|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:08, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | no ale skoro wy (nie mowie tu akurat otobie, espree) wiecie lepiej, ze moje dziecko to maminsynek albo na takiego wyrosnie... |
Teraz to Ty nam tu coś imputujesz
Kukułko, ileż to razy już odchodziłaś z Forum i wracałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 12:18, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kukułko, nie twierdzę, że mi personalnie zarzucasz egoizm! Przedstawiłam, jak ja to odbieram, że takie "ogólne dyskusje o poglądach" we mnie powodują okreslone uczucia. Wierzę, że nietylko we mnie. Chodzi mi po prostu, żeby w dyskusjach o poglądach nie być tak kategorycznym i zajadłym, nie straszyć od razu trwałym uszkodzeniem psychiki lub zdrowia dziecka (w końcu żadna z nas nie pisze tu że rzuca dzieckiem o ścianę lub przez okno), bo to rani!
Czego mi zabrakło w dyskusji - głównie na gazecie, bo tu pojawił się pomysł Draceny - to:
- alternatywnego rozwiazania innego niż "niezaleznei od swojego samopoczucia zaakceptuj karmienie dowolną ilość razy na dobę skoro dziecko tak chce"
- zrozumienia dlaczego niektóre kochajce matki się do tych negatywnie ocenioanych metod uciekają i chęci pomocy im
uwazam ze dzielac się poglądami między ludzmi, szczególnie którzy jakos tam są szczerzy i dzielą się klopotami, można jednak okazac trochę serca, forum to nie literatura fachowa z psychologii rozwojowej.
I własnei o to czego mi zabrakło, a nie o to co tu było w kółko powtarzane, mam pretensje.
Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Czw 12:26, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:39, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To ja tylko uzupełnię, że moja metoda chwilowo przegrała z zębami. Jeśli, Abebo, twój mały przechodzi ząbkowanie (a chyba ząbkuje właśnie, jeśli dobrze pamiętam?) tak, jak mój Antek, to krzyż na drogę - czop, cyc, czop, cyc i po paru tygodniach/miesiącach zasłużymy sobie może na kilka nocy wytchnienia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 14:25, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
po zachowaniu i dziąsłach wnioskuję, że chwilowo (po 5!) jest przerwa.
tylko nie iwem czy on nie będzie głodny, jak mu zbyt szybko odbiorę piers, skoro ostatnio gros tego co zjadał, zjadał śpiąc....
a w cytowanej przez Ciebie ksiażeczce jest jeszcze jakaś warta przeczytanai podstawa teoretyczna;) czy wystarczy Twój jednozdaniowy opis by spróbować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:44, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
abeba, ale ja nie mowilam o karmieniu tylko o usypianiu przeciez !!!
micelka, no bo ja w rownym stopniu mam dosc forum, co jestem od niego uzalezniona
a poza tym czasem naprawde miewam gigadoly (ogolne, nie tylko forumowe)
a co do tego, ze komus imputuje - to nie tak, ja po prostu wypowiedz kasik i fresity odebralam tak, jakoby kazde dziecko dlugo karmione(a wiec i moje tez) wieszalo sie maminej spodnicy i nie umialo sie z mama rozstac nawet w zerowce. tymczasem moje dziekco jakie jest - kazdy widzi (kto je zna), a kto nie zna, niech nie uogolnia (wiem, nie bylo tu bezposrednio o K, ale ja to tak odebralam)
slowem - stoje na stanowisku, ze z tym dlugim karmieniem zapewnianiem bliskosci itd to sa - wybaczcie - irracjonalne strachy.
wieszanie sie maminej spodnicy ma tak wiele zrodel i komponentow, ze naprawde jestem przekonana ze dlugie karmienie nie ma tu nic do rzeczy ( w sensie - nie ma zlego wplywu na dziecko)
a poz atym zwyczajnie mnei ciekawi, skad taka cezura roku akurat u fresity, a nie np rok i 2 mies?
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:25, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kukułko, porównaj sobie te dwie wypowiedzi :
kukułka napisał: |
a co do tego, ze komus imputuje - to nie tak, ja po prostu wypowiedz kasik i fresity odebralam tak... |
abeba napisał: | kukułko, nie twierdzę, że mi personalnie zarzucasz egoizm! Przedstawiłam, jak ja to odbieram, że takie "ogólne dyskusje o poglądach" we mnie powodują okreslone uczucia. |
No i właśnie o ten odbiór chodzi, o to, że pisząc coś w dobrej wierze, możemy komuś sprawić przykrość. Niby nie wskazując palcem dotykamy swoimi wypowiedziami innych osób. A w internecie, łatwiej niż w realu, powiedzieć pewne rzeczy. Ewidentnie widać, że się różnimy (wszystkie mamy) w wielu kwestiach dotyczących wychowania dzieci, ale proponuję przejść nad tym do porządku dziennego i nie powtarzać po ran n-ty, że osoba A miała na myśli to, a osoba B tamto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:23, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja chciałam bardzo przeprosić Fiammę i Kukułkę oraz wszystkie te osoby, które poczuły sie urażone moimi niepopartymi żadnymi badaniami a jedynie własnym subiektywnym doświadczeniem i odczuciem zdaniem.
Nie uważam, że córka Fiammy i synek Kukułki są uwieszonymi maminej spódnicy dziećmi, jesli tak to odebrałyście - to serdecznie przepraszam.
Teraz postaram sie skupić troche bardziej na sobie, swojej rodzinie i swoich problemach, wiec chyba ograniczę aktywność forumową, co nie oznacza, że się obraziłam, że mnie ktoś czy moje zdanie skrytykował. Jeśli ktoś będzie chciał ze mną pogawędzić, co bardzo lubię, to zapraszam na priv albo gg(podałam w profilu)
Wszystkiego dobrego dla wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:39, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
juka napisał: |
forum toleruje różne poglądy tylko w sferze deklaracji. toleruje - mam na myśli sytuację, gdy ktoś się nie zgadza, sprzecza, kłóci, ale nie obraża. a tu, okazuje się, coraz mniej wolno - nie wolno krytykować osoby, ok. nie wol no krytykować też poglądu, bo - abebo - nie widzisz różnicy. wolno się zgadzać, lub nie mówić że się nie zgadza. dla mnie trochę za mało... [/code] |
Wydaje mi się, że problem częściowo polega na tym, że forum w dużej mierze przestało być anonimowe. Na początku dyskutowały właściwie obce sobie osoby, wtedy łatwiej skrytykować zdanie interlokutora, a polemika jest jakby bezosobowa, mamy czyste starcie poglądów.
Ale kiedy spora część forumowiczek poznała się lepiej, trudniej potępić w czambuł to, co pisze druga osoba, jeśli przed chwilą składało się jej życzenia urodzinowe, albo zachwycało zdjęciami pociechy. Tak to sobie przynajmniej tłumaczę. A już szczególnie trudno, gdy dyskutujemy na tak drażliwy temat jak macierzyństwo, dzieci itd No jak tu np. napisać co się szczerze myśli o długim karmieniu, kiedy wiemy, że jedna z nas tak właśnie karmi córeczkę? Fiamma potraktowała uwagę fresity bardzo osobiście, a przecież ta na pewno nie chciała jej sprawić przykrości, pisała ogólnie.
Widzę sytuację tak - podobnie jak juce zależy mi na szczerej wymianie poglądów i dyskusjach, ale jeśli w ramach zachowania dobrej atmosfery na forum zaczniemy się autocenzurować i bać napisać, co naprawdę myślimy, żeby kogoś przypadkiem nie urazić, stracą one jakikolwiek sens.
A tego bym bardzo nie chciała.
Wychodzę z założenia, że jestem w gronie osób sympatycznych, przyjaznych, które nie chcą mi złośliwie dokopać - wtedy można nabrać dystansu do krytycznych wypowiedzi. Przecież nie musimy się we wszystkim zgadzać. A krytyka jakiegoś modelu wychowawczego, który wybrałam, wcale nie musi oznaczać, że ktoś uważa mnie za złą matkę. Jak widać bywa to niełatwe, ale chyba warto?
Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Czw 21:41, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:43, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dla tej pani
a i tak Was lubie i co mi zrobicie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:50, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kukułko, myślę, że dziewczyny obruszyło przede wszystkim to, że dość łatwo przyszła ci krytyka (na forum gazetowym) postępowania, które przecież sama jakiś czas temu wdrażałaś.
Już zapomniałaś, jak odkładaś ileś tam razy Krzysia do łóżeczka?
Chodzi tylko o to, że łatwo się zapalasz do nowych idei i jakby kompletnie zapominasz o tym, co robiłaś/pisałaś wcześniej.
Więc znając twoje wypowiedzi tutaj, tak trochę dziwią te posty z długiego karmienia.
Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Czw 21:51, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:21, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kajanna, pisalam juz gdzies wyzej, z enie zapomnialam odkladania Krzysia 130 razy
i wlasnie dlatego, ze nie zapomnialam, ba, ze mam wyrzuty sumienia z powodu tego, z etak robilam (co w domieszce pierwszego traumatycznego dla nas miesiaca po porodzie daje dosc "ciekawy" emocjonalny koktajl w zx wiazku z zapewnianiem dziekcu zaspokajania jego emocjonalnych potrzeb) tak się jeżę na to odkladanie placzacych dzieci
to nie kwestia zapalenia sie do nowych idei. do chust sie zapalilam, ale mam wozkowych nie potepiam, nie wiem czy zauwazylyscie
ja tez wszystkich przepraszam, nie chce sie klocic itd
pewne rzeczy biore moze szczegolnie do siebie, bo tez i poczatek macierzynstwa mialam koszmarnie trudny. przepraszam, nic wiecej nei napisze, bo na samo wspomnienie po napisaniu tego jednego zdania sie rozryczalam. wybaczcie, nei chce sie rozklejac.za trudne to dla mnie - wracac do tego, co na pewno nieodwracalanie bez mojej winy zawazylo na moim pojeciu o macierzynstwie i na moich wiecznych wyrzutach sumienia odnosnie do dziecka
task naprawde nie jestem pewna siebie matka - wlasnie przrez ten trudny koszmarnie poczatek chyba.i pewnie dlatego wciaz tej pewnosci siebie szukam na zewnatrz po omacku, w taki moze czasem glupi instynktowny sposob. bo przeciez nei chce tego robic kodsztem innych, a wyglada jakbym to wlasnie robila w ten sposob.
nie chce tez zwalac winy o wsyztsko na ten piewrwszy trudny miesiac moj i Krzysia, ale po prostu musialam to napisac, bo to nie jest bez wplywu na moj obbraz siebie, jako matki niestety
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:09, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
tylko nie iwem czy on nie będzie głodny, jak mu zbyt szybko odbiorę piers, skoro ostatnio gros tego co zjadał, zjadał śpiąc....
a w cytowanej przez Ciebie ksiażeczce jest jeszcze jakaś warta przeczytanai podstawa teoretyczna;) czy wystarczy Twój jednozdaniowy opis by spróbować? |
Nie, nie wystarczy.
To jest tylko w skrócie przedstawiony program odwykowy zasypiania przy cycku, co jest główną przeszkodą spokojnego zasypiania.
Teoria jest mniej więcej taka:
dziecko podczas snu, tak samo jak dorosły, przechodzi różne fazy: snu głębszego i płytszego. Dorośli również często się budzą w nocy, żeby np. się przewrócić na bok, naciągnąć kołdrę, tych przebudzeń nocnych jest co najmniej kilka, tylko ich nie pamiętamy, bo są króciutkie i zaraz znowu zasypiamy. Niemowlę, które jest usypiane przy piersi wyrabia sobie nawyk czy też przekonanie, że cyc jest mu do zaśnięcia koniecznie potrzebny, więc w czasie krótkich nocnych przebudzeń zamiast zaraz zasnąć, płacze, bo brak mu jest warunku w jego mniemaniu koniecznego do zaśnięcia.
Dlatego ten odwyk jest wstępem do spania całonocnego. Tyle, że ona sto razy powtarza, że: nie może się to odbywać jako walka z dzieckiem, że zasypianie przy cycu nie jest samo w sobie niczym nagannym, ale w imię dobra matki może być wdrażane samodzielne zasypianie, z tym, że delikatnie i musi być rozłożone w czasie, żeby to przejście nie było dla dziecka szokiem. A tak, mam wrażenie, często piszą w gazetkach dzieciowych: jak odstawiasz, bądź konsekwentna. Nie: powolutku trzeba cycoholikowi pokazać, że ssanie nie jest niezbędne do zaśnięcia. Stąd ten odwyk.
Jest też dużo o regularnym i solidnym śnie dziennym, który jest dobrego warunkiem snu nocnego, konieczności wprowadzenia dość długiego, wyciszającego rytuału, który ma dziecku sygnalizować, że zbliża się nieuchronnie pora spania, co u nas np. się sprawdziło - np. udaje mi się czasem uśpić małego czytaniem wierszy.
Tyle tak na gorąco, nie mam tego za bardzo na świeżo, bo, jak pisałam, na razie odłożyłam "terapię" . Pisze też autorka o tym, że w okresie intensywnego wzrostu, intensywnego zdobywania nowych umiejętności, ząbkowania, etc. najlepiej śpiące dziecko może wariować z nadmiaru wrażeń.
Ale teorie te brzmią dość przekonywająco. Choć np. zastanawiam się, dlaczego mój mały spał jak suseł całe noce przez pierwsze ponad pół roku, skoro zawsze zasypiał przy cycku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 12:11, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no to teoria dlaczego uczyc zasypiac samodzielnie jest dokłsdnie jak w Kazde dziecko.... tylko wykonanie soft.
zobaczymy....wczoraj baraszkowal przy karmieniu a usnal kolo taty jak ich zostawilam samych.ale noc bez zmian:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:28, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Podejrzane by chyba było, gdyby teoria się znacząco różniła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 18:12, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
fakt:)
ale to co napisalas ( i nasze doswadczenie tez) w sumie poddaje w watpliwosc ten mechanizm ze jak usypia przy piersi to wybudzenia nocne miedzy fazami snu tez beda wymagaly piersi.
Dracena napisał: | Choć np. zastanawiam się, dlaczego mój mały spał jak suseł całe noce przez pierwsze ponad pół roku, skoro zawsze zasypiał przy cycku? |
chyba ze ten rytm snu sie ksztaltuje wlasnie po 6mcu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40 Następny
|
Strona 28 z 40 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|