Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opieka domowa vs. żłobek
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:38, 18 Maj 2014    Temat postu: Opieka domowa vs. żłobek

Zakładam nowy temat bo w sumie takiego nie znalazłam jak mod. uzna, że lepiej z czymś połączyć to OK.

Chciałam zapytać bardziej doświadczone mamy - zarówno takie, które zdecydowały się na opiekę domową nad małym dzieckiem (takim do 3 lat czyli casu kiedy teoretycznie powinny pójść do przedszkola) jak i takie które zdecydowały się na żłobek - jak wasze dzieci, w porównaniu z dziećmi wychowywanymi w domu/żłobku rozwijały się społecznie (zabawy z innymi dziećmi, dzielenie się zabawkami itp.).

Do pytania skłoniła mnie obserwacja mojego "domowego" dziecka w zabawie z dzieckiem "żłobkowym" (dwaj chłopcy w wieku nieco ponad roku). Mój, choć zawsze wydawało mi się, że jest raczej przebojowy w porównaniu z kolegą wyszedł na może nie straszną ale jednak ciapę - dał się okładać, bez protestu oddawał zabawki, którymi się bawił. Widać było, że drugi chłopiec umie już walczyć o swoje a mój nienawykły do takich akcji. Chociaż po jakimś czasie jakby załapał o co chodzi bo porwał drugiemu smoczka i zeżarł jego jedzenie Laughing .

Czy to się potem wyrównuje jakoś w przedszkolu? A może to takie typy osobowości i miejsce wychowywania nie ma tu wiele do rzeczy?

Żeby nie było - nie izolujemy dziecka od świata, często wychodzimy, spotyka się z innymi dziećmi (chociaż faktem jest, że większość naszych znajomych ma dzieci starsze od niego).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:44, 18 Maj 2014    Temat postu:

Moje w domu do przedszkola (szły w wieku 3 lat) - specjalniej różnicy nie widzę, widać dopiero potem między dziećmi, które chodzą i nie chodza do przedszkola - to akurat mocno widać. I jeszcze dzieci majace starsze rodzeństwo też sa bardziej rozwinięte.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:03, 18 Maj 2014    Temat postu:

Moj nie chodzil do zlobka, jeszcze nie chodzi do przedszkola. Ja widze roznice w piaskownicy np. jest bardzo zaborczy o zabawki, na poczatku do obcych dzieci podchodzi z respektem. Dopiero po czasie jak widzi ze nikt mu zabawek nie zabiera do domu to zaczal dawac sie bawic innym dzieciom. Jesli chodzi o jakas ciapowatosc to predziej przyleje komus grabkami lub sie rozplacze niz da sobie wyrwac cos swojego. Ale np. jest na placu zamek z rura i jak tam inne dzieci siedza to on stoi i sie gapi i czeka az pojda, zamiast przejsc obok lub poprosic o przepuszczenie. Wczesniej tez byl podrzucany troche bo ciociach, babciach jak studiowalam i pracowalam, teraz jestem z nim w domu i widze ze sie coraz bardziej do mnie przywiazuje...moze taki wiek ale faza MAMA trwa w najlepsze.
Staram sie zabierac go do dzieci jak najczesciej bo w rodzinie nie mamy nikogo w takim wieku Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:13, 18 Maj 2014    Temat postu:

U mnie w rodzinie też takich dzieci brak (ma kuzyna młodszego o pół roku ale w tym wieku to przepaść...). Nawet placu zabaw nie mam w okolicy. Poszukam może są jakieś zajęcia dla takich małych dzieci gdzie dzieci się bawią a mamusie mogą trochę oddechu złapać - może tam nawiążemy jakieś kontakty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:09, 18 Maj 2014    Temat postu:

Moja żłobkowa od drugich urodzin i bardzo dobrze na tym wyszła. Znajomości zawsze zawierała bez problemu, ale szybko nauczyła się wspólnej zabawy. Np nie oddawała ot tak zabawek (synek znajomych tylko płakał i uciekał do mamy, jak ktoś chciał wziąć coś czym się bawił), ale też umie się nimi dzielić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadzia
mistrz NPR-u



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:42, 18 Maj 2014    Temat postu:

Nie wiem, czy żłobek ma aż tak wielkie znaczenie. Na pewno ważne jest przedszkole dla 3 latka. U nas żłobkowa córcia od 14 msc życia - bardzo sobie chwaliliśmy, szczególnie, że mało chorowała. Jednak wydaje mi się, że dzieci jakoś do 2 czy nawet 2,5 r. bardziej i tak się same bawią. Dopiero w przedszkolu zaczyna się integracja na całego, ale też i walka o swoje (córcia ma nawyki z przedszkola i jak w domu idzie np. to wc, prosi mnie, żebym jej przypilnowała jakiejś zabawki ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:17, 18 Maj 2014    Temat postu:

mój jeszcze nie żłobkowy - ale przypomniało mi się, jak koleżanka, mieszkająca na stałe w Szwecji oddała synka do żłobka, i tam uczą dzieci, że jak chcą się pobawić zabawką, którą ktoś się bawi to muszą oddać jakąś inną na zamianę, i synek jak chciał od nich coś - np. pobawić się zegarkiem tatusia, albo telefonem to zawsze przynosił im swoją zabawkę na zamianę Wesoly. Miał wtedy ok 1,5 roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:45, 19 Maj 2014    Temat postu:

Moja dwulatka bawiła się z innymi dziećmi, pewnie miała łatwiej, bo była w grupie z trzylatkami. Super się odnalazła i było widać, jak się rozwija. Nie wiem więc o co chodzi z dwulatkami nie bawiącymi się z innymi dziećmi, dla mnie to teoria.
Mój niemowlak wyrywa się do dzieci, chociaż fakt, zbyt rozbudowane jego zabawy nie są - młodszym głównie zabiera zabawki, a do starszych się wygłupia. Trochę za mały mi się jednak wydaje na żłobek Smutny Myślę że 1,5 roku-2 latka to lepszy moment na żłobek niż roczek... ale zobaczymy jak wyjdzie.

Jadzia, co do walki o swoje. Hasło trzylatków to "moje". Tak jak dwulatków "nie" a czterolatków "dlaczego?". Wesoly


Ostatnio zmieniony przez agu dnia Pon 20:48, 19 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:19, 21 Maj 2014    Temat postu:

ja bym nie dawała dziecka do żłobka gdybym nie była do tego w jakiś sposób zmuszona. Uważam, że takie małe dzieci powinny być w domu.

mój chodził do klubiku odkąd miał ok. półtora roku, ale niecodziennie - 2-3 razy w tygodniu (nie stać mnie było na opiekunkę). Do przedszkola poszedł jak miał 2 lata i 11 msc (też 2-3 razy w tygodniu). Dopiero 2 msc temu zaczął chodzić do przedszkola codziennie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:55, 22 Maj 2014    Temat postu:

Ja też nie chcę dawać takiego malucha do żłobka więc pewnie skończy się na opiekunce. Ale chciałabym żeby miał trochę kontaktu z innymi dziećmi. Nawet zaczęłam szukać jakiś zajęć dla dzieci w mojej okolicy ale niestety nic nie ma musiałabym jeździć do Warszawy a to już mi się mało chce Smutny .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El
mistrz NPR-u



Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:22, 22 Maj 2014    Temat postu:

Półroczne Wampirzydło było już w żłobku (a matka w pracy...), ale też od samego początku reagowała na żłobek bardzo dobrze. Mam porównanie względem córki sąsiadki, starszej od Wampirzydła o 2-3 miesiące, wychowywana do tej pory przez nianię:
- Wampirzydło jest bardziej "otwarte" na otoczenie, takie połączenie samodzielności, ciekawości i własnych koncepcji nt. kierunku i celu pieszych wycieczek. Brak mamy czy osoby dorosłej w zasięgu wzroku nie jest problemem (niestety, często jest bardzo pożądaną przez dziecko sytuacją. Brój jeden!). Dziewczynka wychowywana przez nianię jest bardziej poukładana, chodzi grzecznie prowadzona za rączkę, pilnuje się dorosłych, próbując czegoś nowego zawsze upewnia się kilka razy, że niania ją widzi i na tą nowość pozwala.
- Wampirzydło podłapuje zachowania starszych dzieci. Jako roczniak już w rzucała się płasko na ziemię nie wiedząc po co i na co. Wiedza pt. tak się można buntować i okazywać niezadowolenie pojawiła się po kolejnych czterech miesiącach. Troszkę wcześnie jak na bunt dwulatka. Naszej małej sąsiadce nigdy nie zdarzyło się reagować w ten sposób; płacz - owszem, ale bez tarzania się po ziemi. Przynajmniej jeszcze
- Wampirzydło bez krępacji zaczepia starsze dzieci (4-8 lat), plącze się za nimi po podwórku i naśladuje ich zabawy. Dziewczynka wychowywana przez nianię woli raczej towarzystwo dorosłych i jeżeli gdzieś wędruje, to do ławek dla mamuś. Z innymi dziećmi potrafi się bawić, ale sama nie inicjuje kontaktu.

Niestety, nie wiem na ile to porównanie zachowań wynika z osobowości i różnych warunków spędzania czasu u obu dziewczyn, a na ile te zachowania są kształtowane przez ich własny charakter.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:37, 22 Maj 2014    Temat postu:

Opłacenie niani (i przedszkola dla starszej) to jest coś, na co nie każdego stać. Dla mnie ta opcja jest nieosiągalna. Dziadków czy innych krewnych na ten etat też nie ma. Opieka "w domu" znaczy u nas "z mamą".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:53, 27 Maj 2014    Temat postu:

Dzięki El, o coś takiego mi chodziło .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:19, 29 Maj 2014    Temat postu:

Moje dzieci domowe, z mama do 4 roku zycia + normalne zycie rodzinne z wyjazdami itp, zadnych klubików dla dzieci itp, przedszkole od 4 roku zycia
przebojowi sa obaj, choc każdy w inny sposób
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:43, 14 Maj 2015    Temat postu:

chciałam się pochwalić, że mó syn w końcu chodzi do żłobka, od poprzedniego poniedziałku - czyli jutro będzie całe dwa tygodnie Wesoly. W końcu wytrzymał tyle bez chorowania. A chodzi teoretycznie od września - z prawie 4 miesięczną przerwą od połowy grudnia do początku kwietnia. Wcześniejszy rekord to było 4 dni jednym ciągiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin