..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

szarotka · Wysłany: Sob 10:52, 05 Mar 2011 Temat postu:

waleczna spokojnie będzie na oboje.
ja wolę nosić w chuście, ale manuca jest szybsza... mąż tylko nosił w niej. polecam choć jest droga.
ja bym noworodka nie nosiła - ale tu nie rozmawiamy o noworodkach.
Jak byś waleczna chciała i była w okolicy to zapraszam na zobaczenie. ale to prawie jedne nosiło jakie miałam w ręce wiec nie mam porównania. widziałam jeszcze ono - gorsze zdecydowanie ale cenę ma też zdecydowanie inną

walecznaS · Wysłany: Sob 10:56, 05 Mar 2011 Temat postu:

kukułka · Wysłany: Sob 11:28, 05 Mar 2011 Temat postu:

są też nosidła Tuli

Misiczka · Wysłany: Pon 11:38, 07 Mar 2011 Temat postu:

hmmm.... wygooglałam sobie instrukcję zakładania mei tai na plecach i szczerze mówiąc w stosunku do chusty plusem wydaje mi się jedynie nie majtanie ogonami w terenie, ale nie wygląda to jakoś szczególnie prościej? czy to złudzenie?

kto ma porównanie - co polecacie w góry? chustę, miękkie nosidło czy typowe nosidło turystyczne? wybieramy się na Wielkanoc i myślę...

Chusta i nosidło mają tę zaletę, ze już je mamy.

Nosidło jest o tyle wygodne, że ma dodatkową przestrzeń ładunkową, łatwo dziecko włożyć i wyjąć, mąż jest przekonany bo starszego sporo po górach w nim nosił, można razem z dzieckiem odstawić, co się czasem przydaje (np. żeby się cieplej ubrać). Wada. wcześniej przeze mnie nie dostrzegana, ale teraz po doświadczeniu z chustą widoczna - jednak dziecko w takim nosidle wygląda mniej wygodnie - wisi na kroku a nie siedzi tak jak w chuście czy miękkim.

Chusta, zakładając nawet że się w końcu z nauczę wiązać z tyłu - nie bardzo wyobrażam sobie ciągłe jej wiązanie (ogony w błocie itd.), noszenie z przodu już nie jest takie wygodne, mała jest dość ciężka, trochę można (np. odwiezienie starszego do przedszkola - 2x się sprawdza rewelacyjnie, bo wiążę sobie na spokojnie, a potem ją tylko wkładam i wyjmuję dowolną ilość razy), ale na dłuższe wyjście nie bardzo..

kukułka · Wysłany: Pon 11:42, 07 Mar 2011 Temat postu:

Misiczka · Wysłany: Pon 11:58, 07 Mar 2011 Temat postu:

jakieś baaardzo długie to pewnie nie będzie... na pewno nie uda się takich długich tras jak ze Stasiem robiliśmy, bo jesteśmy ograniczeni jego pieszym zasięgiem... on już się na żadne noszenie nie kwalifikuje...

a jak to jest z tym wiązaniem MT? dużo łatwiej niż chustę czy nieszczególnie?

kukułko - mogę prosić o namiary na tę szyjącą dziewczynę?

kukułka · Wysłany: Pon 12:10, 07 Mar 2011 Temat postu:

dla mnie łatwiej, szybciej tez

bakteria · Wysłany: Pon 12:11, 07 Mar 2011 Temat postu:

O, byłam wywołana

Już piszę, Waleczna Wesoly

Mamy manducę, jest naprawdę super. Fakt - była droga, ale warto (no, jakby była tańsza, to by dopiero było warto Mruga

).
Ja wolałam MT (ładniejsze), ale Witek był wtedy trochę za mały (nie siedział). Manduca jest naprawdę prosta do założenia - to był priorytet dla M. Jedna osoba bez wprawy chustowiązacza sobie spokojnie poradzi Mruga

Można, fakt, zakładać jak plecak i spinać ramienia taką specjalną klamerką. My wolimy jednak spinać pasy na krzyż (tzn. krzyżują się na plecach) - dla mnie wygodniej i mam 100% pewność, że się nie zsunie. Manduca naprawdę z naszego 9,5-kilowego małego robi o połowę lżejsze dziecko Mruga

Tzn. świetnie odciąża, większość wagi dziecka idzie na biodra, a tego się nie czuje.
Ostatnio zapięłam też na biodrze - super (zwłaszcza że czasami noszę też w kółkowej, mały libu). Kolejnym krokiem będzie na plecy, ale to dopiero na wiosnę, na zewnątrz, bo w domu nie widzę potrzeby.
No więc ja manducę polecam, to naprawdę nosidło z prawdziwego zdarzenia

Misiczka · Wysłany: Pon 13:00, 07 Mar 2011 Temat postu:

o.. kukułko, zdążyłaś odpowiedzieć zanim editowałam, to powtórzę, bo tam już teraz nie widać - poproszę o namiary na te dziewczynę co szyje MT Wesoly

chyba się zdecyduję Wesoly

Misiczka · Wysłany: Pon 14:40, 07 Mar 2011 Temat postu:

nie jestem w stanie przebić się przez "błąd wczytywania strony" przy privach jeszcze gorzej niż normalnie na forum Sad (2)

Misiczka · Wysłany: Wto 10:45, 22 Mar 2011 Temat postu:

Moje MT niedługo zacznie się szyć Wesoly

strzyga · Wysłany: Wto 11:14, 22 Mar 2011 Temat postu:

moje też, jak dojadę wreszcie do hurtowni po materiał, bo wczoraj cholera zapomniałam.

walecznaS · Wysłany: Śro 11:09, 30 Mar 2011 Temat postu:

Kupiłam manducę

używaną po okazyjnej - tak mi się wydaje - cenie. Na króciutkie wypady mi potrzeba, np. do sklepu, gdzie z wózkiem nie wejdę itp.
Na razie tylko przymierzyliśmy raz bo mała poszła spać ale... nie mogłam zapiąć paska tego na plecach Wstyd

w końcu jakoś się udało ale co się namęczyłam... spróbuję paski skrzyżować następnym razem i poregulować bo chyba coś nie tak - rozbolały mnie ramiona.

walecznaS · Wysłany: Śro 21:27, 30 Mar 2011 Temat postu:

Mojemu mężowi podoba się ta manduca Wesoly

Mi trochę mniej, przeszłam się na miasto, po starszą do przedszkola, tak zupełnie bez wózka tylko chusty/nosidła to ja sobie nie wyobrażam Mruga