..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nana

a ja Cię pocieszę - to przechodzi! jakiś czas temu sama opisywałam moją sytuację w tym wątku. Nocny żarłacz niepospolity męczył swoją mamę ok 3 tygodni. teraz, mniej więcej od świąt mam spokój i znów powróciły całkowicie przespane noce Wesoly

milunia

dziewczyny ratunku, bo albo mnie wywalą albo ja sama zrezygnuje, juz się boje myśleć o poniedziałku

zajmuje sie 17 miesięcznym chłopcem, nie mogę go uśpić po południu

generalnie to on śpi 2 godziny, około 11 zaczyna byc senny, ale ostatnie 2 dni usypianie go to histeria i moje nerwy

na same słowo "spać" zaczyna marudzić, jak go zanoszę do łóżeczka zaczyna się histeria, ostatnio już usnął na foteliku do karmienia, ale jak tylko wzięłam go na ręce i niose do jego pokoiku to histeria

niby jest rytuał - najpierw zmieniam pieluszkę, daje smoczka (tylko do spania dostaje), niby go uspokajam, glaskam, mówie - histeria - śpiewam kołysanki, daje ulubiona zabawkę - histeria

nic nie pomaga, a senny jest bo już prawie na stojąco zasypia

najgorsze jest to że nie umiem sie opanować jak on wpada w histerie - zaczynam się BAĆ! recę mi się trzęsą, głos się łamie, cała się trzęsę - boje się że coś mu się dzieje, że sąsiedzi usłyszą i doniosą rodzicom że ja jakąś krzywde mu robie, że zaraz policja przyjedzie - to Szwajcaria...

nic nie pomaga musze go wsadzić do wózka i śpi od razu na spacerze, a ja siedze 2 godziny na ławce, zamiast odpoczywać na kanapie i uczyć się do egzaminu Smutny

czy ja mu nie daje poczucia bezpieczeństwa? jeszcze się do mnie nie przyzwyczaił? boi się? wie że może na mnie wymusić? ma skok rozwojowy? lęk separacyjny?

POMOCY!

fiamma75

może po prostu chce spać na dworze na spacerze.
Opiekunka Frania tez zazwyczaj usypia go w wózku.

milunia

ale to nie jest rozwiązanie problemu, a co jak bedzie lał deszcz, a co jak bedzie miał temperature, a weekendy

nie może tak byc że dziecko się nauczy spać tylko w wózku, to krótkowzroczna metoda i troche podcinanie pod soba gałęzi

Nana

a skoro w wózku na spacerze zasypia, to może sam wózek by wystarczył, bez wychodzenia?

milunia

wózek po domu? dla dwulatka prawie? na prawde nie żartujecie? mam ta spacerówką po salonie jeździć? nie wiem co na to rodzice... nie, nie sadze

prosze pomóżcie, koleżanka mi mówi żeby zastosować zasady Tracy Hogg - zostawić go histeryzujacego w kojcu i przychodzić co jakis czas go uspokajać

jego rodzice tak chyba nie robią...

Nana

ja tej metody z histerią nie uznaję. sama też nie mam doświadczenia z dwulatkiem. ale moja mama usypia 2-latkę właśnie w spacerówce - nie jeździ w kółko, tylko buja nim w przód i w tył i po kilku minutach mała śpi.

strzyga

spróbuj kłaść go odrobinę wcześniej. jak dziecko jest za bardzo zmęczone nietrudno o płacze i histerie. nie używaj słowa spać, skoro na nie źle reaguje.

fiamma75

jak by mi niania stosowała metody wypłakiwania od razu bym zwolniła.
A czemu we wózku w domu nie? Nie trzeba jeździć, tylko parę razu pobujać i śpi. Oboje moich dzieci tak usypiało np. z babcią czy z opiekunką.
Opiekunka Frania czasem się po prostu kładzie obok niego.

strzyga

wiele osób usypia w wózku jeżdżąc w przód i w tył o pare cm. ja tak w kościele bujałam, żeby się nie budził. Wesoly

milunia

strzyga, ale ja mówie o 17mies dziecku, a nie niemowlaku - on na spacerze mi marudzi jak nie jade przez ciekawe miejsce, gdzie ma dużo do ogladania (to znaczy przy ulicy Smutny

), on potrzebuje bodźców, w domu to on mi z wózka zwieje

Spytam sie co oni o tym wózku sadzą, ale nie wydaje mi się żeby na to poszli, pewnie uznaja to za jakieś cudowanie - trzymają wózek na parterze, przy drzwiach wejściowych, jak ten wózek targać w górę i w dół potem jak blok bez windy

zresztą oni mi nawet zabraniają usypiać go na rekach, żeby sie nie przyzwyczaił

Fiamma, ja właśnie licze na to że mnie sami zwolnią, nie jestem takim typem co ludzi wystawia do wiatru, więc sama nie odejdę, ale przyznam że mnie to psychicznie rozwaliło te 2 dni, boje sie co bedzie dalej

a Wy zwolniłybyście opiekunkę za to że dziecka nie potrafi uśpić?

fiamma75

Pisałam, że zwolniłabym za metody wypłakiwania a nie za to, że niania nie może uśpić.
Mój synek ma 17 mies. i jakoś nie uważam za ujmę na honorze usypianie w wózku. Każdy sposób jest dobry, byle skuteczny. Zresztą inaczej usypiam ja, inaczej tata, inaczej opiekunka. Każdy wypracowuje swój sposób.

A czy czasem zęby mu nie idą? To tłumaczyłoby doskonale histerie.

okoani

A nie mogłabyś podpytać rodziców jak oni go usypiają? Chyba nie byłoby to źle przez nich postrzegane?

milunia

Aniąt

a co powiecie o 8miesieczniaku moim, spal dzis w dzien w sumie pol godziny i teraz jakos nie usypia... jest przeziebiony, usprawiedliwic go? Mruga