Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pobudki w nocy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darus
nauczyciel NPR



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: slask

PostWysłany: Czw 11:45, 20 Gru 2007    Temat postu:

z tego wniosek, że rady radami, ale Ty musisz wypracować swoja metode na przebywanie z maluszkiem.
staraj się, abyś mogła podzielć się swoim doświadczeniem. pomyślności! Wesoly Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:35, 20 Gru 2007    Temat postu:

Krzys zasnal na spacerze sam spokojnie w wozeczku i spi juz 1,5h. piersi pelne, a on jesc nie wola.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:48, 20 Gru 2007    Temat postu:

kukułko, to taki wiek. już się trochę interesuje światem, ale najchętniej z rąk mamy. najlepiej spędzić u niej na ręku cały boży dzień, pojadając, śpiąc i obserwując jednocześnie. cholery można wtedy dostać, też to pamiętam. mój w ciągu dnia w łóżku nie chciał spać, najlepiej na mnie po jedzeniu albo w wózku na spacerze - ale to dla mnie żaden interes, bo ja w czasie spaceru jako żywo przespać się nie mogłam, ani nic zrobić w domu. bardzo pomocna okazała się grająca karuzelka nad łóżkiem, mieliśmy taką co grała przez 20 minut bez przerwy, można było swobodnie w tym czasie się wykąpać czy zrobić coś do jedzenia. młody spędzał też sporo czasu w foteliku, brałam go np. do łazienki, stawiałam w foteliku na pralce i brałam prysznic - on się gapił, szum wody działał uspokajająco, parę razy nawet mi zasnął Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:29, 20 Gru 2007    Temat postu:

o właśnie, fotelik to genialny wynalazek
oczywiście jak już młode zacznie ciekawić się czymś innym niż mama i jej biust
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:03, 20 Gru 2007    Temat postu:

juka napisał:

oczywiście jak już młode zacznie ciekawić się czymś innym niż mama i jej biust


no, w przypadku mamowej kąpieli to ma jedno i drugie w zasięgu wzroku, może się ciekawić do woli Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:59, 20 Gru 2007    Temat postu:

fotelik nie dziala (dziala tylko jak chce obserowac a nie spac), ma tez fotelik-hustwke z karuzelka i uspokajajactm nagraniem szumu wody. dobre, gdy chce ogladac swiat/karuzelke, ale gdy chce spac - nie.
ja nie mam nic przeciwko,zeby Krzys ogladal sboe swiat z moich rak, nie chce tylko by non stop na mnei spal.
zreszta co tu duzo mowic, metoda tracy, tylko zmodyfikowana to chyab jedyna rzecz ktora moge w sparwie jego spania zrobic
bo przed chwila dlam mu jesc ile chcial i skutek? on ssie jak oszlalay, a zoladek juz mleka nie przyjmuje, nie jest w stanie nawet polknac, ma czkawke, chlusta mlekiem i sie zlosci, ze zloscia dorywa sie do piersi, zaraz wypluwa, chlusta mlekiem i w kolko. jak mu juz nie dalam to spokoj, teraz wola mnie co chwile, ale nie wrzeszczy juz tak, tylko zasnac nie moze, bo sasiedzi sie tluka u gory (jak zwykle, kurcze) i co chwile, co zasnie, to sie wybudza


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 22:03, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:17, 20 Gru 2007    Temat postu:

rozumiem, że mu się strasznie ulewa, a odbija mu się porządnie po nakarmieniu? tak jak piszesz o tym szaleńczym żarciu i chlustaniu mlekiem, to mi się przypomina moja własna walka z dzidziusiem, który absolutnie nie dawał się odłożyć nigdzie poziomo, bo mu było niedobrze i dlatego najchętniej spał na nas, bo wtedy go nie mdliło... ja oczywiście nawet poleciałam go diagnozować na zwężenie odźwiernika, bo takie objawy i taki odpowiedni wiek - nie ma jak mamusia-lekarka , ale na szczęście tu nic się złego nie okazało. za to przeszło mu całkiem przyzwoicie, jak odstawiłam wszystkie produkty mleczne... - to się okazały być objawy alergii/nietolerancji białka mleka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:26, 20 Gru 2007    Temat postu:

jemu niedobrze pionowo i poziomo tylko jak sie przeje. moja mleczna czy jakaolwiek inna dieta tu nie ma nic do rzeczy. sprawdzilam to. a po karmieniu sie odbija, a jakze. a mlekiem chlusta w momencie karmienia, wypuszcza kapturek i frrrrrru.po czym histeria. i tylko zaprzestanie karmienia na jaks godzine-poltorej albo do momentu az zglodnieje - pomaga i od kiedy tak karmie, a nie ja przedtem - jak tylko zaplacze, to problemu nie ma.
wniosek, taki moj na chlopski rozum: ssie, ale juz nie polyka i tym niestawionym mlekiem, takim swiezo odessanym chlustanim trafi do zoladka. potem zaczyna plakac i jeszcze placzac parska tym mlekiem. jak je co 1,5-2 godz to nie ma tego problemu. a jak czesciej to tka wlasnie jest: moj wniosek: po co ma ssac jak nie jest glodny, skoro mu sie takie rzeczy dzieja.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 22:29, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:49, 20 Gru 2007    Temat postu:

bo u takiego małego ludzika ssanie piersi zaspokaja nie tylko potrzebę głodu, to jest też jego sposób na zapewnienie sobie czułości. ja nie byłam w stanie mu tego zapewniać całą dobę, dostawał smoczek i lądował na rękach taty, tudzież innego chętnego członka rodziny, który był akurat w zasięgu. inaczej bym oszalała. także rozumiem, co przeżywasz, tylko nie wiem, co Ci poradzić. nie masz kogoś, kto by wpadł Cię odwiedzić i miał ochotę poniańczyć trochę Krzysia? chociaż na godzinkę, żebyś mogła wyskoczyć na spacer, albo całkiem prozaicznie wziąć spokojną kąpiel?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:58, 20 Gru 2007    Temat postu:

smoczkiem Krzys pluje, za cwany jest. prozaiczne cZynnosci robie, gdy Krzys spi albo nie spi ale sobie lezy i np wierzga (z 10-15 min tak potrafi).
a ostatnio (czyt. m.in dzis) Krzysia nianczyl troche maz.
a tak na marginesie, jak go bierze na rece (jakas ciocia co przyjdzoe w odwiedziny wezmiego na 2 min itp)czy zostaje z nim ktos inny niz ja czy moj maz (ze 2 razy zostal z nim tesc), to ja.., ejstem zazdrosna o wlasne dziecko. ze ktos obcy (chocby to byla moja mama i tzrymala go tylko przez 2 min) trzyma moje , MOJE dziecko. glupie, co?
tak sobei mysle,z e w nocy go bede klasc jak tracy hogg, w dizen an drzemki tez, ale za to poza czasem spania max duzo dotyku, czulosci itd
wten sposob chyba nie zrobie mu krzywdy, a on lepiej sie wyspi i ja tez. a to tez wazne,z e mam w dobrej formie, bo jak jestem w zlej to nawet mi sie gadac do niego nei chce, a przeciez to bez sensu bym go obslugiwala jak robot. tak wiec u mnei tracy hoog chyba jednak jest opcja nalepsza, Krzys tez w ogole dzieki temu mniej placze, wysypia sie, nie ejst marudny. plus duzo przytulania oczywiscie


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 23:04, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:15, 20 Gru 2007    Temat postu:

kukułka napisał:

a tak na marginesie, jak go bierze na rece (jakas ciocia co przyjdzoe w odwiedziny wezmiego na 2 min itp)czy zostaje z nim ktos inny niz ja czy moj maz (ze 2 razy zostal z nim tesc), to ja.., ejstem zazdrosna o wlasne dziecko. ze ktos obcy (chocby to byla moja mama i tzrymala go tylko przez 2 min) trzyma moje , MOJE dziecko. glupie, co?


a tak się zarzekasz, że nie chcesz zrobić z niego maminsynka
może od razu zacznij się odpępniać Laughing Laughing
ale nie martw się, to, że ktoś inny go ponosi trochę na rękach, nie zaburzy jego świata, on i tak będzie wiedział, że mama to mama, i że jest ona niezastąpiona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:20, 20 Gru 2007    Temat postu:

ale mnie nie chodzi o zaburzenie jego obrazu swiata. to moje dizecko i juz. po rpostu. moze mam tak dlatego,z e przez pierwsze najcenniejsze chwile jego zycia musial byc ode mnei odlaczony. to bolalo strasnzie, czulam sie jak by mi ktos dziecko ukradl.
a co do maminsynka - skoro nie chce z nim spac w nocy w jednym (nasyzm malzenskim lozku) itd to chyba jednak maminsynkiem nie bedzie.
tak czy siak teraz do bolu moge go zapewniac ze go kocham, calowac w glowke itd. z akilkanasie lat pewnei bedzie> mamo, daj spokoj Wesoly, powiedziane glosem lamiacym sie od mutacji Wesoly
a tak na powaznie - jak on byl w spzitalu, to ja sie na serio balam,z e on nie wie, kto to mama Smutny
czasem mam jeszcze takie glupie mysli


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 23:21, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:29, 20 Gru 2007    Temat postu:

kukułka napisał:

a tak na powaznie - jak on byl w spzitalu, to ja sie na serio balam,z e on nie wie, kto to mama Smutny


ja myślę, że dzieci wiedzą. nawet, jeśli mają mamę przy sobie kilka godzin dziennie, czasem nawet mniej, natura robi swoje.
a teraz to już Krzyś na pewno nie ma wątpliwości Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pią 10:44, 21 Gru 2007    Temat postu:

kukułka napisał:
a co do maminsynka - skoro nie chce z nim spac w nocy w jednym (nasyzm malzenskim lozku) itd to chyba jednak maminsynkiem nie bedzie.

Naprawdę sądzisz, że to jest jedyny sposób na wychowanie maminsynka?

Kukułko, nie obrażaj się, bo ja nie mam pojęcia o dzieciach i czytam z przerażeniem to, co piszesz. Wybiegasz tak daleko myślami w przyszłość, rozważasz, jakie co będzie miało skutki dla Twojego dziecka w przyszłości... Nie za dużo tego? Dziewczyno, Ty nam tu niedługo zwariujesz w tym rozdarciu - z jednej strony źle, jak on chce być cały czas z Tobą, z drugiej - jeszcze gorzej, jak go ktoś zabierze na chwilę. Juka się może śmiać, ale mnie też utkwiło w pamięci to, jak opisywała swoje nieudane walki z dziećmi i to, że najlepsza dla dziecka jest w sumie "kapitulacja". Mruga Czy Ty nie za bardzo z nim walczysz? Przecież on czuje też Twoje emocje i one mu się udzielają. Piszesz, że ze złością dorywa się do piersi - a czy w Tobie tej złości nie ma?
Wielką wagę przykładasz do "odpępnienia" (jeśli się nie mylę, to już w ciąży o tym pisałaś), ale czy nie wydaje Ci się, że za wcześnie zaczynasz?
Nie chcę Cię urazić - zaznaczyłam, że się nie znam i nie mam porównania. Ale tak mi się pomyślało, jak czytam Twoje posty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:58, 21 Gru 2007    Temat postu:

Kukułko, ja krócej jestem mamą, ale Antoś podobnie źre zachłannie (tego sie nie da określić inaczej - on żre, pochłania, chłepcze, a nie "je" czy "pije"), a potem sie awanturuje, ulewa, odbija, chlusta pokarmem, ale ciągle chce do piersi.
Ja mam sposób, że jeśli jestem sama, to po jakimś czasie od jedzenia kładę go na brzuchu - wtedy zwykle jeszcze mu się poprzewala w żołądku, poodbija, popierdzi i się uspokaja.

A co do noszenia przez innych - parę razy próbowałam go uspokoić długo i nic, w końcu dałam go mojej mamie, u której na rękach się uspokoił... Przez chwilę też mną szarpnęło, ale teraz to nawet lubię, jak ktos jest u mnie - bo mam wrażenie, ze czasem, kiedy ja sobie nie daję z nim rady, wściekam się na niego i na siebie, a on to wyczuwa.
A jak go dam wrzeszczącego mojej najdroższej teściowej, to ona będzie się cieszyć, że się z nim pomęczy, a ja będę miała czas na zregenerowanie matczynej miłości... Już doszłam do wniosku, że nie da się samej wszystkiego zrobić - tzn. może i sie da, ale jakim kosztem. A dziecko zawsze pozna, kto jest mamą... W końcu z nie każdego cyca sie naje. Mruga
Trzymaj się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 38, 39, 40  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 4 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin