Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mama z małym dzieckiem w domu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 08 Gru 2015    Temat postu:

ja tez nie kumam. Wszyscy to nie mama. Wiadomo jest wyjatek matka patologia na maxa i potęgę co pije i ćpa i robi wszystko zeby zaszkodzić dziecku wtedy od takiej kazdy lepszy co ma trochę miłosci i empatii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:18, 08 Gru 2015    Temat postu:

a ja kumam Wesoly - jest olbrzymia różnica między dziećmi co nie miały kontaktu z innymi osobami, tylko mama a z takimi co były przyzwyczajone do bycia z różnymi ludźmi. I chodzi też o samopoczucie mamy. Każdy po prostu musi dopasować swoje wybory do swojej sytuacji życiowej, finansowej, kondycji psychicznej i zdrowia dziecka i zawsze coś jest kosztem czegoś.
Mi się dobrze siedziało z dzieckiem w domu, ale mimo to nie chciałabym z nim być i nie pracować przez więcej niż rok. Może jakby mi ktoś nadal za to płacił Mruga to pewnie bym skorzystała, ale akurat z finansowego punktu widzenia u nas nie da się wyżyć z jednej pensji. Więc wróciłam do pracy. Pracowałam 7 godzin, a nie 8 przez dość długo i to już było dużo - jak byłam godzinę wcześniej w domu.
Teraz cieszę się na myśl o nowym macierzyńskim, a jednocześnie nie chcę iść na zwolnienie żeby siedzieć ze starszym (no nie chcę, chcę pracować) - a tu już kwestia finansowa odpada - bo by mi przecież płacili. I nie chodzi o karierę, bo nic mi to bycie w pracy to nie kariera. No i zakładam, że da radę żebym ja była z młodszym w domu, a starszy chodził do przedszkola. Jemu jest dobrze bawić się z dziećmi - ostatnio chętnie szedł do żłobka i mówił, że on "nie chodzi do żłobka", tylko, że "idzie do kolegów" Wesoly. - 2,5 roczny chłopczyk, a już potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:24, 08 Gru 2015    Temat postu:

Skąd wiadomo, że ten rok z dzieckiem jest optymalny? Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby zostanie z nim jak najdłużej się da + możliwość pracy w domu.
Ja spotkałam się z myśleniem, że nie wypada za długo siedzieć z dzieckiem w domu - przecież tyle matek daje radę pogodzić pracę z opieką, a tej pewnie się nie chce iść do pracy, a w domu i tak nic nie robi. A kobiety, które na stałe zostają gospodyniami domowymi to już w ogóle dziwne zjawisko Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:25, 08 Gru 2015    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Kontakt z mamą nie zawsze dobrze robi dziecku?? A to czemu? Mamy nie da się zastąpić..babcia niania czy najlepsze przedszkole u żłobek to nie mama.


Tak, ale czy dziecko ta mamę potrzebuje 24 h na dobę przez trzy lata? Nie każde dziecko... Niektóre dzieci potrzebują kontaktów socjalnych. Innych dzieci, innych ludzi, innych zabaw niz ciagle z mama.

W dzisiejszych czasach nie jest juz jak u nas było, ze dzieci sie razem bawiły na dworze, przed blokami były pełne płace zabaw. Jeżeli ja nie dam dziecka do jakiejś grupy z dziećmi to nie bedzie miał żadnego kontaktu z rówieśnikami. A nie każde dziecko to dobrze zniesie.

Krówko, nie trzeba odrazu o patologii
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:50, 08 Gru 2015    Temat postu:

to już są wg mnie dyskusje o wyższością świąt Wielkiejnocy nad Bozym Narodzeniem. Nie ma idealnego rozwiazania. Jak sie dobrze dzieje to zawsze jest dobrze a jak źle to trzeba szukać innego wyjścia. W pracy róznie bywa i różne są prace. Czasem jest tak, ze mozna odpocząć w pracy niż "być" w domu a jeszcze za to zapłacą. Czasem jest tak ze dojazdy i bycie poza domem i szukanie niani na 12 h plus koszty dojazdu do pracy to wiecej niz daje pensja z pracy. Jeszcze w tym wszystkim są szkolenia za które trzeba płacić samemu i darmowe nadgodziny w pracy i w domu.

Nie ma złotej rady na wszystko i na to tez nie znajdziemy. Kazdy musi wybrać sam.

Nie znam osobiscie matki co chciałaby spedzac 24h z dzieckiem chyba ze dziecko niepełnosprawne i wymaga opieki. Ja jak moge ide do ludzi albo podrzucam dziecko i wychodzę, jeszcze dorabiam wiec musze oddac dziecko w dobre rece.
U nas nie ma opieki nad maluchami wiec są nianie biora 2 zł lub 3 zł za 1h mniej niz ja zarabiam średnio. Do tego musze zawiesc i odwieść i doliczyć ten czas. Czasem nie ma sie wielkiego wyboru.

Jak sie ma jeszcze sytuację, ze po macierzyńskim nie ma miejsca w naszej pracy to już inaczej trzeba mysleć o wszystkim.

W tym wszystkim matka i dziecko musza byc zadowolone a jeszcze budzet rodzinny:)


Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Wto 22:52, 08 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:12, 08 Gru 2015    Temat postu:

Byłam potępiana za powrót do pracy przez kobiety z pokolenia mojej mamy. Co dziwne one wszystkie same pracowały Wesoly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:08, 09 Gru 2015    Temat postu:

ja jak byłam w pracy to mi się pytały kobiety ile ma dziecko. Mówiłam ze 1,5 roku były w szoku ze je zostawiłam "same" w domu. Przeciez jestem z nim w domu a do pracy chodzę jak mi się uda coś poszukać dorywczego. We wrzesniu pojdzie do przedszkola jak bedzie miec ponad 2,5 roczku. Juz teraz jest odpieluchowany, sporo mówi, uczymy go samodzielności. Zobaczymy jak bedzie. Kazda decyzja ma swoje plusy i minusy.
Na naszą decyzje miały wpływ nasze wybory i zyciowa konieczność. Nie planowałam tego wręcz przeciwnie chciałam wracać do pracy. Na chorobowe ciązwe tez nie chciałam iść ale od samego poczatku byłam w ciazy zagrozonej wiec musiałam się poddać i isć do domu.
Naszą decyzje z trudem zaakceptowała moja rodzina a zwłaszcza mama, gdzie ona sama była na wychowawczym. Rodzina męza przyjeła to jak naturalność rzeczy wrecz sama mnie namawiała na takie rozwiązanie, kiedy ja jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heidi
za stara na te numery



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:40, 09 Gru 2015    Temat postu:

Finansowo też trzeba dobrze popatrzeć, bo czasem z jednej pensji wyżyć trudno, ale niekiedy z kosztami opieki i dojazdów jeszcze trudniej... Teraz coraz rzadziej można liczyć na babcie. Moja mama i teściowa pracują, mama 150km ode mnie, teściowa - 30km. Właściwie jestem sama i nawet teraz moje wyjście np. do dentysty to duże wygibasy organizacyjne. Teraz chyba młode mamy mają trudniej, bo więcej babć jeszcze pracuje i często w innym mieście... A opieka nad dzieckiem też słono kosztuje...

Jeszcze mnie wkurza gadanie niektórych, jak to łatwo pogodzić dziecko i pracę, a takie rzeczy często słyszę. Tyle że osoby, które to mówią, miały np. niepracującą babcię na miejscu lub zarabiały tak dużo, że zatrudnienie opiekunki na pełen etat nie stanowiło żadnego problemu. Sama odczuwam presję, żeby być najlepszą mamą dla synka, mieć dom wysprzątany na błysk, codziennie ugotowany zdrowy obiad i do tego robić karierę w korporacji na pełen etat, nie oddającym przy tym dziecka obcej kobiecie/nie posyłając do żłobka. Tyle że to niewykonalne...

Sama myślę o posłaniu dziecka za rok do żłobka. Na krótko, może jakieś 2,5h dziennie, jeśli dobrze pójdzie, bo muszę skończyć studia. I oczywiście zaraz podnoszą się głosy, że jak to, że choroby, że obce kobiety, brudne dzieci i nie wiedzieć co jeszcze. I myślenie, że skoro nie zarabiam co najmniej 5 tysięcy na rękę, to byłam całkiem głupia decydując się na dziecko, bo tak miałabym kulturalnie macierzyński i lekką ręką mogłabym wydawać 1,5 tys. miesięcznie na opiekunkę. I to też mnie wkurza, bo decyzja o dziecku jest ostatnią rzeczą, której mogłabym żałować

Przy dziecku widzę te same schematy, co z urlopem w ciąży - jak to, co robisz, spręż się i wszystko dasz radę zrobić - tylko jeszcze trzeba wziąć pod uwagę swoje zdrowie psychiczne.

Ogólnie teraz wiele rzeczy mnie wkurza... Każdy wie lepiej, jak wychowywać, jak pracować, kiedy mieć dzieci, ile, gdzie, jak i kiedy, i co z tym fantem zrobić. Tak jakby pieniądze zarabiały się same, a dom sprzątał się sam.

Sama jestem zadowolona z "siedzenia" w domu, ale muszę skończyć studia. A gdy skończę, będę próbowała pracować w domu Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:55, 09 Gru 2015    Temat postu:

Cytat:
Każdy wie lepiej, jak wychowywać, jak pracować, kiedy mieć dzieci, ile, gdzie, jak i kiedy, i co z tym fantem zrobić.


o to to, dokładnie!
Żyjemy w czasach wielu opcji, każdy wybiera jakąś wraz z plusami i minusami. I każdy bierze odpowiedzialnośc za własne życie - ani lepsze, ani gorsze, tylko inne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:00, 09 Gru 2015    Temat postu:

heidi jak ja to znam. Babcie albo pracują albo same wymagają opieki. U nas tak jest i jak tu byc biznes babą. Do pracy mogę iśc do marketu po studiach zeby miec kasę, bo innej nie ma w miescie. Do pracy poprzedniej nie wrócę, bo nie mam do czego juz Smutny Moge dojezdzac do duzego miasta i zostawić sporo na dojazdy i nianię, a jeszcze jakiaś firma "Czysty dom" i katering.
Wszystko mozna załatwić i miec, mozna sie zorgaznizować i miec jak sie chce oczywiscie te i inne bajki słyszałam nie raz.
Moze kiedys było łatwiej jednak sporo babc siedziało w domu, młodzi mieszkali blisko albo w tym samym domu. Praca była bardziej stabilna i bardziej elastyczna. Teraz albo jestes w pracy na 100% albo ciebie juz nie potrzebują.

Brakuje polityki prorodzinnej i nikt mi nie wmówi ze teraz jest jakaś polityka dla rodzin, bo to są strzępy. U mnie w miescie brak złobka, miejsca w przedszkolach są ogranicznone i nie sposób sie dostać. Nie ma ich dla wszystkich chetnych Smutny Nie wiem czy syna przyjmą do placówki, bo dzieci jest 2x tyle co miejsc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:20, 09 Gru 2015    Temat postu:

Wiem, krówko, że jesteś rozgoryczona, ale teraz jest lepiej niż np. 6-9 lat temu i mam czego zazdrościć młodym mamom. Choćby rocznego rodzicielskiego. Wy nie pamiętacie pewnie, ale 9 lat temu wracałam do pracy po mac. i urlopie wypoczynkowym a dziecko miało dopiero 5 mies!.W tej chwili u mnie na osiedlu miałabym dostęp do tańszego i bliższego przedszkola (żłobka nadal nie ma).

Z wyrazami potępienia spotykałam się ze strony matek będących na wych. zwł. tych tzw. ideowych.

A w ogóle to zgadzam się z Karafką.

Łączenie macierzyństwa z pracą bywa trudne, bywa łatwe a zazwyczaj to przeplatanka lepszych i gorszych chwil, ale pod warunkiem, że nie odczuwa się presji, żeby być najlepszym, żeby dom na błysk oraz że nie pracuje się w korpo czy u walniętego prywaciarza, który traktuje cię jak własność.
Najtrudniej jest, gdy małe dzieci chorują jedno po drugim i są miesiące, gdy nie wychodzisz z chorób (albo wychodzisz na krótko). Pamiętam jaki to był koszmar (przy jednym dziecku tego się tak nie odczuwa, owszem się trzęsie, ale to nie to samo).

PS. Zapomniałam dopisać a dlaczego zawsze mama?
U mnie w pracy - był kiedyś pan na wychowawczym, inny pan jak weszły tylko rodzicielskie był pół roku na rodzicielskim i świetnie sobie radził. Znowu inna znajoma z pracy była pół roku na mac a drugie pół - rodzicielski wziął mąż Wesoly


Ostatnio zmieniony przez fiamma75 dnia Śro 11:22, 09 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:39, 09 Gru 2015    Temat postu:

Cytat:
Itka no i sama mówisz, ze jakaś praca jest bardziej czy mniej ambitna


Nie mam nic do pracy w sklepie bo jest bardzo potrzebna, posłużyłam się tym przykładem dlatego, że to praca nie wymagająca jakiś specjalnych kwalifikacji i nie ma tutaj zbyt możliwości rozwoju, zawsze można do takiej pracy wrócić. W dodatku jest mało płatna. Dlatego w takim wypadku uważam, że lepiej być z dzieckiem. Opieka nad dzieckiem może niektórym wydawać się mało ambitna bo też nie trzeba skończyć do tego studiów, w końcu tyle kobiet na świecie ma dzieci. Jednak tu chodzi o nasze dziecko które się rozwija i my mu w tym rozwoju pomagamy, choć chwilami może to być przewidywalne zajęcie. Oczywiście nic na siłę, szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Ale nie czarujmy się że zawsze można wybrać to co dla nas wygodne. Bo opieka nad dzieckiem zawsze jest w pewnym sensie zrezygnowaniem z siebie. Choćby karmienie w nocy, wstawanie do dziecka. Wtedy niekoniecznie mama będzie zadowolona ale poświęcić się trzeba.

Cytat:
Tak, ale czy dziecko ta mamę potrzebuje 24 h na dobę przez trzy lata? Nie każde dziecko... Niektóre dzieci potrzebują kontaktów socjalnych. Innych dzieci, innych ludzi, innych zabaw niz ciagle z mama.


Ten argument mnie trochę przekonuje bo też chciałabym żeby moje dziecko miało kontakt z innymi. Tylko to w jakim wieku jest na to gotowe i na ile godzin to już miałabym dylemat. Może zależy od dziecka też. Wiek przedszkolny to wiadomo, ale młodsze? Może dwulatki tego już potrzebują z tego co piszecie. A im dziecko młodsze i mniej samodzielne, mniej komunikatywne tym potrzebuje jednej osoby raczej. Co nie znaczy że nie ma mieć kontaktów z innymi ludźmi, dziećmi. Mama też może mu to zapewnić bo może wyjść do znajomych z dziećmi, do jakiegoś klubu dla mam, do rodziny, na plac zabaw(wcale nie są takie puste, bo widziałam). No i pozostaje jeszcze kwestia na ile godzin oddać do żłobka czy niani.
Chodzi po prostu o ten czas, którego po powrocie z pracy na pełen etat może mało pozostać. Bo to już nie tylko czas na dziecko ale na dom, męża, gotowanie, już nie mówiąc o sobie(po pracy kobieta też może chcieć odpocząć). Naprawdę podziwiam pracujące mamy które sobie z tym wszystkim radzą.

No i pozostaje jeszcze kwestia jakości opieki, mama wiadomo że się stara jak najlepiej zająć dzieckiem, choć jak każdy pewnie popełnia czasem błędy. A nie mamy gwarancji jaka będzie opiekunka w domu czy żłobku.

Ja jeszcze nie mam dziecka to może nie powinnam jeszcze o tym aż tak myśleć. Ja też nie będę miała babć w pobliżu, może okazjonalnie jak któraś przyjedzie. I trzeba będzie liczyć na męża albo obce osoby jak będę chciała wyjść bez dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:29, 09 Gru 2015    Temat postu:

Itka mozna wiele planować a zycie swoje niesie. My chcielismy miec dzieci z malą róznicą wieku a tu nic z tego. Chcielismy to i tamto wyszło inaczej. Z pracą i powrotem do pracy tez wyszło inaczej.

Ja gdybm mogła pracować na swoim dawnym miejscu to bym wróciła ale sie nie da. Mam do wyboru praca w sklepie Biedronka ideowo zeby pracować. Do kropo tez mogę iść ale dojazdy i praca 24 h dyspozycja to nie dla nas albo w prywatne rece na um.o dzieło lub zlecenie. Maz nie pojdzie na rodzicielski ani na wychowawczy, bo ma poki co dobrą prace i dlatego mamy taki "luksus" poki co.

Wszystko trzeba dokładnie przemysleć i przeanalizować na chłodno i bez emocji. My to analizowaliśmy bardzo długo. Ja chciałabym isc do pracy choć na 1/2 etatu lub 3/4 ale takich opcji u mnie w miescie brak. Brak tez pracy dla kobiet. Dziecko potrzebuje róznych opcji i trzeba iść za dzieckiem. Nie da sie wszystkiego zaplanowac i przewidzieć.

Kazdy musi podjąć decyzje sam.
Masz racje fiamma ze teraz jest ten rodzicielski i to jest super opcja, brawo dla polityków ze to wprowadzili...


Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Śro 12:29, 09 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:42, 09 Gru 2015    Temat postu:

krowko, moze trzeba rozwazyc przeprowadzke do innego miasta, takiego z wiekszymi mozliwosciami dla ciebie i opieki nad dzieckiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:48, 09 Gru 2015    Temat postu:

Pewnie że tak Krówko, życie może zweryfikować nasze plany. Pragnienia jednak można mieć Wesoly . Trzeba mieć też nadzieję że w końcu w naszym kraju coś sie poprawi, choć czasem ciężko o to. Ja też nie chciałabym dużej różnicy między dziećmi i tez nie wiadomo jak to pogodzić z pracą. A jeszcze planować sobie można a kto wie jak to z płodnością będzie.

Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Śro 13:49, 09 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin