..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Aniąt

melduje, ze synek sunie po pokoju, podpiera sie lokciem i kolanem, czolga sie jak zolnierz Wesoly

dzisiaj do przedpokoju wyszedł

gam

Odświeżam temat , bo muszę kupic łóżeczko turystyczne nie kojec , taki duży juz mamy.
Łóżeczko potrzebne mi jest na wyjazdy z małym .
Jeśli możecie cos polecić albo zdecydowanie odradzic ,firma, model lub na co zwrócić uwagę to będę wdzięczna

strzyga

ja jeździłam z kojcem w bagażniku (choć to uciązliwe pod względem wielkości było). miałam łóżeczko turystyczne z jyska - porażka

Busola

ja mam medio - takie z zyrafa, jest fajne, ale nauka rozkladania trwala dlugo, i poczatkowo strasznie sie z tym meczylismy - zalowalismy, ze nie mamy innego, a teraz jak juz zalapalismy o co chodzi - rozkladanie to moment. dla malenkiego dziecka ma dodatkowa podloge podwieszna, ktora sie fajnie buja. mamy je juz z 8 miesiecy chyba i jestesmy zadowoleni.

gam

A jaki wymiar 120 cm czy wiecej ?
O juz wiem, zeby w ysku nie kupować

Dzis oglądałam parę łóżeczek i zbaraniałam, bo cenowa rozpiętość od 100 zł do 450 ale nie widzę specjalnie różnicy , nawet w jednym z tych najdroższych był taki składany na wiele razy materacyk i miał potworne nierówności , spanie na nim samym to koszmar.
Nawet w tych tańszych trochę lepiej to wyglądało a opcja bujania moze być fajna

strzyga

żeby nie było - w jysku kupowałam materacyk do łóżeczka i to byla bardzo dobra jakość w db cenie

gam

Strzyga, rozumiem , ze i tak jest konieczność zakupienia dodatkowego materacyka, na standardowym w zestawie do turystycznego nie da rady?

strzyga

ja nie kupowałam do turystycznego łóżeczka dodatkowego materaca.
kładłam raczej gruby koc złożony na kilka razy, żeby miał miękko i już.
ale jak mówię nie uzywałam go długo, bo szybko się połamało Confused

A potem jeździłam już z kojcem z miękkim dnem: o takim zdaje się:
[link widoczny dla zalogowanych]

kukułka

Mamy na wsi łóżeczko Baby design , obsługuje już 3 dziecko. Łóżeczko ma 7 ,5 roku.
Dziala tak, jak opisuję busola.
Jest siatka, można ja zdjąć dla wyższego dziecka, jest lampka, melodyjki i wibracje, jest wyjście dołem ma suwak i jest przewijaka z nakładką w komplecie.

Konwalia

my mamy na wyjazdy moolino, z przewijakiem i podwieszaną podłogą, co na początku było przydatne, tak jak strzyga nie kupowaliśmy materaca, wystarczy wyścielić kocem, co do jakości łóżeczka to może nie jest z najwyższej półki (gdzieś już się zaczęło pruć na szwie), ale składa się łatwo (z wyjątkiem przyczepiania półki) i ja ogólnie jestem zadowolona

fresita

Ja jestem zachwycona opcją łóżeczka turystycznego Wesoly

Mamy niestandardowe, z UK. 70/100. Ma podwieszana podłogę, ale położyłam normalny materacyk. Łóżeczko wystarczy lekko bujnąć i materacyk się kołysze(cudowna sprawa

) Jedyny mankament mojego, to fakt, że nie ma opcji dla dzieciaka wyjścia bokiem

El

My nie mamy w domu zwykłych, drewnianych łóżeczek, a wyłącznie turystyki. Oba z Baby Ono:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Rozkładanie/składanie to w tych modelach chwila - zasada parasolki, trwa minutę z postawieniem burt i zapięciem podłogi.
Obowiązkowo kółka na jednym boku, żebyś mogła swobodnie przestawiać łóżeczko (w ogrodzie cień nie miewa stałego położenia, a oranie trawnika zwykłymi nóżkami przyjemne nie jest).
Burty jak najbardziej osiatkowane, najlepiej białą siatką - żeby nie robić maluchowi ciemnicy i żeby zapewnić rotację powietrza.
Wejście na suwak na krótkiej ściance jest szalenie przydatne. Wampirzydło otwiera je sobie wedle uznania i kładzie się spać sama, jak uzna, że jest wystarczająco zmęczona.
Wadą jest przewijak: starcza na bardzo krótko, potem dziecko przestaje się mieścić. W starszych modelach przewijak osadzany jest w prześwicie łóżeczka (czyli ma długość ca. 60cm), w nowszych jest nasadzany ponad łóżeczkiem (czyli jest większy od starszego o ok. 10cm).
Pałąk z zabawkami - niewypał. Jak dziecko chwyci maskotkę, to rozmontuje wszystko. Uchwyty/klipsy do mocowania tego pałąka używałam jako zaczepy do podręcznej półki na kremy, pieluszki, zabawki itp., lub w późniejszym okresie jako klipsy przy mocowaniu kocyka robiącego za sztuczne zaciemnienie.
Płozy nie przydały nam się do niczego - łóżeczko podwieszane kołysze się samo (ma na to stosowną przestrzeń, bo stelaż łóżeczka jest lekko beczkowaty, a poziom podwieszany to zwykły prostopadłościan), a łóżeczko w dolnym poziomie roczny maluch potrafi rozkołysać sam -robiąc kupę hałasu obijając nim o ścianę. Ot, taka funkcja dzwonka na służbę, tfu, rodziców.

Jeżeli będziesz kupować łóżeczko używane, to sprawdź obowiązkowo, czy burty łatwo się blokują (czy blokady nie są już wyrobione lub połamane) - i czy pod naciskiem blokady nie puszczają. Pomagałam ostatnio kupić koleżance takiego używanego turystyka i w każdym oglądanym modelu był feler z blokadami. Osobiście nie wiem jak można je zepsuć (młotkiem chyba?), bo są piekielnie mocne, a zasada działania to w końcu klasyczna konstrukcja cepa.

Busola

mój ma rozmiar standardowy 60x120 - tanie chyba nie było, szczególnie, że dokupowaliśmy materac - trochę z niego korzystamy i na dłuższą metę materac jest wygodniejszy. Przewijak w tym łóżeczku to faktycznie porażka - bo jest mały i bobas bardzo szybko wyrósł. Łóżeczko ma boczne wyjście, ale jeszcze nie korzystamy Wesoly

. Jakieś takie dodatkowe karuzele, melodyjki i inne zabawki to już zależy jak kto lubi. W naszym modelu tego nie było. Może kupując warto patrzeć też na możliwe obciążenie, żeby było raczej większe niż mniejsze - to łóżeczko starczy na dłużej.

gam

Ojej!

dziękuje za tyle informacji , o takie mi chodziło , muszę teraz zgodnie z waszymi radami cos znaleźć

u nas przewijak juz kończy swoją przydatność , mały strasznie sie buntuje i chce tylko siedżiec lub stać przy przewijaniu

Zaraz pewnie odświeżę wątek z fotelikami , bo tez muszę kupic większy do samochodu, cenne będą wasze uwagi