..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

anuszkaja

Dziewczyny, moj maly turlak staje sie coraz bardziej mobilny. Chcę moc bez stresu obierac warzywa na obiad/wyjsc do wc i nie musiec bac sie ze przywali w cos potylicą. Szukam czegos, czym moglabym jej bezpiecznie wygordzic przestrzen do turlania/zabawy. Znalazlam kojce miekkie, cos jak lozeczka turystyczne, ale najwieksze maja wymiar 1mx1m, toz to jak w klatce, rownie dobrze moge ją do lozeczka wlozyc... Znalazlam tez takie drewniane ogrodzenie 8-elementowe, ktore mozna w rozne ksztalty laczyc, jak zrobic z tego prostokat to spory kawal salonu bylby zabezpieczony dla mlodej. Tyle tylko, ze to jest drewniane i tak sobie mysle czy nic jej nie bedzie jak w takie drewno przyfasoli glowa przy turlaniu? Trzeba to zabezpieczyc takimi ochraniaczami jak w lozeczku czy to zbedna nadgorliwosc?
Moze macie inne pomysly? Bede bardzo wdzieczna za pomoc

Miśka

Anuszkaja czasem można spotkać takie coś jakby posłanie dla psa (na ziemi materiał i boki zaokrąglone. Jak córa się tylko turla to raczej przez coś takiego nie przejdzie. Często szyja to same krawcowe i wtedy możesz sobie wymiary z kobieta sama ustalić.
O, coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych]

A co do ochraniaczy, na szczebelki, to ja w kołysce nie miałam, główka młody nie walna ani razu. Raczkami tylko czasem, ale na to nawet nie reagował, więc w czymś takim pewnie tżz bym nie miała. Zawsze mi się wydawało, że to ogranicza pole widzenia dziecka i mi się go szkoda robiło. choć jak w ciąży byłam, to takie śliczne ochraniacze za mną chodziły, bo ładnie wyglądają Wesoly

ika

Zawsze mozesz polozyc dziecko na dywanie w salonie na dwoch trzech koldrach Wesoly

My mamy dwa cienkie materace wiec od 3-4 miesiaca do 1 roku zycia byly w salonie rozlozone caly czas i dziecko mialo do zabawy powierzchnie 2x1,8m Tam uczyly sie raczkowac, wstawac siadac i pozniej chodzic bo materace staly przy narozniku wiec latwo bylo przy nich stac i isc podtrzymujac sie. Jak nie masz materacy to grubsze koldry tez moga byc.

anuszkaja

Z tymi materacami dobry patent! Tylko mi ika chodzi o to, zeby ją oddzielic jakos od reszty domu, poki co wystarcza moja poduszks rogal, ale widze ze juz niedlugo to bedzie za malo. Mloda o zawal mnie przyprawia, w sekunde, czasem tylko okiem mrugne juz ma nogi z glowa zamienione i zamiast na plecach juz jest brzuch. I turlanie kilka razy w jedna strone=zamiast na dywanie konczy pod balkonem Shocked

Miska, ten ala pieskowy to mi sie nie oplaca, bo jak mam kase wydac to wole raz i miec na dluzej. Teraz w mieszkaniu mam salon+kuchnia, za jakies pol roku zmieniamy na mieszkanie gdzie salon w jednym koncu a kuchnia w drugim, chcialabym nie bac sie i moc chociaz w garze z zupa zamieszac gdy mloda w salonie zostanie. Teraz to jeszcze ujdzie bo na oku ją mam ciagle. Skoro mowisz ze nie trzeba zabezpieczen na drewno, to chybs zaryzykuje ten drewniany i wykorzystam patent iki z materacami. No na to nie wpadlam a mam dwa gabkowe cienkie materace lezace odlogiem Wesoly

Dzieki dziewczyny!

Karafka

Tja mój włożył moge miedzy szczebelki i sie zablokował i wył nagle jakby go zabijano wiec nie do konca z tym brakiem zabezpieczaczy. Na drugi dzien w dwoch łóżeczkach juz je miałam. Teraz u rodzicow jestem i mam lozeczlo zabezpieczone ręcznikami...

lisc

A bujaczek, by ją na tę chwilę przypiąć w kuchni?
Ja póki co mam taką matę 120x120 cm na podłodze, ale jak zacznie się raczkowanie, to też nie wiem, co zrobię... choć i tak najbardziej stresują mnie drzemki i wieczór, zanim my położymy się spać przy braku zamkniętego łóżeczka...

anuszkaja

Uh, no to zobacze w takim razie jak bedzie z tymi szczeblami, najwyzej na gwalt zamowie zabezpieczenia.
Lisciu, mamy bujaczek, ale nie dosc ze lada chwila wyrosnie z niego to na dodatek to zajecie na max 10/15min. A na dywanie potrafi sie bawic pol godziny spokojnie. Tylko trzeba czasem podejsc odturlac, przelozyc na mate itd, ale to sekundy, reszte czasu zadowilona turla sie, smieje do zabawek bo ustawilam misia i lale pod sciana i tak sobie gada pod nosem. Skoro jej to sprawia przyjemnosc to nie chce jej w bujaku zapinac jesli nie musze. Poza tym chce zeby za jakis czas nadal nam ten kojec sluzyl, dlatego najbardziej ten duzy drewniany rozwazam.
Moja mama jako dziecko zlamala sobie reke miedzy szczebelkami lozeczka, siegala po zabawke ktora jej spadla...

Miśka

A, bo mój spał w kołysce, w której rozstaw szczebelków jest duuuzo mniejszy niż w standardowym łóżeczku. miedzy te szczebelki, to on nie miał jak nogi włożyć bo mu się nie mieściła. Rączkami co najwyżej łapał szczeble, ale pomiędzy nie wkładał. Az poszłam sprawdzić, jak to z łóżeczkiem i faktycznie, tam rozstaw szczebli znacznie większy.

Liściu, ale synek na dostawce śpi tak? I ta dostawka jest połączona z waszym łóżkiem?

ika

Anuszkaja jak sie bawi na dywanie to zrób może jakieś miękkie ściany z wyposażenia domu ? U nas było dobrze, że bo z jednej strony narożnik więc już połowa "kojca" zabezpieczona, a zdrugiejs trony szafka rtv..nigdy się nie uderzyli, później jak wstają trzeba uważać, a tak to dołożone kołdry zwinięte w rulon tam gdzie nic nie stoi w salonie i kojec gotowy Wesoly

Możesz przystawić pufy, fotel czy co tam masz, byle miękkie i w miare wysokie Wesoly

lisc

anuszkaja

No wlasnie ika, u nas z takim wyposazeniem bieda... Mieszkanie jeszcze z czasow studenckich wynajmowane, zawsze twierdzilismy ze nie ma co inwestowac bo pewnie za rok nie bedziemy tu mieszkac i tak nam kilka kolejnych lat smignelo. Naroznik na mieszkaniu studenckim? Zapomnij, dobrze ze jest na czym siedziec Mruga

Zawsze mowilam ze szkoda mi kasy zeby tu dokladac bo nie wiem czy mi wyposazenie bedzie w moim przyszlym domu pasowac

A tu nawet parkiet nie bardzo do raczkowania, taki "babciny", sękaty. Niestety pewnie do raczkowania mlodej nie zdazymy sie wyprowadzic Smutny

No i dalej mam zagwozdke, hmmm, moze faktycznie kupie jakies duze poduchy czy cos i jej strefe wygrodze. TTylko jesli ten kojec tez mi sie przyda przy chodzacym dziecku, to bylaby to inwestycja na lata... Łeeee, nie wiem

babajaga

Anuszkaja choćby nie wiem co to i tak przyjdzie etap kiedy dziecko będzie walić w coś głową, przewracac się i upadac. Ja uznawalam że z podłogi nie spadnie i krzywda się nie stanie. Bawiła się na dywanie. Nieraz się walnela na tyle żeby wiedzieć że trzeba uważać ale też na tyle słabo że nic się jej nie stało. Wszelkie ograniczenia działają na nią jak płacą na byka i prędzej by spadła próbując pokonać barierę kojca górą niż bawiła się w środku; )

koszatniczka

Anuszkaja, moje biedne dziecię lezało na gołej podłodze, czasem na kocu i tyle. Nauczyła się asekurować głowę podczas obrotów Laughing

Jak była mniejsza to gotowałam kiedy spała Mruga

Albo biegając do niej. Moje spostrzeżenie jest takie, że jeśli masz małe mieszkanie to nie ma potrzeby zagracać je jeszcze bardziej kojcem Mruga

Dzieci po tym okropnym czasie nieporadności nabierają wprawy i zachowują się bardziej bezpiecznie

są takie rózne rozkładane maty, dziecko trochę zajmuje się tym co ma pod rączkami. Mi kupiono puzzelki i używałam dopóki nie przeczytałam że to jakieś toksyczne świństwo, ale podobno są też takie zdrowe

strzyga

Ja miałam kojec, slużył mi też jako łóżeczko turystyczne w podróży, tylko mało wygodne to było bo zajmował w.samochodzie sporo miejsca. Baaaaa, jeszcze stoi w garażu... Musze go umyć i na jakimś allegro wystawić

krówka

ja miałam kojec - łózeczko turystyczne.
Wczesniej jak tylko siedział duzy basen a w srodku kocyk i poduszki.
Kupilismy dziecięcy dywanik gruby, bo pod ma wartwe jeszcze ochronną( z olx trafilismy na tanią ofertę 60 zł w sklepie 400-600- bo spory), podłoga u nas w płytkach.
Na to kołdra 160-200 i wokolo poduszki. Starczyło na troche...

Ten spory kojec drewniany ma jedna moja znajoma. Moj syn nie był nim zachwycony próbował zdemontowac szczebelki i troche sie kolebie jak na moje. Sporo w nim miejsca. To trzeba wyczuć co komu bardziej potrzebne...