Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

poczucie własności zabawek
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 9:14, 09 Lip 2010    Temat postu: poczucie własności zabawek

Zwróciło moją uwagę, jak silne jest poczucie własności zabawek u polskich dzieci (i rodziców). Na placu zabaw zabawki przynosi się podpisane, jak ktoś chce wziąć czyjąś zabawkę to trzeba odbyć specjalny rytuał proszenia o pozwolenie, choćby własciciel miał 10mcy i z oczywistych względow nie umial się wypowiedzieć. ktoś wczoraj zaczął uczyć trenować w tym swego synka na moim, mówię, ze on nie mówi i że się nie dogadamy w tak skomplikowanej kwestii jak "Czy możemy pozyczyć na chwilę twoją straż pozarną? w zamian ofrerujemy nasza wywrotkę". facet nadal próbuje z nim pertraktować. Mój mały w ryk, bo nie rozumie co to jest chwila, nie rozumie że plac zabaw to nie sklep i ze tu nie dostaje się zabawek na własność.
strasznie mnie to zdziwiło, bo we wloszech nie ma czegoś takiego. Głównie dlatego ,że nie ma piaskownic i nie przynosi się calych siat swopich zabawek na plac. Są zjeżdżalnie, huśtawki i są "dla wszystkich". Wlasnei ten argument pada najczęsciej na placy zabaw tam. A w Polsce: zostaw, nie twoje, jak chcesz musisz poprosić, czyje to? teraz nie twoja kolej.
też to widzicie?
Powrót do góry
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:35, 09 Lip 2010    Temat postu:

pierwsze słyszę, ze podpisane
Wg mnie pytanie o możliwość pożyczenia itp. to dobra szkoła społecznych zachowań. Nie zauważyłam, żeby młoda miała z tym problemy. Nauczyła się w miarę szybko pertraktować np. tej nie pożyczę, ale za to tą tak. Jako 2 latka to już sprawnie działała w piaskownicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:47, 09 Lip 2010    Temat postu:

ja się spotkałam z podpisanymi zabawkami, ale wynikało to z tego, że 4 mamusie kupiły odkładnie takie same zestawy zabawek i każde dziecko uważało, że to jego łopatka, więc podpisy pozwalały im na dochodzenie do tego, które zabawki zbierają do siaty do domu - w tamtej piaskownicy były również negocjacje, ale to akurat mi się podobało, bo maluch szybko się uczył, że nie może sobie brac wszystkiego, że komuś może byc przykro, jak zabierze łopatkę, którą odłożyło dziecko, by odwrócic tylko wiaderko

ale to było na jednym konkretnym osiedlu, w innych miejscach się nie spotkałam z podpisywanymi zabawkami
także potraktuj swoją przygodę jako folklor lokalny, bo to nie jest tak w całej Polsce

na moim osiedlu są zabawki w piaskownicy, których nikt nawet do domu nie zabiera i wszystkie dzieci się nimi bawią, niektórzy donoszą własne, ale nie ma żadnych wojen czy pertraktacji... wczoraj wieczorem na spacerze na innym osiedlu na opuszczonej piaskownicy dosłownie przewalał się porzucony sprzęt, do którego pewnie rano maluchy wracają Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:50, 09 Lip 2010    Temat postu:

raz w życiu widziałam że ktoś miał podpisane. U nas robi się tak-siatką do piaskownicy i każdy tak robi i bierze co chce, wracasz do domu to zbierasz swoje. Pilnuje się tylko by nie wyrywać innym z ręki. Jak się podoba coś co ktoś ma w ręce- wtedy się pertraktuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:54, 09 Lip 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
raz w życiu widziałam że ktoś miał podpisane. U nas robi się tak-siatką do piaskownicy i każdy tak robi i bierze co chce, wracasz do domu to zbierasz swoje. Pilnuje się tylko by nie wyrywać innym z ręki. Jak się podoba coś co ktoś ma w ręce- wtedy się pertraktuje.

no i tak jest u mnie
tam gdzie były podpisane, to dlatego, że dzieci miały po parę sztuk takich samych zabawek i widocznie robiło mamom różnicę, czy zabierze swoją zieloną łopatkę, czy zieloną łopatkę wyglądającą tylko jak ta, którą kupiła osobiście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 10:13, 09 Lip 2010    Temat postu:

a jakie jest zachowanei wobec tych (chwilowo) bezpańskich zabawek? bo u nas to jak mąż powiedział jakiemuś chłopcu, że "ta foremka nie jest nasza, tylko tak sobie leży żeby każdy kto przyjdzie bez swoich zabawek maił się czym bawić", to chlopiec schował do kieszeni. A jak ja jakieś dziewczynce powiedziałam, że ta lopatka jest podpisana, ale żadnego chłopca tu teraz nie ma, więc możemy nią pokopać, to 4latka odparła, że lepiej nie, bo będzie zazdrosny.

negocjacje uczą uprzejmości - ok - ale jak ma negocjować moje dziecko skoro nie mówi? dla niego to wyrywanei mu jego własności, niezrozumiałę dawanei i odbieranie!
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:20, 09 Lip 2010    Temat postu:

leżą to każdy mozę brac, byle nie zabierał do domu. tak jest u nas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:59, 09 Lip 2010    Temat postu:

abebo... Krzysia kuzyn w jego wieku - nie mówi, a jesli chce coś zabrać Krzysiowi sam bierze coś podobnego (np inną ciuchcię) i wyciaga rękę w gescie zamiany. do tego słwa nie są potrzebne
pomijam fakt że jak Krzyś nie reaguje bo on tego nie kuma to ten wyrywa rzuca mu tą "na wymianę" i ucieka Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:53, 09 Lip 2010    Temat postu:

U nas w piaskownicach na osiedlu też jest mnóstwo zabawek, bawią się nimi wszyscy. Jak przynosimy jakieś dodatkowe to też się dzieciaki bawią (tak samo Antek cudzymi). Pytamy o pozwolenie/wymianę jeżeli widzę, że Antek bierze coś, czym przed chwilą bawiło się inne dziecko.
Moim zdaniem taka pierwsza nauka negocjacji to świetna sprawa - co z tego, że nie zrozumie dokładnie zdania? Zrozumie co się dzieje, zapamięta gesty, itp.

Kiedy go chcesz tego zacząć uczyć? Jak zacznie mówić zdaniami złożonymi? A jak ma się nauczyć mówić, jeżeli nie będzie wciągany w tok rozmowy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 14:53, 09 Lip 2010    Temat postu:

na Boga, on nie zna nawet słowa "daj".
a u Was nie wywołuje to awantur? bo u nas tak, i aż mi to psuje pobyt na placu zabaw, po prostu mnie to stresuje - nie może ktoś sobie wybrać na cel innego dziecka?


Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Pią 14:54, 09 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:31, 09 Lip 2010    Temat postu:

trzeba być czujnym bo inaczej afera gotowa.
np. ulubionej wywrotki nie pozwoliłabym zabrać, ale moje dziecko to raczej czyha na czyjeś zabawki, swoich ma dość i mu wszystko jedno kto się tym bawi.

nie wierzę, że nie rozumie "daj". i jak inaczej ma poznać znaczenie tego słówka? przecież tylko w praktyce!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:35, 09 Lip 2010    Temat postu:

My mamy podpisane zabawki, bo młodego często babcie zabierają na spacer, albo dziadek i jakby nie podpisy, to byśmy mieli za każdym razem inny zestaw z powrotem. Wesoly

Mam wrażenie, że u nas w piaskownicy wszyscy mają podpisane - ale po to, żeby nie pogubić, a nie żeby pilnować jak pies ogrodnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 21:31, 09 Lip 2010    Temat postu:

no i dziś synek ugryzł chłopca, który chciał mu zabrać swoje zabawki. W tej sytuacji nie miałam odwagi poprosić jego mamę by nam oddała nasze autko, które wczesniej zgarnęła do reklamówki...
Powrót do góry
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:17, 10 Lip 2010    Temat postu:

abeba napisał:
nie miałam odwagi poprosić jego mamę by nam oddała nasze autko, które wczesniej zgarnęła do reklamówki...

ee...a niby dlaczego? skoro przywłaszczyła sobie coś waszego? trzeba było przeprosić za ugryzienie i poprosić o zwrot zabawki. Nie rozumiem czego się bałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:40, 10 Lip 2010    Temat postu:

dokładnie. A sytuację wykorzystać do nauki syna że się nikogo nie gryzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin