|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:39, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
U mnie w podstawówce był system "3 minusy = 1", raz mi się nawet trafiło, hehe.
Co do budzenia - w dobie, gdy pełno dzieciaków ma komórki, to nie jest to taki problem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:53, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Co do zadań domowych, zgadzam się, że to nie obowiązek rodzica tylko dziecka i to ono niech decyduje czy je zrobi czy nie. Jeśli zadanie ma sens - ok, rozumiem i mogę zachęcać do zrobienia. Ale jeśli np. dziecko jest dobre z matematyki - wszystko rozumie, to zadania domowe "żeby sobie poćwiczyć i utrwalić" uważam za stratę czasu - na ćwiczenie i utrwalanie wiadomości jest czas w szkole.
Ja bardzo polecam poczytać coś z psychologii rozwojowej, żeby sobie uświadomić jakie zachowania dziecka są normalne w danym wieku, ile dziecko jest w stanie zrozumieć, bo to ułatwia nam-rodzicom zrozumienie wielu zachowań.
Wydaje mi się, że sięgając po książki z zakresu AP oczekujemy jakichś gotowych rozwiązań, konkretnych sposobów rozwiązywania trudnych sytuacji. A tam ich nie ma, i to dobrze, bo przecież każde dziecko i każda rodzina są inne.
Kukułko, Agnieszka Stein mi też jakoś nie pasuje Byłam nawet na spotkaniu z nią i chyba nie nadajemy na tych samych falach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:57, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Czasami mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie spotkali w życiu np. agresywnych dzieci, które mogą zrobić krzywdę sobie, innemu dziecku czy rodzicami. Bo te wszystkie piękne słówka można sobie wsadzić gdzies głęboko gdy trzeba błyskawicznie zareagować gdy jedno rzuca np. kamieniami w drugie |
Nie - po prostu dziecko wychowywane w duchu AP od momentu połączenia komórki jajowej z plemnikiem na pewno nie przejawia takich destrukcyjnych zachowań .
A tak na serio to może ja mam jakieś dziwne dziecko a sama jestem wyrodną matką ale na mojego kary niebędące naturalną konsekwencją niepożądanego zachowania działają wyjątkowo dobrze. Stosuję tylko w ciężkich przypadkach ale jednak.
A jeśli chodzi o wszelkie poradniki o wychowaniu to szczerze mówiąc mam na nie alergię i staram się nie czytać . Mam wrażenie, że staliśmy się społeczeństwem "poradnikowym", które musi dla wszelkich swoich decyzji szukać poparcia w zewnętrznym, najlepiej naukowym albo quasi naukowym autorytecie. A zewnętrzne autorytety jeszcze wytworzyły w nas przekonanie, że są nam niezbędnie do szczęścia potrzebne.
Kiedyś rodziny były wielopokoleniowe i słuchało się raczej rad ciotek, matek i babek. Dzisiaj jak mama/babcia (a już nie daj boże teściowa ) próbują nam coś doradzić w zakresie wychowania dziecka to dostajemy białej gorączki. Ale jak Pan X albo Pani Y w mądrej książce coś napiszą to traktujemy to jak prawdę objawioną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:09, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Aglaia napisał: | fiamma75 napisał: |
Czasami mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie spotkali w życiu np. agresywnych dzieci, które mogą zrobić krzywdę sobie, innemu dziecku czy rodzicami. Bo te wszystkie piękne słówka można sobie wsadzić gdzies głęboko gdy trzeba błyskawicznie zareagować gdy jedno rzuca np. kamieniami w drugie |
Nie - po prostu dziecko wychowywane w duchu AP od momentu połączenia komórki jajowej z plemnikiem na pewno nie przejawia takich destrukcyjnych zachowań . |
O takich sytuacjach nie ma za dużo, ale jest jasno napisane, że należy wtedy chronić zdrowie i życie dzieci (lub dorosłych ) i tu po prostu nie ma co sie rozwodzić - reagujesz tak, żeby nikomu nic się nie stało. A dopiero później możesz się zastanawiać skąd takie zachowanie i co zrobić, żeby się nie powtarzało - jeśli jest to bardzo nasilone to wtedy warto poszukać wsparcia np. u psychologa dziecięcego, bo rodzicom może być trudno samym poradzić sobie z taką agresją u dziecka.
Aglaia, kary działają, na większość dzieci, dlatego są tak popularne. Zresztą nagrody też Ja czasem stosuję przekupstwo, albo jakiś szantaż, bo w danym momencie nie mam innego pomysłu, ale mam świadomość, że to jest tylko sposób na wyegzekwowanie tego czego w danym momencie ja potrzebuję - jest to rozwiązanie tylko na ten moment. Ale powielanie takich kar, przekupowania itp. nie doprowadzi do niczego dobrego, bo nie nauczy niczego dziecka na przyszłość (chyba że ukrywania prawdy, albo kombinowania), dziecko nie dowie się dlaczego dane zachowanie nie jest pożądane i jeśli będzie takiego zachowania unikało to nie dlatego że nie chce już tak postępować, tylko dlatego, że boi się kary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:11, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Z AP to ja lubię tylko chustę i dkp.
Reszta to dorabianie teorii do nie wiadomo czego, rzeczy oczywiste (że trzeba z dzieckiem rozmawiac np, no odkrycie Ameryki!) i przerost formy nad treścią. Że o dziwnych wpisach na fb w grupie AP nie wspomnę.
Na wychowanie bez kar i nagród mam alergię.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 9:11, 09 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:31, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
elusiaczek napisał: | Aglaia napisał: | fiamma75 napisał: |
Czasami mam wrażenie, że niektórzy autorzy nie spotkali w życiu np. agresywnych dzieci, które mogą zrobić krzywdę sobie, innemu dziecku czy rodzicami. Bo te wszystkie piękne słówka można sobie wsadzić gdzies głęboko gdy trzeba błyskawicznie zareagować gdy jedno rzuca np. kamieniami w drugie |
Nie - po prostu dziecko wychowywane w duchu AP od momentu połączenia komórki jajowej z plemnikiem na pewno nie przejawia takich destrukcyjnych zachowań . |
Aglaia, kary działają, na większość dzieci, dlatego są tak popularne. Zresztą nagrody też Ja czasem stosuję przekupstwo, albo jakiś szantaż, bo w danym momencie nie mam innego pomysłu, ale mam świadomość, że to jest tylko sposób na wyegzekwowanie tego czego w danym momencie ja potrzebuję - jest to rozwiązanie tylko na ten moment. Ale powielanie takich kar, przekupowania itp. nie doprowadzi do niczego dobrego, bo nie nauczy niczego dziecka na przyszłość (chyba że ukrywania prawdy, albo kombinowania), dziecko nie dowie się dlaczego dane zachowanie nie jest pożądane i jeśli będzie takiego zachowania unikało to nie dlatego że nie chce już tak postępować, tylko dlatego, że boi się kary. |
Moim zdaniem jedno nie wyklucza drugiego - w sytuacji kryzysowej możesz zastosować karę, która niekoniecznie ma związek z przewinieniem (np. zakaz oglądania ulubionej bajki przez jakiś czas, ban na słodycze itp.) a jak emocje opadną (i Twoje i dziecka) zrobić pogadankę dlaczego dane zachowanie jest niepożądane z zasady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja z RB najbardziej lubię dkp i spanie razem. Moje dzieci do tej pory lubią spać ze mną i niemal się biją jak tata ma nocki, kto będzie z mamą spał
Elusiaczek, nie trzeba psychologa, zęby wiedzieć, ze rodzeństwo ma różne rozgrywki między sobą a ta agresja jest chwilowa, bo "jej nie lubię i chcę jej pokazać kto tu rządzi". Można oczywiście doszukiwać się różnych treści, próbować rozwiązać za pomocą psychologa, ale IMHO najlepszą metoda w takiej sytuacji jest dotkliwa kara. Mnie interesuje efekt, żeby jedno drugiemu krzywdy nie robiło a sposób w jaki to osiągnę mniej.
Zresztą mam wrażenie, ze większość poradników pisana jest przez rodziców jedynaków - a to jednak całkiem inny świat, gdy jest rodzeństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:40, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: |
Zresztą mam wrażenie, ze większość poradników pisana jest przez rodziców jedynaków - a to jednak całkiem inny świat, gdy jest rodzeństwo. |
Z ust mi to wyjęłaś.
Dlatego ja jak czytam takie ksiązki, to z reguły autorstwa ojców/matek trójki lub więcej rodzeństwa płci obojga.
Z jednym dzieckiem to sobie można gofdzinami nawet i tłumaczyć zamiast karę dac.
Z rodzęństwem nie ma miejsca na tłuamczenie dwulatkowi, dlaczego ma założyć buty, ma ząłozyć i już, i to natychmiast, bo się starsze do szkoły np spóźni.
pewne rzeczy mają i musża byc zrobione tu i teraz, koniec kropka.
Jak czytam ksiazki z radami o wiecznym tłumaczeniu to mi słabo.
Bo potem takie matki, które się do tego stosują, na forum RB pisza, ze ojeju, oni dizś godzinę wychodzili do przedszkola i w końcu nie poszli, bo się spóźnili, bo dziekco nie chciało założyć butów czy tam czegoś.
Rozszarpałabym. I matkę, i dzieciaka....
Potem wyrastają takie gamzy bez poczucia obowiązku, co się wiecznie spóźniają, a cały świat ma na nich czekac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:54, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Fiammo, myślałam że piszesz o agresji w ogóle - np. dziecko ciągle bije inne dzieci w przedszkolu, na placu zabaw, jakieś inne zachowania agresywne wykazuje, takie niepokojące - a to co innego niż kłótnie między rodzeństwem.
Ale mam pytanie - dlaczego uważasz, że najlepsza jest przy kłótniach rodzeństwa dotkliwa kara - przecież ona działa tu i teraz i niczego dziecka nie uczy - bo z tego co rozumiem, takie zachowania się często pojawiają u Twoich dzieci, mimo że już wiedzą, że mogą dostać (i pewnie dostaną) karę. Nie odbieraj tego jako atak - jestem po prostu ciekawa. I jakie to są kary? Nie wystarczy rozdzielenie i niedopuszczenie żeby się razem bawili?
Kukułko, ja na tej grupie nie jestem, bo się nie chcę denerwować
Jak pracowałam w takich godzinach, że nie było czasu na długie wychodzenie, to jak A. nie chciała się ubierać, ubierałam ją na siłę, albo wychodziła nie ubrana. Tylko problem zaczął się pojawiać jak się zrobiła większa i silniejsza, bo ja fizycznie nie dawałam rady na siłę jej ubrać albo wynieść (za bardzo kopała i się rzucała). Na szczęście ten etap na razie minął
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:12, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Rozdzielać to można maluchy a nie dzieci w tym wieku - zresztą co załatwia rozdzielenie? A bawić się ze sobą chcą. Zresztą ingerujemy wtedy gdy robi się niebezpiecznie - pewnie jak większość rodziców - muszą sami swoje sprawy rozgrywać.
Elusiaczek a myślisz, że tłumaczenia czegoś uczą? Jakoś moje dzieci niekumate są Pewnei też zależy to od temperamentu dziecka. Poza tym u moich dzieci nie pojawiają się te zachowania jakoś szczególnie ciężko, myślisz, że jak jest w innych rodzinach, słodka bajka jak z książek AP (sama jako dziecko ostro się bijałam z bratem a mój mąż to z rodziny wielodzietnej jest, to dopiero mógłby kwiatki opowiedzieć). Kto się lubi, ten się czubi.
U syna głównie, u córki rzadziej, on jeszcze jako maluch przejawiał takie zachowania np. jako 3-4 latek gryzł do krwi siostrę -odciągania, tłumaczenia nie pomagały - pomogło jak kazaliśmy siostrze oddawać tak samo - moment trwało. Podobnie było z ciągnięciem za włosy - wyrywał. jak go parę razy poszarpała za włosy, to się przekonał, ze to nie jest fajne jak się samemu ryczy z bólu. Rzucania kamieniami niestety nie da się tak przerobić , ale jak ma np. zakaz xboxa na tydzień to jest dotkliwa kara. I żeby było jasne - doskonale wie, ze nie wolno nikogo bić, tylko że jak się zdenerwuje to o tym nie pamięta.
Jak kiedyś córka uparła się, że nie idzie się kąpać bo nie, to ją mąż w ubraniu do wanny wrzucił. Od tej pory nie ma problemu
PS. I zgadzam się z Cerą, że potrzebna jest zdrowa dyscyplina. Nie rygor pruski i nie pobłażanie. Tylko zdrowa, wyważona. W żaden sposób nie przekreśla to bliskości. w końcu jesteśmy rodzicami a nie kumplami. Przewodnikami a nie prowadzonymi.
Ostatnio zmieniony przez fiamma75 dnia Czw 10:15, 09 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:34, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Wami dziewczyny kukulko i fiammo.
Moje dzieci też śpią ze mną jak mąż ma nocki. Jeśli któreś z dzieci miał trudny dzień lub ewidentnie co je trapi też noc spędzamy wspólnie. Zdecydowanie śpią lepiej i budzą się wypoczęci. W chorobie to większej oczywistości nie ma. I ja to też lubię. Zawsze lubiłam i miałam poczucie straty kiedy poszli na swoje. Bezcenne dla dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:37, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja nie czytałam RB. Choć gdzieś mi tam blisko tego, zwłaszcza u małych dzieci.
Ale jedna rzecz mnie zastanawia. Skoro mamy poziomy rozwoju moralności i do któregoś tam wieku postępujemy słusznie nie z nakazu sumienia tylko z powodu ewentualnej kary to jak to się ma do RB? I szczerze mówiąc to ja u trzylatka nie widzę zbyt spostrzegania konsejwencji. Dla moich naturalna konsekwencja zawsze była postrzegana jako kara, często zresztą jako niesprawiedliwa na dodatek (no biedulki takie skrzywdzone przez los ). Emocje im windowały wysoko i rozmowa była niemożliwa nawet często po kilku godzinach.
Nie wiem może gdybym przeczytała książkę i trzymała się uparcie jej to byłoby inaczej. Ale tak to nie widzę u trzylatka dobrego pola na same naturalne konsekwencje. To zbyt duży egoista. I to nie egoista w złym sensie, tylko rozwojowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:41, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Cera napisał: | Zgadzam się z Wami dziewczyny kukulko i fiammo. |
Też się z wami zgadzam . Chociaż ze mnie matka jedynaka (jeszcze ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:47, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Hyhy, mu też wrzucamy w ubraniu. Albp myjemy w zimnej wodzie jak udają że oni tacy Nie poradni w myciu.
Rozdzielac to można maluchy roczne, nie stare konie.
Ostatnio czytałam jakie to RB jest wychowanie ez pochwał. Jakaś masakra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:54, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
No ale jak się starsze dzieci biją to co, nie rozdzielacie ich?
A co do oddawania, to to jest coś innego niż kara moim zdaniem. Chyba kukułka o tym pisała, że warto, żeby dziecko wiedziało że może się bronić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 6 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|