|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:28, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie czekałam do 6 miesiąca, bo często wychodzę na kilka godzin z domu, a ściąganie mleka to dla mnie katorga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:20, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | wprowadzanie nowych pokarmów nic tu nie pomoże - w porówaniu z mlekiem mają nikłą kaloryczność
Bierzesz witaminy? Jak się odżywiasz? |
licho sie odziam bo nie mam czasu sobie czegos zrobić... waże 39 kilo i jestem wyyykoń czo na
|
|
Powrót do góry |
|
|
paola
pierwszy wykres
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:27, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałam tak samo z moja pierwszą kolkową córeczka, schusłam straszliwie, pomogło mi jak wpadłam na pomysł zjadania nasion słonecznika łuskanych - sa zdrowe małej nie szkodziły i bardzo kaloryczne i nie trzeba ich gotować... Hałwa tez zagościła na stole...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:20, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Weroniko!
Czy Ty jesteś samotną matką z małym dzieckiem?
Bo to tak wygląda, skoro nie masz kiedy zrobić sobie jedzenia i ważysz 39kg, co jest już niebezpieczne dla zdrowia, a może nawet życia, jak nic z tym nie zrobicie.
Gdzie mąż? Rodzina? Przyjaciele?
POPROŚ O POMOC!
Nie wiem, jakie macie układy z rodzicami, ale jak mieszkają w pobliżu, to może mogłabyś dostawać gotowe obiady - wtedy wystarczy tylko odgrzać! Mąż mógłby po zapasy raz w tygodniu pojechać.
Poza tym, to jak zostawisz synka na 10 minut i popłacze, to nic mu nie będzie, a ty sobie zrobisz kanapkę. Bo to nie jest kwestia tylko niejedzenia, ale zapomnienia, że miarą miłości bliźniego jest miłość własna - musisz się dobrze odżywiać, żeby Ci się zdrowie nie posypało. Dziecko Cię potrzebuje, ale Twoje potrzeby też są ważne! To samo z mężem - może go nie prosisz, bo późno wraca z pracy i jest zmęczony... Tylko, że jak zostanie sam z dzieckiem, bo ty wylądujesz w szpitalu, to będzie go to więcej kosztowało, niż to, że przed pracą zrobi ci furę kanapek, a po pracy zajmie się dzieckiem, żebyś mogla w tym czasie coś ugotować.
Może masz koleżankę/rodzeństwo, która jest wstanie wpaść w dzień i zabrać synka na spacer, a Ty będziesz mogła sobie przygotować posiłek? Jak Was stać, to może warto czasami zapłacić studentce, żeby Cię odciążyła?
Może warto przejść na karmienie mieszane, skoro dziecko Cię "zjada"? Tu niech się wypowiedzą spece od laktacji. Wiem, że są takie specjalne butelki, że nie zaburzają odruchu ssania, bo samo nie leci, i dziecko musi się napracować, jak przy piersi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:43, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz co Bystra, sorry, ale taki ochrzan (bo ja np. tak to odebrałam) to chyba nie jest to, co Weronice najbardziej pomoże Masz jakieś przyjaciółki z niemowlakami? Jak często bywasz u nich, żeby mogły sobie zrobić obiad? Albo żeby im porządki w domu zrobić, coby sobie odpoczęły?
Weroniko, bardzo Ci współczuję. Wiem, że dziewczyny w takiej sytuacji nieraz odstawiają po prostu dziecko od piersi i tak naprawdę trudno im się dziwić. Zdrowa mama jest dziecku bardzo potrzebna, a te Twoje 39 kg to już chyba podchodzi pod niedożywienie... Ale nie wiem oczywiście, czego nie możesz jeść, bo może po prostu trzeba Ci paru pomysłów na proste kaloryczne posiłki bez tego czy tamtego i to wystarczy. Ale niewątpliwie jakoś o to swoje wyżywienie zadbać musisz, nie ma wyjścia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 22:00, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
no właśnie też miałam wyśmiać ten pomysł koleżanek wychodzących ochoczo na spacer same z niemowlakiem. Taka przyjaciółka, ba, siostra rodzona, to mozę i chętnei wyjdzie na spacerek z niemowlakiem -ale razem z mamą, ot dla towarzystwa. To z doświadczenia.... zresztą nie dziwię się - nie wysłżabym sama z obcym dzieckeim nie mając doświadczenia.... chyba nawet teraz tez nie.
Weronika - najszybciej się nafutrujesz drożdzówkami, pączkami... może chociaż tyle zdołasz kupić. A na ciepło nalesniki, można nasmażyc górę i podgrzewać przez 2-3 dni. Mały jest uczuleniowcem? gdzież mi umknęło, ze jesteś na diecie eliminacyjnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:14, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
makaron na tysiąc sposobów - wiadomo, włączyć gaz, wrzucić, wyrzucić i jeść, przy najbardziej wrzeszczącym wrzaskunku da się to zrobić. sosy (całkiem zdrowe) można zrobic na zapas lub skorzystać z jakiegos błyskawicznego ailo, olio e pepperocini, lub po prostu wrzucić puszkę tuńczyka
p.s. ale tez się zastanawiam gdzie jest twój mąż
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 23:21, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
juko, czosnek i papryczki peperoni to niezbyt chyba dobre dla karmiącej... nawet ja, wsyzstkożerna, z czosnkeim uważam.
mąż Weroniki niech zgadnę - codziennie pracuje? nie rozumeim co Was dziwi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:24, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
mąż Weroniki niech zgadnę - codziennie pracuje? nie rozumeim co Was dziwi... |
24/7 pracuje? Nie wydaje mi się. No więc dziwi mnie, że jej tej góry kanapek, czy obiadu poprzedniego dnia nie zrobi.
Może i Bystra ostro napisała, ale chyba Weroniką trzeba potrząsnąć. 39 kilo?
Nie wiem ile Weronika ma wzrostu, ale przy np. 160cm to jest BMI 15!!!!
Jeśli się inaczej nie da, poważnie wzięłabym pod uwagę dokarmianie/przejście na mieszankę.
Weroniko, przecież ty się wykończysz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:30, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | juko, czosnek i papryczki peperoni to niezbyt chyba dobre dla karmiącej... nawet ja, wsyzstkożerna, z czosnkeim uważam.
mąż Weroniki niech zgadnę - codziennie pracuje? nie rozumeim co Was dziwi... |
myślałam ze już przy takim duzym dziecku można jeść wszystko, unikanie różnych rzeczy raczej kojarzy mi się z noworodkiem, no może jeszcze przez 2 miesiąc. mozliwe że juz nie pamiętam
obiad spokojnie można zrobić nawet po pracy późnym wieczorem na następny dzień, sama tak robię od zawsze. kupić krojoną wędlinę, krojony chleb - zrobienie kanapki (nawet 1 ręką ) zajmie minutę.
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Nie 13:21, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:22, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | juko, czosnek i papryczki peperoni to niezbyt chyba dobre dla karmiącej... nawet ja, wsyzstkożerna, z czosnkeim uważam.
mąż Weroniki niech zgadnę - codziennie pracuje? nie rozumeim co Was dziwi... |
Inni męzowie też codziennie pracują.
Poza tym czy Weronika nie mieszka z rodzicami? (nie pamiętam).
Do makaronu są gotowe sosy bez dodatu konserwantów - wystarczy poczytać etykiety.
Czosnek spokojenie (i nnie mozna jeść) - zwł. jeśli jadał się w czasie ciaży, to dziecko do smaku przyzwyczajone.
Poza tym polecam banany - mnóstwo witamin, raczej energetyczne i wystarczy kupić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 13:28, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewuszki piszecie tak jakbym ja w ogóle nie jadła ja jem!! zawsze śniadanie obiad kolacje pomiędzy tymi daniami jakieś dodatki np. jabłko czy kaszę kuskus z dżemem. Fiamma 75 tak mieszkam z teściami i na tym skończę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:10, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Weronika napisał: | Dziewuszki piszecie tak jakbym ja w ogóle nie jadła ja jem!! zawsze śniadanie obiad kolacje pomiędzy tymi daniami jakieś dodatki np. jabłko czy kaszę kuskus z dżemem. |
Dziwisz się? Sama napisałaś Cytat: | licho sie odziam bo nie mam czasu sobie czegos zrobić |
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Nie 16:02, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
no bo kuskus z dzemem lub jabłko to jest licho własnie.
ja tam kanapkami z krojonego chleba (szczegolnie "chleba" jaki produkuje się na Mazowszu w odrózneiniu od chleba wypiekanego na Pomorzu) z krojoną psuedowędliną bym się nie najadła...
więc weronikę rozumieme, bo ja obiad zjadam... gdy przyjdzie niania do małego. jak nie przyjdzie to mam problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 18:43, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fiamma licho to nie znaczy w ogóle...
to sie abebko rozumiemy.... ale od jutra zaczynam jeść nie wiem jeszcze jak to zrobię ale postaram się
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 46, 47, 48 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 46, 47, 48 Następny
|
Strona 8 z 48 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|