|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:24, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Ponoć zwykle wystarcza kilka dni, ale spryciarz okazał się twardszy od nas, budził się co godzinę i nie dawał się uspokoić, więc po tygodniu takiej jazdy dajemy za wygraną... widać jemu to mleko w nocy jest jeszcze potrzebne... |
To szkoda, że się nie udało
Ale jak widać naprawdę każde dziecko jest inne i dlatego tak strasznie wkurzają mnie rady wszystkich dokoła "bo dziecko w tym wieku powinno już..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:44, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | Ale jak widać naprawdę każde dziecko jest inne i dlatego tak strasznie wkurzają mnie rady wszystkich dokoła "bo dziecko w tym wieku powinno już..." |
Dokładnie Edwarda, ja też słyszę przechwalanie się że "moje dziecko przesypia już całą noc, dlaczego Twoje nie ?". Ech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 4:40, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: |
To szkoda, że się nie udało
|
Teraz próbujemy go podejść sposobem - rozcieńczamy mleko coraz bardziej. Może uda nam się skończyć na samej wodzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 14:07, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
biorąc pod uwagę naszą pogarszającą się sytuację ze spaniem (patrz Żalownia), wczorajszej bezsennej nocy, sięgnęłam po słynna ksiażeczkę "Kazde dziecko moze nauczyć sie spać". Póki co dzięki lekturze doszłam do wniosku, że zrobiłam dwie podstawowe krzywdy swojemu dziecku:
1) karmię piersią na żądanie
2) zabrałam je na tygodniowe wakacje, czym je totalnie rozstroiłam.
ciekawe czy plan ratunkowy z tej ksiażki zadziała...i czy będziemy mieć tyle konsekwencji by go wdrożyć. jakieś rady?
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 6:30, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Póki co dzięki lekturze doszłam do wniosku, że zrobiłam dwie podstawowe krzywdy swojemu dziecku:
1) karmię piersią na żądanie
2) zabrałam je na tygodniowe wakacje, czym je totalnie rozstroiłam. |
No bez jaj Serio - to ma być krzywda? Nie czytałam tej książki, ale zaglądam teraz na forum "Niemowlę" i tam polecają "Noc bez płaczu", bo podobno to mniej "okrutna" metoda, nie wymagająca odporności na dziecięce wypłakiwanie się.
Pewnie Cię to nie pocieszy, ale specjalista od dzieci twierdził kiedyś w rozmowie ze mną, że dzieci, które mało śpią, są inteligentniejsze. Tyle że tym specjalistą był ... facet, który przyszedł naprawiać mi zmywarkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 13:07, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
póki co jestem oczarowana i zachwycona.
Wieczorem płakał fakt, coraz gorzej, 40min, ale nagle usnął. Spał 11h(!) z dwiema pobudkami na porządne karmienie a nie jak ostatnio pobudka co godzinkę dwie ni to possie ni to nie...
Poranna drzemka, która dotąd byla jedną wielką niewiadomą odbyła się bez sekundy płaczu - ot, pobawił się 10min szczebelkami i misiem, i usnął, obudził sie sam po godzinie z usmiechem.
Oboje jesteśmy zupełnie innymi ludzmi dziś
a - z tym na żądanie - to krzywda o tyle, że jednak obciążanei żołądka w nocy, dolewanei nowej porcji pokarmu, gdy poprzedni nie byl strawiony - stąd ciągłe ulewanie... myślę, że jednak na żądanei musi być z glową - to nie jest noworodek już przecież....ksiązeczka dała mi do myślenia - i naprawdę nasze kłopoty zaczęły sie od wyjazdu na wakacje - 3 całe dnie spania w foteliku, potem mąż wyjechał a ja wzięłam małego do łózka i zaczęłąm karmić ile wlezie, zachwycona możliwością podkarmiania go na leżąco - bo własnei się tego nauczyłam. To nas zgubiło - ale teraz sie odnajdujemy:D
Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Wto 13:17, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 14:36, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Oboje jesteśmy zupełnie innymi ludzmi dziś |
Wspaniale
abeba napisał: | a - z tym na żądanie - to krzywda o tyle, że jednak obciążanei żołądka w nocy, dolewanei nowej porcji pokarmu, gdy poprzedni nie byl strawiony - stąd ciągłe ulewanie... |
Może i tak. Ale ta zasada przerwy nocnej obowiązywała, jak ja byłam mała i rodzice mieli ze mną ciężki krzyż Pański, bo nie chciałam jej respektować i byłam głodna w nocy.
abeba napisał: | potem mąż wyjechał a ja wzięłam małego do łózka i zaczęłąm karmić ile wlezie, zachwycona możliwością podkarmiania go na leżąco - bo własnei się tego nauczyłam. To nas zgubiło - ale teraz sie odnajdujemy:D |
Nie strasz Ja się też nauczyłam, wygodne to niesamowicie i Młody zasypia ładnie po karmieniu. Tylko teraz lekarka mnie postraszyła, że to nie jest dobra pozycja do jedzenia i usiłuję ograniczać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:48, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | Nie strasz Ja się też nauczyłam, wygodne to niesamowicie i Młody zasypia ładnie po karmieniu. Tylko teraz lekarka mnie postraszyła, że to nie jest dobra pozycja do jedzenia i usiłuję ograniczać. |
Totalna bzdura, ta lekarka nie rozróżnia karmienia piersią od karmienia butelką (przy butelce nie jest wskazane na leżąco, bo nieodpowiednio układa się zgryz). Do tej pory młodą tak karmię na śpiocha (rano).
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 14:54, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
novva - co innego noworodek i jak dziecko płacze bo jest naprawdę głodne. Mój tej nocy co te 4h był naprawdę głodny (tym bardziej, że sycącego kleiku nie chciał zjeść), wierzę, i karmiłam go bez oporów.
chodzi o to, że mojemu wyrobił się, jak twierdzą autorzy tej ksiazki i brzmi to przekonywująco, odruch warunkowy (?), że zasnąć może tylko przy piersi (niezaleznei od nasycenia). I teraz, jesli w nocy - a sen ma rózne fazy, REM itp. w tym fazy b. płytkie, krótkotrwałego wybudzenia - obudził sie choć na chwilę, to bez piersi nie usnąl ponownie - i płakał. I dlatego zdecydowałam się wdrożyc "terapię". Nie zeby go głodzić, tylko uleczyć niezdrowy odruch.
karmienie na leżąco jest ok, tak długo jak nad tym panujesz, a mnie akurat - rozleniwiło i straciłam kontrolę nad sytuacją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 15:04, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Totalna bzdura, ta lekarka nie rozróżnia karmienia piersią od karmienia butelką (przy butelce nie jest wskazane na leżąco, bo nieodpowiednio układa się zgryz). Do tej pory młodą tak karmię na śpiocha (rano). |
Specjalnie się tym nie przejęłam (chodziło jej nawet nie o uszy, jak można się domyślać, ale o to, że pokarm się może się cofać, jeśli dziecko leży całkiem na płasko), zmobilizowało mnie to tylko do tego, żeby urozmaicić pozycje do karmienia. Rozwiązuję sprawę kompromisowo - w dzień staram się karmić na siedząco, a po wieczornej kąpieli (do usypiania) i w nocy na leżąco. Za leniwa jestem na nocne karmienia na siedząco, a i Małemu tak jest najwygodniej.
abeba napisał: | chodzi o to, że mojemu wyrobił się, jak twierdzą autorzy tej ksiazki i brzmi to przekonywująco, odruch warunkowy (?), że zasnąć może tylko przy piersi (niezaleznei od nasycenia). I teraz, jesli w nocy - a sen ma rózne fazy, REM itp. w tym fazy b. płytkie, krótkotrwałego wybudzenia - obudził sie choć na chwilę, to bez piersi nie usnąl ponownie - i płakał. I dlatego zdecydowałam się wdrożyc "terapię". Nie zeby go głodzić, tylko uleczyć niezdrowy odruch.
karmienie na leżąco jest ok, tak długo jak nad tym panujesz, a mnie akurat - rozleniwiło i straciłam kontrolę nad sytuacją. |
To już lepiej rozumiem. Zobaczymy, do czego to doprowadzi u nas. Na razie Jasiek potrafi nawet zasnąć samodzielnie, jeśli jest rzeczywiście zmęczony, więc nie widzę potrzeby odzwyczajania do od karmienia. Pilnuję tylko, żeby zabierać mu pierś, jak już jest najedzony i zasypia.
Ostatnio zmieniony przez novva dnia Wto 15:08, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:09, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, Abebo, czy wiesz, ale młody wszedł akurat w wiek wzmożonego zapotrzebowania na tłuszcz i stąd częstsze nocne pobudki - nie ma to nic wspólnego z "rozpsuciem" (o rozpsuciu mogłabyś mówić o starzym dziecku) - jego zachowanie jest typowe i niczym nie odbiega od zachowania niemowląt na piersi. Moja w zbliżonym wieku przeszła z przesypiania całej nocy na kilka nocnych pobudek.
Zasypianie w tym wieku przy piersi to norma! To między innymi rola karmienia piersią - nie tylko dostarczanie pożywienia. Tycio zachowuej się jak typowy niemowlak o prawidłowych odruchach.
I jeszcze - nie zapanujesz nad sytuacją - nie da się - dziecko to nie maszyna - im szybciej pozbędziesz się tego złudzenia, tym łatwiej Ci będzie w macierzyństwie (sama to przeszłam, ale mądra juka wybila mi z glowy głupie pomysły )
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:10, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
poza tym chyba mu zęby idą, nie? widać bardziej potrzebuje mamy=ukojenia. można z tym walczyć, mozna pozwolić, moja mama karmiła mnie z przerwą nocną i żyję, ja się dostosowałam bo uznałam że to lepsze. czas na socjalizcję przyjdzie niedługo- za rok czy półtora, ja mam dziecko ledwie 3letnie i już nie pamiętam co to wstawanie nocą, o ile dzieci zdrowe.
swoją drogą, jakbym ryczała w skrajnej desperacji 40 minut to tez chyba spałabym 11 godzin...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 19:39, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
toteż nie wyeliminowalam totalnie nocnego karmienia, nawet mam wrazenie ze maly zjadł nocą więcej niż dotad - tylko sensowniej, w formie 2 porządnei wyssanych posiłków- a wiadomo, że dłuższy posiłek dostarcza więcej tłuszczu niż popijanie wodnistego pierwszego mleka!
a co Wy na to ze jest dzis spokojniejszy,niepłaczliwy, mniej dziwnego walenia nogami w podłoże, jęczenia nie-wiadomo-o-co-chodzi? dla mnie to dziecko wyraznie dzis ma się lepiej.I ja tez. a dzięki temu jstem dla niego serdeczniejsza i poswiecilam mu dzis wiecej uwagi niz zwykle. moim zdaniem jestem dzis bardziej kojąca niż dotąd.
fiamma - wrociłas do pracy jak twoja córcia miala tyle albo mniej - i byłas w forme do pracy po tych n pobudkach? ja nie byłabym w stanie pracowac tak się czując jak ostatnio. po wyjsciu niani z malym na spacer zamiast pisac marzylam by sie przespac!
zresztą Wasza krytyka mnie nie ruszy po tym jak moja własna matka wczoraj mi się rozryczała do telefonu jak ja mogę być taka złosliwa dla własnego dziecka i przecież to nie jego wina. ta sama matka, która dzień wczesniej zachwalała, że jacyś jej pacjenci mieli gorzej niż ja, bo im nie spały bliżnięta, ale je książkowym sposobem nauczyli spać i że też powinnam spróbować
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:02, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ty jestes mamą, ty odpowiadasz - oby było dobrze !
a ja się w żadnym razie na Twoją mamę nie piszę, więc proszę mnie nie utożsamiać z własną, składam protest
a mój synek musi dziś zostac na noc w szpitalu - przez nadgorliwość przedawkowaliśmy leki przeciwwymiotne przy rotawirusie który nas właśnie ściął, i pojawiły sie objawy pozpiramidowe . zaraz do niego idę, zmienimy się z mężem teraz on zostanie z dziewczynami w domu ...to tak a'propos nie spania po nocach...
trzymajcie kciuki za mojego małego, taki jest biedny
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 20:06, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | trzymajcie kciuki za mojego małego, taki jest biedny |
Ojej, jak mi przykro
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 38, 39, 40 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 38, 39, 40 Następny
|
Strona 15 z 40 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|