Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:25, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
jeśli książka to Nehring-Gugulska "Warto karmić piersią"
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:27, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
tak, właśnie ją ktoś tu nawet na forum polecał dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:45, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
potwierdzam, po odrzuceniu warstwy ideologicznej bardzo rzeczowa konkretna lektura, właściwie wszystkiego się z niej dowiedziałam, bo w szpitalu niestety tzw. system "rooming-in" w swym zamierzeniu rzecz jasna chwalebny, w praktyce oznaczał - matko radź sobie ze wszystkim sama...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 13:55, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vanillka napisał: | Ja też się martwiłam o moje brodawki, ale lekarz na ostatniej wizycie stwierdził "brodawki chwytne" (choć moim zdaniem są super płaskie, co on tam wie ).
Gdyby Jola nie reflektowała na nakładki Niani, to ja jestem chętna - i tak planowałam kupić na karmienie, bo są podobno dobre na poranione brodawki, a mnie położna straszy, że przy mojej jasnej karnacji na bank będę miała problemy.
Ale oczywiście Jola ma pierwszeństwo. Jolu, daj znać proszę |
na poranione brodawki Bepanthen jest najlepszy i nie trzeba go zmywac rzed karmieniem a mi chodzi o te kapturki do karmienia ze dziecko potem nie chce chwytac brodawki bez kapturka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:57, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam generalnie fatalne wspomnienia z "pomocy" położnych w karmieniu.
W szpitalu byliśmy 12 dni i przez cały ten czas młodego nie udało sie przystawić.
Pomogła mi koleżanka z sali, która miała problemy przy pierwszych dzieciach, i pani która była DORADCĄ LAKTACYJNYM ze szpitala - musiałam się o nią upomnieć, ale podejście było diametralnie różne od położnych. Dała mi nadzieję, że da się karmić...
A po powrocie własciwie 1 raz przystawiła też doradca laktacyjny polecona przez espree i uratowała nasze karmienie.
No w czasie pobytu w szpitalu była jedna położna, która próbowała mi naprawdę pomóc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:23, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
a po skonczeniu karmienia wracaja sutki spowrotem do swojej normalniej wielksci czy zostaja takie wielkie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:31, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
może wklej fote na albumie
jestem ciekawa czy to mozliwe żeby ktoś miał bardziej płaskie sutki niz moje
no może oprócz mojej mamy która miała wklęsłe sutki i nie mogła karmić
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:33, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | może wklej fote na albumie
jestem ciekawa czy to mozliwe żeby ktoś miał bardziej płaskie sutki niz moje
|
To może wklejmy razem Porównamy, a mi nie będzie tak głupio
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:34, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ok, tylko najpierw się wydepiluje
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:49, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Weronika napisał: | na poranione brodawki Bepanthen jest najlepszy i nie trzeba go zmywac rzed karmieniem a mi chodzi o te kapturki do karmienia ze dziecko potem nie chce chwytac brodawki bez kapturka... |
ten bepanthen zapamiętam, miałam maltan i wcale nie pomagał...
przez kapturek moja córka nie chciała, natomist synek sąsiadów faktycznie za nic nie chciał bez osłonki - sąsiadka czasami zapomniała zabrać gdzieś ze sobą osłonki i był wielki krzyk...
Jolu, miluniu- wrzućcie , wrzućcie, bez skrępowania
Jak przeczytalam ten temat to zaczęłam szukać w necie jakiegoś foto - jak wygląda płaski sutek i właściwie dalej dokładnie nie wiem a wklęsła brodawka tym bardziej...
Jolu - z tym porównaniem piersi do butelkowego smoczka to przesadzają, tym się nie kieruj!!! I nie martw na zapas.
Mi się wydaje, że naprawdę do rzadkości należą przypadki, aby z powodu kształtu brodawki karmienie było wykluczone...
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Śro 16:50, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:53, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
tez mi sie tak wydaje, że w naszym przypadku problemem nie była wklęsla brodawka tylko uboga wiedza na ten temat, brak wsparcia ze strony położnych, a o doradcach laktacyjnych to chyba jeszcze nikt 25 lat temu nie słyszał zresztą chyba generalnie mało kobiet karmiło piersią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:20, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
waleczna, też szukałam No i raczej te wklęsłe znalazłam. Moje są po prostu płaskie, no bez takiego wybrzuszenia na końcu, wiesz, o co chodzi Ja nie twierdzę, że nie przesadzam - po prostu nie mam porównania! Jak już to z piersiami modelowymi z jakiś stron o karmieniu - ale wtedy te sutki to są naprawdę spore. Może założymy w albumie wątek typu "intymne wdzięki", to się poujawniamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:22, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
nie wierzę w te teorię że kapturki to samo zło. Obu synów zaczynałam karmić od kapturkow. Starszy po pobycie w klinice znał przez pierwsze swoje 3 tyg tylko kroplówkę lub butle. Młodszy miał tak mała buzię (wcześniak) że nie mieściła mu się w niej brodąwka. W obu przypadkach więc miałam do wyboru albo odciągać i dawać butle albo strzykawkę i bawić się tak nie wiadomo ile, albo w ogóle nie karmić. Wymyśliłam więc sobie że oszukam moje dzieci kapturkiem.0baj oduczyli się kapturka za jednym zamachem. Starszy w wieku 8 miesięcy, młodszy jak miał 3 tygodnie. Mówi się też że kapturki przez inna technikę ssania powodują że produkuje się za mało mleka. U mnie ani przy pierwszym ani przy drugim dziecku tak nie było. Nie lubię karmić przez to ustrojstwo bo trzeba pamiętać brać to ze sobą, trudno się karmi w tym na leżąco, mleko wypływa spod tego i gromadzi się w tym a potem cięknie itd ale dzięki kapturkom w ogóle mogłam zacząć karmienie. Bo nie wyobrażam sobie odciągać non stop. W życiu bym tak nie wytrzymała 2 lata. A tak karmienie to dla mnie przyjemność
|
|
Powrót do góry |
|
|
t_a_S
znawca NPR
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Północ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:04, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jola ja myślę, że karmienie to kwestia bardziej podejścia niż płaskości sutków. Ja też strasznie się obawiałam tego, bo prawie ich nie było, a jednak się udało. Nawet 2 tygodnie ściągania pokarmu laktatorem mnie nie zniechęciło.
Przy pierwszym karmieniu w szpitalu po 2 tygodniach dostałam ochrzan od pielęgniarki, że co ja robiłam przez ten czas, że nie umiem dziecka przystawić do piersi, przecież są lektury, zdjęcia itp.
Grunt to się nie załamywać i próbować do skutku, a na pewno się uda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:56, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Melduję, że moje brodawki są w stanie podołać nowemu zadaniu, które przyszło im teraz wykonywać przez sporą część dnia i nocy
Ale i Witek super umie ssać, ma szaleńczy odruch ssania, muszę więc tylko trochę się nagimnastykować, by odpowiednio dużo mojej zacnej brodawki wepchać mu do łakomego pyszczka. Ale współpraca wychodzi nam na dobre
|
|
Powrót do góry |
|
|
|