..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

juka

czym ty się przjmujesz kobieto, ciesz się że nie musisz za nią latać i wyszarpywać jej z łapek ziemi-z-kwiatków-śmieci-gwoździa-pieniążka-wiadra-z-wodą itp.

Maria

Anna zaczela chodzic jak miala 15 miesiecy. Tutaj w Irlandii to jakas srednia. A z raczkowaniem to miala tak samo jak Dobrusia, do tylu jak rak, bardzo dlugo. W koncu samo jej wyszlo do przodu Very Happy

Wszystko z nia dobrze, rozwija sie prawidlowo wg lekarzy. Ostatnio rozmawialam z mama fajnej dziewuszki 10 miesiecznej, ktora siedzi i tyle, zadnej checi poruszania sie. Ale niby tez wszystko z nia ok

fiamma75

Dzięki. Uspokoilaś mnie - po prostu mam irlandzkie dziecko Very Happy

kukułka

Hm, tylko zeby twój maz tego opacznie nie zrozumiał Yellow_Light_Colorz_PDT_02

fiamma75

kajanna

fiamma75

Moje europejskie dziecko nauczyło się podciągać do stania (robi to na razie tylko w jednym miejscu i musi siedzieć na poduszce, ale to kwestia czasu, kiedy zacznie robić to też w łóżeczku) Very Happy

To taki prezent imieninowy dla mamy Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Ponadto od tygodnia domaga sie, żeby z nią chodzić - tzn. któryś rodzic zgięty w pół trzymając ją pod paszki prowadza po dywanie - żada tego parę razy dziennie i obecnie stanowi to ulubioną zabawę. W związku z tym kupiliśmy jej pierwsze buciki (bo ba spacerze też żada wyciągania z wózka i chodzenia), ich cena jest zabójcza Uwaga

51 zł za najzwyklejsze buciki, żadne firmówki Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Buciki nie utrzymały się nawet 5 min. na nogach Yellow_Light_Colorz_PDT_01

PS. Dalej nie umie sama usiąść i dalej zero raczkowania Very Happy

Chyba idzie w ślady swojego kuzyna, który nauczył się chodzić a nie umiał nawet sam usiąść czy wstać - jak się budził, to czekał w łóżeczku, żeby go ktoś wyjął i wtedy zaraz biegał Smile

fresita

Fiammo najserdeczniejsze życzenia imieninowe

teraz tylko patrzeć jak Europejka Dobrusia zacznie ganiać przy meblach Wesoly

wszak niedługo 1 maja - rocznica wstąpienia do UE

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego

micelka

Moja bratanica najpierw nauczyła się świetnie tańczyć trzymając się mebli, a potem dopiero zaczęła chodzić Mruga

Fiammo, wszystkiego naj Mruga

fiamma75

Przedczworaj przeżyliśmy chwilę grozy Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Mała próbowała się nieporanie wspiąć i w sobie wiadomo sposób rozwaliła do krwi dziąsło, prawdopodobnie od ząbka, który jej wyszedł (to już czwarty Uwaga

). Biedna płakała, no i się umazała krwią -mały wampirek Yellow_Light_Colorz_PDT_06

A dziś pojawił się katar Wsciekly

PS. Wyobraźcie sobie syna koleżanki młodszego o pół roku, który waży z 0,5 kg mniej niż młoda i jest krótszy może o 4 cm Uwaga

fresita

Przeżyłam taką samą chwilę grozy, kiedy moja Amelka stawiała pierwsze kroki nawet chyba przy meblach i nagle klapnęła na pupę wbijając sobie dolne zęby w górną wargę, buchnęła jej krew z buzi a ja stałam jak osłupiala mój mąż latał po mieszkaniu i wrzeszczał, potem się okazało, że to nic groźnego. Ale nogi mi się trzęsły jeszcze ze dwie godźiny po tym wydarzeniu, nikomu nie zycze, brrr.

Maria

Anna biegala po kuchni i nagle sie przewrocila buzią na posadzkę. Podniosla się zakrwawiona i ja bylam pewna, ze dziecko sobie zęby wybiło (jej mama jest dentystką Yellow_Light_Colorz_PDT_07

)Na szczęscie tylko lekko przegryzla wargę

fresita

No właśnie wargi są bardzo ukrwione i te krwotoki powodują takie makabryczne widoki. Ja oczami wyobraźni tez zbierałam wybite zęby Amelki.

channel

U nas Mateusz łaził przy kanapie i tak śmiesznie sprężynował na nogach. Nagle odwrócił się i przy sprężynce uderzył brodą w niską ławę. Krew buchnęła, ja wpadłam w histerię ( nawet nie wiedziałam że potrafię) dobrze że mąż był w domu. Umył buzię małego i okazało się że dolnymi zębami przegryzł właśnie wargę. Ale na początku wyglądało to strasznie!

sagitta

Ehhhe, to ja jestem uosobieniem spokoju - rozcięta warga, zerwane wędzidełko (to coś między dziasłem a górną wargą) i buzia cała we krwi nie robią na mnie wielkiego wrażenia Mr. Green

ale dzisiaj.......................... byłam całkiem niedaleka paniki jak zobaczyłam, że mała wstała z łóżka z jedną źrenicą malutką a drugą olbrzymią i niereagującą na swiatło Shocked

........ Teściowa (bo było to u dziadków) patrzyła na mnie jak na ufo, że od razu pakuję szczoteczki do zebów jadąc do szpitala............. na szczęście to prawdopodobnie tylko wirusowe zapalenie mięśnia rzęskowego, czy jak mu tam.............. ale strachu się najadłam nieźle.........