..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Jeszcze w grudniu napisalabym to samo wiec sie nie lam !! Zreszta to tylko to ze sie zawzielam zaczyna dzialac bo jakbym sie nie starala i nie kusila jak wariatka na ten nocnik to nic by z tego nie bylo. Moj zreszta jest taki ze w przesikanej pieluszcze moze chodzic caly dzien. Dopiero jak osika spodnie i skarpetki to sie wscieka. Ale teraz ma takie humorki ze juz nie wiadomo czego chce...raz chce spodnie same, raz z majtkami, raz pampersa tylko, a raz z golym tylkiem biegac...tak ze dalej to od humoru zalezy ale dobrze ze zaczyna lapac kiedy siku nadchodzi i mowi glosno a nie leje bezwiednie pod siebie.

brain

matunia, tu nie chodzi o Twoją wiarę. moja mama to prosta kobieta i wychowywania dzieci nie uczyła się z książek - może parę rzeczy, wg dzisiejszych standardów zrobiła nie tak jak trzeba, ale była bardzo konkretna i pracowita, kiedyś to tak fajnie z pieluchami tetrowymi fajnie nie było i szybko odpieluchowała dwoje małych dzieci, bo tak było po prostu łatwiej i wygodniej

emma

Matunia młodszy robi kupę?! Wow.

Ika a twój to mi mojego starszego przypomina. On też mógł tak biegać i nie ma bata by usiąść na nocnik. A teraz mi nocnik do pokoju co jakiś czas przynosi bo twierdzi że to trzeba tak na zmianę robić by nie czuli się poszkodowani. Tłumaczenie że jest za duży nie działa.
I on też długo się nie mógł nauczyć. Teraz myślę że tego nie czuł. Bo niemal równocześnie opanował niesikanie w nocy jak i w dzień.
A młodszy to czasem po jednym siknieciu robi awanturę by mu pieluszke zmienić bo mu mokro.

matunia

tak emma. Zazwyczaj jak rano wstaje to sadzam go na nocnik i robi kupę - zachwycony jest

a jeśli nie ma ochoty zrobić rano to później jak widzę, że ma zamiar ( da się to zauważyć) to go sadzam. Ze względów higienicznych to super sprawa Wesoly

emma

He he a ja taka dumna byłam że mój młodszy robi kupę do wc. Ale tylko ze mną. Bo ja widzę kiedy chce. A on jak nie chce zrobić to nie usiądzie sam. W sumie to logiczne i poprawne.
Mężowi wczoraj zrobił w przedpokoju i oczywiście mąż nie zorientował się i tylko mu śmierdziało. Nie wiedział tylko skąd. Dopiero jak przyszłam ze pracy to zobaczyłam. A mój cudowny mąż miał na kopciuszek kupę i się nie zorientował. Potem starszy latał po mieszkaniu i krzyczał, że to mój kolejny tajemniczy zmysł. (ostatnio rozmawiałam że nim, że mamy mają tajemnicze zmysły i zawsze rozpoznają kiedy ich dziecko kłamie albo że rozpoznają swoje dziecko nawet jak będzie zaczarowane w potwora )

koszatniczka

o mamo emma

Rotfl

Ale ty masz cyrk z tymi swoimi facetami

Justek

Matunia moja też się nauczyła w taki sposób kupę na nocnik robić. Bardzo szybko złapała że trzeba "aa" wołać jak się chce i jak miała 7 miesięcy to zaczęła wołać Wesoly

za to z sikaniem zdecydowanie dłużej jej zeszło ale pieluchy na dzień już ok 2 lat nie zakładałam bo stwierdziłam że wolę prać a się nie poddam i pieluchy za drogie

teraz się buntuje i nie chce na noc zakładać ale na to jeszcze nie gotowa. U nas jest problem że nie zaśnie bez wypicia kubka picia i jeszcze w nocy woła więc przed nami długa droga

linga

Musze się pochwalić że mój mały chłopczyk od 3 tygodni nie używa pampersów, nawet w nocy Wesoly

Bardzo ładnie woła siku lub kupa:)
Nauka nocnikowania trwała krótko, zaledwie kilka dni.
Jego starsza siostra była jeszcze zdolniejsza bo juz od 6miesiąca życia robiła codziennie kupe na nocnik, a gdy miała rok i 8m-cy pożegnala się z pieluszką na zawsze:)
Jestem dumna z moich małych bystrzaków Wesoly

emma

No u nas to jeszcze potrwa... Co z tego, że czuję, że będzie robił kupę oraz siku kiedy nie chce iść ani na nocnik ani wc.

linga

Teraz jest dobra pora roku na oduczanie od pieluchy.
Ja mojemu nie zakładałam pampersa, i jak się zsikał to sam czuł że nie jest to fajne, mokro i niewygodnie.
Tlumaczyłam mu za każdym razem gdzie trzeba sikac, a jak mu sie udalo wysikac do nocnika to biłam mu wielkie brawo i okazywałam mu swój entuzjazm i zachwyt nad tym co zrobił. I to mu sie chyba spodobało Mruga

Na początku trzeba pilnowac żeby tak co godzinke pytać czy chce siku lub kupę, po kilku dniach dziecko zalapuje o co chodzi, tzn. tak bylo u nas, może i u Ciebie sie sprawdzi.
Powodzenia Emma:)

ika

Emmo ja mojego zaczelam oduczac gdzies jak byl w wieku Twojego. Trwalo to bardzo krotko jak dla mnie, w tydzien zalapal, do miesiaca byly wpadki, potem chodzil w pampersie ale tylko asekuracyjnie bo i tak sikal do nocnika. W koncu przekonal sie tez do majtek i juz przed porodem miesiac byl odpieluchowany calkiem i w dzien i noc - calkowicie bez wpadek !

U nas nie ma sie co chwalic ale przekupstwo zadzialalo. Najpierw mial blaganie i proszenie ze jak do nocnika zrobi to dostanie batonika/czekoladke itp. Tak samo jak twoj nie chcial nawet usiasc chociaz bylo widac ze robi. Po paru haslach o czekoladkach w koncu stwierdzil ze szkoda zeby mu czekoladka przeszla kolo nosa, wiec siadal i robil, dostawal nagrode. Potem coraz chetniej siadal bo oznaczalo to nagrode. Z czekoladek zeszlismy na cukiereczki male, takie gumy rozpuszczalne z Lidla naprzemiennie z owocem lub innym smakolykiem. Dostawal za kazdym razem chyba ze sie nie upominal. Najpierw trzeba bylo pytac, potem sam wolal ale sikal w pieluche - jak dosikal na nocnik to nagroda a jak nie to mowilam ze nie zrobil do nocnika a nagroda jest tylko na nocnik. Zaczal.wiec pilnowac zeby wytrzymac na ten nocnik. Z czasem zaczal zapominac ze za sikanie jest nagroda i raz wolal a raz nie, pozniej moze pamietal raz dziennie o nagrodzie bo sikanie stalo sie oczywiste i powszednie. W dzien przez moze tydzien nosil pieluche pozniej jako majtki az ostatecznie jak wszystkie pieluchy byly suche to same majtki. W nocy tak samo. A i najwieksza frajda sikac na dworze pod krzaczek

Moze metoda malo wychowawcza ale w sumie tych nagrod jakos tragicznie duzo nie wyszlo i nie trwalo to dlugo, cala akcja od poczatku do przejscia na majtki ostatecznie moze 5 tygodni. Nagrody dostawal moze ponad tydzien, pozniej sporadycznie jak nie zapomnial.

Busola

ja próbuję sadzać od dawna, ale dzieć nie łapie - teraz nie ma mnie w domu długo i będzie trudniej Smutny

- nie wiem czy inni będą pilnować wysadzania na nocnik, skoro nawet mojemu mężowi się nie chce i nie widzi powodów, żeby się postarać.

ika

Moje doswiadczenie jest takie ze jak dziecko nie lapie o co chodzi i nie skore do wspolpracy to trzeba poczekac bo na sile mozna nauczyc ale potem jest jeszcze tysiac regresow i wpadek, zasikanych majtek, butow, spodni i lozek. Ja bardzo przezywalam to ze moj nie chcial nawet dotknac nocnika o siadaniu nie bylo mowy, zasikane pieluchy wielorazowe mu nie przeszkadzaly w zaden sposob. Dopiero wizja nagrody przekonala go do siadania na nocnik !! Wczesniej nawet nie siadal nigdy w zyciu bo uciekal. Juz w czasie nauki sikania kupe dalej robil w kacie w pampersa ale z czasem naturalnie przyszlo to ze kupe tez sie robi do nocnika. No i zaczelo mu przeszkadzac chociazby lekkie podsikanie majtek a kupa w majtkach to dla niego tragedia i wrzask, wiec sie szybko nauczyl ze w majtki sie nie robi Wesoly

U niego kluczem chyba byl jednak wiek i zrozumienie, bo w wieku Twojego Busola moj byl kompletnie niekumaty z sikaniem i nic mu nie przeszkadzalo. Po prostu musialam to przeczekac i w sumie nie zaluje Wesoly

glr

Dziewczyny martwię się...
Jak wiecie, mój synek za nic nie chce sikać na nocnik, ubikację, nie woła, choć ja uważam, że dobrze wie kiedy sika, kupę tym bardziej. Próbowaliśmy wszystkiego, on nie chce współpracować, do niedawna uciekał z nocnika/nakładki, za nic nie chciał usiąść. Teraz nie ucieka, ale bardzo się złości, czasem płacze jak go sadzamy... Problemy zaczęły się w kwietniu 2014 po powrocie ze szpitala - przed szpitalem sadziliśmy i czasem się wysikał jak poradziliśmy w dobrym momencie, bo wtedy nie miał jeszcze 2lat i raczej nie kontrolował wypróżnień...

No i ostatnio jak go sadzamy na ubikację to scenariusz jest taki: najpierw krzyczy, nie chce, protestuje, potem idzie kilka kropel i widać, że on próbuje je wstrzymać i walczy, a ostatecznie mu się nie udaje i zaczyna sikać i przy tym zaczyna go naciągać, tak jakby zaraz miał zwymiotować. Kiedyś zgłosiła mi to moja mama, ale uznaliśmy to za zbieg okoliczności, no ale powtórzyło się to dwa razy, dokładnie taki sam scenariusz... Dodam, że na nocnik nie nasika nigdy, tylko do ubikacji jak już, a jak sika do psmpersa to go nie naciąga...

Zastanawiam się czy z nim nie będę musiała do lekarza iść, bo to chyba nie jest normalne Smutny

agu

mi się wydaje, że prawie dwulatek jest już nieźle przyzwyczajony do załatwiania się w pieluchę, a co dopiero starze dziecko... nie wiem, co radzić przy tak dużym dziecku, co mogłoby zachęcić do nocnika/ubikacji w tym wieku.

mojemu zamierzam zakładać pieluchy do wiosny, chociaż zwykle są suche, woła właściwie za każdym razem. dla mnie nauczenie maluszka jest prostsze. mi by się nie chciało przebierać...

jak by nie patrzeć nie widzę sensu w tym, żeby odpieluchowanie odbyło się w kilka dni.