..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Maria

Brawo! Ale dzielna!

Dona

Justek

U nas to samo

woła siusiu jak stanie okrakiem i leje Smutny

a chciałam ją od września do przedszkola zapisać i nie wiem co zrobić Smutny

kupę już od dawna woła a siku wołała krótki czas przed 2 urodzinami i cofnęło jej sie to zupełnie Smutny

a już od dawna nie zakładamy jej pieluchy na dzień (chyba że do spania) i doskonale wie kiedy chce jej się siku bo wtedy ucieka w kąt i leje Smutny

nawet wystawiony nocnik nic nie daje. No sa przebłyski że rozbiera sie i sama siada i się wysika ale to jest sporadycznie

A z tym siadaniem na duży to też znamy. Kiedyś M. poszedł zobaczyć czy jeszcze śpi a ona siedziała na ubikacji, sama się rozebrała, założyła sobie nakładkę, wspięła się na sedes i na widok męża po prostu powiedziała "kupę robię"

Niania

justek - no to mam podobny problem, bo ja Kasię zapisałam, no i idzie od września do p-la, sikać sika od dawna, ale kupa... ciągle gacie... nie umiem jej oduczyć...
6 miesięcy sika do nocnika, a tu wciąż i wciąż kupa w gaciach.... TO ZA DŁUGO TRWA - w sensie nie wieku,a le tej rozbieżności - siku-kupa

agu

Moja żłobkowa dawno odpieluchowana, podobnie jak prawie cała jej najstarsza i młodsza grupa (chociaż oczywiście dzieciom zdarzają się wpadki). Za to znam przedszkolaki (3 i prawie 4 letnie), które chodzą w pieluchach. Spotykamy się na ileś tam godzin, ponad pół dnia, a rodzice ich w ogóle nie sadzają na nocnik. Może jednak przedszkola nie zawsze wymagają samodzielności w tym zakresie?

Justek

Może i by się dało jakoś to przepchnąć ale nie chcę żeby chodziła w dzień w pieluszce bo ma od razu odparzenia Smutny

jak pomyślę że by miała w jednym pampersie biegać cały dzień (bo przecież przy gromadce dzieci nie upilnują częstego przebierania) to mną aż wstrząsa Smutny

jak się za nią pamięta to jest w miarę ok ale wołać nie chce Smutny

agu

No tak, z tym też może być różnie. Smutny

W sumie wasze córki są o rok młodsze niż moja (4-6 miesięcy, ale rocznik), moja ciągle w żłobku, a wasze już do przedszkola...

W żłobku dzieci są wysadzane regularnie, więc nawet jak nie wołają to dają radę, generalnie ciocie pomagają w odpieluchowaniu (jak dziecko w najstarszej grupie biega w pieluszce, to może to oznaczać brak współpracy rodziców

). Takie są podobno zasady we wszystkich żłobkach miejskich. Ostatni rok to prawie przedszkole. Moja co jakiś czas opowiada "duża jestem, do przedszkola chodzę"... większość jej grupy od września idzie, może stąd to wzięła. Ale też dlatego opiekunki mocno pomagają w usamodzielniania, w tym w odpieluchowaniu najstarszych.

Niania

moją posyłam do genialnego p-la także wiem ze będzie jej lepiej niż w najcudniejszym żłobku (a u nas takich nie ma)
wyłam po nocach ze tam Krzysia nie przyjęli (idzie do innego niż siostra i innego niż w tym roku)

fresita

Nianiu u mojej regres kupow-majtkowy w stosunku do siku do nocnika trwał pół roku Smutny

Niania

to pocieszające - bo znaczyłoby że zbliżamy się do końca

pamiętasz jak ją przekabaciłaś?

Nana

czytając Was zastanawiam się., czy uczyć się z młoda korzystania z nocnika już teraz., skoro coś tam chwyta., czy zostawić temat na za rok, żeby wtedy odpieluchować raz a dobrze., bez takich uwstecznien o jakich tu teraz piszecie. czy to jest reguła, że dziecko na nowo zaczyna robić w majtki.??

fresita

tak

była w owym czasie u babci, zachciało jej się kupkę, a zawsze zakładałam jej pampa na tę kupę.Mówi do babci, babciu chcę mi się kupę, daj mi papersa. babci ana to, ze nie ma pampersów ale ma nocnik.Ona mówi, ze nie zrobi do nocnika. Babcia ją przekupiła na swój różaniec, na który ona miała od dawna chrapkę,a by się nim pobawić, ale babcia nie pozwalała. babcia dała jej wybór-albo siada na nocnik, stęka i bawi się różancem albo robi kupę w majtki. Wybrała nocnik, usiadła, modliła się, stękała i zrobiła. Oczywiście owacje były i nagroda przez nią wybrana, marzyła o ciastolinie wtedy. Tata wracając z pracy kupił, postawiliśmy pdo drzwiami, zadzwoniliśmy, napisaliśmy list od wróżki kupkowej, która to zabrała kupę w nocniku i przyniosła w nagrodę prezent.Generalnie święto lasu to było

ika

Nana wydaje mi sie, że skoro sama siadła bez zachęcania to ja bym nie zaprzestała nauki, ale nie na siłę, Nawet jeśli ma być regres to chociaż ten kawałek czasu będzie już sikała do nocnika a przede wszystkim chodzi tu o świadomośc sikania i kontrole utrzmywania moczu, wyczucie, że sieku się zbliża. Jeśli to wcześnie opanuje i zrozumie to będzie jej łatwiej, nawet jesli na jakiś czas jej się odmieni. Co innego jakby chci nie przejawiała żadnej.
Mój w ogóle nie zainteresowany, na nocnik w zabawie usiądzie owszem, ale już gołą pupą nie ma szans, jak się mu przystawia to też ucieka. Wciąż sika świadowie na własne życzenie w wannie przed kąpielą, na hasło zrób siku patrzy na siusiaka i sika momentalnie. W innym wypadku nie ma szans.

Justek

Nana to moja tak szybko zaczęła kupę wołać, wykorzystaliśmy to i choć był chwilowy regres to bardzo szybko wróciła do wołania

Dona