..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

walecznaS

z takim maluszkiem to przesada wg mnie

moja córka normalnie sama siedziała jak ją zaczęliśmy sadzać na nocnik, to co innego

buba

Zgadzam się z Waleczną.
Jednak nawet te foteliki są specjalnie profilowane dla małych dzieci, które jeszcze nie powinny siadać, wydaje mi się, że to mogło by kręgosłupowi zaszkodzić.

ika

poza tym dziewczynka to rozumiem, że sika w dół, ale chłopiec sika po łuku raczej w porywach po okręgu i inne takie Mruga

Edwarda

elusiaczek

espree

Justek

Po niektórych Waszych słowach poczułam sie jakbym dziecko na siłę wiązała do nocnika lub sadzała na gwoździach

Słuchajcie ja zaczęłam małą sadzać na nocnik żeby potem nie było problemu później, żeby się nie bała. Jak zauważyłam że się spina to ja posadziłam i jak Ika pisze wyłapałam kupkę i mówiłam że robi "aa". Wiecie jak mnie zaszokowała jak dokładnie 7. grudnia (czyli 3 dni po skończeniu 7 miesięcy) patrzy mi głęboko w oczy i mówi do mnie "aa". No to co poleciałam i posadziłam ją na nocnik. Zrobiła kupę i ją bardzo pochwaliłam, ja się cieszyłam ona się cieszyła i od tego czasu woła. No kurde po co miałabym zmyślać? Z siku jej gorzej idzie bo to muszę ja zamiast niej pamiętać i jest dzień co co chwilę woła ale jest dzień że zapomina.
Parę razy ubierałam jej już majteczki ale chyba wtedy jej chłodniej w dupcię i po krótkim czasie staje zdziwiona że jej coś po nogach leci

Po nocy u nas też jest najpierw przytulanie a potem idzie siusiu. Czasem ją kupa obudzi i o 6 rano wstaje i woła nieprzerwanie "aaaaaaa" to wiem że trzeba lecieć z nią na ubikację

Co do bezpieluchowego wychowania jestem za ale od pewnego momentu czyli jak dziecko stabilnie siedzi. Też słyszałam o metodach dla niemowląt ale to i tak nie ma wielkiego sensu bo dziecko nie jest świadome załatwiania się, a i nawyki też wyrabia sobie później

Elwira bardzo podobne mam, widzę że coraz bardziej tanieją. Ja parę kupiłam używanych ale ta osoba pisała że po prostu kupiła użyła kilka i zrezygnowała bo musiała wrócić do pracy a niania nie chciała z takich korzystać. I faktycznie było widać że tylko 2 czy 3 były użyte. Ale to Ty musisz zdecydować

Niania moja jak ucieka z nocnika to daję jej zabawkę i zagaduję

I jeszcze jedno zauważyłam że jak jest dzień że nie zakładam pieluch wielo tylko jednorazówki to o wołaniu siusiu zapomina. Nie wiem z czego to wynika bo przecież woła przed lub w trakcie i wchłanianie szybkie nie powinno mieć tu znaczenia. ale za to na noc używam tylko jednorazówek

fiamma75

Używałam tych alva, typowe chińczyki, mogą być.
Używałam uzywane, i tak się je odkaża a na nowe nie było mnie stać (teraz są tańsze). najbardziej lubiłam tetrę i otulacze PUL.

no właśnie - na chustoforum chwalą się tym bezpieluszkowycm wychowaniem i wczesnym wysadzaniem, ale tym jak im się często dzieci uwsteczniają to już nie. Espree dobrze pisze o tej grupie wsparcia. Moja pampersowa córka wcześniej się usamodzielniła (w sensie całkowicie bez pieluch też na noc i wysadzania czy przypominania) od niektórych bezpieluszkowców czy wielopieluszkowców

a przcież wcale tak szybko to nie było. A Franek, który o zgrozo, na nocnik sadzany dopiero gdy zaczął chodzić (w weiku 17 mies.) po pól roku był odpieluchowany Wesoly

Nawet nie wiem jak to się stało, tak nas zaskoczył

elusiaczek

espree, cytat mojej własnej wypowiedzi:

fiamma75

2-3 lata to nie jest późno, to normalny wiek fizjologicznej dojrzałości Wesoly

A po moich dzieciach zazwyczaj nie było widać, że kupa - dopiero zapach mówił wszystko Wesoly

espree

No ale justka dziecko nie jest jeszcze samodzielne i w 100% odpieluchowane? Czy cos mnie ominelo?
Ja mowie o samodzielnosci, czyli o tym, ze dziecko nie wazne z kim jest i gdzie jak chce siku/kupe to mowi, idzie i robi. Odpowiedzialnosc za to jest po stronie dziecka a nie matki.

Stekanie przy kupie to nie swiadomosc a fizjologia. Podobnie jak przy beknieciu dziecko sie napina, przeciez nie robi tego celowo.

Ja zrezygnowalam z wielo z kilku powodow, niewaznych teraz. Przewijanie kup jakos specjalnie mi nie przeszkadzalo. Moj synek nigdy nie stekal sie kupach, robil niejako mimochodem, nawet w trakcie zabawy. Jak u fiammy, dopiero zapach nas informowal Laughing

Przy odpieluchowaniu ten temat poszedl zaskakujaco latwo - po prostu z taka sama latwoscia zaczal robic na nocnik. Ani razu nie zdarzyla sie wpadka, nigdy nie pralam brudnych majtek

A co dla mnie osobiscie wazne - nie musialam i nie musze pilnowac czy zrobil siku/kupe. Jego sprawa, nie moja.

elusiaczek

espree, to my się chyba źle zrozumiałyśmy. Nie pisałam nic o samodzielności. Ani o 100% odpieluchowaniu dziecka justka. Tylko o tym że uważam że można zacząć dużo wcześniej. Fakt, że pewnie są dzieci które nijak nie "informują", wtedy nie ma co ich na siłę wysadzać.

espree

Oczywiscie, ze mozna zaczac wczesniej. Tylko nie oczekuj spektakularnych efektow. Tak jak pisze fiamma, dziecko fizjologiczna dojrzalosc osiaga w wieku 2-3lat.

elusiaczek

Nigdzie nie napisałam że oczekuję super efektów, bo nie oczekuję.
I rozumiem że fizjologoczną dojrzałość osiąga później, co nie zmienia faktu, że moim zdaniem mówienie że dzieci do tego okresu nie kontrolują się, jest bezpodstawne.
Przykład z dzisiaj: zrobiła kupę, chwilę odczekałam i poszłam ją przewijać. Jak już zdjęłam pieluszkę zaczęła pojękiwać (ale inaczej niż na kupę) i po chwili zrobiła siku, minęło kilka sekund i znowu tak samo pojękiwać zaczęła i znów sikała. Jak już ją przewinęłam, położyłam na kanapie i oglądała sobie obrazki, "gadała" przy tym, a potem zaczęła postękiwać jak na kupę. Trochę się zdziwiłam że znowu (bo od poprzedniej minęło może 20 min.), ale jak już tak stękała z 5 min. stwierdziłam że chyba jednak kupy nie robi. No i potym usłyszałam że jednak kupę robi. Potem znowu stękała i w sumie w czterech ratach zrobiła kupę (pomiędzy postękując) i potem zaczęła popłakiwać co było jednoznaczne z tym, że koniec - mogę zmienić pieluszkę.
No i widząc podobne sytuacje nikt mi nie wmówi że ona nie wie że robi kupę, albo że już skończyła i więcej teraz nie będzie. Dlatego jak przeczytałam o bezpieluchowym stwierdziłam że może warto spróbować. Oczywiście bez przesady, nie zamierzam w nocy, czy po spaniu/jedzieniu/przed i po spacerze jej wysadzać na siłę, tak samo nie zamierzam kupować specjalnych spodenek, getrów, kocyków czy śpiworków.
To trochę tak, że jak dziecko nie chce spać w łóżeczku, to go na siłę się nie zmusza i nie uczy. Ale jak widać że jest zmęczone i już prawie śpi i nie płacze po włożeniu, tylko zasypia, to nie ma problemu, żeby takue dziecko w łóżeczku zostawić. I podobnie jest z tym wysadzaniem. Moim zdaniem przynajmniej. Może takie dziecko mi się trafiło

Mam nadzieję, że teraz już dobrze wyjaśniłam o co mi chodzi

Niania

elwiraa

ona nie wie że robi kupę Wesoly

na czuje że jej się chce - stęka i wyciska a w konsekwencji robi - ale to jest odruch; organizm jej wie, że aby pozbyć się tego co ma w sobie musi spiąć mięśnie - stad postękiwanie (u malego dziecka można to porownac do oddychania - nie musisz uważać na to że teraz trzeba zrobić wdech - podświadomie regulujesz ta czynnośc)
natomiast rozwój psychiczny i samoświadomość jest jeszcze mała. ona nie kontroluje jeszcze rąk i nóg - macha nimi bezładnie, nie umie wziąść grzechotki i ją celowo trząśc i przekładać z ręki do ręki - czyli nie umie wpływać na sygnały zewnętrzne, a wewnętrzne, płynące z ciała jak siku i kupa - to już dalsza umiejętność, wymagająca dużo większej samoświadomosci