|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 1:01, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
To ja polecam książkę:" Wychowanie przez czytanie" - o efektach czytania na głos dzieciom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:34, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Agu wiem że niektóre 2-latki już szczebioczą. Mojej znajomej córka w wieku 1,5 roku już prawie normalnie mówiła. To taki ogólny przykład był
Elwira w tablice się możesz pobawić, ale ja bym takie z obrazkami na tekturce wym. ok 15x15cm (zwierzęta, rośliny owoce warzywa pojazdy itp.) porobiła . Duży napis możesz pod spód też zrobić ale przede wszystkim opowiadać jej co jest na obrazkach. Moja ma właśnie takie obrazki w formie kartoników i potrafi niesamowice się długo nimi bawić. Teraz siada i sama sobie opisuje co gdzie widzi. Można takie gotowe kupić ale są straszliwie drogie. Ja dostałam za grosze jako pakiet powitalny do dalszej kolekcji ale cala kolekcja wyszła by majątek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:23, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
elwiraaa napisał: | Jasne że chodziło mi o naukę przez zabawę, a konkretnie tak jak jest opisane w książce. Myślałam że może też czytałyście.
Tam jest dokładnie opisane jakiej wielkości powiiny być litery (jakoś 10 cm jesli dobrze pamiętam), jak mają wyglądać plansze z wyrazami, że sie te wyrazy pokazuje po kilka sekund, i na początku raz dziennie 5 wyrazów. Z oczywistych względów nie opiszę tu całej metody, miałam nadzieję, że ktoś wie o co chodzi Było też o tym, że nauka liter i alfabetu powinna być później, jak już dziecko umie czytać.
Właściwie zastanawiam się tylko, czy poświęacić troche czasu na przygotowanie tych tablic, bo jeśli nic nie dają, to szkoda czasu. Ale jeśli rzeczywiście mogą pomóc, to bym się trochę pobawiła |
da się - wiem z publikacji i kilku przypadków; wiem też że czasem sie nie da - bo dzieci są rózne, jedne szybciej rozwijają się intelektualnie inne ruchowo, trzecie ogólnie sa słabsze
tylko tak jak pisałam - pyt czy to skórka za wyprawkę.
bo to sporo pracy
a efekt jest taki że zwykłe dziecko i te wyumiane w wieku 10 lat czyta podobnie
jest całe stado zabaw, prac i ćwiczeń rozwijających percepcje wzrokową, słuchową, umiejętności motoryki małej, dużej - ja bym na to stawiała
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:23, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
można wbijac literki od niemowlaka nawet przez zabawę tylko po co? dziecko samo sobie reguluje, co ma ochotę poznawać, my mamy nadążać za tym i ewentualnie kierunkować czy proponować. Nasza nas zamęczała w wieku lat 3 pytaniem co to za literka i faktycznie w wieku lat 4 znała nieźle alfabet.to, że uwielbia czytać i sama się dosyć szybko nauczyła zawdzięczam moim zdaniem temu, że właśnie od pobytu w brzuchu jej czytaliśmy na głos miłość do książek wyssała z mlekiem matki
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:31, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
ika ja uważam, że każde dziecko musi "dojrzeć" do czytania. Mój od najmłodszego uwielbiał książki ale absolutnie nie pozwalał ich czytać! Lubiał moje opowieści typu: " o zobacz jaki tu jest wielki piesek i co on tam może wcinać" Jak tylko zaczynałam czytać to krzyczał:mama nie czytaj! i wyrywał książkę. Tuż przed drugimi urodzinami polubił czytanie i teraz niema dnia, żebym nie przeczytała bajeczki, nawet bajki typu królewna snieżka - która jest długa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:10, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem, co to znaczy, że dziecko najpierw uczy się czytać, a potem uczy się "liter i alfabetu". Rozumiem oczywiście, że alfabet może być później, ale w jakim sensie litery. Ma na pamięć uczyć się słów na tablicach? Mało rozwijające mi się to wydaje. Samo w sobie dążenie do nauczenia czytania i pisania takiego malucha dla mnie bez sensu troszkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniczynka4
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:44, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
agu napisał: | Nie rozumiem, co to znaczy, że dziecko najpierw uczy się czytać, a potem uczy się "liter i alfabetu". Rozumiem oczywiście, że alfabet może być później, ale w jakim sensie litery. Ma na pamięć uczyć się słów na tablicach? Mało rozwijające mi się to wydaje. Samo w sobie dążenie do nauczenia czytania i pisania takiego malucha dla mnie bez sensu troszkę. |
Czytałam książkę "Wychowanie przez czytanie" i autorki odróżniaja w niej czytanie od "literowania". W pierwszym przypadku dziecko rozumie przeczytany tekst, potrafi go opowiedzieć itd. W drugim przypadku chodzi tylko o dukanie liter, czyli "czytanie" typu: m-a-m-a ku-pi-ł-a... itd. Tzn. dziecko, owszem, rozpoznaje litery, czyli zna alfabet, ale nijak się to ma do "prawdziwego czytania", nie potrafi opowiedzieć, o czym "czyta", co ta mama z tekstu zrobiła...
Ja uważam, że nauka czytania powinna wygladać tak, że razem z dzieckiem oglada się książki z obrazkami i podpisami pod nimi, i mówimy(=czytamy) co jest napisane, jest obrazk kota (i podpis) to czytamy "kot", itd. Aż do bardziej rozbudowanych opowieści. Po pewnym czasie dziecko nauczy się wyglądu wyrazów, skojarzy że K w kocie i K w Kasi to ten sam 'dźwięk'. Bo uczenie liter "na siłę", że A czytamy a, B - be, b(y), F - ef, f(y), może doprowadzić do sytuacji, że dziecko przeliteruje nam wyrazy w tekście "A-l-a m-a k-o-t-a", ale to bedzie tylko rozpoznaniem liter, a nie czytaniem ze zrozumieniem. A w czytaniu chodzi przecież o zrozumienie tego, co się przeczytało, a nie o "wypowiedzenie" na głos. Dlatego nie przesadzałabym z "treningiem" maluszków (ale czytać im zawsze warto, nawet jak zajmują się w tym czasie czymś innym).
Niania pisała wyżej, że dzieci w wieku ok. 10 lat i tak czytają na podobnym poziomie. Niestety zdarzają się uczniowie w 6 klasach (!), którzy ciągle literują i nie rozumieją, o czym czytają na głos (czytanie "po cichu" jest dla nich łatwiejsze). Wydaje mi się, że więcej treningu w formie zabawy w młodszych latach doprowadziłoby do poprawy w czytaniu, a tak to ciagle poziom jak z edukacji wczesnoszkolnej. Smutne
Oczywiście czasami rodzice wyrządzają szkodę dziecku, zmuszając do "czytania". Później jest wielka awersja do słowa pisanego Dlatego nic na siłę! Bo przecież nie chodzi o pokazanie przed znajomymi, że moje dziecko JUŻ zna litery, już czyta. Ale o to, żeby dziecko osiągnęło korzyści ze znajomości sztuki czytania. Nawet w internecie są teksty, a nie same obrazki... A zatem, umiejetność czytania w pewnym momencie życia człowieka jest niezbędna, trzeba tylko się zastanowić, na ile jest to "potrzebne" kilkulatkowi.
Ostatnio zmieniony przez koniczynka4 dnia Sob 18:57, 23 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|