..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

bakteria · Wysłany: Wto 10:44, 26 Mar 2013 Temat postu:

ja mam zdanie jak espree. U nas były próby od późnej wiosny w zeszłym roku, ale kompletnie bez sensu. Załapał w wieku 2 lata 3 miesiące, bardzo pomogły nam panie w przedszkolu. Po prostu nie dostał pieluchy, zasikał jeden komplet ubrań i nagle koniec pieluch

odtąd ani razu mu nie założyliśmy (no, jeden dzień taki był, ale to był ciężki ZUM, potem były nawykowe zaparcia - ale wszystko przeszło) ot tak. W nocy po 2 tygodniach zdjęliśmy. Ja jestem za dłuższym czekaniem, aż dziecko zacznie kumać i zwrot o 360% - czyli nie ma pieluchy i już. Natomiast nie mówię, że dla wszystkich dzieci i rodziców to jest prawda jedyna Mruga

Nana, poczekaj na ciepło i spróbuj zamknąć temat pieluch. Po prostu niech ich nie będzie od pewnego dnia. Będziemy Was wspierać

ika · Wysłany: Wto 11:46, 26 Mar 2013 Temat postu:

espree a ile on wtedy dokładnie miał ? To ja już nie wiem, czy go uczyć czy nie. Moja mama z nowy żeby go wysadzac cały czas, bo my mając półtora roku to już obie nie sikałysmy wcale do pieluch. Mój tez jest głównie na tetrze chowany.

elusiaczek · Wysłany: Wto 15:00, 26 Mar 2013 Temat postu:

espree, przeczytałam ze zrozumieniem już wczoraj. Nie napisałam przecież że dziwi mnie że nakazuje nie zmieniać pieluch zbyt często. Zapytałam tylko:
Czy wg tej pani dziecko mniejsze nie powinno takiego komfortu odczuwać?
Bo napisałaś że zaleca takie częste zmiany pieluchy jako etap przejściowy przed odpieluchowaniem. Nie wspominałaś że zaleca je od narodzin. Dlatego zapytałam.
A to że ludzie za rzadko zmieniają, albo robią to np. co 3 godziny bez względu na to czy dziecko sika więcej czy mniej, to wiem i mnie to bardzo dziwi.

Rozumiem że pielucha i bez moczu może się zrobić wilgotna, ale chyba jest różnica czy jest mokra sama z siebie (albo jak jest gorąco i dziecko sie spociło) czy dlatego że są w niej siki. Dla dziecka to prawdopodobnie bez różnicy, ale dla mnie jako matki jest to ogromna różnica i dlatego ogromnym plusem wysadzania jest to że skóra dziecka ma rzadszy kontakt z moczem. No nie wiem jak to jeszcze inaczej wytłumaczyć. Lepsza higiena jest dla mnie bardzo ważnym argumentem.

espree · Wysłany: Wto 17:04, 26 Mar 2013 Temat postu:

Elwira, no to zerknij raz jeszcze

Na dole tego postu jest info, ze wszystko o czym pisze dotyczy dzieci 2-3 letnich. A dlaczego? Bo to dla rodzicow takich dzieci bylo spotkanie! Trwalo godzine czy dwie i miało na celu pomoc konkretnym rodzicom w sali

Ika, moj mial 2,5 roku. On z listopada, wiec akurat wtedy byla wiosna.

bakteria · Wysłany: Wto 17:57, 26 Mar 2013 Temat postu:

Ika, rób, jak Ci serce dyktuje. Mój dostał na roczek nocnik od teściowej, to grzecznie powiedziałam, że schowamy go na rok (jest to nawet nagrane na filmiku okolicznościowym

). Miałam swoje zdanie i tyle.

matunia · Wysłany: Wto 21:29, 26 Mar 2013 Temat postu:

możemy próbować przedstawiać swoje argumenty a i tak nie dojdziemy do jednakowych wniosków Wesoly

w tym tymacie dzieci są mocno indywidualne... mój w wieku 8 miesięcy wołał kupę to co miałam mówić: śmiało Synuś rób pod siebie?

Dla mnie to był niesamowity komfort, że tylko przez 8 miesięcy musiałam obchodzić się ze śmierdzącymi kupami i myciem pupki. Tymbardziej, że miał skłonności do ZUM - higiena była dla mnie ważna. Gdyby nie zapoznał się z nocnikiem jako półroczniak pewnie nie osiągnelibyśmy takiego efektu Wesoly

elusiaczek · Wysłany: Wto 23:45, 26 Mar 2013 Temat postu:

espree, już rozumiem Wesoly

walecznaS · Wysłany: Czw 13:55, 28 Mar 2013 Temat postu:

Misiczka · Wysłany: Czw 14:37, 28 Mar 2013 Temat postu:

mieliśmy to samo, jak jechaliśmy na ferie (założyłam małej pieluchę, ale ona nie chciała w nią sikać), na robienie siusiu pod krzaczkiem za zimno było, w efekcie zatrzymywaliśmy się i sadzałam ja na przednim siedzeniu na nocniku..

bakteria · Wysłany: Czw 15:00, 28 Mar 2013 Temat postu:

my też braliśmy nocnik do auta. Dla mnie to jednak mieszanie w głowie, jak się zakłada na podróż pieluszkę, bo dziecku trudno to chyba ogarnąć, że znów ją ma i nagle się nie przesiusia, jak zrobi w ubranku...

walecznaS · Wysłany: Czw 16:16, 28 Mar 2013 Temat postu:

Jolu, na noc też mamy pieluchy Mruga

więc wie, że w razie co Mruga

ale nocnych pieluch też musimy się w końcu pozbyć, niech się uczy

a jak wychodzę na zakupy... ja nie robię zakupów w centrach handlowych bo u nas takich nie ma i poza nielicznymi większymi sklepami to nie ma łazienek

czasami panie łaskawie pozwolą dziecku skorzystać z ich łazienki ale wiecie jak jest...

espree · Wysłany: Pią 8:43, 29 Mar 2013 Temat postu:

Jest cos takiego jak nocnik turystyczny

Drogie, ale dziala tez jako nakladka na sedes (np. w miejscu publicznym). Polecam

Edit: takie cos mamy: [link widoczny dla zalogowanych]

Nana · Wysłany: Pią 9:06, 29 Mar 2013 Temat postu:

Czego to ludzie nie wymyśla.! Wesoly

A właśnie., jak korzystają Wasze dzieci z publicznych toalet.? Rozkładacie papier na desce.,? Czy siadacie Wy z tylu i dzieci między kolana? Czy jak.!?

espree · Wysłany: Pią 9:12, 29 Mar 2013 Temat postu:

Z synem to maz chodzi

Moj mlody dosc szybko nauczyl sie sikac na stojaco i jest luz

Misiczka · Wysłany: Pią 10:22, 29 Mar 2013 Temat postu:

w podróży to nakładka plastikowa (ale nie taka fikuśna tylko zwyczajna tańsza zdecydowanie, poza tym używany jej normalnie w domu), a jak nagle gdzieś w sklepie itp., to albo papier rozkładam, albo trzymam ją po prostu na rękach nad sedesem (tak samo na dworze)

cóż... faceci od małego mają łatwiej Mruga