Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mycie zebow u dziecka :]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 15:50, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:42, 05 Kwi 2014    Temat postu:

no wlasnie - jak tu zachowac staly rytm dnia przy moim niestalym trybie zycia? Zreszta ,maly sam sie rozregulowuje,. Np. nawet jesli jest w zlobku codziennie 9-17, to raz przespi tam 20-30min, raz 1,5h. I jak drzemka za krotka, to potem nam usypia po 20, marudzi, nic nie da sie zrobic. Czasem jak nie spojrzymy na lsite drzemek w zlobku, to nas jego wieczorna sennosc-marudnosc zaskakuje! bo zwykle zasypia o 22. I stad nam sie bierze "zbyt spiacy na kapiel".
Strzyga, kukulka- wy naprawde macie doswiadczenie, ze w tym wieku dziecko rozumei jakies opowiastki o zabach w buzi, podstepy z myciem zebow misowi itp? Mam wrazenei, ze moje dziecko jest duzo bardziej doslowne, jego bawi np. wyrwanie mi mojej elektrycznej szczoteczki i trzymanei jeje w rece, bo ona wibruje. Nie sadze by sluchal jakichs opowiesci, ktorymi go bym wtedy zaczela zbawiac. Zabrac cos zakazanego (dlugopis, szczoteczke, noz) pobiec z tym gdzies i tyle - to jego cel.
Powrót do góry
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:22, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:42, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Moja doskonale rozumiała opowiastke o robakach w buzi, które robia dziury w niemytych zębach Wesoly Mycie zębów nazywalismy wyganianiem robaków z buzi Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:37, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:43, 05 Kwi 2014    Temat postu:

O to chyba właśnie chodzi, że dzieci są bardzo dosłowne.

Pamiętam jak ta mała, co się nią kiedyś zajmowałam (była mniej więcej w wieku Twojego Krzysia), przeinaczając przytaczany przez tatusia wierszyk, oznajmiła na cały głos w kolejce, w sklepie robotnikowi, że "trzeba myc zęby, bo ci wypadną z gęby". Wszystkich zatkało, a robotnik zaczął się bronic "ja jej tego nie nauczyłem!" Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:43, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:43, 05 Kwi 2014    Temat postu:

abeba stały rytm dnia znaczy nie tyle stale godziny co przewidywalność i kolejność czynności. Co do dosłowności mój uwielbia testować i robić na złość ale lubi też słuchać. Opowieści,historyjęk, po co na co cos się robi itd. Sam również o to dopytuje. Zresztą od jakiegoś 9-10 mies jego życia mamy zwyczaj opowiadać mu w 2-3 zdaniach na co po co dlaczego nie wolno itd. Stąd coraz więcej można z nim załatwić słowem i rozmową
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:18, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:43, 05 Kwi 2014    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Moja doskonale rozumiała opowiastke o robakach w buzi, które robia dziury w niemytych zębach Wesoly Mycie zębów nazywalismy wyganianiem robaków z buzi Laughing

To tak jak u nas.
Do tego też właśnie systematyczne czyszczenie buzi od małego, najpierw gazikiem/szczoteczką nakładaną na palec a później zwykłą, odpowiednią do wieku...to przyzwyczaja do tej czynności - mycia jamy ustnej od początku...
A sprzeciw też bywa, na szczęście chwilowy no i nie poddajemy się Wesoly Apeluję wówczas do mądrości córki, poza tym - księżniczki mają piękne zęby...to i córka chce Mruga


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pią 21:21, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 22:36, 12 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:44, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Kamil chętnie naśladuje mycie zębów ale tylko naszymi szczoteczkami.... kupilismy mu super dwie żeby nie bylo ze ma mniej a on i tak woli nasze. świetnie pluje ,ale niestety nasze szczoteczki czyszczą tez kafle podłogi dywany i ściany..... jednym słowem higiena na wysokim poziomie!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:46, 13 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:44, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Kurczę, dziewczyny, czy to naprawdę tak trudno zabrać dziecku szczoteczkę, żeby nie wyprawiało cudów??? No, ja wiem, że wrzaski, ale mimo wszystko...

Ja swojemu przez jakiś czas myłam zęby na siłę, wyjątkowo po chamsku, bo inaczej się nie dało. Była to jedyna rzecz, w której zastosowałam przemoc, ale uznałam, że tu akurat warto i nie będzie to miało zgubnego wpływu na psychikę, a na zdrowie zbawienne...

Często wyglądało to tak, że młody się wił, kładł na podłogę, a ja brałam jego głowę na swoje kolana i mu zęby myłam. I koniec. Robiłam to szybko, żeby nie było, że miałam jakąś sadystyczną przyjemność. Mruga Owszem wolałabym zrobić to inaczej, ale skoro wszystkie inne sposoby się znudziły, wcześniej długo myliśmy sobie nawzajem - on mi myrgał w buzi moją szczotką, a ja mu myłam, mąż mu śpiewał i opowiadał różne historie i jakoś tak się dało, to nie było rady.
Histerie trwały parę dni i jak ręką odjął - tyle, że my stanowczo pilnujemy, że rano myjemy zęby i przed kąpielą myjemy zęby. I młody na hasło "zęby" mniej lub bardziej chętnie paszczę otwiera, pluje i płucze. A, właśnie... od kiedy nauczył się płukać i pluć to mycie zębów nabrało nowego blasku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Sob 16:48, 13 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:45, 05 Kwi 2014    Temat postu:

i bardzo słusznie Draceno Wesoly
nie możemy przeciez pozwolic aby to dziecko nami rządziło Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 13 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:45, 05 Kwi 2014    Temat postu:

właśnie. U mnie też bywa że młody nie ma ochoty. Wtedy na siłę-trzymam głowę i ręce małemu i raz dwa myję- trudno darmo ale mycie zębów być musi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:39, 13 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:45, 05 Kwi 2014    Temat postu:

mniejszą traumą będzie trzymaniu przy myciu zębów niż leczenie zębów u dentysty dla takiego malucha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 13 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:46, 05 Kwi 2014    Temat postu:

no jasne. A poza tym dziecko się nauczy że w życiu są rzeczy które robić bezwzględnie trzeba niezależnie od humoru poczucia komfortu i czego tam jeszcze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:00, 14 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:46, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Czy naprawdę konieczne jest mycie zębów u 2-latków na siłę, swoich dzieci jeszcze nie mam ale ja i moje rodzeństwo nigdy nie byliśmy zmuszani do mycia zębów jako takie maluchy, myliśmy jak mieliśmy na to ochotę, tak codziennie zaczynaliśmy myć dopiero w wieku chyba 5-6 latek kiedy zaczynaliśmy chodzić do przedszkola i byliśmy trochę mądrzejsi. Przecież mleczaki i tak wypadną więc po co tak strasznie dziecko męczyć i siłą zmuszać, zanim wyrosną stałe ząbki, są ważniejsze sprawy do których czasem trzeba dziecko zmusić. Przyznaje ze większość mleczaków mieliśmy zepsutych kiedy nam wypadały ale żadne z nas nie ma wyrwanego żadnego zęba do dziś i mój brat nie ma nawet żadnej pląby co dziś bardzo rzadko się zdarza u dorosłych
Chciałam przez to powiedzieć, że wydaje mi się, że wystarczy jak mu umyjesz zęby raz na kilka dni jak będzie trochę mniej protestował to zupełnie wystarczy nie nabierze jakiegoś urazu do tej czynności, a z czasem zmądrzeje


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Nie 17:20, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:28, 14 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:46, 05 Kwi 2014    Temat postu:

dziecku powinno się myć zęby od kiedy tylko się pojawią. Zepsute mleczaki bo i tak wypadną? Dla mnie absurdalne rozumowanie. Poza tym próchnica nie jest tylko kwestha zębów. Bywa związana z innymi zakażeniani w organizmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:38, 14 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:47, 05 Kwi 2014    Temat postu:

bebe napisał:
Przecież mleczaki i tak wypadną więc po co tak strasznie dziecko męczyć i siłą zmuszać, zanim wyrosną stałe ząbki, są ważniejsze sprawy do których czasem trzeba dziecko zmusić.

Ale mleczaki nie wypadną wszystkie jednocześnie - a wówczas bakterie próchnicowe hulają również po stałych zębach!

Mamy w rodzinie takiego chłopczyka - w wieku 2 lat miał popsute mleczaki - wyrwanie 4 ząbków miało skutkować tym, że albo będzie nosił protezy, które trzeba zmieniać - dostosowywać do rozmiarów rosnącej szczęki, albo krzywy zgryz...na szczęście zęby dało się uratować ale kosztowało to dużo...
Moi rodzice nie dbali o zęby swoich dzieci, teraz boleśnie to odczuwamy - zarówno wady zgryzu, ból fizyczny a do tego koszty! W moim przypadku - konsekwencje na całe życie...
Nie wyobrażam sobie, żebym miała zafundować coś takiego swoim dzieciom!

Niedbanie o zęby dziecka uważam za bardzo nieodpowiedzialne i krzywdzące...


kukułka napisał:
Poza tym próchnica nie jest tylko kwestha zębów. Bywa związana z innymi zakażeniani w organizmie.

Słuszna uwaga. Sama znam taki przypadek...


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Nie 20:38, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:42, 14 Mar 2010
PRZENIESIONY
Sob 21:47, 05 Kwi 2014    Temat postu:

niestety zepsute mleczaki zwykle oznaczają próchnicę w zębach stałych to raz, a dwa zepsute mleczaki utrudniają prawidłowy rozwój i wyrzynanie się stałych zębów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin