|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:21, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Kaloryczne są też rozliczne suszone owoce i orzechy (chyba że dziecko nie toleruje). 3 posiłki dziennie + byle co pomiędzy to trochę mało dla matki-karmicielki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:52, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem Weronike, mnie Martynka też zjada, chociaż nie ważę tak mało - przy 169 cm mam 48-49 kg. A jem tak jakbym miała tasiemca aż do pięty
Jem 2 śniadania, obiad, po którym mniej więcej po 10 minutach mogłabym zjeść drugi..., kolacja lub dwie i pomiędzy posiłkami też czasami coś przegryzę. Mam do tego szybką przemianę materii... taka "uroda"
Odnośnie wprowadzania nowości - od którego miesiąca ? nam pediatra zalecała czekać do 6 miesiąca, no i czekałyśmy. Zaczęłyśmy od jabłuszka, a po kilku dniach marchewka. Je tylko kilka łyżeczek. Po chwili pokazuje, że jest głodna więc popija moim mlekiem. Póki co działamy na słoiczkach, nie robię sama...
A odnośnie wprowadzania - czy skoro wprowadzamy owoce i warzywka to kaszki niezależnie ? czy mogę jej podać kaszkę ryżową ("po 4 m-cu") z moim mlekiem ?
No i właśnie tu kolejna sprawa - ile takie dziecko powinno jeść na jeden raz ? na opakowaniu porcja to 150 ml, nie ma mowy aby Martynka (w wieku 6mcy) tyle wypiła ! Jak dajemy jej w butelce (jak mnie nie ma - uczelnia, sprawy na mieście itp) to wypija średnio 75 ml. Żaden problem oczywiście zmniejszyć porcję kaszki, ale moje pytanie - czy to normalne że ona takie małe ilości zjada ? Waży dobrze wg lekarza - w czwartek miała 8060g (w bodziaku i pieluszce ), a jej rówieśniczka na modyfikowanym ponad kg więcej.
Skoro wprowadzam inne rzeczy zamiast mleka, to na razie i jak długo ile posiłków "piersiowych" zastąpić nowymi ? Na razie był to jeden, po którym i tak dojadała mleczkiem jak wspomniałam wyżej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:57, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Minia napisał: |
A odnośnie wprowadzania - czy skoro wprowadzamy owoce i warzywka to kaszki niezależnie ? czy mogę jej podać kaszkę ryżową ("po 4 m-cu") z moim mlekiem ? |
Niektórzy tak robią, mi by się nie chciało ściągać. :-8
Minia napisał: |
No i właśnie tu kolejna sprawa - ile takie dziecko powinno jeść na jeden raz ? |
Tyle, ile da radę, szczególnie, jeśli nie ma problemów z wagą! Nie ma co na siłę wcisnakać, bo tylko zniechęcisz.
Cytat: |
Skoro wprowadzam inne rzeczy zamiast mleka, to na razie i jak długo ile posiłków "piersiowych" zastąpić nowymi ? Na razie był to jeden, po którym i tak dojadała mleczkiem jak wspomniałam wyżej... |
Na razie to jej dajesz spróbować i pewnie będzie jeść po kilka łyżek maksymalnie więc nic nie zastępujesz, najwyżej dajesz jako przystawkę. Z czasem, jak zobaczysz, że mała zjada więcej i się najada, to zastąpisz. No i na początek raz dziennie, rzecz jasna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 12:03, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nasz zaczynał od kilku łyżeczek - ale jak mu coś zasmakowało to juz za 3 razem zjadał cały słoik na raz. Najpierw taki 80ml, potem 120ml, a teraz już potrafi zjeść na obiad 1,5-2 słoiki zupki czyli do 240ml! Kaszki czy owocków na podwieczorek zjada dużo mniej tak do 100ml, wiecej nie.
(ja pod presją naini zaczęłam sama gotować zupki ale słoik po kupnymjedzonku=120ml to moja "miarka")
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:56, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Poległam dzisiejszego wieczoru z kaszką ryżową... Odruch wymiotny u dziecka ani z butelki, ani łyżeczką...
Zobaczymy jutro... albo może czysty kleik ryżowy na początek ? nie wiem co robić... próbować dalej ta kaszkę ? wiecie co... ona jest z brzoskwiniami, może jej to nie pasuje ? zasugerowałam się że od 4 miesiąca, więc si... ech... głupol jestem chyba...
Ostatnio zmieniony przez Minia dnia Wto 21:56, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:32, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, Minia, ona dopiero od niedawna je coś innego niż mleko. Może za parę dni będzie lepiej? A może nie lubi brzoskwiń? Moja mama próbowała kiedyś dać Jasiowi kaszkę o smaku owoców leśnych i też nie chciał jeść, a była pyszna! Za to ten SInlac śmierdzi strasznie (zapachy jak w pobliżu browarów obok M1 w Twoich byłych okolicach ),a tymczasem wcina go ze smakiem. i Bądź tu mądry
Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Wto 22:32, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:09, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Kasia też uwielbiała sinlac, a nie jadła niczego co było ryżowe.
Żadnych kleików, kaszek. Wszystko kupowałam np. mleczno-pszenne itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:55, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
sinlac idzie lepiej niż kaszki, rzeczywiście (chociaż zapach nieciekawy) ięc kaszki poczekają na razie jedna próba, ale w przeciwieństwie do kaszek, to trochę połknęła i nie wypluwała
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:21, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a ja bym sie radzila zdac na smak i gust dziecka owoce lesne - bleeeee sama bym tego nie tknela, Amelka nie nzosi do tej pory , sprobuj z kaszka malinowa, powinno byc lepiej, albo kleik kukurydziany, tez raczej smaczny i reguluje kupki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:23, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
U nas owoce leśne też w niełasce, jeśli chodzi o kaszki. Moja Mama twierdzi, że one mają kolor brudnej ścierki i trudno się dziwić dziecku, że mu nie pasują
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:54, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
mój za to uwielbia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:09, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Co człowiek to inny gust
I całkowicie zgadzam się z fresitą, żeby zdać się na ten gust dziecka. Jak nie lubi czegoś, to nie próbować mu "przemycić" w czymś innym, bo się zniechęci również do tego czegoś innego.
A ja mam jeszcze jedną radę odnośnie nowości - nie przesadzać z mieszaniem smaków. Jak dajemy brokuły, to pomieszajmy z ziemniakiem i niczym więcej, nie wrzucajmy np. dodatkowo marchewki.
I nie przesadzić z "łagodzenie" smaku - jak brokuł to brokuł, a nie kaszka ryżowa czy puree ziemniaczane zabarwione na seledynowo (próbowałam kiedyś takiego wynalazku jak Misiowy ogródek, czy coś takiego - niespecjalnie to miało jakiś smak poza kaszką ryżową).
Oczywiście ta ostatnia rada nie dotyczy niejadków, u nich takie stopniowe zwiększanie zawartości o intensywnym smaku może być jedynym sposobem na zachęcenie do jedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:18, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | I nie przesadzić z "łagodzenie" smaku - jak brokuł to brokuł, a nie kaszka ryżowa czy puree ziemniaczane zabarwione na seledynowo (próbowałam kiedyś takiego wynalazku jak Misiowy ogródek, czy coś takiego - niespecjalnie to miało jakiś smak poza kaszką ryżową).
|
Bo z tego co pamiętam tego brokułu w tym "Ogródku" jest jakieś 4%...
I zgadzam się z dziewczynami patrzeć, co dziecku smakuje.
Jeśli chodzi o kaszki to zwracałam też uwagę na to czy nie ma w nich dodatku cukru. Niestety w większości jest... Dlatego postawiliśmy głównie na kleiki (ryżowy i kukurydziany) a później "dorosłe" kasze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:59, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bez cukru są niektóre kaszki Hippa i waniliowa Humany. PYyyyyycha.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 14:08, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a nasz gardzi kleikiem kukurydzianym bo mu zakleja buzię.... ogólnie tylko purree warzywno-mięsne wcina, inne rzeczy umiarkowanie, do 100ml.... pediatryczka się dziwi że nadal jest tylko na piersi...a on nawet jak raz dostał wieczorem 300ml(!) zupki, to po godzinie snu się obudził na piers:(
za to drogą kompromisu między starymi a nowymi zaleceniami w 7,5mca dostał w łapę skórkę od chleba i bardzo ładnei się nią zajmuje, bo trudno to nazwać jedzeniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48 Następny
|
Strona 9 z 48 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|