|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:33, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | no ale czy jak mama wyjdzie na cały dzień to ono zapomina i sie bawi i drzemie normalnie czy bedzie marudzić i ryczeć do mego powrotu?
dziś przyszli znajomi - i po raz peirwszy bał sie obcych:( |
Mnie się wydaje, że jeśli jest z kimś, kogo zna i lubi, to się uspokoi. Tak jest u nas. Czasem wychodzę z pękającym sercem i poczuciem, że strasznie krzywdzę dziecko, ten, kto z nim zostaje ma przez chwilę wyzwanie, ale potem dziecko wraca do normalnego życia. Ale ja wychodzę sporadycznie - jeśli mama normalnie pracuje, to dziecko akceptuje po jakimś czasie taki rytm, przynajmniej tak jest u moich pracujących koleżanek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:03, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
u nas bylo tak jak pisze dracena, mala uspokajala sie za jakis 5 minut i bylo ok. i doskonale wiedziala kiedy wroce, bo zakodowala sobie, ze po obiedzie, wiec jadla i wygladala na mnie, raczkowala do drzwi i czekala pod drzwiami i wolala mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:49, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dracena napisał: | abeba napisał: | no ale czy jak mama wyjdzie na cały dzień to ono zapomina i sie bawi i drzemie normalnie czy bedzie marudzić i ryczeć do mego powrotu?
dziś przyszli znajomi - i po raz peirwszy bał sie obcych:( |
Mnie się wydaje, że jeśli jest z kimś, kogo zna i lubi, to się uspokoi. Tak jest u nas. |
u nas. (ktorzy jakoby z racji dlugiego karmienia i noszenia mamy prosta droge do wiszenia na maminej spodnicy ) tez jest tak samo. co najwyzej patrzy na drzwi, gada "mama" itd. ale nie placze. wyjatkiem jest sytuacja gdy jets pora wieczornej kapieli i dyzurnego cyca po niej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nastka55
znawca NPR
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:50, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
troche odswieze temat, nie chce zakladac drugiego bo tez chodzi mi o sen maluszka tyle ze nocny. ile w nocy przesypialy/przesypiaja Wasze dwumiesieczne dzieci? bo ja nie wiem czy mam sie martwic czy nie. po wieczornej kapieli o 19 synek zasypia czasem o 20 czasem o 21, raz cos mu sie przestawilo i meczylismy sie do 22. pozniej budzi sie raz o 23, czasem o 1.30, czasem o 2 w nocy i oczywiscie karmie go i zasypia dalej. pozniej bez przyczyny budzi sie o 4 rano, biore go na rece, jesc nie chce, pieluszka ok, troche marudzi i ''niby zasypia'' na rekach, klade do lozeczka i tak spiaco czuwa do 5 rano i potem znow placz. czy ten sen nocny jakos w koncu sie unormuje? czy bedziemy tak zawsze sie meczyc? w dzien tez jest roznie z tym spaaniem. po porannym karmieniu spi fajnie, nawet 3 h, pozniej pobudka o 11, jedzonko, troche czuwania i spi. budzi sie tak o 14 i nieraz od 14 do wieczora wcale nie spi, tylko tak marudzi potem juz chyba ze zmeczenia ale zasnac nie moze a jak zasnie to na pol godziny lub mniej. kiedy dziecku mniej wiecej normuje sie rytm dnia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:58, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
odpowiem ogolnie - przy [pierwszym co 2 dni mialam problem w dziedznach roznych z seri: czy tak bedzie zawsze
teraz , przy drugim, wiem, ze wszystko mija i szczerze to nawet tylko orientacyjnie wiem ile godzin moje mlodsze spi i nawet sie nie zastanawiam dlaczego albo ile razy spalo w dzien (ze o ilosci godzin nie wspomne)
nie ma sie co na tym koncentrowac - nie warto
dzieci nie wpisuja sie nigdy w dokladne chematy, nawet dorosly nie zyje jak w zegarku, a co dopiero dziecko, ktorego umysl jets elastyczny, wil;e rzeczy przyswaja, wieloma sie przejmuje itd
przy dziecku nei nastawiaj sie nigdy ze cos juz bedzie zawsze albo nigdy, dzieic zminiaja swoje obyczaje odnosnie do snu/jdzenia jak w kalejdoskopie
jakby si clzowiek tym tak przejmowal, zwlaszcza majac wicej niz jedno, to by dawno zwariowal
jesli spi w nocy tak mnej wiecj, to nie ma si czym przejmowac i an czym koncentrowac, nerwow szkoda
ja sama przy drugim (mimo ze mam przy nim zlosliwego czeto 3 latka na glowie) jestem duzo mniej nerwowa, o wiele mniej sie przejmuje niektorymi rzeczami
szkoda siwiec tak szybko
a powaznie - kazde dziekco jest indywidulnoscią
a po mojemu to ten twoj chce do mamy i tyle
wziąc go do waszego wyrka, bedzie spokoj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nastka55
znawca NPR
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:29, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
bardzo mozliwe ze chce do mamy przy mnie zasnie i spi jak biore do lozka bo o 4 rano biore go do siebie bo sie nie chce mi wstawac co minut i glaskac po glowce czy mowic szeptem gorzej jest jak wyjde z lozka, on to chyba wyczuwa i jest placz... czytalam troche na necie i sie zdziwilam jak kobietki pisza ze ich 2 miesieczne pociechy przesypiaja cala noc bez przerwy, troche im zazdroszczac...
Ostatnio zmieniony przez Nastka55 dnia Pon 12:39, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:55, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nastka55 napisał: | czytalam troche na necie i sie zdziwilam jak kobietki pisza ze ich 2 miesieczne pociechy przesypiaja cala noc bez przerwy, troche im zazdroszczac... |
e tam, jeszcze bedziesz tesknic za tymi czasami jak za 2 lata dziecko od ciebie ucieknie, bo wolalo bedzie klocki niz przytulic sie
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:59, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nastko, nasz też jest nocnym łobuzem. Są już pewne postępy, ale każdego dnia inaczej, więc to może nie być stabilna sytuacja Życzę dużo wytrwałości i powiem Ci, że ja mojego biorę do łóżka dopiero jak mąż wychodzi do pracy i wtedy zwykle sobie dosypiamy do jakiejś bardziej ludzkiej pory. A uważam, że podwójne łóżko jest tylko dla dwóch osób i zdania nie zmienię (choć niemało mnie to kosztuje). Jeśl jednak akceptujecie z mężem malucha w łózku, to czemu nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:05, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
mój dwu miesieczniek budził sie raz na jedzonko, ale potem się mu to zmieniło... niestety na gorsze i to dużo gorsze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nastka55
znawca NPR
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:28, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
szarotka napisał: | mój dwu miesieczniek budził sie raz na jedzonko, ale potem się mu to zmieniło... niestety na gorsze i to dużo gorsze... |
pocieszajace to co piszesz szarotko co do spania we trojke, hmm... maly do tej pory ladnie spal w nocy w lozeczku, ostatnio cos czesciej sie budzi. nie spal do rana , raz lub dwa sie budzila na karmienie ale jak spal juz to ladnie. a ostatnio przez sen sie wierci krzywi co idzie za tym w koncu sie budzi. tak jak pisze Jola, u nas tez kazdej nocy jest inaczej, juz nieraz mysle ze jest jakas stabilizacja a tu zonk ja bym chciala zeby maly spal w lozeczku, maz narazie nic nie mowi na ten temat. nie wiem, wezme malego dzis na cala noc do siebie i zobacze czy bedzie tak samo czy bedzie spal spokojniej i dluzej. a potem postanowimy co z tym fantem zrobic
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:38, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mam jeszcze dzieci, ale mam doświadczenie z moim bratem (obecnie ma 6 lat). Jak był niemowlakiem, to budził się tylko koło północy, później 4-5 na karmienie, a następnie koło 8 już całkowicie, czyli w sumie przesypiał całą noc. To wszystko zależy od dziecka i nie ma co porównywać.
Co do spania z dzieckiem, osobiście też jestem przeciwna. Mój brat spał sam do ok 1-1,5 roku. Później nauczył się wychodzić z łóżeczka i chodził do rodziców. Od tego czasu śpi z nimi, a raczej z mamą bo przestali spać w trójkę. Dopiero od paru tygodni zaczyna spać w swoim łóżku. Nieraz przyszło mi z nim spać gdy był w różnym wieku i wiem, że to męczarnia, gdy na każde stęknięcie się budziłam i patrzyłam co z nim. Jak był niemowlakiem i musiałam wstać, żeby go nakarmić było lepiej, niż jak leżał obok a ja spałam jak na szpilkach żeby go czasami nie zgnieść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:53, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Od tego czasu śpi z nimi, a raczej z mamą bo przestali spać w trójkę. |
hm, no właśnie... oczywiście nie chcę dopowiadać, może są inne powody, że rodzice przestali spać razem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:24, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie, a moja dwulatka dziś nie poszła spać w południe mimo moich usilnych dwugodzinnych prób uśpienia jej. Ucieszyłam się nawet bo pomyślałam, że może już będzie powoli "wychodzić" z popołudniowej rzemki a co za tym idzie wcześniej kłaść się spać wieczorem (obecnie ok 22-23).
A ona mi padła o 16.20 i do tej pory śpi. Za nic nie umiem jej docucić
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:38, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | hm, no właśnie... oczywiście nie chcę dopowiadać, może są inne powody, że rodzice przestali spać razem...
|
heh, może i były inne powody, ale teraz jakoś znowu śpią ze sobą, jak mój brat śpi sam, więc to nie do końca tak. Po prostu nie mieścili się w łóżku (tata jest bardzo duży, a nie mają wielkiego łoża), poza tym ja właśnie czasami spałam z bratem, żeby oni mogli czasem pospać ze sobą. Jak brat miał spać sam, to i tak w nocy albo przychodził, albo spadał z łóżka nagminnie (do dzisiaj tak spada ) i cała trójka była niewyspana. Poza tym brat ma początki astmy i jak było za duszno w pokoju to się dusił w nocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nastka55
znawca NPR
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:20, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
dzisiaj spalismy we trojke. po kapieli o 19.30 troszke zabawy no i widze ze maly zaczyna robic sie spiacy wiec ja z nim do swojego lozka. jeszcze przed tym troszke zjadl i do lozka. masakra, zanim zasnal minelo moze ok 1h. rzadko bywa krocej, piszczal marudzil nie wiadomo po co. on nawet na rekach nie potrafi usnac bo sie wierci i marudzi. no w koncu zasnal w sumie nawet nie wiem kiedy bo i ja zasnelam razem z nim w ciuchach a mialam jeszcze pare rzeczy do zrobienia i nawet nic nie jadlam maly obudzil sie o 1.30, zjadl i dalej spanko. tak jak w zegarku obudzil sie o 4 rano z nie wiadomo jakiej przyczyny, jesc nie chcial, pieluszka ok, wzielam wiec na raczki, widocznie to ze lezalam obok niego mu nie wystarczalo. zasnal przed 5 i spal do 6. chcial pobyc poprostu ze mna wiec sobie porozmawialismy, pozniej nakarmilam, razem zjedlismy moje sniadanie jest 8 i zasypia na moich rekach choc po wczesniejszym malym marudzeniu. jak odloze do lozeczka bedzie placz, a potem zasnie na dobre. tak jest codziennie. takze spanie razem nie podzialalo bo maly zachowywal sie tak samo jak spal sam tyle ze nie musialam wstawac i wkladac mu smoczka do buzi. sama juz nie wiem. maz nie co oburzony rano wstal powiedzial ze maly ma swoje lozeczko i niech w nim spi bo nie mozna dobrze sie wyspac. fakt, bylo troche ciasno ja tez spalam skrecona mamy niewielkie lozko. wiec sama juz nie wiem. mam jeszcze pytanie. wasze dzieci zasypiaja same? czy musicie je lulac do snu? Mikolaj jak byl noworodkiem potrafil zasnac sam i tyle nie marudzil przed spaniem a teraz trzeba z nim byc bo poki zasnie to matko boska w ogole jak mial miesiac byl jakis spokojniejszy a teraz wiecej placze marudzi a ja nie wiem o co mu chodzi. kazdy tak chwalil ze takie spokojne dziecko a teraz to ja nie wiem. moze to moja wina. pare razy zdarzylo sie ze maly bedac sam w pokoju strasznie plakal. myslalam ze spi wiec poszlam cos na chwile zrobic na dwor a oon sie przebudzil i plakal. czy moze to wplynelo na jego terazniejsze zachowanie? sie przestraszyl, poczul sie niekochany i ze jest zagrozony czyms? mam wyrzuty sumienia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 46, 47, 48 Następny
|
Strona 9 z 48 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|