Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 12:49, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a potem z bruma będzie musiał sie przestawić na samochód....
więc moze jednak coś w tych jednosylabowcach jest?
IMHO są spoks
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:48, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | a potem z bruma będzie musiał sie przestawić na samochód....
więc moze jednak coś w tych jednosylabowcach jest?
IMHO są spoks |
Ale to jego własna inicjatywa, w której go nie utwierdzamy Jak on mówi "pam... jidzie... brumem", to ja na to "tak, pan jedzie samochodem". Więc jak już da radę powiedzieć "samochód", to nie będzie to dla niego szok Tak już było np. z krową - najpierw mówił "mmm", teraz już jest "kjowa" itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:20, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
tez mowie po polsku i te wszystkie si uwazam za durnote (przepraszam za dosadnosc)
moj tez rozumie znaczenie slow kluczowych doroslych (typu Uwazaj, nie wqolno, gorace), a mowi na razie tylko mama tata i tatus (jak nie ma w zasiegu wzroku osoby, ktora chce widziec albo jak nie chce sam siedziec, to wola mama tata np, zeby ktos do niego przysszedl
nie widze potrzeby mowic do dziecka wymyslonymi skrotami, w koncu ma sie nauczyc mowic po polsku.
a jego wyrazami tez z nim rozmawiam, dodajac przy tym swoje dorosle, i tak od poczatku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:04, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Odświeżam. Też mnie denerwuje, jak ktoś "sepleni" rozmawiajac z dzieckiem. Niestety zdarza się to również moim rodzicom czasem.
My rozmawiamy od zawsze normalnie, oczywiście był etap, że "gulgaliśmy", używamy zdrobnień, ale staramy się nie przesadzać. Dobrze, że niania naszego dziecka mówi normalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:31, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Gaworzyć do dziecka faktycznie trzeba, bo to je zachęca do dalszego powtarzania, ale przejmowanie języka dziecka to jest totalna masakra! Moja teściowa maksymalnie sepleni mówiąc do mojej małej i robi przekombinowane zdrobnienia typu "mlesio, mlenio". Albo miksuje powyższe dwa sposoby i stąd np. słowo "lonie", czyli "ronie", czyli "rączki". Domyśliłybyście się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:28, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Już się boję jak będzie mówiła moja teściowa, bo ona już sepleni jak coś mówi o maluchu, a jeszcze się nie urodził !!
Moi rodzice na szczęscie mówią normalnie do dzieci
MNie też denerwuje takie seplenienie zwłaszcza, ale jak brat był mały to tez używaliśmy jego słów. Np. na mnie mówił długo długo Niunia, to tak mnie zaczeli w domu przezywać. Moja siostra znowu była Ganga (od Bianka) i do dzisiaj jest Gangołem nazywana, chociaz brat już normalnie mówi
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20006
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:36, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
moja mama nigdy nie sepleniła, nawet do mnie. Nawet opowiadała, jak kiedyś na spacerze ze mną w wózku jakaś babka się doczepiła i zaczęła do mnie w ten sposób, a ja się podobno tak bardzo dziwnie na nią spojrzałam, że babka sama załapała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:39, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
My ostatnio byliśmy u mojej rodzinki. Powiedziałam siostrze, żeby nie sepleniła do mojego syna Nie rozumiem, co się tym ludziom dzieje. Siostra ma wyższe wykształcenie, a pewnie sobie pomyślała, że wydziwiam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:54, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
to jeszcze nic, moja ma 6,5 lat a czasami jak pojedziemy do rodzinki to tak seplenią i zdrabniają, że Amelka im zwraca uwagę, że tak się nie mówi
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16718
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:56, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | to jeszcze nic, moja ma 6,5 lat a czasami jak pojedziemy do rodzinki to tak seplenią i zdrabniają, że Amelka im zwraca uwagę, że tak się nie mówi |
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:28, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
wczoraj usłyszałam od tej właśnie rodzinki, że moja to jeszcze malutkie dzieciatko ; nic dziwnego, ich córka ma 21 lat a traktują ją jakby miała 2,1 roczku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|