisał: |
Dla mnie to raczej kwestia podwyższenia zamożności i tempa życia. W biednych rodzinach zupa to wciąż podstawa mająca uzupełnić skromne drugie danie. |
Czyli co? Mniej zamożni żyją wolniej i dlatego mają czas na gotowanie zupy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:53, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Inaczej.
Dwudaniowy obiad zanika, bo:
- ludzie nie mają czasu na gotowanie I/LUB
- ludzie nie chcą marnować czasu w kuchni I/LUB
- ludzi stać na jednodaniowy sycący obiad, którego nie trzeba uzupełniać zupą I/LUB
- większość kobiet nie ma za cel bycia najlepszą kucharką w okolicy.
Warunki są rozłączne, czyli mogą być zabiegani biedni, którzy gotują oszczędnie np. gar tylko zupy na 3 dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:59, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fiu fiu. Sami bogaci na forum.
Jedno danie im wystarczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:04, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | Fiu fiu. Sami bogaci na forum.
Jedno danie im wystarczy |
albo sami zabiegani...
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:06, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już 2 tydzień przymierzam sie do ugotowania rosołu
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:09, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja ni cholery zupy nie umiem ugotować...
U babci zawsze obiady były i nadal są dwu-daniowe. (aha, i jakby się ktoś czepiał wszystko /wg niej/ dietetyczne ).
Mama przeważnie jak już gotuje, to gotuje gar zupy na tydzień i potem myśli czy (w zależności od pogody, tego kto będzie w domu i ile czasu) i co zrobić na drugie danie.
A tamata mała, co się nią mama zajmuje z tego, co zauważyłam to przeważnie zupy wcina...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:11, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam dawać jogurty ok. 7-8 mies. życia, potem kefiry i maślankę, mleko krowie ok. roku (tzn. czasem manna na mleku, czy bułka z mlekiem, no i wiadomo w nalesnikach itp.) Obecnie jogurt jest ulubionym przysmakiem młodej (kazdego rodzaju - naturalny czy owocowy) i jada je codziennie. Nie kupuję jej za to Danonków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:14, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam przewaznie dania dwa. Zupa i mięso plus surówki. Zupa - bo lubimy ja i dzieci, a mięso bo lubi mąż.
A dla mnie obiad mięsny jest tańszy niż bezmięsny. Z bardzo prostej przyczyny - jest bardziej sycący. Jak pan mąż zje pierogi to za 1,5 godz. musi dopakować "zbiorniczek" i wyczyszcza lodówkę plus slodycze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:03, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
We wrześniowym numerze "M jak mama" jest artykuł o nowych zasadach karmienia niemowląt, czyli:
- jako pierwsze należy wprowadzać niewielkie ilości kaszki z glutenem, dodawanej do przecieru z jarzyn. u dzieci "piersiowych" już w 5 miesiącu, u "butelkowych" w 6 (czy tu nie ma błędu? najpierw gluten mają dostać dzieciaki piersiowe i to przed ukończeniem 6m-cy?!)
- kaszki bezglutenowe w 7miesiącu niezależnie jakim mlekiem jest dziecko karmione.
Ponoć "niewielka ilość glutenu (pół małej łyżeczki kaszki manny lub innej zawierającej gluten, dodana do 50ml zupki) podziała na organizm malucha niczym szczepionka zabezpieczająca przed celiaklią".
Słyszałyście coś o tym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 16:14, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nie
ja dotąd czytałam że piersiowe ma dostać na pocztek marchewkę (sok, wymieszany z mlekiem) i to dopiero po 6.mcu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|