Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy schemat żywienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:14, 21 Sty 2009    Temat postu:

Hmm...no nic, będę próbować dawać mu coraz to mniej rozdrobnione pokarmy, chociaż trochę się przy tym stresuję, jak mi się dziecko zaczyna krztusić.
A co do gryzienia, to Jasiek trenuje codziennie na moim nosie Wsciekly Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Chyba mu wyjdą wkrótce te zębiska Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:19, 21 Sty 2009    Temat postu:

Gagusia napisał:
abeba napisał:
wg mnie można zwariować, w każdym słoiczku jest coś nowego, a to 2,1% selera, a to 4% oleju rzepakowego, a to 1,2% pora...


Taa, to jeszcze jeden z powodów, dla których słoiczki uznałam za przydatne (i to raczej jako wyjątek nie regułę) w dużo późniejszym wieku, niż przewidział to producent. W papce własnej produkcji wiadomo co się tam wsadziło.



Święte słowa, kiedyś jedna mama przy mnie nie chciała dać dziecku winogrona i zrobiła wielkie oczy, jak jej uświadomiłam, że sok winogronowy to małe wsuwa niemal przy każdym posiłku-słoiku.

A poważnie - podziwiam aptekarskie iście zacięcie, jeśli rzeczywiście wprowadzacie po kolei co kilka dni z listą w ręku. Jak zaczęłam dawać ludzkie jedzenie dziecku, to nie wierzyłam, że można się tymi schematami przejmować dłużej niż na etapie teoretycznego przygotowania. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 14:03, 21 Sty 2009    Temat postu:

no ja troche patrzyłam na ten skład drobnym drukiem przez ok 2 mce.
A teraz daję dziecku to dla odmiany - bo moja papka jest niezmienna: marchew, ziemniak, pietruszka i jajo/mięsko. Rzygam jak na nia patrzę.
Powrót do góry
Misiczka
mistrz NPR-u



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:28, 21 Sty 2009    Temat postu:

Ja na początku się strasznie przejmowałam tymi etapami - wiadomo pierwsze dziecko.. I wściekałam się, jak babcia czy dziadek próbowali dawać co co jeszcze nie było na liście..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:31, 21 Sty 2009    Temat postu:

abeba, to nie takie skomplikowane zmienić swoją papkę na nieco inną Wesoly
Jednego dnia wrzucasz ziemniak z buraczkiem, drugiego dnia dynię z mięskiem i marchewką, trzeciego brokuły z jajem... - pełne urozmaicenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 14:11, 22 Sty 2009    Temat postu:

buraczków jakoś nie daję bo.... w zadnych słoiczkach ich nie widzę, stąd myslałam, ze z jakiegoś powodu one nie są dla małych dzieci wskazane. jednak można?
a brokuły obecnie u mnie w mieście- 6zl/mała sztuka. na razie podziękuję.
(nie szkoda Ci czasu na gotowanie? mi kiedyś zeszło połtorej godziny, bo mięso się nie chciało rozgotować na miękko, nie wiem czy to ekonomiczne.... gotuję, bo niania krytykuje słoiczki, ale przekonania do tego nie mam)
Powrót do góry
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:09, 22 Sty 2009    Temat postu:

Ja robiłam z mrożonek, jedno opakowanie brokułów dla takiego małego to na kilka obiadów wystarczy.
Buraczki potwornie syfią, podejrzewam że nie są używane ze względów praktycznych , ale gdzieś tam w kalendarzach żywienia były. Zresztą nie żebym się tymi kalendarzami specjalnie przejmowała. Myślę, że w wieku Tycia, to mój już próbował.
Bez przekonania to rzeczywiście trudno. Ja przekonanie miałam, bo chciałam, żeby moje dziecko jadało według diety niełączenia, tak jak my. Czyli albo białko (mięso) z warzywami, albo węglowodany z warzywami. Słoika, który by miał tak podzielone, nie znajdziesz za chińskiego boga. Albo same warzywa, albo pełen zestaw składników odżywczych.
Nie przypominam sobie też, żeby na to tyle czasu schodziło. Mięsko brałam np. w postaci paru skrawków kurczaka, na którym się wcześniej gotowało rosół, potrafiłam wkroić i zmiksować plasterek pieczonego schabu, który albo ja piekłam, albo dostawałam od Mamy, kawałek mrożonej ryby też się gotuje błyskawicznie. No i nie miałam zacięcia, że codziennie musi być mięsko w obiadku, ostatecznie miał jeszcze wtedy zwyczaj jadać mleko, więc uznawałam, że zapotrzebowanie na białko ma pokryte.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 15:18, 22 Sty 2009    Temat postu:

a bo ja rosołu nie robię, i schabu nie piekę to muszę specjalnei da niego... eh, kiepska ze mnie gospodyni!
ale buraczki może włączę w takim razie:) tylko najpierw zamówię mydło odplamiające do peiluch welorazowych
Powrót do góry
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:30, 22 Sty 2009    Temat postu:

Jeszcze możesz upiec w folii kurczaka na obiad dla Was (robota minimalna - smarujesz oliwą, sypiesz sól i zioła, zawijasz w folię i na pół godziny do piekarnika) i zostawić dla małego kawałek do zupki na następny dzień. To samo z rybą.
A schab to ja piekłam (też w sumie roboty niewiele), bo była to jedna z niewielu dobrych rzeczy, którymi się mogłam pożywić, kupnych wędlin unikam, bo mają w sobie za dużo syfa (a na te po 50 zł/kg to mnie nie stać).

Właśnie, swoją drogą narobiłam sobie apetytu na ten schab, chyba muszę nabyć i upiec Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 15:41, 22 Sty 2009    Temat postu:

my jestesmy lenie - dostajemy domowe wędliny/pieczenie/pasztet od rodziców, a jak nie - to jemy berlinki Laughing
ja nie umiem tak gotowac, ja jestem typ włosko/chinski: wszystko w male kawalki krótko przesmazyc i mocno przyprawic, podac z makaronem, kawal miesa który w srodku jest mniej upieczony niz z wierzchu mnie przerasta.


Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Czw 15:43, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:59, 22 Sty 2009    Temat postu:

Gagusia napisał:
Ja robiłam z mrożonek, jedno opakowanie brokułów dla takiego małego to na kilka obiadów wystarczy.
Mięsko brałam np. w postaci paru skrawków kurczaka, na którym się wcześniej gotowało rosół, potrafiłam wkroić i zmiksować plasterek pieczonego schabu, który albo ja piekłam, albo dostawałam od Mamy, kawałek mrożonej ryby też się gotuje błyskawicznie. No i nie miałam zacięcia, że codziennie musi być mięsko w obiadku, ostatecznie miał jeszcze wtedy zwyczaj jadać mleko, więc uznawałam, że zapotrzebowanie na białko ma pokryte.

dokładnie tak samo robię
jak możesz, gagusiu, wrzuc do kuchni przepisa na schab.
ja z kolei robię (a raczej będę robic, bo an razie to mam robi) cos a la szynka z indora


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 19:00, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:08, 22 Sty 2009    Temat postu:

A mięso dla dzieci solicie normalnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:41, 22 Sty 2009    Temat postu:

od roczku tak. do roczku - na samych ziołach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:47, 22 Sty 2009    Temat postu:

Tak sie przyglądam tej rozmowie... dlaczego nie można dzieciom soli dawać? Shocked Kompletnie sie na tym nie znam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:55, 22 Sty 2009    Temat postu:

zeby mialy okazje poznac naturalny smak potraw, zeby im sie cale zycie nei wydawlo, ze bez soli to mdłe i do niczego. z cukrem podobnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 46, 47, 48  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 14 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin