 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:40, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | wizja macierzyństwa typu zaspokajanie wszystkich potrzeb dziecka, bo ono takie bezbronne, kosztem swoich absolutnie podstawowych typu np. wyspanie się zdecydowanie mi nie odpowiada.
Pa pa |
skarbie drogi, ale z tym zaspokajaniem wszystkich potrzeb chodzi - przynajmniej mnie- o pierwsze miesiące życia, a nie o 3-5-15 latki ! to naprawdę jest różnica. byc może większośc tu obecnych mam patrzy na tę sprawe z perspektywy swojego młodego macierzyństwa, zobaczycie za kilka-kilkanaście lat czy to się opłaca. moim zdaniem jak najbardziej.
i też pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:16, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | Gagusia napisał: | wizja macierzyństwa typu zaspokajanie wszystkich potrzeb dziecka, bo ono takie bezbronne, kosztem swoich absolutnie podstawowych typu np. wyspanie się zdecydowanie mi nie odpowiada.
Pa pa |
skarbie drogi, ale z tym zaspokajaniem wszystkich potrzeb chodzi - przynajmniej mnie- o pierwsze miesiące życia, a nie o 3-5-15 latki ! to naprawdę jest różnica. byc może większośc tu obecnych mam patrzy na tę sprawe z perspektywy swojego młodego macierzyństwa, zobaczycie za kilka-kilkanaście lat czy to się opłaca. moim zdaniem jak najbardziej.
i też pa pa  |
dokładnie tak samo myslę, choć pewnie czas pokaze, czy sie opłacało, ale wierzę, ze tak
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:00, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
"Pierwsze miesiące" to pojęcie względne. Dla jednego oznacza 1-2, dla drugiego 10. Wiadomo, że do noworodka należy iść zanim jeszcze zdąży się z braku mamusi rozedrzeć, ale na pewno nie trzeba już w ten sam sposób traktować 8-miesięczniaka. To raz.
Po drugie, mimo wszystko nie wyobrażam sobie zaspokajania potrzeby dziecka pt. spanie z rodzicami, w momencie, kiedy dla mnie oznacza to całkowity brak snu. Jestem zwolenniczką tulenia, noszenia, kołysania, śpiewania, lulania, chust - super sprawa, ale nie całą dobę, bo gdzieś kiedyś trzeba nabrać siły na kolejne godziny.
Trudno, moje biedne dzieci będą miały złamane charaktery i problemy nie wiem z czym (za to może mniejsze z czym innym), ale ja nie jestem w stanie aż tak się poświęcić. Moje łóżko, moje miejsce.
A skoro wspomina się co i rusz o tym, że młode ssaki to tak śpią ze swoimi matkami, to może wspomnijmy również o tym, że mało które ssaki tworzą pary, zajmujące się dziećmi wspólnie czy nawet śpiące w jednym legowisku. Taki lew czy niedźwiedź przychodzi, walczy z innym samcem, zapładnia samicę, po czym zawija ogon i nic go nie obchodzi. Skoro już mamy taki wytwór cywilizacji jak małżeństwo i jakoś nie budzi on w nas protestów, wydaje się taki "naturalny", to może jednak nie odrzucajmy tak całkiem wytworu cywilizacji, jakim jest łóżeczko dziecięce Chyba że tu znowu wybieramy jak z półki w markecie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:31, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusiu, a ja mam wrażenie, że moje dzieci są dość szybko niezależne dzieki temu własnie, że przez piersze miesiące zycia (słuszna uwaga, ze tego matematycznie nie da sie wyliczyć) miały mamę w każdej chwili. zaspokojona potrzeba nie wraca się czkawką w postaci np. zaleznej osobowości. żadne, poza tymi pierwszymi chwilami i chorobą, nie spało w naszym łożku - przychodzą na poranne niedzielne przytulanko i finito. teraz to ja się musze starać, żeby moje starszaki chciały miec dla mnie czas
3, 5 czy 7 ms to naprawdę niewielka różnica w perspektywie wychowania pasożyta naszego czasu zdrowia i pieniędzy przez około 20 lat
dlatego ja bym się tak nie upierała przy wyznaczaniu ścisłego terminu, że oto 8 miesięczniaka juz za żadne skarby nie należy hołubić, ale 4 to i owszem. metoda próbowania i negocjacji jest sensowna, bo uwzględnia ten własnie złoty środek, metoda przetrzymywania na siłę godzinnego ryku moim zdaniem nie. w ostateczności - to my tu jesteśmy dorośli i jakkolwiek zdrowy egoizm jest bardzo wskazany, to trochę dziwne wydaje mi się przyjmowanie tej samej co paromiesięczniak postawy - ja tak chcę i tak ma być... zaznaczam, że uczucia tego rodzaju które biorą się z naszych niezaspokojonych potrzeb są jak najbardziej zrozumiałe - chodzi mi o przekładanie ich na rzeczywiste działanie (a raczej niedziałanie, czyli np. nie wstawanie w nocy do ryczącego stwora )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:49, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
juka mądrze prawi. zgadzam sie w całej rozciągłości
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:29, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Moje dziecko na szczęście wykazało się 6-tym zmysłem w zakresie tego, ile mogę mu z siebie dać, a co jest nieprzekraczalną granicą. Tym czymś dla mnie jest spanie ze mną. Młody na szczęście się tego nie domagał, może uznał, że mu wystarcza bliskości skoro cały boży dzień spędza u kogoś na rękach... Jestem w stanie wykrzesać z siebie dużo, spędzać cały dzień z dzieckiem pod pachą (koleżanka już mi obiecała chustę z okazji drugiego dzidziusia), wstawanie w nocy, cholerną wykańczającą dietę eliminacyjną, pomijam rozliczne inne atrakcje właściwe temu "radosnemu" okresowi, ale spanie z dzieckiem nie jest w moim wykonaniu możliwe. I podejrzewam, że przekroczenie tej granicy mogłoby się skończyć depresją i zmniejszonym ogólnym poziomem ciepłych uczuć w stosunku do dziecka. A to chyba może być również czynnikiem sprzyjającym powstaniu patologicznych wzorców osobowości, czyż nie?
Generalnie dochodzę do wniosku, że co by człowiek nie zrobił, to i tak się okazuje, że krzywdzi swoje dziecko. Np. nie karmi w nocy - źle, bo dziecko się czuje odtrącone, karmi w nocy - źle, bo dziecko dostaje próchnicy (zależy który mądry akurat się wypowiada). I bądź tu człowieku rodzicem.
Swoją drogą juko czy mogłabyś mi podesłać jakieś namiary na dokładniejsze opisy wzorców przywiązania matka-dziecko?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:24, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo wiele watkow zostalo poruszonych, od pobudek w nocy, po dlugie karmienie, spanie razem, samodzielnosc.
moj poglad na te sprawe wyglada tak:
nie widze absolutnie nic zlego w tym, ze dziecko od malego spi osobno we wlasnym lozeczku.wszystko zalezy od samego dziecka, moja np. pierwszy miesiac spala z nami, myslalam, ze jej zrobie wielka krzywde odkladajac ja od piersi w nocy.zaczela sie w koncu wiercic okropnie i marudzic a my sie zastanawialismy o co jej chodzi. na probe ja odlozylam w nocy do wlasnego lozeczka i spala smacznie bez wiercenia.tak jest do tej pory. nie widze rowniez nic zlego w usamodzielnianiu np. roczniaka, moze dlatego, ze ja jestem przewrazliwiona na puncke dzieci, ktore sie bezradnie rozgladaja w kazdej sytuacji za mamusia, co by je wyreczyla we wszystkim, szantazujac ja na kazdym kroku. I gdybym miala warunki lokalowe, to zrobilambym malej pokoj juz po pierwszych urodzinach, z reszta ona sama ma dosyc spania w naszej sypialni i dopomina sie o wlasne terytorium.Mam podobny poglad jak gagusia, w dzien jak mam okazje staram sie spedzac czas z moja corka, ale wieczor i noc jest dla mnie. Moze dlatego macierzynstwo daje mi tyle radosc, co mam nadzieje po mnie widac i po moim dziecku tez W nauce kladzenia spac nieodzowna pomoca okazala sie ksiazka wlasnie tracy hogg, ominelam tylko rozdzial o karmieniu, bo amelka za nic w swiecie nie chciala jesc z jednej piersi 20 min co 3 godz
pomoca u nas okazala sie byc kolyska i wozek. Moje dziecko wzorcowo usypialo samo do 6 miesiaca zycia nie mamlajac piersi, po polroczu cos jej sie przestawilo, wiec usypialam ja przy piersi, potem przeszla na usypianie w wozeczku, potem zaczelismy ja kolysac w kolysce(babcia to ja nawet do drugiego roku zycia kolysala, po awanturze ogromnej z mojej strony przestala)tak nam zeszlo do roku czasu. po zaprzestaniu karmienia piersia, podawalam kilka razy w nocy wode i faktycznie przestala sie budzic. zachowalismy te sam rytual usypiania tyle ze bez bujania i tak jest do tej pory, o 20 moje dziecko smacznie spi
Poniewaz ja jestem zwolennikiem karmienia piersia max do roku, nie mialam problemu ani z odstawieniem jej (nie byla uzalezniona od cyca) ani z pobudkami w nocy, nie dalabym rady funkcjonowac po nieprzespanej nocy przez 2-3-4-5 lat.Kazda kobieta karmi ile chce, ale podejscie w stylu"niech sie samo odstawi kiedy uzna za konieczne" jest dla mnie irracjonalne. A jak sie do Komunii nie bedzie chcialo odstawic, bo nie bedzie czulo takiej potrzeby?ucze taka dziewczyne, ktora byla karmiona piersia do 5 roku zycia i zostala odstawiona tylko dlatego ze mama zaszla w ciaze.sama potrzeby nie czula ze jest juz duza i warto sie odciac od cycusia. Ostawienie od piersi to tez jest rodzaj usamodzielnienia, ktore ja bardzo popierami to nie ze wzgledu na panujaca podobno mode(ja sama nic takiego nie zauwazylam)
Byla tu nagonka na dziewczyny ktore probuja roznych metod aby nauczyc dziecko zasypiania; ja nikogo nie potepiam, uwazam, ze dobrze, iz probowaly roznych metod, ze czytaja rozne ksiazki/gazety i ucza sie na wlasnych bledach, ktore codziennie popelniamy.
Amelka jest dzieckiem bardzo przez nas kochanym, ale jestem dumna z tego, ze w wieku trzech lat potrafi sama ladnie jesc, ubrac sie (nawet rajstopy ) sama skorzystac z toalety a potem umyc rece, ze sama sie pieknie kapie i ubiera w pidzamke, a po wieczornych rytualach samodzielnie zasypia bez placzu - to uwazam za nasz sukces wychowawczy i uwazam, ze samodzielnosc jest wskazana i ja ja pochwalam
Ostatnio zmieniony przez fresita dnia Pon 21:38, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:10, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: |
Generalnie dochodzę do wniosku, że co by człowiek nie zrobił, to i tak się okazuje, że krzywdzi swoje dziecko. |
hehe, tego nikt nie uniknie, ale zawsze możemy się starać, nie?
Gagusia napisał: |
Swoją drogą juko czy mogłabyś mi podesłać jakieś namiary na dokładniejsze opisy wzorców przywiązania matka-dziecko? |
serio pytasz? bo jak serio to kiedyś podawałam link do czegoś w rodzaju "wzorców", opartych na analizie etapów rozwojowych. oczywiście
to nie są wzory do przekalkowania na życie tylko raczej wyjaśnienia dlaczego dziecko domaga się tego czego się domaga.
kukułka może wie gdzie, bo komentowała pamiętam
wydaje mi się że mówimy różnymi językami ze względu na różną perspektywę czasową, a może i ze względu na inne względy ale nie sądzę, żeby ktoś tu prowadził nagonkę - to chyba przesada. widzę fresito że uważasz karmienie piersią po roku za irracjonalne, ale tego że swoje zdanie wyrażasz nie uważam za osobistą zniewagę, mimo że mam inne. i nie oznacza to że któraś z nas nie kocha swoich dzieci.
już ostatnie zdanie w sprawie tego zasypiania a raczej "odpępniania" się ogólnie: opieram moje zdanie na własnych doświadczeniach - próbowałam i metody na siłę, i zaakceptowania potrzeb dziecka i stopniowych negocjacji. ta pierwsza, uważam, przyniosła negatywne skutki dla mojej najstarszej córki, widoczne są do tej pory. pozostałe wręcz przeciwnie
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Pon 19:11, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:53, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nie karmienie uwazam za irracjonalne, tylko podejscie, ze sie samo odstawi jak uzna ze to koniec.mysle, ze to mamy zazwyczaj maja problem w ogole z odpepnieniem, nie pozwalaja na to wlasnym dzieciom, bo chca zachowac te slodka zaleznosc- matka-dziecko. widze to po mojej 67 letniej mamie, ktora dopiero teraz radzi sobie z odpepnieniem slabo bo slabo ale sie stara
|
|
Powrót do góry |
|
 |
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 20:04, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
juka ale moje dziecko nie wymagało spania z nami jako noworodek! skad miałam wowczas wiedzieć ze powinno było spać z nami? w szpitalu dostałam go do wózeczka i to sie sprawdzało, usypialam go na rękach uśpionego odkałdała i było ok. Nawet nie umieliśmy sie karmić na leząco. Miałam to wyszstko robić na siłę, wbrew nam obojgu?
A teraz nagle 6-7 miesiecznemu sie odwróciło, zrobił się przylepą, potrafi sie drzeć u kogoś innego, nawet ojca na rękach, tylko po to by wylądować u mnie. I juz cisza, uśmeich, spokój. Nie cofnę czasu, nie mam jak naprawić tego dziecka - wszytko stracone? mam z góry sie nastawić że będzie sobie noworodkowy okres kompensował do konca życia? już oszczędzać na psydhoterapeutę?
następnemu dziecku nie pozwolę odciać pępowiny póki sama nie uschnie.... ale czy to pierwsze, zmarnowane jak pierwszy naleśnik, w ogóle pozwoli nam spłodzić kolejne?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:32, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | nie karmienie uwazam za irracjonalne, tylko podejscie, ze sie samo odstawi jak uzna ze to koniec.mysle, ze to mamy zazwyczaj maja problem w ogole z odpepnieniem, nie pozwalaja na to wlasnym dzieciom, bo chca zachowac te slodka zaleznosc- matka-dziecko. widze to po mojej 67 letniej mamie, ktora dopiero teraz radzi sobie z odpepnieniem slabo bo slabo ale sie stara  |
no tak, tak to zrozumiałam, może niejasno się wyraziłam - chodziło mi o to, że możesz uważać to za szkodliwe, ja mam inne zdanie, tak jak w sprawie usamodzielniania dziecka siłą. nie przesadzajmy z braniem wszystkiego do siebie, trochę dystansu do własnej osoby - sorry, Osoby- dobrze robi
pewnie że są takie mamy, które mają problem z przecięciem zależności. chyba nie zawsze jest to prosty skutek długiego karmienia, raczej chyba w ogóle trudno na współczesnych matkach dorosłych dzieci przeprowadzić takie badania, bo wtedy był nacisk na niekarmienie piersią i w ogóle jak najmniejszy kontakt z niemowlakiem, na razie są badania w przeciwnym kierunku....
ale temat ciekawy - ta zależność - fajny na doktorat
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Pon 21:11, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:39, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | nie karmienie uwazam za irracjonalne, tylko podejscie, ze sie samo odstawi jak uzna ze to koniec.mysle, ze to mamy zazwyczaj maja problem w ogole z odpepnieniem, nie pozwalaja na to wlasnym dzieciom, bo chca zachowac te slodka zaleznosc- matka-dziecko. |
a dla mnie irracjonalne jest wydawanie sądów opartych na swoim widzimisię. Rozumiem, że obserwacje i doświadczenia wielu matek, decyzje ich dzieci to fantazja, bo fresita wie lepiej, że te mamy mają problem z odpępnieniem. Jakoś mam większe zaufanie do tych mam zresztą sama widzę po Dobrusi jak dorasta. Oczywiście potrzebna jest tu pewna pomoc mamy, nie nachalna w postaci zabronienia tylko podawania innych opcji. To nie jest bierne czekanie, to nie ejst tez już od dawna karmienie na żądanie.
Oczywiście, ze zdarzają się wyjątki, matki, które nie chcą, ale zdarzają się też 5-latki ze smoczkiem czy 4 latki z butelką.
W mojej najbliższej rodzinie jest przykład dziecka długokarmionego, które odstawiło się samo. Syn znajomej mojej mamy też się sam odstawił.
A poza tym jaka słodka zależność? Nie wiem o czym mowa No ale ja nie jestem matką Polką Czekam z niecierpliwością na każdy krok w kierunku samodzielności młodej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:09, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ale fresita nie wie lepiej, tak jak napisalam to jest tylko moj poglad, nie podparty zadnymi badaniami, skoro wam wolno bylo poddac krytyce zachowanie dziewczat probujacych nauczyc samodzielnego zasypiania, podac ich przyklad na innym forum, to dlaczego ja nie mam prawa wyrazic mojego zdania? gdzie ja wydalam jakikolwiek sad nad czyms czy nad kims? to jest moje zdanie, ja chcialam karmic tylko do roku, inne kobiety chca do 2 lat a inne jeszcze dluzej, a jeszcze inne nie chca wcale.czy na tym forum prawo do wyrazania wlasnych opinii maja tylko niektore osoby? jesli tak, to ja faktycznie skupie sie jedynie na komentowaniu fotek, albo wstawienia przepisu do kuchni...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:13, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisał: |
Gagusia napisał: |
Swoją drogą juko czy mogłabyś mi podesłać jakieś namiary na dokładniejsze opisy wzorców przywiązania matka-dziecko? |
serio pytasz? bo jak serio to kiedyś podawałam link do czegoś w rodzaju "wzorców", opartych na analizie etapów rozwojowych. oczywiście
to nie są wzory do przekalkowania na życie tylko raczej wyjaśnienia dlaczego dziecko domaga się tego czego się domaga.
kukułka może wie gdzie, bo komentowała pamiętam
|
Jak najbardziej serio, kukułko jak sobie przypomnisz gdzie ten link, to się polecam. Spotkałam się z tym kiedyś przelotnie, teraz pod wpływem wątku mi się przypomniało i chętnie zgłębię.
Co do długości karmienia nie będę się wypowiadać, jako że jest to tak indywidualna decyzja każdej pary mama-dziecko, że nic nam wszystkim innym do tego, co ktoś zdecyduje
A odpępnianie jako całość... To chyba trochę więcej niż samodzielne spanie w łóżku, karmienie takie czy inne i tego typu rzeczy. Tak naprawdę o naszej skuteczności jako rodziców to się przekonamy za kilkadziesiąt lat.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:16, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
fresito, moje poglądy możesz krytykować, jestem dużą dziewczynką i jakoś to zniosę - jak mnie nie przekonasz, pozostanę przy swoich, wtedy ty będziesz musiała to znieść
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Pon 21:17, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 38, 39, 40 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 38, 39, 40 Następny
|
Strona 24 z 40 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|