..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Maria

CHcialabym wyslac sobie z Polski duzo ksiazek dla Smyka i poprosze o pomoc, bo czasu na szukanie to nie bede miec.

co dzieci lubia w tym wieku (moj nie lubi gdy mu po polsku czytam:S wiec mam dodatkowy problem)
szukam basni polskich dla maluchow - jakie polecacie?

kajanna

Mario, bardzo polecam Ci to forum gazetowe: [link widoczny dla zalogowanych]
To prawdziwa kopalnia wiedzy, dziewczyny chętnie pomagają i podsuwają propozycje, załóż tam wątek, a na pewno coś doradzą.

Jeśli chodzi o książki dla dwu-, trzylatków, tu masz kilka wątków:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli chodzi o baśnie polskie to szczerze mówiąc nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem. Skoro młody niechętnie słucha po polsku, to baśń może być zbyt wmagająca, archaiczne zwroty itd. Zaczęłabym jednak od prostszych form. Bo nie chcesz przecież kupować uproszczonych jak to nazywam "wyrobów książkopodobnych" z ilustracjami koszmarkami. Tego jest w księgarniach pełno, o wartościowe wydania trudniej - już prędzej szukałabym na allegro, kurczę, jak tak sobie pomyślę, to ostatnio mało sie tego wydaje, a śledzę rynek dość uważnie. No ale mogę się mylić - koniecznie zapukaj na zalinkowane forum.
Jest taki fajny zbiór Śpiewająca Lipka, powinien być dostępny, ale to moim zdaniem za poważne, podobnie jak przepięknie wydana i ilustrowana Cudowna Studzienka Media Rodziny ( [link widoczny dla zalogowanych] ) - to jednak dla starszego czytelnika.
A muszą być koniecznie polskie?
Media Rodzina ma też serię Mistrzowie Klasyki Dziecięcej ( [link widoczny dla zalogowanych] ) i z tej serii dla trzylatka polecałabym Księżniczkę na ziarnku grochu, O wilku i siedmiu koźlątkach i O szewcu i krasnoludkach ) - moja córa mogłaby tego słuchać na okrągło.
Dużo jest nowych, fajnych wydań i wznowień polskich wierszy, Brzechwy, Tuwima, Wawiłow.

To tak na szybko. Wesoly

espree

Ja też odradzam baśnie.
Z polskich książek tak na szybko to na pewno cały "Pan Kuleczka".

kajanna

I "Wesoły Ryjek" też Widłaka. Wesoly

bakteria

Mario, baśnie to chyba dla starszego albo wybitnie wytrwałego w słuchaniu 3-latka Mruga

My mamy i lubimy m.in.:
"Zapach czekolady"
"365 bajek na dobranoc - Księżyc opowiada"
seria "Fikołki pana Pierdziołki"
klasycy polskiej poezji dla dzieci w wielu wydaniach

Powoli przymierzam się do zakupów bardziej "dorosłych" książeczek, dzięki, kajanno, za rady

kukułka

Koziołek Matołek

babajaga

Polecam "Miasteczko Mamoko" moja 3letnia chrześnica uwielbia, jej starszy brat też przechodził etap fascynacji tą książką.
Książka nie jest do czytania, są tam same rysunki z mnóstwem postaci i szczególików i dziecko samo może śledzić losy bohaterów na kolejnych obrazkach. Ćwiczy wyobraźnię i spostrzegawczość. Książeczkę można przeglądać wiele razy i za każdym razem coś nowego się odkrywa.

Bardzo lubiłam też książkę "Lurituri" - ale to bardziej dla dziewczynki tak 4-5 lat
i "Mój przyjaciel Tulli" obie nie polskich autorów.

Z polskich to rzeczywiście "Koziołek Matołek" i "Awantury i wybryki małej małpki Fiki Miki"

Justek

Ja się nie zgodzę że baśnie absolutnie nie. Są baśnie w formie rymowanej bodajże Urszuli Kozłowskiej- w domu mogę zobaczyć. Mam zbiór wierszy i bajek i tam są jej wersje baśni typu Bazyliszek, Wars i Sawa itp. Mała słucha bardzo chętnie a i mi się przyjemnie czyta. W domu mogę Ci sprawdzić dokładnie jak się nazywa książka

Maria

dzieki dziewczyny!

nie polskie koniecznie, tylko po polsku oczywiscie!

Basnie sama uwielbialam, czasem Smyk sie bawi a ja na glos czytam w tle a nie lubie tak czytac czegos, co mnie nudzi

i jasne, ze chodzi mi o wartsciowe ksiazki a nie koszmarki Wesoly

Justek

[link widoczny dla zalogowanych]
Pozycja Polscy Poeci Dzieciom
Cudne ilustracje, klasyczne wiersze polskie. My ta książkę przerabiamy w kółko i jeszcze częściej Wesoly

okoani

No więc moja córa uwielbia:

wiersze Tuwima
ul. Czereśniową (5 części jest - to taka "wyszukiwanka")
Panamę Janoscha (super również dla dorosłych)
Elmera (duużo części jest - o kolorowym słoniu)
Mamoko (tego też jest kilka, to wyszukiwanka)

Polecam kupić coś z tych wyszukiwanek, bo to zachęci do poznawania książek, rozwija wyobraźnie, spostrzegawczość. Ja raz spędziłam 1,5h na "wymyślaniu" historii do obrazków Mruga

I jeśli nie masz, to jakieś ładne graficznie wydanie wierszy Tuwima, Brzechwy czy Chotomskiej. Co do wydań baśni, to jednak najlepiej kupić jakieś sprawdzone, bo czasami są koszmarnie postreszczane

Nie wiem gdzie będziesz zamawiać, ale konkurencyjne ceny są w: Aros, Bonito, literacka.pl

Nana

Ale jak dziecko nie lubi książek (patrz mój syn) to żadnymi siłami nie przekona się takiego do lektury. Mamy masę książek i w całym jego życiu zgodził się na słuchanie jednej jedynej książki. I już nigdy więcej. Ten typ tak ma Neutral

Cera

Baśnie to tak nie bardzo, zgadzam się.

Niania

z wierszy
moje lubią Tuwima, Fredrę, "Brzechwa dzieciom",
aktualnie czytamy (kończymy) 5 minut z baśnią, wyd jedność (to nie wiersze)= to skrócone baśnie z całego świata, do tych 5 min, by dziecko jak moje, niespokojne nie zdążyło sie znudzic Very Happy

Nana

wiersze mogę przemycić synowi tylko jeśli mówię z pamięci, bo nigdy nie zdążę przeczytać całej strony na raz, nawet jeśli jest na niej kilka linijek tekstu, bo syn zaraz przekłada stronę. Lokomotywę i rzepkę znamy na pamięć całą rodziną. Ja mówię, dzieciaki kończą zdanie. Lubią to. Ale warunek jest jeden. Nie może być książki w pobliżu