..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Polly

Pewnie uśnie jak pojedziemy na noc, ale mnie chodzi o samo chodzenie po górach, że po 2,5 h w chuście Małemu już się nudzi i chce wyjść Mruga

Wyobrażam sobie, że np. wchodzę spokojnie, a potem schodzę z wyjcem

A Twój, ika, będzie cały czas w chuście, czy jak?

ika

Tak w chuscie Wesoly

No to moze wyciezcie trase taką zeby w polowie mozna bylo dluzej posiedziec poodpoczywac w schronisku czy cos. U nas ze starszym robilismy bardzo dlugie trasy ale wiadomo ze musialy byc przerwy chociazby na karmienie, potem dawal sie spokojnie wkladac do chusty od nowa. Mlodszy byl na trasie 4h to przespal calą droge ale mial 4 miesiace wtedy. Nie wiem jak bedzie teraz, w chucie tez dawno nie chodzil tyle ale jakos nie zadreczam sie tym, nie spasuje mu chusta to pojdzie do taty na barana Wesoly

Justek

A L. jakie trasy już wytrzymuje?

micelka

ika

Leon kazde wytrzymuje bo P. go nosi

On troche chodzi ale zaraz go nogi bolą w gorach. Na spacerze to i 8-10 km na rowerze zrobi Wesoly

fiamma75

Córka miała rok jak byliśmy w Górach Stołowych. Z roczniakiem chodzi się lepiej niż ze starszym dzieckiem, bo dużo śpi - myśmy mieli porządne nosidło turystyczne i większość tras przesypiała.
Efekt chodzenia z dziećmi po górach jest taki, że np. synek już jako 4 latek samodzielnie zaliczył Wielką Sowę czy Waligórę. Poza tym dzieci na wakacje chcą jeździć tylko w góry, bo tam fajniej Laughing

W tym roku większe wyzwanie bo czeka ich Turbacz i Luboń.

ika

My teraz się na Turbacz wybieramy właśnie ale na samodzielne L. podboje nie liczę Mruga

Najlepsze w gorach są niemowlaki bo tylko spią i są lekkie Mruga

micelka

Super, fiammo, mam podobne doświadczenia Wesoly

Polly

Fiammo, a mogłabyś podpowiedzieć, gdzie konkretnie w Góry Stołowe warto pojechać? A może mogłabym prosić o jakiś namiar na sprawdzony nocleg? W tym roku właśnie o Górach Stołowych myśleliśmy, więc cieszy mnie Twój wpis Wesoly

krówka

czy macie sprawdzone sopsoby na pakowanie sie z dzieckiem co brac a co nie takie pakowanie w jedną torbę dla wszystkich, torba duza lub plecak... do pociągu.
Druga opcja wyjazd samochodem ale to segment b wiec auto z tych mniejszych. Ostatni wjazd przepłacilismy sporym stresem, bieganiną, kłótniami o bagaz.
Mam pytanie czy da sie spakować bez stresu w minimalistycznej formie bagaz dla 3 osobowej rodziny.
Ja mam tendencje ze pakuje pół domu na 4 dniowy wyjazd tak na wszelki wypadek. Potem okazuje sie ze to mi było zbędne a potrzebowałam czegoś innego.

aleen

Rok temu lecielismy w 3 osoby na tydzień. Udało się spakować w dużą walizkę, walizkę wielkości bagażu podręcznego i plecak. W tym udało mi się zmieścić paczkę pieluch.
Do pociągu najlepiej wziąć tyle rzeczy by nie robić drugiej rundy po bagaż. Czyli max 6 szt wliczając dziecko Mruga

np. Dziecko, torebka, torba z jedzeniem, plecak i dwie walizki.
Ja pakuje siebie i dziecko w jedną walizkę a męża, zapasowe buty, ręczniki i kosmetyczkę w drugą. Do tego plecak z książką, komputerem czy aparatem bierze mąż. Ja mam swoją torebkę dwa worki dziecka jeden z zabawkami drugi z ubraniem na zmianę itp. No i torba z jedzeniem na drogę.
Teraz sprawdzam nową taktykę. Zrobiłam dziecku pakiety na każdy dzień. Koszulka z krótkim i długim rękawem , krótkie i długie spodnie, 3 pieluchy i 2part majtek, skarpetki. Jedziemy w Beskid więc pogoda może się szybko zmienić a wieczory raczej chłodne.

krówka

udanej wyprawy :)dobrej pogody i wrazen. Daj znac jak sie udało.
Ja tez tak pakuje po zestaiwe plus jeden dodatkowy, ale dlaczego mi tego tyle wychodzi to nie wiem??? Mam za mało praktyki.

Teraz np. załowałam ze zabrałam kurtki pogoda super a jeszcze inne rzeczy na zle warunki mielismy, ale pogoda zrobiła sie w ten dzień co przyjechalismy wczesniej kurtki były niezbędne.
Żałowałam ze nie zabrałam wiecej jedzenia bo stanie w kolejkach w upałach to był zły pomysł.
Miałam pieluchy i mleko dla dziecka wiec nie musielismy szukać i eksperymentować.

Aleen w ciazy w górach tym bedziej zycze wszyskiego dobrego Wesoly

fiamma75

Oczywiście, że możesz spakować się bez stresu. Ilość rzeczy zależy od wieku dziecka. Najprościej zrobić sobie listę, ile czego pakujesz, co potrzebne i ściśle się jej trzymać. Poza tym w zależności od tego gdzie jedziesz - ilość jedzenia. My sprawdzamy np. gdzie będzie Biedronka, żeby wozić jak najmniej jedzenia.
Jak była nas 3 to mieliśmy matiza i potrafiliśmy się w góry w niego spakować, łacznie z wózkiem Wesoly

aleen

Krówka my bardziej agroturystycznie w te góry. Może mąż się z młodym w nosidle wybierze. Ja zamierzam oddychać górskim powietrzem i plotkowac z gospodynią Mruga

Ja potrzebuje dla młodego codziennie nowe ubranie bo brudzi. U teściów biega na golasa prawie, ale przy ludziach to muszę go jednak ubrać. No i etap przejściowy z pieluchy muszę założyć, że raz dziennie nie zdążymy z siusiu Mruga

krówka

my wylądowalismy teraz w miejscu znanym sobie więc wzielismy co nam zawsze niby było potrzebne. Sklep Polo tez był w tej miescinie. Tylko cały zapchany turystami normalnie szok ledwo mozna iść a z wózkiem wcale a co dopiero wózek i zakupy. Kasa obładowana i czeka sie długo, na półkach pustki bo te normalne wakacyjne produkty wykupione. W kasie awarie, brak drobnych, zablokowane karty co tylko chcesz. Generalnie nie polecam zakupów na wyjazdach mnie to odstraszyło kompletnie. 4 dni pobytu i 2 x po 1,5 zakupy. Szkoda zycia. W malym sklepiku koło nas zabrakło jabłek zostały cytryny Mruga

gereralnie mozna u nich zrobić zakupy ale takie na wyjscie na plaze-lody, piwo,chipsy, papierosy reszty brak bo po co skoro w miescie market.

W podrózy przydało nam sie za to łózeczko turystyczne jako miejsce bezpieczne dla dziecka w czasie szykowania czegoś do jedzenia. My z naszym się nie wyśpimy bo on się kreci, rzuca, a jak wyczuje miekkie tkanki to kopie... Takie wyrko to sopro miejsca w aucie i wózek.

Następnym razem musze zrobić listę ściśłe sie jej trzymać. Poukładac wszystko i robić selekcję.

Do matiza to spore wyzwanie się spakować fakt. My ciut więsze auto mamy i było na styk, szyby odkryte...