Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:31, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
A mój jest taki upary jak osioł i wie, ze to niezdrowe ale i tak mu da gryza tylko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:46, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To nie zazdroszcze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:51, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Powiem Ci, że to teściowa chociaż oni jedza bardzo niezdrowo to się boi moijego gniewu i się pyta czy to czy tamto może, nawet o takie rzeczy co dla mnie oczywiste, ze juz może. No ale to i dobrze. A mąż uważa, ze jak sobie raz ugryzie kawalek to mu przecież nic nie będzie, a tak go bardzo prosi to jak ma mu nie dac...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:59, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No tak, bo po gryzie zapewne rzeczywiscie mu nic nie bedzie, tylko jak mu slodycze posmakuja to moze nie chciec jesc innych rzeczy. Corka mojej kuzynki tak ma Podziubie troche obiadu i idzie po deser ma 5 lat i wie gdzie jest szafka ze slodyczami i na dodatek zawsze pelna jest ta szafka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gosica502
nauczyciel NPR
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:09, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja mam z teściową taki problem jak Ika z mężem, zdarzyło się raz że zabroniłam dawać Gabi chrupek typu snaki paprykowe to nie dala a potem poszlam do lazienki, wracam a Gabi mieli snaki w buzi Porażka.
Bo mąż ma poglądy takie jak ja a jak nie jest pewien to tez sie pyta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:49, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba w każdej rodzinie można to zaobserwować. U mnie niektórzy robią wielkie oczy, że ja nie daje tego czy tego mojemu dziecku
że ja słodkiego nic nie dam, że ja nie dam czegoś co ma szkodliwe konserwanty. a moje dziecko przecież ma 10 miesięcy to już tym bardziej nie rozumiem zdziwienia i oburzenia
ale co tu się dziwić.. jak się dowiedziałam od mojej mamy, że ja jako dziecko jak tylko zaczęłam jeść pokarmy stałe to babcia mi dawała już słodycze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:08, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No własnie o to chodzi z tymi słodyczami, ze on mi teraz przestał jeśc obiady i jestem pewna, ze słodycze miały w tym swój udział. Dlatego pilnuję jak tylko mogę, zeby nawet flipsów kukurydzianych nie dostawal bo przez takie przekaski potem kreci nosem na obiad. Wczoraj o dziwo był tylko zemnną cały dzien to zjadł ladnie cały obiad i zupe (z dokładką!) i drugie. Za to w sobote jak byłam w pracy cały dzien to mąż mowił, ze nic nie zjadł z obiadu...no pewnie, ze nie zjadł jak mu jakies pierdoły dawał od rana...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18923
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:53, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja czegos tu nie kumam, serio! Jak moze byc, ze ojciec dziecka czy babka daje mu syfy? Chyba ktos nie dorosl do bycia ojcem. A taka babcie dajaca slodycze, cole czy chipsy to bym opieprzyla z gory na dol a nie srala sie i wyzalala jaka mam dziwna tesciowa czy mame. O mezu nawet nie mowie bo tu rece opadaja...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:08, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kasik mi też opadają
Na szczescie to nie codziennie ale jak on coś je a dziecko przyjdzie to mu da zawsze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:35, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Wczoraj o dziwo był tylko zemnną cały dzien to zjadł ladnie cały obiad i zupe (z dokładką!) i drugie. |
Czyli o czymś to świadczy.
Nie dziwie się dziecku. Sama bym nie chciała jeść obiadu, jak bym dostawała jakieś słodycze, czy inne głupoty..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:20, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jak mój Mateusz skończył 4 miesiące i chciałam powoli zacząć podawać mu zupki, papki itp a on absolutnie nie chciał tego przełknąć to teściowa zaproponowała, żeby mu ugotować zalewajkę
Bo ona swoim dzieciom jako pierwszy posiłek oprócz mleka serwowała właśnie zalewajkę. Pomijam jak ona ją robi: żur ze sklepu z plastikowej butelki za 1,50 zł który nie ma nic wspólnego z żurem - a w składzie sam ocet.
Jak miał 8 m-cy to chciała go "nauczyć" jeść lizaka. DZiecko nawet nie wyrażało takiej potrzeby, nawet nie umiało go trzymać, więc nie rozumiem czemu miało by to służyć.
Na codzień dość wyraźnie staram się ją uświadamiać co Mateusz ma jeść a co nie ( tym bardziej, że ma uczulenia na wiele pokarmów)
Niby ona wszystko rozumie i twierdzi, że tego przestrzega, ale dzisiaj np spytała czy Mateusz może jeść loda na patyku? ( a dziecko uczulone na mleko) takie pytania mnie rozbrajają!
Ilości jakie daje Matiemu do jedzenia też są nieodpowiednie, mówię jej że trzy obiady w ciągu dnia to przesada - jej odpowiedź jest zawsze taka sama: "no ale jak on tak chce jeśc, to nic tylko się cieszyć"
Kasik niestety z moich obserwacji babcia dająca słodycze i produkty nie wskazane dla dzieci to znacząca większość - prawie, że standard.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:25, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Łomatko, rzeczywiście paranoja...
To że kiedyś pewnych rzeczy nie wiedziano, że dziecko pulchne to było dziecko zdrowe, nie znaczy, że dziś pod pozorem troski mamy robić dziecku krzywdę.
Ja jestem na tyle "zakręcona" na punkcie zdrowego jedzenia, że na pewno dziecko słodyczy nie dostanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gosica502
nauczyciel NPR
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:07, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Też tak mówiłam buba.. do kiedy nie zobaczyłam teściowej wciskającej pierniczka sklepowego w czekoladzie albo raczej pseudoczekoladzie.
I okłamałam teściową że nie wolno Gabi dawac słodyczy bo ma alergię na czekoladę przez to wszystko no ale teraz chociaż z czekoladą mamy spokój... ehh
|
|
Powrót do góry |
|
 |
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:17, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
no ale czy naprawdę da się całkowicie wyeliminować z jadłospisu dziecka słodycze? Jak przychodzą goście, ale gdzieś się idzie zawsze jest coś do kawy. Moj Mati wie, że większości słodyczy nie może - ze względu na alergie - ale ogólnie domaga się "czegoś" - bo też chce się gościć ze wszystkimi. Dlatego staram się być zawsze przygotowana. Piekę mu babkę dla alergików którą je po trochu przez prawie cały tydzień Znalazłam też dwa rodzaje sklepowych ciastek które może jeść. Ale jakiegoś mentosa, tic taca czy żelkę czasem mu dam. I kostkę gorzkiej czekolady także.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16721
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:16, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
matunia napisał: |
Kasik niestety z moich obserwacji babcia dająca słodycze i produkty nie wskazane dla dzieci to znacząca większość - prawie, że standard. |
Nie jest to standard. Moi rodzice dają tylko dozwolone słodycze a jak synkowi alergikowi mają dać coś czego przedtem nie jadł, to pytają czy mogą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|