..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi · Wysłany: Pią 10:06, 08 Mar 2019 Temat postu:

Teraz z perspektywy, gdy młodszy ma już 14 miesięcy, to jestem zadowolona z ich różnicy wieku - 2,5 roku. Zaczynają się fajnie bawić. Początki były trudne, ale teraz, gdy starszy chodzi do przedszkola, to już w ogóle łatwiej. Mąż mnie namawia na trzecie z podobną różnicą

(Osobiście wolę poczekać, aż się starszy odstawi, bo jednak nie mam trzech piersi xD )

Busola · Wysłany: Pią 13:34, 08 Mar 2019 Temat postu:

My mamy 2 i 3 lata prawie dokładnie. I jest bardzo fajnie. Też chyba zależy to od dzieci i sytuacji. U nas ok. Choć gdyby nie babcia to byśmy na rzęsach chodzili z mężem i kryzys jak w banku z przemęczenia. Ale dla dzieci taka różnica chyba najlepiej.

kukułka · Wysłany: Pią 18:37, 08 Mar 2019 Temat postu:

u nas rocznikowo co 3 lata. bez babci Mruga

klocia87 · Wysłany: Sob 15:11, 09 Mar 2019 Temat postu:

U nas bez jakiejkolwiek pomocy ( raz na 2 tygodnie babcia przyjedzie, ale dwójką się nie zajmie na raz) - różnica wieku 2 lata i 2 miesiące i będę polecać. Fakt, że nasze dzieci należą do spokojnych, raczej lubią spać i wiem, że zdarzają się trudniejsze egzemplarze, ale jak widzę 2,5 latkę, która szaleje za bratem to już wiem, że będą się razem świetnie bawić jak tylko Młody będzie troszkę więcej potrafił. Przy pierwszym dziecku musiałam zabawiać sama cały czas, teraz zabawy ogrania starsza siostra. Polecam:)

panna_cotta · Wysłany: Sob 23:19, 09 Mar 2019 Temat postu:

O, u nas podobnie Wesoly

Różnica 2 lata i 8 miesięcy i córka szaleje za bratem. Tylko by przytulała, całowała i trzymała za rękę. Zastanawiam się tylko jak długo Młody będzie znosił taką wylewność.

kap · Wysłany: Wto 18:03, 12 Mar 2019 Temat postu:

U nas będzie niecałe 2 lata różnicy (21,5 miesiąca mniej więcej) i zaczynam się tego obawiać. Syn jest nadal kp, ostatnio ma maratony nocne wiszenia na mnie, w dzień nie lepiej i nie wyobrażam sobie iść do szpitala na 2-3 dni Shocked

No i potem jak ogarnąć dwójkę w domu, starszy jeszcze nie jest na tyle kumaty, żeby wytłumaczyć, że nie wkładamy palców do oczu i nie klepiemy po głowie (mieliśmy ostatnio wizytę znajomych z maluszkiem i tak to wyglądało). Także nie będę mogła go z oka spuścic, żeby krzywdy siostrze nie zrobił, a to czasem trzeba coś w domu zrobić -choćby coś do jedzenia

wyjście z domu też tylko w wersji, że młodsza w chuście, starszy w wózku.
Mamy jeszcze niecałe 3 miesiące i może się dużo zmienić, a jednak ogarnia mnie panika na samą myśl Shocked

Busola · Wysłany: Wto 21:32, 12 Mar 2019 Temat postu:

Przez 3 miesiące naprawdę może się dużo zmienić. I dużo zależy od dziecka. Mój najstarszy w wieku 3 lat i średni 2 pod wieloma względami byli na podobnym etapie rozwoju. I to były te względy które decydują o dojrzałości do bycia starszym bratem. I właśnie przez ostatnie miesiące ciąży najstarszy przestał jeździć w wózku. Średni nie jeździł już prawie od wieku 1,5 roku.

krówka · Wysłany: Wto 21:48, 12 Mar 2019 Temat postu:

kap Wózek dwa w jednym phil lub podobny. jeszcze chusta, nosidło potem. dostawka do wózka.

tylko czasu mało... jak pieluchy? zna nocnik itp? warto teraz cos porobić w tym temacie.
Macie plan na spanie malucha i starszaka. Lepiej nie zabierac starszakowi łozeczka dzień przed przyjazdem maluszka... Mozna wczesniej zrobić wielką zmianę na lepsze wieksze.

Roznca wieku ok 2 lat z wiekiem coraz lepsza. Wesoly

kap · Wysłany: Śro 10:46, 13 Mar 2019 Temat postu:

Syn ma teraz 1,5 roku także na nocnik to jeszcze raczej za wcześnie, to mnie na razie jakoś też mocno nie martwi. Śpi z nami od roku prawie, także nad tym też się zastanawiam jak to będzie, mam nadzieję że młodsza przynajmniej na początku jak brat będzie spała w łóżeczku, a on w tym czasie przestawi się na własne łóżko, bo Nie wiem jak w nocy ogarnąć kp dwójki i spać w czwórkę, żeby nikt nie ucierpiał Shocked

na razie o porzuceniu spacerówki nie ma mowy, syn nie chce chodzić za rękę i puszczony wolno nie ma oporów, gna do przodu. Dlatego nawet o zakupy ciężko, bo w wózku nie chce siedzieć, a na nogach wszędzie wejdzie, ściągnie i nie słucha się Confused

Generalnie póki co trudno o jakąś komunikację i tłumaczenie czegokolwiek.

heidi · Wysłany: Śro 12:33, 13 Mar 2019 Temat postu:

Gdy się rodził młodszy, starszy był w połowie odpieluchowany, regularnie zdarzało mu się siusiać pod siebie. Odpieluchowywanie starszego nie było dla mnie większym problemem, gdy maluch się urodził. Nie przejmowałabym się tym specjalnie.

My śpimy we czwórkę

Młodszy między nami, starszy w dostawionym łóżeczku. Karmię w tandemie. Na początku młodszego kładłam na brzuchu, a starszy leżał obok (miałam silny wypływ mleka i musiałam karmić pod górkę, starszy za to radził sobie z tym bez problemu), potem odwrotnie, a odkąd mam 2 starszaki, to oni decydują xD

Tandem na początku był trudny... Chociaż właściwie nie wiem, czy tandem sam w sobie, czy może po prostu dwójka dzieci. Po ok. 2 miesiącach się ogarnęłam i obecnie jestem bardzo zadowolona z tandemu. Wydaje mi się, że dzięki temu starszy nie został nagle odsunięty, mają fajną, braterską więź. Dbał o niego - gdy młodszy płakał, to zaczynał mnie wołać, bym mu szybko dała mleko, bo jest smutny

Na spacery chodziłam najpierw z chustą i spacerówką, potem z gondolą i starszakiem za rękę, potem spacerówka dla młodszego i starszy za rękę lub siadał na podnóżku, gdy był zmęczony; a od paru miesięcy jeżdżę rowerem z podwójną przyczepką

kap · Wysłany: Śro 16:05, 13 Mar 2019 Temat postu:

Wiem, że dzieci są różne i nie ma reguły, ale spędza mi to sen z powiek, jak młody wytrzyma beze mnie ten czas kiedy będę w szpitalu... O ile mniej martwi mnie brak mleka w dzień (jak zdarza mu sie zostać beze mnie to daje radę, chociaż do tej pory nie rozstawalismy się na dłużej niż 3h), no to nie wiem jak wytrzyma noce... Do spania musi być mleko, w nocy ostatnio je non stop. Ciężko mi uwierzyć, że tak po prostu ogarnie, że nie ma dostępu do mleka i nie skończy się to katastrofą

babajaga · Wysłany: Czw 17:52, 14 Mar 2019 Temat postu:

Heidi, przyczepka rowerowa jest super! Też jeździmy z podwójną, choć nieraz musialam dziewczyny rozdzielać bo młodsza w wieku roku wyrywała starszej włosy…

Generalnie jestem zadowolona z róznicy, 2 lata i 2 mc. Coraz lepiej się razem bawią. A starsza mając te 2 lata była już całkiem ogarniętym dzieckiem. Młodsza bardziej rozbrykana.

heidi · Wysłany: Pią 9:32, 15 Mar 2019 Temat postu:

Moi chłopcy mają na szczęście zbyt krótkie włosy

Z mlekiem na czas porodu nie było problemu. Starszy spał te 2 dni z tatą i wystarczyło mu przytulenie. Jakoś wiedział, że mamy nie ma, jest tylko tatuś, a tatuś oczywiście mleka nie ma Wink

Mimo wielkiej miłości do mleka nie było z tym większego problemu.

koszatniczka · Wysłany: Pią 7:50, 22 Mar 2019 Temat postu:

Odpieluchowanie daruj sobie, pokaż że jest nocnik i rozmawiaj ale bez spiny. Moja się odlieluchowała jak miała 2 i pół czyli siostra już od pół roku była na pokładzie Mruga

W kwestii bezpieczeństwa to ja miałam na początku nikłe zaufanie i dobrze. Z czasem nabrałam zaufania A Zosia wprawy. Stąd łóżeczko dla dziecka było kwestią bezpieczeństwa

Co do kp to się nie wypowiem, nie wyobrażałam sobie tandemu. Starsza odstawiłam 3 miesiące przed porodem

Spacery w wózku i z chustą, dostawka u nas się nie sprawdziła, za to podwójna soczewka rowerową to było wybawienie

Głowa do góry! Łatwo nie będzie ale już po roku będziesz miała łatwiej niż teraz w ciąży z jednym

kap · Wysłany: Pon 12:02, 25 Mar 2019 Temat postu:

Z odpieluchowaniem nie mam parcia, 1.5 roku to myślę, że za wcześnie, młody nie jest na tyle kumaty jeszcze żeby tego od niego wymagać, przyjdzie na to czas Wesoly

Nie wiem jak w praktyce nam tandem wyjdzie, kp aktualnie bywa dla mnie uciążliwe i bolesne, czasem mam ochotę je rzucić, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam mając małego mlekoholika

No tak, jedynie łóżeczko wchodzi w grę jako bezpieczne miejsce przechowywania noworodka

liczę, że po jakimś czasie ogarnie, że to mały żywy człowiek i nie służy do zabawy.
Rok...nie pocieszylas

trzeba się będzie nauczyć nowego systemu, na razie mam wizję totalnego odcięcia od świata i zakopania się po uszy w mieszkaniu w brudzie i glodzie jak już mąż do pracy wróci i będę sama w ciągu dnia Laughing

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami Wesoly