Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(Nie)dojadacze
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:06, 09 Cze 2012    Temat postu: (Nie)dojadacze

Czy dojadacie za swoimi dzieciami posiłki, dopijacie soczki, herbatki?
Ja tak, mąż też i nie uważamy tego za coś obrzydliwego, niesmacznego czy niehigienicznego.
Niestety ostatnio byli u nas znajomi z trojgiem dzieci samo jedzących , zrobiłam udka, sałatki, kolety, dewolaje i inne jedzonka, w które włożyłam dużo wysiłku i serca, żeby było smacznie i aż mnie trzęsło kiedy zaobserwowałam takie zjawisko niszczenia pożywienia.
Wszystkie dzieci po kotlecie i jedzą, 3 gryzy i już koniec...mama się pyta gdzie miejsce na odpadki, ja się pytam jakie odpadki skoro 3 duże kilka razy dziabnięte mięsa ma na talerzach. Ok, myślę, pokazałam stojak na odpadki.
Za kilka chwil mamo, daj jeść...mam pyta co, to pokazują sałatka, znów mięsko, akcja ta sama...mam odkłada talerz i nie reaguje nam mój pytający wzrok. Szkoda mi było tego jedzenia, naprawdę.

My robimy tak, że dajemy pół porcji, jak nie zje to dojadamy, nie niszczymy niczego, ani chleba-jak zostaje to suszymy i na bułkę tartą mielę, jak ziemniak to mielę na kluski ziemniaczane. Zje mniej ale cale, jak chce to ma dokładkę a jak nie to przeciez cóz to jest zjeść na swoje dziecko.

Nie chciałam zwracać na głos uwagi, ale jak znów widziałam, że dziubają i wywalą do odpadków to głośno powiedziałam co sądzę, że to brak szacunku dla mnie i mojej pracy jak i tego, że to jest pożywienie.
Znajoma podsumowała, że nigdy za nikogo dojazac nie ma zamiaru, nawet za dziecko bo to obrzydliwe i bakterie się przenosi w ten sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19994
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:12, 09 Cze 2012    Temat postu:

ja zyje malo higienicznie, wiec moze sie nie wypowiem. dojadam to co lubie i jesli akurat chce. bulke tez susze na bulke tarta, kotleta dojadam. i u mnie nie ma kilku obiadow - zje to zje, nie to nie i juz. ewentualnie moze sobie potem dojesc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:18, 09 Cze 2012    Temat postu:

U mnie też się za wszyskich dojadało. Brat nie zjadł to się zjada za niego, mama nie zjadła to tez za nią zjem. Nigdy nie było takie problemu, żeby wyrzucać. Z mojej rodziny zjem za każdego, mamę, tate, siostrę i brata, no i za męża, chociaż za niego nie trzeba Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:27, 09 Cze 2012    Temat postu:

przenigdy nie spotkałam się z wyrzucaniem takich dużych pozostałości. Nam się zdarza coś wyrzucić, ale jak się ewidentnie zepsuło. Inaczej zjadamy/ dodajemy do następnego obiadu itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Sob 14:52, 09 Cze 2012    Temat postu:

ika napisał:
U mnie też się za wszyskich dojadało. Brat nie zjadł to się zjada za niego, mama nie zjadła to tez za nią zjem. Nigdy nie było takie problemu, żeby wyrzucać. Z mojej rodziny zjem za każdego, mamę, tate, siostrę i brata, no i za męża, chociaż za niego nie trzeba Mruga


u nas tak samo Wesoly

a poza tym uważam ,że wyrzucanie jedzenie to grzech i to ciężki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:23, 09 Cze 2012    Temat postu:

mi się czasami zdarza wyrzucać jedzenie bo np. przeoczyłam i termin ważności przepadł Smutny albo coś się zepsuło
chodzi mi o takie produkty, które mogą naprawdę zaszkodzić, np. jogurt
bo np. kasza gryczana to dla mnie nie problem

ale to inna sytuacja

a po dzieciach dojadamy, nie widzę w tym problemu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:07, 09 Cze 2012    Temat postu:

tak samo jak dziewczyny, i tak samo moja rodzina, to normalne podejscie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:36, 09 Cze 2012    Temat postu:

u mnie też się dojadało, albo resztki ewentualnie dawało się zwierzętom...
(teraz kiedy rodzice nie mają rzadnego zwierzaka, dostają zwierzęta sąsiadów)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:45, 09 Cze 2012    Temat postu:

mk, napisał:
ika napisał:
U mnie też się za wszyskich dojadało. Brat nie zjadł to się zjada za niego, mama nie zjadła to tez za nią zjem. Nigdy nie było takie problemu, żeby wyrzucać. Z mojej rodziny zjem za każdego, mamę, tate, siostrę i brata, no i za męża, chociaż za niego nie trzeba Mruga




a poza tym uważam ,że wyrzucanie jedzenie to grzech i to ciężki


dokładnie.Ludzie głodują na świecie, a tutaj się wyrzuca Sad .

ja dojadam. Z reguły po moim małym jak i dużym żarłoku nic nie zostaje, ale absolutnie nie wyobrażam sobie coś wyrzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:43, 09 Cze 2012    Temat postu:

dojadam, juz to wkalkulowuję w posiłki i celowo sobie mniej nakładam Mruga
z reguły po dzieciach
ale po męzu czasme też
albo mąz po mnie
albo mą zpo dzieciach
zalezy jak wyjdzie Mruga
a po nas takie juz mega resztki dojada kot (my ryby np pieczonej w folii z poprzedniego dnia to juz nie jemy, bo nam smierdzi, ale to tylko w przypadku ryby
ale kot zje i ma radoche Mruga Mruga
u nas w bloku jets tez zwyczaj odkladania suchego pieczywa w jednym miejscu z calego piętra, dozorczyni jak sprzata to zabiera, potem dostają to zwierzęta
aha, a jak jestem u kogos to zawsze prosze o pol kotleta dla dzieci albo o jeden dla mnie i jeden meza i jemy z dziecmi na spółkę (jeden jedno dziecko obsługuje i dogląda, zeby nie paprało, nie bawiło się jedzeniem itp, drugi drugie) i dokładki sobie bierzemy, jak mało


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 18:49, 09 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:49, 09 Cze 2012    Temat postu:

Ja np. nie lubię starych ziemniaków, z dnia poprzedniego to już w ogóle bo śmierdzą, ale mąż zawsze zje, a ja jak głodna to też.
U mnie w domu rodzinnym resztki ziemniaków się nieraz wyrzucało jak już nikt nie mógł a zostało tylko odrobinę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 09 Cze 2012    Temat postu:

Czyli ze mną ok wszystko, to dobrze.

Po prostu mną to zdarzenie wstrząsnęło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:19, 09 Cze 2012    Temat postu:

To ja aż tak, to nie...

Mięso, jakieś inne konkrety zawsze ktoś dojada.

Ale resztek popultanych ziemniaków czy kaszy, wymieszanych np. z burakami to już nie... Tak samo z piciem - wylewam po małym. Głównie dlatego, że on pije słodką herbatę a ja bez cukru Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:27, 09 Cze 2012    Temat postu:

Mnie najbardziej te mięso-dwa gryzy-, wyrzucała do tego pojemnika, brała nowe, znów dzieci pobabrały i znów odkładała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:36, 09 Cze 2012    Temat postu:

"To mięso" Mruga Wiem, to wasza gwara Mruga
No mięso zawsze zjadam.

Ale końcówki zupy, czy płatków z mlekiem po małym to już wylewam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin