|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:43, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Książki Searsów nie dałam rady przeczytać, ale całą ideą rodzicielstwa bliskości byłam zachwycona jak o niej usłyszałam Podoba mi się to, choć mam wątpliwości czy to tak samo naturalnie będzie przy starszych dzieciach.
Czytałam, że to "bez nagród i kar" jest w RB do tego stopnia, że dzieci nie powinno się w ogóle chwalić, żeby nie opierały poczucia własnej wartości na zdaniu innych. Prawda to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:41, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Prawda, ale to u Juula jest opisane
właśnie czytam "twoje kompetentne dziecko" i mam wątpliwości
Ktoś przeczytał?
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:21, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
ja czytałam.
Te wszystkie książki dają do myślenia. Nie ze wszystkim się zgadzam w 100%, ale wiele spraw sobie uświadomiłam, inaczej patrzę na niektóre zachowania (i dzieci i dorosłych...) dzięki takim książkom.
Aglaia napisał: | Addis napisał: | Kara polegajaca na braku czytania bajki może też być karą sama w sobie: bylas niegrzeczna więc idziesz od razu spać, bez bajki. I dla wielu osób to jest zdrowa kara. Tylko wg AP to byłaby jakby autorytarna decyzja rodzica a nie naturalna konsekwencja, dlatego to by było niezgodne z AP i dlatego w AP nie ma kary. |
A jaka według AP jest konsekwencja bycia "niegrzecznym"? |
Nie ma czegoś takiego jak niegrzeczne czy grzeczne dziecko.
Szczególnie w porozumieniu bez przemocy zwraca się uwagę na nie przyklejanie etykietek (zarówno do dzieci i do dorosłych), tylko na próbę zauważenia emocji, uczuć i potrzeb, które stoją za danym zachowaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Mi w Juulu nie podoba się to ciagĺe wmawianie jak to kiedys było strasznie a teraz nastała światłość.
Nieufność wobec rodziny i rodziców. Tak jakby tylko umieli ranić.
Ale
Otwiera o czy na relacje, na szacunek, bardzo mi się podobało rozróżnienie między spełnianiem pragnień a potrzeb.
zaczęliśmy z meżem wyszukiwać w tym co mówimy manipulacji lub lekkiego szantażu. Takie różne niewinne od grzeczne dziecko po będzie mi smutno jak...
Tylko twierdzenie że dziecko samo odrabia lekcje troche mi zalatuje zaniedbaniem rodzicelskim
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:51, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Napiszesz coś więcej o tym odrabianiu lekcji, bo już nie pamiętam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:09, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
chodzi o to, że tak jak Juul poleca żeby dziecko samo się budziło do szkoły (żeby mogło wziąć odpowiedzialność za siebie) tak samo powinno samo wziąć odpowiedzialność za odrabianie lekcji. Bo około 3 - 4 klasy rodzic staje się starszakiem. I że jak samo z siebie rezygnuje z odrobienie pracy domowej to znaczy że można świętować. Bo ono bierze na siebie konsekwencje a jednoczesnie wybiera jako wolne.
Z mojego doswiadczenia życiowego wynika że to nic dobrego, niestety. To jedna z moich żelaznych zasad: będę się interesowała lekcjami dzieci i będę je motywować do sumienności.
Może przeinaczyłam, ja tą książkę czytam w takich emocjach że na pewno będe musiała jeszcze raz na spokojnie.
Bo faktem też jest, że czasem odrabianie pracy domowej w domach to koszmar
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:47, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Zadania domowe i ogólnie nauka w zwykłej systemowej szkole już teraz spędza mi sen z powiek
Ja się pewnie będę interesować, ale na pewno nie będę patrzeć na oceny - w sensie nie będą dla mnie ważne, bo nie chcę, żeby moje dziecko popełniło ten sam błąd co ja - miałam same 5 i 6, a tak naprawdę nic nie umiałam, nic z tego nie zapamiętałam i niczym się nie zainteresowałam. Sama walczę teraz z takim podejściem w szkole, bo jestem nauczycielką, ale to jest strasznie trudne
A co do zadań domowych, to w dużej mierze zgadzam się z Juulem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:16, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Kiedy wy macie czas na te wszystkie książki??
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:48, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Jak się chce, to się znajdzie czas
A tak serio, to trochę podczas kp czytałam, potem w autobusie jak na uczenie jeździłam, w pociągu jak córka zasnęła, teraz czasem jak nic mi się innego nie chce, a mamy bajkowy dzień i A. ogląda bajkę, to ja korzystam z dłuższej chwili spokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:17, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ni teraz jest juz duza to co innego.
Ja jak mam chwile spokoju to: sprzątam, piorę, robie zakupy w necie, pisze zaległe maile, jem czy ide na szybko sie wykapać na książkę nie ma czasu A moja książkę i rozwoju przeczytam jak mały juz bedzie chyba dwulatkiem hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:45, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Czytałam, jakoś mnie to nie przekonuje a już budzenie się samemu do szkoły Z dziećmi lekcji nie odrabiam, tłumaczę jak coś nie wiedzą i tyle. To ich obowiązek nie mój, ze mną nikt nie odrabiał Moja rola sprowadza się do spytania czy mają zrobione i czy zapakowali się na jutro do szkoły.
Czasami mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie spotkali w życiu np. agresywnych dzieci, które mogą zrobić krzywdę sobie, innemu dziecku czy rodzicami. Bo te wszystkie piękne słówka można sobie wsadzić gdzies głęboko gdy trzeba błyskawicznie zareagować gdy jedno rzuca np. kamieniami w drugie
Ostatnio zmieniony przez fiamma75 dnia Czw 6:52, 09 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:48, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Głównie podczas kp i wieczorami. Czesem z mężem tak wieczór spędzamy, każde w swoim kindlu
Elusiaczku chyba rozumiem bo ja miałam podobnie z ocenami. I ukrywałam przed rodzicami zadania domowe i oceny w ogóle bo przy odrabianiu zawsze był krzyk.
Im to było na rękę że sama odrabiam ale ja wbrew temu co pisze Juul wcale jakoś bardziej nie czułam się odpowiedzialna. Tzn czułam że muszę być idealna a oceny leciały w dół...
Potem miałam żal że byłam z tym sama
Wydaje mi się że trzeba się interesować i pomagać dziecku w kryzsach. Żeby umiało sobie radzić z trudnościami, z własną niechęcią. Żeby umiało szukać pomocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:57, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Budzić? Samo? Już to widzę. Mam dwoje uczniów lubiących spać i trzeba ich obudzić.
Pilnowanie zadań i nauki to podstawa. Nie chodzi o wyręczanie a dopilnowanie lekcji i tego co gdzie i jak. Im dzieci starsze tym łatwiej ale trzeba. Przynajmniej moje i przy takiej ilości materiału + zajęcia dodatkowe. Owszem są dzieci pilne i samowystarczalności sięgającej gwiazd od maluchów w przedszkolu już. Moje są mądre, uczę ich samodzielnie pracować i pilnowaćswoich obowiązków ale kontrola musi być bo to są dzieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:28, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Pilnowanie zadań domowych rozumiem jeszcze w pierwszych klasach podstawówki. A później? To dziecka zadania, nie moje Jak zapomni i dostanie minusa, to może na przyszłość będzie pamiętał Rozumiem na początku, kiedy maluch idzie do szkoły i jeszcze nie wie co i jak. Mnie nikt nie pilnował i wyszłam na ludzi Ale oczywiście w momencie, gdyby był z tym jakiś problem, wtedy pewnie.
Do szkoły samemu to się można budzić w gimnazjum...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:36, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Czytałam, jakoś mnie to nie przekonuje a już budzenie się samemu do szkoły :P Z dziećmi lekcji nie odrabiam, tłumaczę jak coś nie wiedzą i tyle. To ich obowiązek nie mój, ze mną nikt nie odrabiał :P Moja rola sprowadza się do spytania czy mają zrobione i czy zapakowali się na jutro do szkoły.
Czasami mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie spotkali w życiu np. agresywnych dzieci, które mogą zrobić krzywdę sobie, innemu dziecku czy rodzicami. Bo te wszystkie piękne słówka można sobie wsadzić gdzies głęboko gdy trzeba błyskawicznie zareagować gdy jedno rzuca np. kamieniami w drugie :mad: |
Bingo!
Mnie Juul denerwuje na potęgę.
Tak samo jak Agnieszka Stein.
Nie zgadzam się tylko z fiammą w kwestii budzenia się do szkoły, ale to dlatego, ze moje dzieci od zawsze wstają koło 6, nikt im nie każe. Nawet jak późno spać pójdą, to max o 7 wszyscy są na nogach ;)
Heidi, gdzie minusa, pały dawać!
koszatniczka napisał: |
Wydaje mi się że trzeba się interesować i pomagać dziecku w kryzsach. Żeby umiało sobie radzić z trudnościami, z własną niechęcią. Żeby umiało szukać pomocy | Do tego nei trzeba żadnego Juula, to zwykła zasada relacji w rodzinie, rzecz oczywista.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 8:39, 09 Cze 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 5 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|