|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja nie mówię o niewyciaganiu konsekwencji.
Ja mowie, z ekonsekwencje to jedno, kara to drugie. i wierz albo nie, czasem tzw naturalne konsekwencje nie wystarczą.
Finito.
Musze leciec po dziecko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:52, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Wierzę, dlatego jak już pisałam nie neguje całkowicie kar. Ale nie chce sie przyzwyczaić tylko do tej jednej metody wychowawczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:01, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
O matko, jaka dyskusja się zrobiła
Dla mnie RB prezentuje piękne idee - traktowanie dziecka jako człowieka ze swoimi problemami i potrzebami, a nie zwierzątka do tresury. Ale jak we wszystkim, fanatyzm na tle RB też jest niedobry, w końcu umiarkowanie jest cnotą Brak pochwał mi się podoba - ale nie maniakalny, bo czasem pochwały są jednak miłe Co do kar, to założenia RB są super, z tym że w momencie jeśli do dziecka nie dociera, robi coś faktycznie złego (w stylu rzucania kamieniami) i ciężko mówić o naturalnych konsekwencjach, to trzeba zareagować. Chociaż zdecydowanie nie paskiem
Nie wiem, jak to dokładnie będzie u nas. Ale wolałabym na co dzień tłumaczyć, ale w razie czego mocniej reagować. Ale w takich przypadkach, które umiem uzasadnić, a nie ot tak, bo mnie poniosło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:22, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Itka ale ja myślę, że mądrzy rodzice a tych wierzę, że jest większość to stosują najczęściej mix metod.
Mój starszy nie znosił pochwał. Musiał się tego nauczyć. Dlatego uważam że brak pochwał jest zły, obecnie pochwała ma u niego moc motywacyjną. Czy wy się nie cieszycie gdy wykonacie dobrze pracę i ktoś to zauważy i doceni?
Młodszy nie rozumiał totalnie konsekwencji. Dla niego były jak kary, więc bez różnicy co bym stosowała. Poza tym gdybym tylko tlumaczyła to bym nic nie wskurała. On ma silną potrzebę wypełniania własnej woli, teraz jest trochę lepiej bo wchodzi czynnik społeczny, grupa. Ale wcześniej miał gdzieś zdanie innych.
Dla obu synów RB w czystej formie byłoby błędem.
Złoty środek to najlepsza metoda. Obserwacja i dopasowanie metody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:50, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Usiasc i porozmawiac
Ostatnio jedna mamusia zwrocila mi uwage, bo moje dziecko jak zobaczylo jej syna powiedzialo "ojej, karol" i ucieklo z szatni. Takze mam porozmawiac z moim dzieckiem, zeby tak nie mówiło. Zaproponowalam jej, zeby najpierw jej syn przestal bić mojego (i innych)
No wiec dowiedzialam sie, zo ona ROZMAWIA ze swoim, a wine ponosi moj syn, bo tak mowi.
Wybaczcie, ala mnie to pomylenie pojeć. I tak uwazam, ze jestem za spokojna....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:58, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Też znam takiego, co z nim tylko rozmawiają, rozmawia nawet wychowawczyni, co rusz wzywając matkę i ojca do szkoły. I co? I nic. Nawet szkolne nagany nie robią na takim wrażenia. Ten usiłuje przy tym być guru całej klasy i pojawiło się już zjawisko mobbingu.
Szkoła wiadomo, ma ograniczone narzędzia. Poza tym od wychowania są rodzice.
Niektórych dzieci NIE DA się wychować gadaniem.
No chyba że na bandziora...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:02, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Rety, Strzyga. Przerażają mnie tacy rodzice bo mimo wszystko wierzę, że ludzie są w miarę mądrzy, a zwłaszcza rodzice. A takie sytuacje zawsze podkopują moją wiarę.
No i właśnie samo rozmawianie nic nie da. Bo to trzeba do konkluzji dochodzić a nie pogawędki urządzać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:04, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Emma, takich rodziców jest tyyyyle, że głowa mała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:09, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Emmo, masz rację - mix metod jest najlepszy + dostosowanie do konkretnego dziecka.
A mi córka kiedyś powiedziała, że mam przestać gadać tylko karę dać
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:12, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
A to zabawne bo ja u Juula ciagle czytam o poczuciu winy strzygo. Pani sie nie przyłożyła...
Ja mam jak Heidi i Itka. Widzę plusy tego podejścia i ciekawe spojrzenie. A że jestem na podobnym etapie jak one to ciekawi mnie podejście Rb.
Mnie co innego uderza w tej książce i niepokoi. Otóż ciągłe negowanie tego co było, tradycyjnych metod i rodzin. Ja nie wiem co się w tej Skandynawii wyprawiało, dziecię się sprzeciwia to bach po gębie, ale aż mnie zaczyna mierzić ten tin wyższości nowoczesnych metod.
Choć w kwestii supertradycyjnego podejścia to mam wciąż w głowie obraz młodego ojca dwójki synów, trzecie w drodze i on poważnie przy stole opowiadał jak to kiedyś fantastycznie sie wychkwywało bo jego ciotka jadła z książką na głowie i pod pachami, tak żeby była zawsze prosta i elegancka. Jak książka upadła to dostawała linijką
I jemu to imponuje
W tym czasie jego synowie bili mniejsze od siebie dziewczynki żeby zabrać im zabawki. Oczywista jak ojciec nie widział....
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:14, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Tylko skąd to się bierze?
Czy to znaczy, że chcą stosować RB ale metody nie zrozumieli czy że dziecka nie rozumieją?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:17, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Moze zapomnieli, że metody wychowawcze nie mają pasować do założonej z góry idei, tylko być skuteczne.
Na forum rb co rusz pada pytanie, czy x, y, z to już jest rb, czy już nie i co zrobić, żeby było rb.
Ludzie sprawdzają, czy metody im pasują do idei/szuflady z napisem rb.
Świat na głowie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:34, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Najskuteczniejsza i najważniejsza metoda wychowawcza to własny przykład. Reszta to dodatki.
Na moją działa kara polegająca na zabraniu czegoś, co lubi/odłożeniu w czasie, na młodego muszę coś opracować. Generalnie mam fajne dzieci, ale swoje zdanie mają. Naturalne konsekwencje he he...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:59, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
moja mama nas wychowywała gadaniem brrr... lub jak miała dość gadania krzykiem...
Moja kuznka miała tak samo. Jak byliśmy jeszcze małe to stwierdzilismy, ze inni dostają klapsa i idą dalej a my słuchamy i nie wiemy kiedy koniec tego gadania...
Z doswiadczenia bliskich i dalszych mix metod ma najlepsze efekty...
Takie rb jak w podręczniku to idealne podejscie idealnych rodziców do idealnych dzieci a ile ich w swiecie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:23, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Krówko to twoja mama gadała a moja milczała. Gdy faktycznie coś mocno przeskrobałam to w ramach kary nie odzywała się i było to faktycznie dla mnie karą. No ale już starsza byłam wtedy. I miałam wyrobione poczucie co dobre a co złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 8 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|