|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:24, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja byłam i chwalona, i ganiona. I uważam, ze tak jest OK.
no, oczywiście, ze za rzeczywiste trzeba.
no ja RB byłam dlatego, ze nosilam , karmilam. Koniec.
a tak to nie
tak wynika z tego, co czytam od kilku lat w grupie RB na fb
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 22:26, 05 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:54, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
no to nie jestem RB bo mi bardziej zależy na zdrowiu fizycznym niż na zwichrowanej psychice, bo dziecko zmusiłam do wzięcia strasznego lekarstwa
. |
Ja też...
uważajmy, bo to może już pod przemoc podchodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:06, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A mi wiele daje grupa rb na fb
Niektóre dziewczyny są żywym przykładem, że nawet nastolatki można wychowywać w 100% rb
Oj, daleko mi do nich, ale się uczę
A te dyskusje, które czytałam, z serii: "jak podać lekarstwo", najczęściej rozpoczynają osoby nowe w temacie rb.
Nigdy nie przeczytałam rad innych niż" "to sytuacja zagrażająca zdrowiu lub życiu i jeśli trzeba, podaję siłą".
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:11, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Do mnie akurat bardzo przemawia idea wychowania bez kar i nagród, raczej nie używam ani jednego ani drugiego. Ale może to dlatego że mam tylko 1 dziecko? Co nie znaczy że zawsze robię wszystko w duchu RB, NVC czy jeszcze jakimś innym
Moim zdaniem ważna jest świadomość rodziców w tym jak wychowują dziecko. Dlatego bardzo chętnie czytam różne poradniki, chodzę na warsztaty, rozmawiam z innymi rodzicami. Częściej się przez to zastanawiam nad niektórymi sytuacjami, nad rozwiązaniami konkretnych problemów, a nawet teraz w mojej pracy (w szkole) bardzo mi to pomaga w kontaktach z uczniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:23, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Czytam o RB, bardzo się tym interesuje ostatnio... i poszukuję jakiejś książki w pdf (więc jak ktoś ma coś fajnego to byłabym chętna, mi w tel najlepiej czytać jak dzieci śpią i musi być ciemno. jak macie piszcie).
Piękna idea, fajna sprawa. Ja niestety nie miałam RB w dzieciństwie, daleko było u mnie do RB, przynajmniej w stosunku do mnie. Dlatego (może się usprawiedliwiam, nie wiem) cieżej mi to zastosować. Jest ok, super.. staram się a za jakiś czas wychodzi to co zostało utrwalone w dzieciństwie. I tak się z tym gryze, by było dobrze. Jak dochodzi zmęczenie, czy wyczerpanie opieką nad trójką to w ogóle bywa cienko. Ale ciesze się, że chociaż się staram. Że małymi kroczkami idę do przodu
wiadomo jak mniejsze dzieciątko, to lepiej. Niemowlę karmione piersią, noszone, zaspokajane potrzeby, ze starszym pewnie jest trudniej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
koniczynka4
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 01 Lut 2013
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:39, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Edwarda napisał: | A mi wiele daje grupa rb na fb
Niektóre dziewczyny są żywym przykładem, że nawet nastolatki można wychowywać w 100% rb
Oj, daleko mi do nich, ale się uczę
A te dyskusje, które czytałam, z serii: "jak podać lekarstwo", najczęściej rozpoczynają osoby nowe w temacie rb.
Nigdy nie przeczytałam rad innych niż" "to sytuacja zagrażająca zdrowiu lub życiu i jeśli trzeba, podaję siłą". |
Podpisuję się pod tym obiema rękami! Ja też uważam, że wiele czerpię z doświadczeń i porad rodziców z grupy rodzicielstwo bliskości na fb.
I nie, nie traktuję porad tam przeczytanych jak wyroczni, tak samo jak informacji z książek itp. Ani nie śmieszą mnie ani, tym bardziej, nie oburzają pytania i odpowiedzi tam zamieszczane. Każdy robi, jak uważa. Już wolę czytać o takich "dylematach", jakie tam się przewijają, niż porady typu "dziecku trzeba twardo pokazać, kto rządzi", "zostaw do wypłakania" itd.
Zauważam jednak, że wielu osobom myli się rb z bestresowym wychowaniem, a w rb nie chodzi o to, by spełniać zachcianki dziecka i wszystko dostosowywać pod nie, kosztem siebie. [edit - nie piszę tego o was, tylko o pytających tam na fejsie]
Aha i niechwalenie i niekaranie to raczej jakiś "odłam/nurt" a nie filar rb.
Ostatnio zmieniony przez koniczynka4 dnia Nie 14:41, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:08, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A jak wychować dziecko rb w wierze? Wszak Pan Bóg za dobre wynagradza, za zle karze. Chyba od tego sie nie ucieknie. To element zycia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:57, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem RB może dużo lepiej przekonać dziecko, że Bóg je kocha i jest miłosierny, a to jest dużo, dużo ważniejsze od nagród za dobre uczynki i kary za grzechy... Ostatecznie przekonanie o karach i nagrodach dawanych przez Boga może doprowadzić do utraty wiary. Bo starałem się postępować dobrze, a zamiast pomyślności spadają na mnie same nieszczęścia... A w końcu najważniejsze jest przykazanie miłości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:01, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A ja mam takie podejrzenie ze dziecko przed ktorym ukrywa sie rzeczywistość nagród i kar, moze odejść od wiary w momencie gdy okaże sie ze Pan Bóg owszem bezgranicznie kocha (nic nowego), ale jest tez niesamowicie sprawiedliwy i jest kara za grzechy w tym zyciu i oczyszczenie sie z nich po śmierci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:31, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Brain, ja myślę ze nie uchroni się dziecka przed nagrodami i karami bo są choćby w szkole. A RB tez nie polega na tym żeby dziecko myslalo ze mu wszystko wolno bez konsekwencji. To nie bezstresowe wychowanie. Chodzi raczej o mądre karanie które jest związane bardziej z ponoszeniem konsekwencji działań. I staranie się zrozumieć dziecko dlaczego zrobiło źle zanim w nerwach się je ukarze. Choć wiem ze w praktyce nie zawsze się da być takims wyrozumialym.
A co do wiary w Boga i to, że Bóg też wymaga a nie tylko jest miłosierny to owszem racja. Tylko czy chodzi nam o wypełnianie przykazań ze strachu przed karą czy z miłości do Boga i bliźniego i z faktycznego przekonania że coś jest złe? Myślę że to drugie każdy woli . I chyba w RB o to chodzi zeby dziecko rozumialo dlaczego cos jest zle. A nie zeby tylko ze srtachu przed kara bylo posluszne.
I podobnie jest z chwaleniem i nagrodami, cel jest taki zeby dziecko nie robilo czegos tylko na pochwale czy nagrode ale zeby samo potrafilo byc zadowolone z tego co robi, samo potrafilo sie dowartosciowac. A jesli juz sie chwali to czyn a nie dziecko. Bo nie mozna z powodu jednego czynu ocenic calego czlowieka.
Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Pon 15:43, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:47, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Itka ze wszystkim zgoda. Ale przez chwilę mialam wrażenie ze w rodzicielstwie bliskosci chodzi tez bardzo o to żeby wymazać pojęcie kar i nagród, a wg mnie to jest odrealnianie dziecka. Prędzej czy pozniej sie z tym spotka, w szkole jak piszesz, w wierze, w pracy..i zeby szoku nie bylo tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:22, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Itka napisał: | Tylko czy chodzi nam o wypełnianie przykazań ze strachu przed karą czy z miłości do Boga i bliźniego i z faktycznego przekonania że coś jest złe? Myślę że to drugie każdy woli . I chyba w RB o to chodzi zeby dziecko rozumialo dlaczego cos jest zle. A nie zeby tylko ze srtachu przed kara bylo posluszne. |
O właśnie. Tak mniej więcej o to chodzi. O budowanie wewnętrznej motywacji u dziecka. Żeby robiło coś, albo żeby czegoś nie robiło, nie dlatego że zostanie ukarane albo nagrodzone, tylko dlatego że wie i rozumie dlaczego np. nie chcemy, i nie podoba nam się jakieś zachowanie.
Przypomniał mi się odcinek Rodzinki.pl, w którym Natalia rozmawiała z Kacprem i pytała czy już rozumie dlaczego dostał karę. A on na to, że dostał karę bo dał się przyłapać - i często tak to działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:52, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Brain ja rozumiem twoje wątpliwości . Sama je mam ale widzę w tym trochę sensu i uważam ze jak się da to warto szukać innych rozwiązań niz tradycyjne kary. Problem jest jak dziecko jest w takim wieku ze nie rozumie konsekwencji, ale wtedy tez trzeba być wyrozumialym ze dziecko ma prawo czegoś jeszcze nie rozumieć, choć wiem ze łatwo stracić cierpliwość i człowiek może czuć się bezradny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:19, 22 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Napisze w tym wątku, bo nie wiem w jakim
Dziewczyny czasami nie mam już sił.. Nie wiem co robić... i jak reagować żeby było ok... czytam o tym RB i ze stosowaniem tego u nas różnie bywa.. w sumie myślę, że z trójką dzieci o tak małej różnicy wieku jest potrójnie ciężko...
No, ale przejde do rzeczy.. w córkami jest dobrze. Wiadomo są dni gorsze, ale ogólnie jest ok. Gorzej z synkiem.. Kiedyś może pisałam.. On jest coraz trudniejszy, a ja nie mogę znaleźć przyczyn jego zachowania ani znaleźć sposobu... jest mega płaczliwy.. ale dziewczyny, nie taki że czasem płacze.. on teraz ciągle płacze, czasem nawet dosłownie wyje, wiszczy (czy jak to wy określacie).. wstaje rano, pierwsze co.. wisk.. on nie usiądzie na nocnik, on nie będzie robił inhalacji i wyje... on chce teraz śniadanie.. jak mu tłumacze że musi poczekać po smażenie, gotowanie trochę trwa.. to nic nie daje.. wyje.. płacz bo tłumacze mu że nie może zaczepiać młodszej siostry bo to ją boli, płacz dosłownie wisk bo mu coś nie wychodzi.. lub po prostu bez powodu.. chodzi i mówi że jest smutny...
No już sama nie wiem, przeczuwam że może czuje się odrzucony bo jako środkowe dziecko miał najmniej uwagi sam na sam, a ja wciąż gonie.. bo to jedne zrobi kupe, to siku, to jeść, to pić... a tu syf w domu, więc trzeba ogarniać.. a to inne czynniki zew. typu okres i nie mam ochoty na nic, spadajcie... no już nie wiem co mam z nim robić, jak reagować konstruktywnie na ten jego płacz.. już nie mam pomysłów.. próbuje po trochu wszystkiego, ale nic nie daje żadnych długotrwałych efektów.. Odesłanie do pokoju powoduje że chwile w pokoju popłacze i wraca i czasami jest już wtedy ok.. oczywiście przez jakiś czas.. miałyście podobnie? co robiłyście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:37, 22 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
sylwuśka, Ty kosmito z tym "wiszczy"
[link widoczny dla zalogowanych]
a tak poza tym - mój syn tak miał do 1,5-2 lat, córka dopiero teraz stopuje. Ja nie mam pojęcia, dlaczego - ale nieraz wychodziłam z siebie z bezsilności, rozumiem więc. Ja zawsze próbowałam rozmową, tłumaczeniem, odpowiedzią na potrzeby i... wielka LIPA. O wiele lepiej radził sobie mąż, który ma 3% mojej cierpliwości i zdarza mu się poważnym tonem opierniczyć młodą, żeby się uspokoiła. I to częściej działa. Ale nasza zawsze (!) próbuje przekraczać granice, zmieniać je - jej więc potrzebne więcej dyscypliny niż naszemu synowi.
nie wiem, czy odsyłanie do innego pokoju jest dobre... ja próbowałam ignorować (lipa), zaradzać/rozmawiać (lipa), krzyczeć - oczywiście bez przesady (najczęściej lipa). I dopiero w miarę nabywania kumatości da się z tą moją córą żyć...
edit: ojej, dobijająco zabrzmiał mój post. A ja chciałam przekazać, żebyś siebie nie obwiniała, bo to chyba jest tak, że mimo starań takie dziecko i tak będzie jęczeć i popłakiwać. Jasne - szukaj sposobów! Ja też stawałam na głowie. Ale - samo przeszło po prostu. dużo sił!!
Ostatnio zmieniony przez bakteria dnia Pią 11:47, 22 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 3 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|